Xpand Opublikowano 29 Października 2015 Opublikowano 29 Października 2015 Jaki macie patent na zamykanie dennicy osiatkowanej na wiosnę? Zastanawiam się nad dwoma rozwiązaniami 1. Zamykanie ze spienionej płyty pvc grubości 2mm. Czy wystarczy 5mm wciąć się w drewno jako "suwak"? Czy z tyłu robić uchwyt za ul, a może równo ze ścianą ula? 2. Zamykanie za pomocą 2cm styropianu, dennica z odpowiednimi wycięciami na wsunięcie płyty. Ilu z Was stosuje 6cm od siatki do dolnych beleczek? Gospodarzy tak ktoś? Cytuj
Tadek11 Opublikowano 29 Października 2015 Opublikowano 29 Października 2015 Przede wszystkim jeżeli chcesz stosować jako dennicę płyty z PCW spienionego to grubość płyty 2 mm będzie za cienka i będzie się wyginała i podejrzewam że łatwo taką złamać w czasie eksploatacji , w przypadku spienionego PCW polecam przynajmniej 4 mm grubości ( ja mam 4 mm) , chyba że zastosujesz płyty ze zwykłego twardego PCW. Rowki w ramie jako prowadnice - mogą być, ja mam jako prowadnice listewki przybite gwoździkami i płyta jest luźno kładziona na listewki na równo z ulem i nie potrzeba żadnego dodatkowego uchwytu bo się łatwo wyjmuje. Pozdrawiam Tadek 1 Cytuj
Xpand Opublikowano 29 Października 2015 Autor Opublikowano 29 Października 2015 W tym jest cała rzecz, że piła ma grubość 3mm i dlatego 2mm PCV spienionego chciałem. Listewki są ciekawe, dużo światła otworu nie wezmą (tak, tak jestem z tych, którzy uważają, że warroza jest jak Lessi i wraca:P), a mogę użyć grubszego materiału i to jest +. Cytuj
Tadek11 Opublikowano 29 Października 2015 Opublikowano 29 Października 2015 U mnie wygląda to tak Pozdrawiam Tadek Cytuj
mariopalmeral Opublikowano 13 Grudnia 2015 Opublikowano 13 Grudnia 2015 U mnie wygląda to tak Pozdrawiam Tadek Tadek podepnę się z pytaniem .Planowałem zrobić coś w ten deseń tylko z siatką na stałe i wysuwaną płytą .Widzę że u ciebie siatka jest także wysuwana czy jest jakiś powód praktyczny w obsłudze ?Bo przy wykonaniu łatwiej zrobić ze stałą siatką. Cytuj
Tadek11 Opublikowano 13 Grudnia 2015 Opublikowano 13 Grudnia 2015 Tadek podepnę się z pytaniem .Planowałem zrobić coś w ten deseń tylko z siatką na stałe i wysuwaną płytą .Widzę że u ciebie siatka jest także wysuwana czy jest jakiś powód praktyczny w obsłudze ?Bo przy wykonaniu łatwiej zrobić ze stałą siatką. Siatka metalowa wysuwana przydaje się do czyszczenia osypu zimowego i do walki z waroa , wysuwając siatkę na niej umieszczam zapalone tabletki apiwarolu , zasuwam i zamykam okienko rewizyjne z tyłu dennicy dopasowaną specjalnie listweką. Dla ułatwienia budowy mozesz zrobić siatke na stałe , ale wtedy do czyszczenia wiosennego osypu będziesz musiał mieć jedną dennicę zapasową na podmianę i nie będziesz mógł kłaść zapalonej tabletki na siatkę. Można ewentualnie zrobić tak że siatkę oprawiamy dookoła paskami zagietej blachy ocynkowanej , tworząc z niej jakby ramką dookoła siatki , zabezpieczając w ten sposób ostre ktawędzie siatki , jest to nawet łatwiejsze w wykonaniu niż tak jak u mnie ramki drewniane , które to bez pomocy stolarza będzie Ci trudno wykonać. Pozdrawiam Tadek Cytuj
mariopalmeral Opublikowano 15 Grudnia 2015 Opublikowano 15 Grudnia 2015 Siatka metalowa wysuwana przydaje się do czyszczenia osypu zimowego i do walki z waroa , wysuwając siatkę na niej umieszczam zapalone tabletki apiwarolu , zasuwam i zamykam okienko rewizyjne z tyłu dennicy dopasowaną specjalnie listweką. Dla ułatwienia budowy mozesz zrobić siatke na stałe , ale wtedy do czyszczenia wiosennego osypu będziesz musiał mieć jedną dennicę zapasową na podmianę i nie będziesz mógł kłaść zapalonej tabletki na siatkę. Można ewentualnie zrobić tak że siatkę oprawiamy dookoła paskami zagietej blachy ocynkowanej , tworząc z niej jakby ramką dookoła siatki , zabezpieczając w ten sposób ostre ktawędzie siatki , jest to nawet łatwiejsze w wykonaniu niż tak jak u mnie ramki drewniane , które to bez pomocy stolarza będzie Ci trudno wykonać. Pozdrawiam Tadek No i widzisz Tadek "co głowa to rozum co du*a to smród"nawet nie pomyślałem o Apiwarolu że można go tak podać Teraz też nie wymieniam dennic przy czyszczeniu osypu ,zdejmuję daszek na daszek korpus dennica wyczyszczona opalona palnikiem gazowym i nazad.A co do pomocy stolarza Tadek myślę że dam radę ,pisząc że wykonanie jest łatwiejsze miałem na myśli czas wykonu.Jeśli potrafię szalować schody na które pompa podaje 2 metry sześcienne betonu to pewnie i z taką ramką sobie poradzę.Chociaż nie powiem że zrobię to jak stolarz ale dla mnie wystarczy i na pewno będzie trzymać .Dziękuję za odpowiedź przydatna w 200% Cytuj
Krzyżak Opublikowano 16 Grudnia 2015 Opublikowano 16 Grudnia 2015 W tym jest cała rzecz, że piła ma grubość 3mm i dlatego 2mm PCV spienionego chciałem. Listewki są ciekawe, dużo światła otworu nie wezmą (tak, tak jestem z tych, którzy uważają, że warroza jest jak Lessi i wraca:P), a mogę użyć grubszego materiału i to jest +. Wkładki 2mm są wystarczają ale należy je podbić z przodu listewką dla usztywnienia. Ja mam wcięcie w bocznych listwach na 1 cm. Jak chcesz dawać grubsze PCV to przejedź piłą dwa razy i po problemie lub kup frez tarczowy np. 4mm i montuj na pilarce. Cytuj
Xpand Opublikowano 16 Grudnia 2015 Autor Opublikowano 16 Grudnia 2015 Wkładki 2mm są wystarczają ale należy je podbić z przodu listewką dla usztywnienia. Ja mam wcięcie w bocznych listwach na 1 cm. Jak chcesz dawać grubsze PCV to przejedź piłą dwa razy i po problemie lub kup frez tarczowy np. 4mm i montuj na pilarce. To już nieaktualne. Zastosowałem #6,5mm sklejkę wodoodporną + malowanie na biało. Cytuj
Tadek11 Opublikowano 16 Grudnia 2015 Opublikowano 16 Grudnia 2015 To już nieaktualne. Zastosowałem #6,5mm sklejkę wodoodporną + malowanie na biało. Ale jak byś kiedyś zmieniał , to polecam PCV twarde albo spienione ale o grubości minimum 4 mm. Ja miałem przez dwa lata dennice z płyty OSB o grub. 8 mm też malowane i nie zdały u mnie egzaminu bo jednak spadające brudy z gniazda pleśniały na niej a rozlany syrop podczas karmienia był trudny do usunięcia z chropowatej powierzchni , a z PCV wszystko ładnie się zmywało przy pomocy Ludwika Pozdrawiam Tadek Cytuj
Xpand Opublikowano 16 Grudnia 2015 Autor Opublikowano 16 Grudnia 2015 Wszystko wyjdzie w praniu, jak się nie sprawdzi to skorzystam z rady. Zastosowałem farbę, którą można dezynfekować i mieć blisko żywności, a spirytus medyczny dobrze czyści Cytuj
Jerzy Opublikowano 17 Grudnia 2015 Opublikowano 17 Grudnia 2015 Jaki macie patent na zamykanie dennicy osiatkowanej na wiosnę? Zastanawiam się nad dwoma rozwiązaniami 1. Zamykanie ze spienionej płyty pvc grubości 2mm. Czy wystarczy 5mm wciąć się w drewno jako "suwak"? Czy z tyłu robić uchwyt za ul, a może równo ze ścianą ula? 2. Zamykanie za pomocą 2cm styropianu, dennica z odpowiednimi wycięciami na wsunięcie płyty. Ilu z Was stosuje 6cm od siatki do dolnych beleczek? Gospodarzy tak ktoś? Te 6 cm to dobry sposób na hodowlę trutni, które zostanie na to wykorzystane, zwłaszcza w pierwszym okresie sezonu. Jeśli chodzi o szufladę, to styropian jest zbyt delikatny i kruchy, nawet ten o zwiększonej twardości. Wydaje mi się, że lepsza dobrze zagruntowana sklejka wodoodporna "zakończona" z przodu i z tyłu listewkami odpowiedniej grubości, aby zamykały przestrzeń pod siatką. Przy odpowiedniej konstrukcji dennicy lepiej jest tak zrobić szufladę, aby od tyłu nie tylko chowała się równo ze ścianą ula, ale wsuwała się głębiej - to wówczas umożliwi w razie takiej potrzeby, lekkie odsunięcie do tyłu, aby powiększyć dolną wentylację od strony wylotka, a i deszcz nie będzie zaciekał do szuflady. To jeden z możliwych wariantów. Cytuj
CYNIG Opublikowano 17 Grudnia 2015 Opublikowano 17 Grudnia 2015 stosowałem u siebie styropian (taki zwykły ociepleniowy 20 mm) jako wkładki pod siatkę. Jest to niezłe rozwiązanie doraźne na sezon czy dwa. Tyle u mnie wytrzymały te kawałki styropianu. Przy nawet lekkim wiaterku jak trzymałem je jedną ręką potrafiły ułamać się w narożnikach, powierzchnia robi się z czasem mało gładka i w szczeliny między "pęcherzykami" włazi brud który jest praktycznie nie do usunięcia. Tej jesieni wycofałem wszytkie wkładki styropianowe i zastąpiłem spienionym tworzywem o grubości 4 mm. Cytuj
Krzyżak Opublikowano 17 Grudnia 2015 Opublikowano 17 Grudnia 2015 Odpowiednio silna rodzina i można sobie te zasuwki odpuścić w ogóle. Cytuj
bogor Opublikowano 18 Grudnia 2015 Opublikowano 18 Grudnia 2015 U mnie wygląda to tak Pozdrawiam Tadek Ja mam siatkę wyciąganą,łatwo wyczyścić oraz zrobić dennicę wysoką na zimę.PK Jeśli chodzi o funkcjonalność to ruchoma siatka w dennicy na pewno jest lepsza. Jak się zrobi ramkę z siatką zbyt ciasno to może być problem z wysuwaniem po spęcznieniu. Z kolei jak będzie luźniejsza to pszczoły będą ją kitować.Tak źle , tak niedobrze. Jak to u Was jest w praktyce? Dziś właśnie kupiłem siatkę i będę tworzył. Dobrych rad nigdy za wiele. Cytuj
baru Opublikowano 19 Grudnia 2015 Opublikowano 19 Grudnia 2015 .Dobrych rad nigdy za wiele. Właśnie czekam i ja na opinie ,bo muszę dorobić trochę dennic . I po przemyśleniach chciałem zrobić siatkę wysuwaną . Co do wkładki to kolega ma z poliwęglanu komorowego, gładki i ciepły . Teraz mam wkładki z twardego PCV czyszczą się dobrze . Cytuj
Tadek11 Opublikowano 19 Grudnia 2015 Opublikowano 19 Grudnia 2015 Z kitowaniem ramek nie jest tak tragicznie i ma się raczej od rodziny , (są rodziny które mocniej kitują a są i takie co prawie wcale) Luzy pasowań muszą być z wiadomych względów . Ja zostawiałem 2 - 3 milimetrowe luzy na szerokości ramki i do 2 mm na wysokości. I dla pewności można raz w ciągu sezonu próbować poruszyć ramką i jak stwierdzimy opór to ją wyciągnąć i oczyścić z propolisu i to powinno wystarczyć , żeby na jesieni jak chcemy robić zabiegi przeciw warozowe nie być zaskoczonym , że ramka nam nie chce wyjść z dennicy i mamy problem bo śpieszymy się z odymianiem. Dodatkowo ramki należy wykonać raczej z drewna twardego , które w mniejszym stopniu zmieniają wymiary na skutek pęcznienia ( ja mam dębowe) . Pozdrawiam Tadek Cytuj
Krzyżak Opublikowano 19 Grudnia 2015 Opublikowano 19 Grudnia 2015 Moim zdaniem, każdy element ula powinien być maksymalnie prosty, z jak najmniejszej ilości elementów, nie wymagający skomplikowanej obróbki, tani, mało pracochłonny,funkcjonalny, itp. Co do zasady czy to w dennicach czy poławiaczach pyłku czy innych elementów pszczoły nie mogą mieć dostępu do części ruchomych. Z bardzo prostej przyczyny. Wszelkie te elementy trzeba robić z luzem aby podczas zmiany wilgotności drewna nic nam się nie klinowało a te luzy pszczoły będą kitować. Mając na uwadze powyższe moja dennica jest maksymalnie prosta. Po dwie listwy wzdłużne i dwie poprzeczne, do tego siatka i wkładka. Wystarczy dociąć po dwa takie same elementy drewniane i dennica gotowa. Koszt produkcji i pracochłonność żadna. Jak zgnije do pieca i bierzemy kolejną. Rozszerzona wersja tej dennicy posiada trzy prowadnice umożliwiające podział korpusu na 2,3 lub 4 komory na uliki weselne lub odkładowe. Siatka pod całym gniazdem. TUTAJ kilka zdjęć mojej dennicy. Cytuj
bogor Opublikowano 19 Grudnia 2015 Opublikowano 19 Grudnia 2015 Póki dennice jeszcze w planach ,to można jeszcze sobie popolemizować. Mniejsza o większość z czego zrobić wsuwane wkładki.Zawsze nawet jak by były czarne, można położyć kartkę papieru. Jeśli chodzi o wysuwaną ramkę z siatką to zaczynam skłaniać się do rezygnacji z tego patentu. Tak jak Krzyżak pisze jest to jeszcze jeden element i nie pozbawiony słabych punktów. Tabletkę z Apiwarolem można położyć na wkładkę nawet plastikową choćby na kapslu od piwa. Dodatkowy argument do kupienia piwa. Przynajmniej u mnie wszystkie elementy w ulu :korpusy, powałki,kraty odgrodowe w mniejszym a częściej w większym stopniu są pokitowane. Nawet metalową zasuwkę wylotkową tak przykitowały ,że nie mogłem jej odsunąc do odymiania i musiałem oderwać. Poza tym przynajmniej raz w roku pasowało by dennicę zdezynfekować (u mnie opalanie palnikiem gazowym). Nigdy też tak nie jest żeby nie było żadnej dennicy czy korpusu w zapasie. Jeśli macie inne zdanie to spróbujcie mnie przekonać.Na razie jest jeszcze na to czas. Cytuj
Xpand Opublikowano 19 Grudnia 2015 Autor Opublikowano 19 Grudnia 2015 Raczej ciężko będzie zdezynfekować palnikiem, bo spalisz dennice A takie lekkie "przelecenie ogniem", to raczej wiele nie da Lepiej kup sobie spirytus medyczny 70% z dodatkiem chlorheksydyny. 96% gorzej dezynfekuje i trzeba do rozcieńczyć. Cytuj
Krzyżak Opublikowano 19 Grudnia 2015 Opublikowano 19 Grudnia 2015 Prosta sprawa, nic nie dezynfekuj. Sterylizacji ula to zło i grzech pszczelarzy. Fauna i flora ula jest niezbędna dla zdrowia koloni. W ulu poza pszczołami żyje około 8000 różnych organizmów, bakterii, roztoczy, pasożytów. Są one niezbędne w ulu. Dezynfekcja niesie za sobą taką taki sam skutek jaki mamy w naszych jelitach po antybiotyku. Wyjałowione środowisko podatne na najmniejszą ilość nieprzyjaznych bakterii czy wirusów. Ja nic u siebie nie dezynfekuję. Jak ktoś ma czas to polecam wykład dr. Pawła Grzesiowskiego, dotyczy flory bakteryjnej człowieka ale łatwo sobie to przenieść na życie ulowe. Polecam. https://www.youtube.com/watch?v=8NnSVhT3JCQ 1 Cytuj
Xpand Opublikowano 19 Grudnia 2015 Autor Opublikowano 19 Grudnia 2015 Krzyżak Dobrze prawisz. IMHO dezynfekcja może się przydać w przypadku jakiejś infekcji w ulu - nonsema i qpy na dennicy lub coś bakteryjnego/wirusowego. Tutaj szukam http://pasiekapszczelarska.pl/topic/297-cukier-w-%C5%BCyciu-pszczelarza/page-3 czegoś do syropu (flora bakteryjna, pH itp) - jak masz jakieś pomysły, to podkręć mi tam info. Cytuj
mariopalmeral Opublikowano 19 Grudnia 2015 Opublikowano 19 Grudnia 2015 Ja stosuję dezynfekcję palnikiem na wiośnie .Wiem że to za mało ale pszczół nie będę kąpał w ługu sodowym który po 5 minutach niszczy zgnilca bo one także nie przetrwają . Chociaż używam go do dezynfekcji elementów ula. Krzyżak nie porównywał bym naszego jelita do życia ulowego źle się kojarzy Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.