Jump to content
Forum Pszczelarskie - Pasieka "Banicja"

Sezon 2024


Turqs

Recommended Posts

1 godzinę temu, daro napisał(a):

To się nazywa - zabiłem matkę i kombinuacie teraz robię .

 

Z obecności czerwiu zasklepionego wtedy, kiedy patrzyłem, wynika, że śmierć matki nastąpiła mniej więcej 21-22 lipca. Nie mogła nastąpić wcześniej, bo by się wszystek czerw już wygryzł.

 

Poprzednie zajrzenie: 15 lipca (tylko do miodni).

Stwierdzenie braku matki, braku świeżego czerwiu, oraz obecności czerwiu zasklepionego: 11 sierpnia. 27 dni później.

 

Wniosek: nie zabiłem tej matki.

 

Edited by michal79
Link to comment
Share on other sites

10 godzin temu, manio napisał(a):

chyba że pozytywnie w tonie TVpis. 

Błąd . W tonie chyba TVN, bo cały zarząd POwiela Twe wzorce. Znam poglądy i ludzi osobiście . Bronek(baru) pisał też i tu  . Polityka w Polakach wzbudza zacietrzewienie . To do niczego dobrego nigdzie nie prowadzi . Co do zioo miodów to jeśli miód podaje się do powtórnego przerobienia to nazwa adekwatna . Karpacki , fajny , ale starszy człowiek . Co do treści to ile można wałkować jedno i to samo ?  Młodym książki nie chce się przeczytać , pomyśleć i z każdą  pierdołą na forum . Młodym stażem . Takie czasy Panie .

  • Zdezorientowany 1
Link to comment
Share on other sites

16 godzin temu, manio napisał(a):

zajrzałem z nudów

I ja zajrzę w wolnej chwili z ciekawości 🙂 Pewnie też to co napiszę trzeba będzie przenieść do innych działów 🙂

Forum jest takie jacy są na nim ludzie i jakie jest władztwo administracji i jakie będą restrykcje wobec inaczej piszacych i jak będą przesadne ,  to forum będzie się kurczyło.  U nas też nie ma towarzystwa wzajemnej adoracji , mamy różne poglądy i światopoglądy też , i to nie jest powód ,moim zadaniem,  żeby się nawzajem wykluczać czy obrażać personalnie używając słów ogólnie przyjętych jako obraźliwe . 

I tego się trzymajmy . Od Polityki nie uciekniemy , bo ona do nas włazi z buciorami w nasze życie i tylko moim zdaniem  trzeba dyskusje inne  niż pszczelarskie przenosić do innych działów i pilnować kultury wypowiedzi . Jeżeli macie  inne zdanie jak to powinno wyglądać ,  to napiszcie  , jakie macie oczekiwania wobec forum pszczelarskiego ?

Czy tylko same pszczoły i tematy około pszczelarskie , czy może i coś więcej ale wydzielona w innych wątkach i też jestem zdania , i bez agitacji partyjnej personalnej wyborczej i wydaje mi się ,  że tego się trzymamy i nie ma u nas agitacji. Bo jeżeli tylko same tematy pszczelarskie to forum będzie słabło , mniej będzie piszących , bo słusznie jak zauważyłeś mielić te same zboże i tematy w kółko to się w końcu znudzi i starzy pszczelarze uciekną z forum bo już dostatecznie dużo wiedzą o pszczołach i nie będzie motywacji do zaglądania na forum i nawet odpowiadania poradami nowicjuszom nie będzie miał kto to robić. 

A poglądy każdy ma prawo mieć swoje . Ja na pewno za to nie będę się obrażał i nie zauważyłem też , żeby były takie przypadki agitacji partyjnej  jak na razie. 

Chociaż są Koledzy którym wszystko kojarzy się z polityką  , ale na to nie ma rady ,  tak jak z tą kobietą w kawale w którym wszystko się jej kojarzyło z seksem 😁

Link to comment
Share on other sites

7 godzin temu, daro napisał(a):

Nie wiem o czym piszesz ale ładnie piszesz. Niczego nie rozumiem i co Toie a różnica ?

 

Policz:

Zaglądasz do ula i stwierdzasz brak matki i młodego czerwiu, tylko czerw zasklepiony (zwarty, roboczy, na dwóch ramkach). 

Ile dni wcześniej mogła umrzeć matka?

 

Czy to mogło być 29 dni wcześniej na przykład?

Link to comment
Share on other sites

11 minut temu, daro napisał(a):

5 dni ?

To że nie ma czerwiu , jajek to o niczym nie świadczy . Matka dostała zapalenia jajników i 5 dni wcześniej dostała w czapę .

 

Czy matka mogła umrzeć 27 dni wcześniej, skoro jeszcze widziałem czerw zasklepiony? Tak czy nie?

Edited by michal79
Link to comment
Share on other sites

2 minuty temu, michal79 napisał(a):

Daro: Nie.

 

No właśnie. Czyli umarła lub przestała składać jaja najwyżej 21 dni wcześniej. Czyli 6 dni po ostatnim razie, jak zaglądałem do tego ula.
I to do miodni. W której czerwiu żadnego nie było. Czyli 6 dni po moim wglądzie do miodni, składała jaja korpus niżej, oddzielona kratą odgrodową. Potem to się zakończyło.

Reszta jest spekulacją.

Edited by michal79
Link to comment
Share on other sites

W dniu 12.09.2023 o 15:52, Tadek11 napisał(a):

Daj sobie spoko z tą diagnozą "cichą wymianą"  w połowie września , jak nie ma matki i rodzina słabnie to łączyć z inną , oczywiście po wybiciu warrozy. 

 

Oj chyba czytasz po łebkach, skoro czerw jest to po co mam łączyć? Siłą też nie jest zła jak na pójście do zimy. 

 

W każdym razie inną już łączyłem - bo faktycznie matki brak, czerwiu brak, pszczół też mniej. 

 

Wczoraj dałem ostatnia dawkę, po 10 litrów syropu każdej rodzinie.

 

Link to comment
Share on other sites

3 godziny temu, mirek. napisał(a):

ja zacznę za karmiąc pewno w niedzielę ale liczę że max po 5 kilo cukru na ul

na razie osuszają ramki z miodni

U mnie pszczoły w mieście nanosiły jakiegoś miodu co skrystalizował na twardo jak rzepak. Przed ostatecznym zakarmieniem dałem te korpusy na sam dół. Przeniosły lub zjadły bo nie ma śladu tego białego shitu w ramkach do zimowli. To już kolejny rok takie cuda się dzieją w czasie karmienia wczesnosierpniowego. Potem dennica zasypana skrystalizowanym cukrem bo pszczoły tego nie chcą pobierać. Czytałem też na forach ,że i inni to zauważyli , nawet padały podejrzenia co do cukru . Mój cukier z zapasów , więc nie ma w nim przyczyny.

A amerykańskie pobierają deskę cukrową. Moje nawet skrystalizowanego na biało miodu nie chcą polizać. Rozpuściłem je zanadto ?

Edited by manio
Link to comment
Share on other sites

17 godzin temu, mirek. napisał(a):

ja zacznę za karmiąc pewno w niedzielę ale liczę że max po 5 kilo cukru na ul

na razie osuszają ramki z miodni

Nie za późno trochę ? Nigdy tak późno nie zaczynałem karmienia  , jednak od młodych stażem pszczelarzy  można się "czegoś nauczyć "  Piszę to nie dlatego że to neguję czy krytykuję  , tylko dlatego że nigdy tak nie robiłem 😁 i może kiedyś nawet spróbuje zacząć karmić po 20 września tak na próbę czy to zda egzamin u mnie ? Jeżeli teraz tylko dokarmiasz do  uzupełnienie zapasu ,  w drugiej połowie września do nawłoci  która jest w gniazdach to zalecają inwetr który jest gęstszy i przetworzony dla pszczół i nie przepracowują się wtedy pszczoły . 

 

14 godzin temu, manio napisał(a):

U mnie pszczoły w mieście nanosiły jakiegoś miodu co skrystalizował na twardo jak rzepak. Przed ostatecznym zakarmieniem dałem te korpusy na sam dół. Przeniosły lub zjadły bo nie ma śladu tego białego shitu w ramkach do zimowli. To już kolejny rok takie cuda się dzieją w czasie karmienia wczesnosierpniowego. Potem dennica zasypana skrystalizowanym cukrem bo pszczoły tego nie chcą pobierać. Czytałem też na forach ,że i inni to zauważyli , nawet padały podejrzenia co do cukru . Mój cukier z zapasów , więc nie ma w nim przyczyny.

A amerykańskie pobierają deskę cukrową. Moje nawet skrystalizowanego na biało miodu nie chcą polizać. Rozpuściłem je zanadto ?

Może sieją w okolicy gorczycę  jako poplon , której nektar , a właściwie miód z gorczycy też szybko krystalizuje na ramkach  podobno . 

Link to comment
Share on other sites

9 godzin temu, Tadek11 napisał(a):

Może sieją w okolicy gorczycę  jako poplon , której nektar , a właściwie miód z gorczycy też szybko krystalizuje na ramkach  podobno . 

W mieście nie ma rolników , dlatego w ubiegłym roku podejrzewałem cukier. Podobne ramki mam też na wiosce , a tam ziemia mocna , gliniasta i też żadna gryka się nie urodzi , nawet ognicha ( bursztynowy świerzop) lubi piasek. Rzepak nie kwitnie w sierpniu . W zasadzie to nic w tym czasie tam nie kwitło , za wyjątkiem jesiennych malin u Pana Proboszcza , bo z biedy ma parę ha. Tylko nic z tego nie ma bo nie ma komu zbierać. Może by za pokutę zadawał ?  Dostaje za to dopłaty obszarowe , podobnie ma kilka ha aronii - z tego ani jednego kwiatka czy tym bardziej owocu. Dla samych dopłat trzyma. Takie to mazurskie rolnictwo. Proboszcz ma ciężkie życie bo parafia głównie popegeerowska , więc ludek mało wdzięczny i wygadany. Nie ma co mu zazdrościć tych kilkuset ha bo wyraźnie nie radzi sobie  choć jest po Akademii Rolniczej w Olsztynie , dopiero po niej poszedł do seminarium.

Link to comment
Share on other sites

8 minut temu, manio napisał(a):

też żadna gryka się nie urodzi ,

Pisałem o  gorczycy ,  nie o gryce , chociaż obie zaczynają się na "G" .🙂

Gorczyca jest z rodziny tej samej co i rzepak zdaje się do rodziny kapustnych    i do gryki chyba ma dalekie powinowactwo bo gryka  należy  do rodziny rdestowatych  ?

Oczywiście wyczytałem to w necie bo też nie wiedziałem 😁 Gorczyca ma niewielkie wymagania glebowe i może rosnąć nawet na ubogich glebach jako poplon po zbożach lub innych uprawach i szczyt kwitnienia jej przypada od czerwca do września więc odpowiadała by do Twojego przypadku . 🙂

Link to comment
Share on other sites

9 godzin temu, Tadek11 napisał(a):

Pisałem o  gorczycy ,  nie o gryce , chociaż obie zaczynają się na "G" .🙂

Ja też pisałem o gorczycy , tylko hgw czemu nazwałem ją gryką :)  Dzika gorczyca to ognicha , a Mickiewicz z litewska nazywał ją świerzopem i poetycko dodał bursztynowym :) . Nikt i u mnie nie uprawia ani gryki , ani gorczycy. Więc jeśli nawet to raczej swierzop. Komórki wylądają dziwacznie bo część zawartości jest płynna , a część zestalona. Jakby ktoś niedokładnie wymieszał. Musiały coś donosić w trakcie karmienia , bo jak to wytłumaczyć. Pszczoły zimą wyjadają rzadkie , a zestalone wyrzucają na dennicę. Sprawdzę czy wybrały z dolnego korpusa to świństwo ( jako że zimują na 3). O identycznym zjawisku pisał w zeszłym roku Kudłaty z amnezji , a to góral z Wadowic , więc też podejrzewał cukier. Cukier to sacharoza , zawiera dokładnie 50% glukozy , więc jeśli trochę doniosą  i zaburzą tą równowagę to może być tak jak napisałem. Gdybym wiedział , że będzie taki upalny wrzesień to bym dał po 5 kg po lipie i więcej nic do wrzesnia. Tak zrobię za rok, bo i lenistwo maniowe musi mieć jakiś granice rozsądku.

Gorczycy nikt nie uprawia , bo nie ma na nią zbytu - u nas sieje się oziminy - jare tylko jak nie zdąży z uprawą z powodu suszy. Gryka na mocnej ziemi pięknie urośnie , ale nie kwitnie . Jest wiele takich roślin co nie kwitną w zbyt dobrych warunkach. W dobrobycie to i ludzie mają jednego wyskrobka za miast choć trójki.

 

Edited by manio
Link to comment
Share on other sites

2 godziny temu, manio napisał(a):

 Gdybym wiedział , że będzie taki upalny wrzesień to bym dał po 5 kg po lipie i więcej nic do wrzesnia. Tak zrobię za rok, bo i lenistwo maniowe musi mieć jakiś granice rozsądku.

 

Moje dostały trochę w lipcu . Teraz aktualnie dostają 1:1 plus nawloc która została dla nich. Rodziny wzięły różnie 5-10 kg cukru na ul. Ostatni przegląd środkowych ramek w górnych korpusach robiłam przed karmieniem początkiem września, czerw (różne stadium) znajdował się na 3-4 ramkach ułożony w elipsy max 10 cm od dolnej beleczki ,co było w dolnych ? Nie mam pojęcia, tam już nie zaglądałam . Ostatnia kontrole zamierzam zrobić za tydzień , czyli uchylenie daszków i ewentualna dolewka w razie potrzeby . Za tydzień ma robić się chłodniej , czyli normalny wrzesien z niskimi temperaturami nocnymi a w dzień do 20 stopni Max. W tamtym roku miałam już o tej porze wszystko zakarmione (wrzesien był paskudny ). Myśle ze mogę już podsumować mój pierwszy całkowicie samodzielny sezon pszczelarzenia . Zaczęło się dość nerwowo już w lutym gdy podejrzewałam brak pokarmu w jednej rodzinie , siedziała pod powalka, wg waszych zaleceń zapodałam im ciasto co po czasie okazało się niepotrzebne bo mialy  jeszcze dużo zapasów jesiennych . W marcu okazało się ze jedna z matek strutowiala i została połączona z rodzina obok (nie zabiłam matki ale jednak fuksem jakoś się połączyły i została prawidłowa) . W marcu wskoczylo sporo dni lotnych , co pozwoliło donosić dużo świeżego pyłku. Rodziny poszły mega z rozwojem , pojawiła sie dzika zabudowa i niektóre dostały weze jako ostatnie ramki (28 marca  ). Kwiecien był deszczowy i brzydki,  tu raczej nic szczególnego się nie działo . W Maju skasowałam przez przypadek matkę przy przekładaniu ich do dolnych korpusów i nakładaniu krat (podałam nowa matkę kupna ). Zaliczyłam jedna cicha wymianę i pierwsza rojke która poszła sobie gdzieś w świat, zrobiłam małe odklady . Pierwsze miodobranie końcem maja które odbywało się w warunkach dość polowych, na dostawczej chłodni która przyjechałam pod sama pasiekę , jakieś 35 litrów z 4 Uli prawie przezroczystego miodu który po 2 tygodniach skrystalizował na biało-żółto. Karpatka nie przyniosła dla mnie nic po za korpusem pyłku i pakowała się na drzewo. Jedna rodzina mimo wspomagania czerwiem nadal nie dogoniła rozwojem reszty przezimowanych rodzin. W czerwcu wymienilam matkę w słabej rodzinie wymieniałam un na un . Zaczął się mój problem znikających jajek . Po podkarmieniu rodzina wzięła się do roboty i jajka przestały znikać . Lipiec drugie miodobranie 45 litrów z 4 rodzin piękny brązowy nadal w stanie płynnym . Tu akurat odwaliłam akcje i pszczoły na drugi dzień zleciały się do pomieszczenia gdzie wirowałam (ktoś nie zamknął drzwi),  na placu zrobił się istny armagedon. Po uprzątnięciu całego tego ambarasu i oddaniu ramek całe towarzystwo jeszcze przez 3-4 dni pchało się drzwiami i oknami,  nie polecam . Po krótkim czasie od wirowania , pomimo zostawienia zapasów gniazdowych zastałam głód w rodzinach plus waroze na pszczołach . Szybkie dokarmianie i leczenie całego towarzystwa na co pozwoliły szalone temperatury rzędu 15-16 stopni plus deszcze przez 2 tygodnie (to nadal lipiec ) . Sierpień zaczęły się upały , ruszyła nawłoć która uratowała mnie od widma głodu i ciągłego dokarmiania aż do września dała tez możliwość spróbowania tego miodu (wyjęłam jedna ramkę i została skonsumowana na ,,surowo,, bez wirowania ) . Wrzesień zaczelam od dokarmiania zimowego , w tym roku postawiłam na syrop 1:1 jak pisałam wyżej . Co mogę powiedzieć po sezonie : jestem zadowolona z ilości miodu , znajoma 200 m w lini prostej nie zabrała w tym roku nic a inna znajoma która ma 3 pasieki w różnych lokalizacjach z tej która się znajduje w pobliżu mnie jest zadowolona średnio . Podrzucili ule w tym roku w dwie pobliskie lokalizacje , jedna stała od akacji a druga przyjechała na lipę . Ta na

lipe nie była zadowolona ze zbiorów w ogóle , wiec może za rok nie przyjedzie . Moja okolica jest tez bogata pyłkowo ,zaczynajac od marca kończąc na październiku oczywiście zależnie od pogody . W tym roku jeszcze więcej rolników postawiło na poplony , kwitnie gorczyca i gryka. Pojawiły się tez pierwsze uprawy słonecznika . Zostały mi do przesiedlenia 4 rodziny na nowe ule . Wnioski wyciągnięte i chcę więcej ! Oczywiście nie rodzin . W tym roku idzie 9 do zimy w tym jedna jako zapasowa matka , zobaczymy jak przezimuja , mialy być łączone ale jakoś tak szkoda. To hobby jest straszne 😂 zostało dobić warroze . Pozdrawiam . PS . Takie to było wirowanie Majowe 🤣

 

526F184A-D55E-44FA-A2E1-410C2A3A24C1.jpeg

  • Lubię 2
  • Dziękuję 1
Link to comment
Share on other sites

22 godziny temu, Madzin napisał(a):

W tym roku idzie 9 do zimy w tym jedna jako zapasowa matka , zobaczymy jak przezimuja , mialy być łączone ale jakoś tak szkoda. To hobby jest straszne 😂 zostało dobić warroze . Pozdrawiam . PS . Takie to było wirowanie Majowe 🤣

 

Straszne hobby ? Może dla początkujących ? Później jak już opanuje się hodowlę i by zabrakło pszczół to była by pustka w życiu. 😁

Dzięki za tak wyczerpujący przekaz i życzę powodzenia w hodowli 😁

 

Link to comment
Share on other sites

W dniu 16.09.2023 o 03:51, Madzin napisał(a):

Teraz aktualnie dostają 1:1 plus nawloc która została dla nich.

Dzieki za streszczenie calego sezonu. Tylko po co taki rzadki syrop teraz?  Ja daje 2:1  Niestety z pracami w pasiece jestem co najmniej miesiac do tylu i niestety czesc malych rodzinek musze dokarmic (to te z ulikow weselnych). Powodzenia 

Link to comment
Share on other sites

2 godziny temu, Beeman napisał(a):

Dzieki za streszczenie calego sezonu. Tylko po co taki rzadki syrop teraz?  Ja daje 2:1  Niestety z pracami w pasiece jestem co najmniej miesiac do tylu i niestety czesc malych rodzinek musze dokarmic (to te z ulikow weselnych). Powodzenia 

Właściwie już skończyłam zakarmianie nie sadze by potrzebowały więcej ,  zajrzę końcem tygodnia. Pogoda w Polsce jak na wrzesien jest w tym roku letnia , temperatury do piatku maja się nadal utrzymywać w okolicy 27 stopni ,nigdy czegoś takiego jeszcze nie doświadczyłam , były to miesiąc z reguły albo deszczowy (zeszły rok ) albo chłodniejszy o te 7-8 stopni  czyli jesienny , czego nie można powiedzieć o końcówce Lipca gdzie było po 16 stopni przez 2 tygodnie . Nie widzialam potrzeby karmić gęstym , wlewalam co kilka dni po pełnej podkarmiaczce , pierwsze porcje szły w jedna noc max dobę następne już wolniej aż do całkowitej odmowy pobierania w niektórych rodzinach ;) . Myśle ze nie zrobiło im to różnicy czy podałam gesty czy rzadki ,spokojnie sobie go rozłożyły i odparowały wg własnych upodobań. Dam znać końcem tygodnia czy wszystko ok ;) . 

Link to comment
Share on other sites

W dniu 16.09.2023 o 06:35, manio napisał(a):

Gdybym wiedział , że będzie taki upalny wrzesień to bym dał po 5 kg po lipie i więcej nic do wrzesnia

 

Ja to w zasadzie i trochę przewidziałem i trochę nie miałem czasu inaczej. Po lipiec w odstępie dwóch tygodni 2x po 5 litrów 3:2. Czyli w sumie 7,5 kg. A potem dopiero kilka dni temu zalewanie gniazda 1x po 10 litrów 3,4:2 (8,5 kg cukru w 10 litrach)

 

Tam gdzie liczyłem na wyjeździe 5 rodzin na samozakarmienie nawłocią to tylko jedna z nich się zakarmila, reszta stanowczo coś przyniosły i głodu nie było ale trzeba było dać też po 8,5 kg jak przywiozłem na stacjonarną. 

 

Teraz mniej skupiam się na pszczołach. Remont roku po dziadkach pochłania mi sporo czasu, bo jednak rozpruwanie do gołego i budowa na nowo wszelkich pokryć musi być przemyślana.

Link to comment
Share on other sites

W dniu 15.09.2023 o 11:15, Tadek11 napisał(a):

Nie za późno trochę ? Nigdy tak późno nie zaczynałem karmienia  , jednak od młodych stażem pszczelarzy  można się "czegoś nauczyć "  Piszę to nie dlatego że to neguję czy krytykuję  , tylko dlatego że nigdy tak nie robiłem 😁 i może kiedyś nawet spróbuje zacząć karmić po 20 września

 nie wiem czemu zacząć, pisałem że oczyszczają  ramki  po pare kilo miodu nakropu

zawsze pisałem że nie rabuje nawłoci tylko wybieram co się nadaje resztę oddaje 

teraz przez 2 dni wzięły 22kg cukru i już powoli mają dość 

przerwa 2 dni i dostaną po litrze

Link to comment
Share on other sites

1 minutę temu, mirek. napisał(a):

 nie wiem czemu zacząć, pisałem że oczyszczają  ramki  po pare kilo miodu nakropu

zawsze pisałem że nie rabuje nawłoci tylko wybieram co się nadaje resztę oddaje 

teraz przez 2 dni wzięły 22kg cukru i już powoli mają dość 

przerwa 2 dni i dostaną po litrze

To pisz Mirek  tak żeby było to jednoznaczne. 😁 To że kiedyś gdzieś pisałeś ,  to nie wszyscy to pamiętają , co rok temu pisałeś.  

Czytają nas inni Koledzy i  goście na forum zaglądający tu przypadkowo i  mogą to zrozumieć wprost i nie znają Ciebie i pomyślą sobie , że można zacząć karmić 20 września i też będzie  OK.  🙂

 

Link to comment
Share on other sites

4 minuty temu, Tadek11 napisał(a):

Czytają nas inni Koledzy i  goście na forum zaglądający tu przypadkowo

 no to już nie  mój problem że komuś się nie chciało zalogować do naszego forum

jest jeszcze jedna opcja mogę nic nie pisać=ban

  • Haha 1
Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.