Jump to content
Forum Pszczelarskie - Pasieka "Banicja"

Początkowy rozwój pakietu pszczelego.


Recommended Posts

To powiem ci ,że nie będzie z Ciebie dobry pszczelarz, bo pszczoły kochają spokój, odbierają nasze nerwowe nastawienie, reagują na każde mocniejsze ruchy ręką , dostają szału na pot...Praca przy pszczołach to jak słuchanie ulubionej muzyki, zatapiasz się w nią , wsłuchujesz i odprężasz. Nie wyobrażam sobie pszczelarza zestresowanego, przykro mi ,że tak Ci piszę , ale pszczoły to nie  dzisiejszy  wyścig szczurów tylko powrót do natury

  • Lubię 4
Link to comment
Share on other sites

Guest PawelKS3

Tajden, po co ta napinka? Pisałeś, że masz już pszczoły, leczyłeś je w ubiegłym roku więc wnioskuje, że przynajmniej jeden sezon. I naprawde nic nie wiesz o pszczołach czy sobie jaja z nas robisz?

Link to comment
Share on other sites

nie nawidze pisać z tel. dłuzszych postów niz jedno zdanie ale dla ciebie zrobię wyjątek :D

 

Łukasz forum to nie Twitter więc może czasami lepiej nie pisać wcale jak pisać pół zdaniami - nie wszyscy potrafią odczytać co chcesz powiedzieć

 

To powiem ci ,że nie będzie z Ciebie dobry pszczelarz, bo pszczoły kochają spokój, odbierają nasze nerwowe nastawienie, reagują na każde mocniejsze ruchy ręką , dostają szału na pot...Praca przy pszczołach to jak słuchanie ulubionej muzyki, zatapiasz się w nią , wsłuchujesz i odprężasz. Nie wyobrażam sobie pszczelarza zestresowanego, przykro mi ,że tak Ci piszę , ale pszczoły to nie  dzisiejszy  wyścig szczurów tylko powrót do natury

 

Asia dobrze piszesz ale Tajden pisze o innym stresie - takim pozytywnym, motywującym do pracy bo taki też jest i mnie również dotyka

I może nie wystawiajmy sobie ocen typu " nie będziesz dobrym pszczelarzem.." nie po to jesteśmy na tym forum a takie jednoznaczne oceny powodują ferment

Link to comment
Share on other sites

Oj przepraszam bardzo, widzę że kolega Jacek wyjątkowo lubi moje wpisy :D . Tak , będę chwalić kogoś i go klepać po plecach jak swoim zachowaniem i pisaniem , praktycznie wszystkich postów, wprowadza sam na własne życzenie zamęt. Być uporządkowanym  a lubić stres to zasadnicza różnica, jeszcze raz powtarzam stres i pszczoły to dwie różne planety, a kolega Tajden w tej chwili to sobie dobre jaja z nas robi i tyle. Szkoda mi czasu na rozmowę o wszystkim i niczym, wszystko zostało powiedziane w temacie , nic nie zrozumiane! Amen

  • Lubię 2
Link to comment
Share on other sites

aha i jeszcze jedno :

 

 

 

Bohtyn pisz jak najwięcej nie rozumiem was starych wyjadaczy jak rzucacie  tulko półsłowki/zdania i reszte dochodź domyslaj się człowieku, albo posty w tym stylu "coś bym napisał ale szkoda coś tam coś tam :( " do cholerki taka macie wiedzę i trza się nią dzielić z innymi przecież po to jest to forum.

 

Bohtyn na pewno większość w tym ja :D czyta z wielką uwagą twoje posty i proszę cię pisz i nie przejmuj się reszta to dla nas młodszych stażem kopalnia wiedzy :D

Cieszmy się, że nie ma wśród nas księży-pszczelarzy, bo rozmawialiby może po łacinie... :rolleyes:

Link to comment
Share on other sites

Cieszmy się, że nie ma wśród nas księży-pszczelarzy, bo rozmawialiby może po łacinie... :rolleyes:

Po łacinie to by nikt z nas nie zrozumiał. :D  

A w sprawie tych weteranów to jeden pisze , żeby pisać , a drudzy się naśmiewają , że my to leśne dziadki ?? a młodzież   teraz to matki najlepiej chce wymieniać w październiku i listopadzie :D  bo najlepiej przyjmują. Ano niech wymieniają i w styczniu  :D 

Link to comment
Share on other sites

To powiem ci ,że nie będzie z Ciebie dobry pszczelarz, bo pszczoły kochają spokój, odbierają nasze nerwowe nastawienie, reagują na każde mocniejsze ruchy ręką , dostają szału na pot...Praca przy pszczołach to jak słuchanie ulubionej muzyki, zatapiasz się w nią , wsłuchujesz i odprężasz. Nie wyobrażam sobie pszczelarza zestresowanego, przykro mi ,że tak Ci piszę , ale pszczoły to nie  dzisiejszy  wyścig szczurów tylko powrót do natury

Joasiu! Bardzo dobrze sobie daję radę przy ulach. Praca przy nich mnie bawi. Czy ze mnie będzie dobry, czy niedobry, to nie ma żadnego znaczenia, bo ja już mam 69 wiosen.

Cały świat ( z lekarzami na czele), potępiają stres, że negatywnie wpływa.

Na mnie zawsze pozytywnie, i tu leży pies pogrzebany, dla tych, których stres... gubi..

I nie myl mnie z innymi...

Ja nie uczestniczę w wyścigu szczurów, a wylotki mam dobrze zamknięte przed tymi gryzoniami... :D

Link to comment
Share on other sites

Tajden Ty normalnie dinozaur :D

A młode wilki nadają zupełnie inaczej i Wy dogadać się nie możecie  - nawet w określeniu znaczenia roli stresu w prowadzeniu pasieki

(jak ktoś nie chce to nie zrozumie co mam na myśli i będzie uważał, że to przyczyna brzydkiego zapachu którego pszczoły nie lubią).

Może użytkownicy tego forum zrozumieją, że Ty jesteś inaczej "skonstruowany" i nie trzeba z tym walczyć.

Pozdrawiam. Jacek

Link to comment
Share on other sites

Panie Tadku wymień sobie Pan tez w pazdzierniku bo to nie boli.. zawsze to lepsze jak zagłodzenie tej ostrej rodziny i nie przezywaj Pan juz tego jak ciasta w tamtym roku

 

pewnie 5 lat temu dał by sobie Pan nie powiem co ogolić gdyby ktoś Panu kazał dennice osiatkowane do pasieki wprowadzić a teraz "ale co że ja"

 

starzy też wymieniają i to tacy co mają po 200 rodzin a nie takie pionki jak my.. 

Link to comment
Share on other sites

Tajden, po co ta napinka? Pisałeś, że masz już pszczoły, leczyłeś je w ubiegłym roku więc wnioskuje, że przynajmniej jeden sezon. I naprawde nic nie wiesz o pszczołach czy sobie jaja z nas robisz?

Jaja, to robi matka, ale ja nie mam z tym nic wspólnego... :)

Link to comment
Share on other sites

Łukasz forum to nie Twitter więc może czasami lepiej nie pisać wcale jak pisać pół zdaniami - nie wszyscy potrafią odczytać co chcesz powiedzieć

 

 

Asia dobrze piszesz ale Tajden pisze o innym stresie - takim pozytywnym, motywującym do pracy bo taki też jest i mnie również dotyka

I może nie wystawiajmy sobie ocen typu " nie będziesz dobrym pszczelarzem.." nie po to jesteśmy na tym forum a takie jednoznaczne oceny powodują ferment

Nie miałem Asi tego za złe, ponieważ wiedziałem, że zupełnie nie zrozumiała moich emocji zawartych w mojej naturze.

Jacek załapał... :D

Link to comment
Share on other sites

Oj przepraszam bardzo, widzę że kolega Jacek wyjątkowo lubi moje wpisy :D . Tak , będę chwalić kogoś i go klepać po plecach jak swoim zachowaniem i pisaniem , praktycznie wszystkich postów, wprowadza sam na własne życzenie zamęt. Być uporządkowanym  a lubić stres to zasadnicza różnica, jeszcze raz powtarzam stres i pszczoły to dwie różne planety, a kolega Tajden w tej chwili to sobie dobre jaja z nas robi i tyle. Szkoda mi czasu na rozmowę o wszystkim i niczym, wszystko zostało powiedziane w temacie , nic nie zrozumiane! Amen

Uwielbiam kpiny i żarty, ale nigdy z nikogo nie kpię, w złym tego słowa znaczeniu, bo to jest bardzo nietaktowne. A kultura w obcowaniu z ludźmi być musi!!!

  • Lubię 1
Link to comment
Share on other sites

Jerzy jedyny problem jaki możesz mieć przy pakietach to sposób umieszczenia ich w docelowym ulu.Martwi mnie sytuacja kiedy zaczniesz przesypywać kolejno 5 pakietów,pszczoły nieznające swojego miejsca będą błądziły.Może się potem zdarzyć że pakiety będą o różnej ilości pszczół.Całe zasiedlanie uli pakietami doradzałbym robić z wieczora,pszczoły skropione woda i fru do ula na węzę,to młode pszczoły więc będą budowały jak szalone.Ale pamiętaj od razu pokarm tego nie może im zabraknąć aż do jesieni.Pamiętać trzeba również jak napisała Asia o zapewnieniu takim rodzinkom odpowiedniej termiki ula czyli lepiej ciasno i ciepło jak obszernie i zimno.Do wypacania wosku musi być ciepło.  1.5 kg pszczół w pakiecie to taka ilość że niema potrzeby paprania się z czerwiem z uli wielkopolskich,takie rodziny od czerwca w sposób naturalny i swobodny zbudują silne rodziny do jesieni.W miejsce tego czerwiu pomyślałbyś o odymieniu przeciw warrozie takiego pakietu,to zabieg niszczący 100% pasożyta.Ucieczka pakietu może się zdarzyć jakiemuś pszczelarzowi jeżeli robi sobie pakiet z pszczół z nastrojem rojowym i do tego podda matkę nieunasiennioną wtedy pszczoły wylatują na oblot z matką i mamy problem.Ty pewnie będziesz miał pakiety z matkami unasienionymi.

Przy zasiedlaniu uli pakietami mógłbyś skorzystać z jakiegoś sprytnego planu np: film poniżej. PK

 

Znalazłem jeszcze bardziej poglądowy film, z przerzuceniem (w sensie dosłownym), pszczół do ula.

No i widać, że pszczelarz stosuje tylko i wyłącznie węzę.

(Nie mogę patrzeć na te ramki plastikowe).

A czy nie lepiej przerzucać pszczoły poprzez lej?

Rzeczywiście, osadzanie pakietu,  jest prostsze niż pierwotnie sądziłem!!!

Link to comment
Share on other sites

Idealnie byłoby żeby pszczoły z tramsportowki wyszły same. Nie powodowało by to u nich zbędnego stresu. Niestety zapewne nie będzie aż tak idealnie i trzeba będzie je przesyłać tak jak ma filmie który zamiesciłeś.

  • Lubię 1
Link to comment
Share on other sites

Bardzo nietaktowne jest to ,że jak sam piszesz "bardzo dobrze sobie dajesz radę przy ulu" a robisz tu z siebie kogoś kto nie ma podstawowej wiedzy , mało tego temat został już tak naświetlony ,że nawet przedszkolak by to zrozumiał. Zmieniasz zdanie co post, raz z czerwiem , raz bez, raz węza, raz susz, raz mieszenie ramek, raz nie. Jeśli masz tyle lat co piszesz  i takie doświadczenie to wypadało by mieć szacunek dla samego siebie i wieku a z nas nie robić idiotów

Link to comment
Share on other sites

Ja zrozumiałem,  że Jerzy chociaż ma swoje lata , jednak nie jest doświadczonym pszczelarzem i pyta i za każdą podpowiedzią kogoś z forum zmienia zdanie co chwila . A dlaczego ? Bo nie rozumie co dzieje się w ulu i się niepotrzebnie stresuje jak sam pisał i wszystko.

Ale trzeba mu pomóc i służyć radą niech się chłop nie męczy  :D  , bo stres jest szkodliwy na serce.

Najlepiej Jerzy zaproś jakiegoś doświadczonego jak będziesz instalował pakiety i pod jego nadzorem zróbcie całą operację.

Pozdrawiam

Tadek

Link to comment
Share on other sites

Joasiu! Bardzo dobrze sobie daję radę przy ulach. Praca przy nich mnie bawi. 

Tadek , przecież pisze wyraźnie jak byk!

Wielu super mądrych pszczelarzy, którzy mieli fajne doświadczenia było na kolejnych forach, i gdzie są teraz????Zaszyli się w swoich pasiekach, bo mieli dość pyskówek i właśnie takich jak ta sytuacji, jeśli ktoś się szanuje i szanuje swój czas to nie będzie brał udziału w takich podchodach. Przez to kolejni którzy przyjdą nie dostaną już mądrych odpowiedzi, bo kto im ich udzieli?Nie chce mi się już pisać w tym temacie, to wszystko co miałam do powiedzenia. Pozdrawiam

Link to comment
Share on other sites

Joasia jest na skraju wytrzymałości :D

 

Jerzy obiecałem ci więc napisze jak ja to robiłem zeszłego sezonu:

 

Pakiety robiłem na koniec rzepaku około 20 maja, może trochę wcześnie bo matule zaczęły czerwić parę dni wcześniej, nie było mowy o ocenie czerwiu po tych matkach bo jeszcze nie było zamkniętego, ale zależało mi na czasie aby rodzinki utworzyć jak najwcześniej by doszły silne do zimy. 

 

Zrobiłem chyba 4 takie pakiety wszystkie z jak najlepszym powodzeniem :D , jako że też jestem młody stażem jak i ty to wziołem ze sobą wagę (za namowa Netto :) ) i robiłem zsypańce po ok 1,3 kg czyli ciut mniejsze niż ty planujesz, nie mam jeszcze rojnic więc używałem takich tekturowych transportówek z wentylacją:

 

DSCN5186-roman_dudzik.jpg

 

pszczoły do pakietu starałem sie brać z kilku powiedzmy 4 różnych rodzin mieszałem buckfasta z krainką żeby był jak najwiekszy mix, podobno wtedy głupieją i łatwiej sie zawiązują/tworzą nową rodzinę czy tak jest nie wiem to tylko porady starszych stażem pszczelarzy, po wytypowaniu 4 rodzin z których brałem pszczoły każda dostawała kilka kłębów dymu przez wylotek aby wyszły wyżej do miodni wtedy masz więcej pszczoły u góry no i musisz mniej ramek wyciągnąć aby zebrac daną ilość pszczół sprawa oczywista :D

 

Przy tym zabiegu nie dawałem od razu matki tylko po godzinie w domu jak już byłem może to i błąd mogłem w sumie wziąć na rzepak te matule ale szkoda mi było zagladać do ulika o 5,30 rano bo na rzepaku byłem już o 6.00 miodobranie :D w sumie to mogłem te matule złapać do klateczek dzień wcześniej a rano tylko je wyjąć. W domu wieczorkiem wyjąłem zsypańce stuknąłem kartonem o podłogę aby wszystkie spadły na dno i szybko przewlekłem drucik od klateczki przez małą dziureczkę zrobiona chwilke wcześniej gwoździkiem w  samym srodku daszka tej tekturowej transportówki mocując zarazem klatkę z matka pod tym daszkiem i zamknąłem  szybko pszczoły. potem trafiły około godz 17 już z matką do piwnicy, przez kilka pierwszych godzin rozlazłe były po całej transportówce ale już koło 22 wiekszość pszczół była uwiązana pod pokrywką na klatce z matką, dnia następnego praktycznie wszystkie tworzyły już taki zwarty sztuczny rój, dobrze widać to na tym filmiku jak chłop wyciąga te rojnice z ula i widac dokładnie przez siatkę że rodzinka już jest utworzona a matula zaakceptowana jako swoja jest to oznaka akceptacji matki i mówi nam że wszystko ok , osobiście bałbym się osadzać taki pakiet który nie tworzy zwartego kłębu na klatce z matką owszem jakieś tram pszczoły łażą po dnie i rogach ale są to jednostki, u mnie im dłużej tym więcej pszczół było w kupie a wiadomo, że " w kupie raźniej :D " podjołem decyzje o osadzeniu roju tego następnego dnia wieczorkiem czyli po powiedzmy ok 30 godzinach po utworzeniu zsypańców i około 20-paru po dodaniu matki :D, może jeszcze powinienem zwalczyć warroze w takim zsypańcu czego akurat nie zrobiłem ale te pszczoły przy jesiennym leczeniu miały najmniejszy osyp warroa może prze to że mało jest go na pszczołach w tym okresie a cały siedzi w czerwiu którego jak wiadomo w pakiecie nie mamy :D.

 

Osadzanie nastąpiło na cały korpus wlkp18, 11 ramek (mała komórka mniejsze odstępy międzyramkowe więc wchodzi mi 11) drugi dałem na górę pusty aby wsypywane pszczoły mi sie tak nie rozlatywały i aby łatwiej było je wsypać, po stuknięciu o ziemię i spryskaniu ich wodą została wyjęta matka i zawieszona w samym centrum między ramkami a pszczoły wsypane na nią, oczywiście wcześniej rozsunąłem lekko klatkę aby mogły uwolnić matkę, zabezpieczeń nie wyrywam bo potem jeszcze używam tych klateczek po odkażeniu, aha po powieszeniu klatki z matka poddałem jeszcze syrop w pół litrowym słoju na dwóch beleczkach aby miały do niego dostęp od spodu, po takiej akcji zamykasz ul i zostawiasz w spokoju :D. na drugi dzień wieczorkiem dorobiłem już na szybko powałki ze styroduru z dwoma pajakami, został delikatnie zdjęty drugi pusty górny korpus który służył tylko do łatwiejszego osadzenia pakietu powedrował nad powałkę razem ze słoiczkiem z syropem który dałem na pajączka, niby nie powinno się grzebac na drugi dzień ale ja to zrobiłem szybko i sprawnie nie niepokojąc pszczół nawet dymu nie używałem, wszystko poszło jak najlepiej pakiety super się rozwineły i przyniosły sporo nawłoci na którym sobie zimują :D a także ujęte ramki przed leczeniem posłużyły mi do ułożenia gniazd w innych rodzinach które były ciut słabsze i nie miały wszystkich ramek nabitych nawłocią.

 

To tyle odnośnie mojego tworzenia pakietów, czy robiłem to dobrze czy nie poddaję dyskusji kolegą i koleżanką ;) w każdym bądź razie wszystko poszło za**b.... rodzinki są ok ważne że wszystkie matki pięknie czerwią bo poddałem je do pakietu dośc wcześnie jeszcze przed możliwością oceny czerwienia, zobaczymy co pokażą na wiosnę dwie matki od Jarka (Netto, poprawka te dwie od Jarka były już kupione unasienione w super cenie dzięki jeszcze raz Jarek :D chociaż ręki nie dam uciąć musiałbym zerknąć bo matki od Jarka brałem końcem maja chyba to może i robiłem te pakiety po 25 już dokładnie nie pamiętam ale to mało ważne) i dwa buckfasty od luzak123 :D

 

Jerzy nie wiem co by ci tu jeszcze napisać :D jak teraz  jeszcze czegoś nie będziesz wiedział to ręce mi opadną a Joasia to już dostanie zawału przez ciebie :D, nie wiem czy sobie faktycznie jaja robisz czy nie ale obiecałem ci że napisze to napisałem :D a ty rób sobie dalej z nas jaja to ci po jakimś czasie już niekt tu nic nie pomoże :D

 

Zerknij jeszcze tu:

 

 

Link to comment
Share on other sites

Łukasz forum to nie Twitter więc może czasami lepiej nie pisać wcale jak pisać pół zdaniami - nie wszyscy potrafią odczytać co chcesz powiedzieć

 

 

Asia dobrze piszesz ale Tajden pisze o innym stresie - takim pozytywnym, motywującym do pracy bo taki też jest i mnie również dotyka

I może nie wystawiajmy sobie ocen typu " nie będziesz dobrym pszczelarzem.." nie po to jesteśmy na tym forum a takie jednoznaczne oceny powodują ferment

Łukaszu!

Nie ma "innego" stresu. Stres jest zawsze jeden. Na jednych działa pozytywnie, na innych działa negatywnie. Stres jest ściśle związany z naszą dietą.

(Dotykamy tematu niezwiązanego z tą tematyką. To jest mój kolejny, od wielu, wielu lat, konik. Dietetyka, bromatologia

i biochemia człowieka).

Link to comment
Share on other sites

Bardzo ciekawy ten filmik, super patent na osadzanie pakietu :D ciekawe ile dni trzymał tą rojnice z tymi pszczołami w tym ulu ??, muszę tak wypróbować w tym roku tylko pasowałoby zrobić nowe rojnice na wymiar ramki wlkp :D. Tajden wszystko maż wyłożone jak na tacy, nie wiem jakie jeszcze mógłbyś zadać pytanie no bo co tu jeszcze dopowiedzieć jak wszystko jasne, pakiet dla mnie to super sprawa, tylko jak na filmiku i  chłopaki radzą po wsypaniu/osadzeniu podkarmic i dać im z tydzień spokoju :D

Jeszcze dokładniejsze filmiki o osadzaniu pakietu, to te, które prezentuje amerykański  pszczelarz (Polak).

Z "serialu" osadzania pakietu, wynika, że matkę pszczoły uwalniają na czwarty lub piąty dzień.

A na dziesiąty dzień, od osadzenia, matka już czerwi.

A właśnie termin cyklu początku czerwienia bardzo mnie interesował.

(Ciekawy sposób karmienia pszczół na powałce).

Tak, że u mnie pomroczność, ustąpiła jasności... :D

Link to comment
Share on other sites

Bardzo nietaktowne jest to ,że jak sam piszesz "bardzo dobrze sobie dajesz radę przy ulu" a robisz tu z siebie kogoś kto nie ma podstawowej wiedzy , mało tego temat został już tak naświetlony ,że nawet przedszkolak by to zrozumiał. Zmieniasz zdanie co post, raz z czerwiem , raz bez, raz węza, raz susz, raz mieszenie ramek, raz nie. Jeśli masz tyle lat co piszesz  i takie doświadczenie to wypadało by mieć szacunek dla samego siebie i wieku a z nas nie robić idiotów

Moje posty do Ciebie byłe dość sympatyczne i miłe.

Errarum humanum est... :D

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.