Jump to content
Forum Pszczelarskie - Pasieka "Banicja"

Recommended Posts

Hasło ładne :D  Ale my pszczelarze chyba dobrze wiemy że to jest dzisiaj nie realne ekonomicznie i ze względów zdrowotnych przedsięwzięcie :D  Nie ma sensu tego uzasadniać  bo zrobiono to już w tym materiale .  Ale jeżeli to chcą robić jakieś placówki naukowe albo leśnicy  w ramach doświadczeń i mają na to fundusze ( oczywiście wiadomo nie z prywatnej kieszeni) to o co chodzi ? trzeba wydać te pieniądze  :D  a i miodku coś dla siebie będzie  :D A i tych barci coraz mniej bo minister Szyszko już wytrzebił nasze lasy Państwowe ze starodrzewu i przejdzie do historii jako pogromca polskich lasów ?? :D A tak żartem

Jak odnowić Polskie lasy ?

wiadomo trzeba posadzić szyszkę

Link to comment
Share on other sites

Jak odnowić Polskie lasy ?

wiadomo trzeba posadzić szyszkę

W zależności od interpretacji słowa "posadzić" ...

 

Posadzenie na stołku ministerialnym powoduje widoczne  odnowienie (odmłodzenie) , oraz  likwidację najbardziej wiekowych drzewostanów .

Posadzenie i innym tego słowa znaczeniu może uchronić puszcze i parki przed odnowieniem

 

Link to comment
Share on other sites

 bo minister Szyszko już wytrzebił nasze lasy Państwowe ze starodrzewu

Tadek, nie wiem skąd masz takie informacje? Z ostatniego Raportu o stanie lasów wynika coś zgoła odmiennego. Nastąpił pewien nieznaczny spadek zasobów drzewnych w wieku do 60 lat. Natomiast dla drzew w wieku powyżej 60 lat wzrost jest ogromny. Poczytaj te "Raporty". Pisanie więc  o zniszczeniu starodrzewu jest czym?

Link to comment
Share on other sites

 minister Szyszko już wytrzebił nasze lasy Państwowe ze starodrzewu i przejdzie do historii jako pogromca polskich lasów ?? :D

W styczniu  przejąłem kawałek nieużytku. Dzięki Panu Ministrowi Szyszce, wyciąłem około 20   drzew głównie  starych   topoli. Bez pozwolenia nie miałbym żadnych szans na ich wycięcie. W to miejsce posadziłem 30 lip i 20 akacji. Jak te drzewa rosły z samosiewu, tak te są uporządkowane.

Jest jeszcze mnóstwo drobnych samosiewek i starych wiatrołomów.

Tak, że każdy medal ma dwie strony. Najbardziej mnie zezłościło  wycięcie około 200szt. prawie stuletnich  lip, wzdłuż nysy kłodzkiej i wykafelkowanie brzegów, ale to jeszcze było w 2015 roku. Drzewo zostało skradzione , winnych nie odnaleziono.

...............................................................................................................

Jan Dzierżoń - Ślązak - Ojciec współczesnego pszczelarstwa

Link to comment
Share on other sites

Drzewa były, są i będą wycinane. Wycinane legalnie i nielegalnie. Na to nie ma wpływu nikt, nawet ten poseł od sześciu króli  ani nawet KE. Pozostaje sprawa czy legalną wycinkę będzie można przeprowadzać bez zbędnych i upierdliwych biurokratycznych formalności oraz czy nielegalne wycinki będą bezkarne. Osobiście cieszę się, że minister Szyszko zrobił co zrobił bo szczerze mówiąc nie wierzyłem a nawet w najśmielszych snach nie śniłem, że czegoś takiego doczekam. Ta decyzja była dla mnie totalnym (pozytywnym) zaskoczeniem i sprawiła, że znowu zacząłem wierzyć w polityków, że jednak chcą coś zrobić dla ludzi. I proszę, nie przekonujcie, że to zła decyzja bo się z tym nie zgadzam i nie ma co dyskutować.

Pozdrawiam.

Link to comment
Share on other sites

Bartnictwo ma taki sam sens jak przesiadanie się z samochodów na furmanki czy bryczki, a i owszem w określonych sytuacjach może to być nawet frajdą ale tak na co dzień kto chciałby jeździć furmanką ;)  

Odnośnie wycinania drzew nie widzę w tym nic zdrożnego pod warunkiem że są prowadzone regularne nasadzenia nowych,

  • Lubię 3
Link to comment
Share on other sites

Uważam że propagowanie zakładania barci w lasach jest złym pomysłem gdyż przyczyniać się będzie do hodowli warrozy i rozprzestrzeniania się innych chorób. Za to zabierają się ludzie którzy mają słabe pojęcie o uwarunkowaniach w pszczelarstwie. Jesli ktoś chce się bawić w bartnictwo to nich to robi za swoje własne pieniądze. Takie działania (zakładanie barci) przyniesie więcej szkody niż pożytku.

 

 

Zastanawiając się nad powyższą wypowiedzią, tak sobie myślę, że może by tak wytrzebić całą dziką zwierzynę z lasów. Zapobiegnie się rozprzestrzenianiu wścieklizny, ptasiej grypy, pomoru świń i innych chorób.

  • Lubię 1
Link to comment
Share on other sites

Bartnictwo stało się ostatnimi czasy coraz bardziej popularne. Widziałem filmy. Tylko z tego co się dowiedziałem, to nie bartnictwo w pełnym tego słowa znaczeniu, a bartnictwo na zasadzie robienia i umieszczania w lesie barci. Nie słyszałem, żeby ktoś zawodowo zajmował się ich doglądaniem, czy pozyskiwaniem z nich miodu. Spodziewam się, że w naszym kraju nikt takiego zawodu by nie sfinansował (a zarobek raczej marny, chyba że damy na etykiecie napis miód z barci i cenę 150 zł/l). Ogólnie jeśli barcie miałyby być w parkach narodowych to żadnego problemu nie widzę, poza zagrożeniem dla spacerowiczów. W Rosji barcie wycinają w drzewach, u nas biorą solidny pień, wycinają barć, a potem przymocowują do drzewa pasami czy łańcuchami myśląc, że to będzie wisiało wiecznie... Co do siedliska chorób i warrozy to pewnie tak, jednak niektórzy sąsiedzi potrafią nawet lepiej szkodzić niż takich kilka małych barci w okolicy więc tym bym się nie przejmował, bo raczej marne szanse, że ktoś w waszym sąsiedztwie zamontuje po 100 barci.

  • Lubię 1
Link to comment
Share on other sites

Sprzedaje się miód pod hasłem , że to miód z barci i dlatego jest kilkakrotnie droższy , ale jest chętnie kupowany , bo jest INNY ! 
 
I podobnie jak miód z balkonu hotelu w Warszawskich Łazienkach  ,
lub z ogródka sejmowego ... Mimo , że popyt jest wielki , a samego miodu niewiele , to dostępny jest przez cały rok !

Przypomina się historia  2 ryb i 5 podpłomyków .
Tyle , że nie każdy jest Chrystusem .
Jak nie wiadomo o co chodzi ? ...

Link to comment
Share on other sites

Z jednej strony powrót do tradycji. Z drugiej słabo to wygląda, wycinanie plastrów, miodu tyle co nic. Skład chemiczny miodu w ulu postawionym pod barcią a z barci powinien być teoretycznie taki sam, tylko sądzę, że w ulu mniej destrukcyjnie się działa na gniazdo.

 

No ale jak ludzie za jeden słoik miodu z barci będą chcieli zapłacić tyle co za 10 słoików z ula to i bartnicy się znajdą. Chociaż różnica w smaku raczej tylko psychologiczna (jak leki na zasadzie placebo, albo mleko "non gmo" a zwykłe).

 

W mojej opinii byłoby to bardzo fajne, gdyby tworzyć takie barcie i zostawiać je pszczołom (jak się rój zleci to niech sobie gospodarują tam) albo ograniczać się do leczenia takich pszczół.

  • Lubię 1
Link to comment
Share on other sites

W takim wydaniu jak na tym filmiku , to aż mi się nie chce tego komentować i wnikać w szczegóły.

Spotkałem kiedyś na swojej drodze człowieka , który chce przywrócić bartnictwo w Polsce .
Ale w takiej formie w jakiej gospodarowano setki lat temu i w jakiej wciąż się gospodaruje na wschodzie .
Tamten gość najpierw przygotował się do tematu teoretycznie .
Później pojechał na praktykę do bartników - praktyków w Baszkirii .
Jemu i jego działalności powiem TAK .
Temu co tutaj widziałem powiem NIE :(
 

Link to comment
Share on other sites

A jak w praktyce wygląda to współczesne bartnictwo ?

https://www.youtube.com/watch?v=TXapu0LX1AE

Co za   nierozumni ludzie, 24 września zabierają pszczołom miód z barci. Dla mnie to się nadaje  do zgłoszenia prokuratorowi, ze względu na dobrostan pszczół. Skandal.

Ciekawi mnie, czy maja jakieś dotacje do tego haniebnego procederu.

...............................................................................................................

Jan Dzierżoń - Ślązak - Ojciec współczesnego pszczelarstwa

Link to comment
Share on other sites

..............................., wycinanie plastrów, miodu tyle co nic. Skład chemiczny miodu w ulu postawionym pod barcią a z barci powinien być teoretycznie taki sam, tylko sądzę, że w ulu mniej destrukcyjnie się działa na gniazdo.

 

No ale jak ludzie za jeden słoik miodu z barci będą chcieli zapłacić tyle co za 10 słoików z ula to i bartnicy się znajdą. Chociaż różnica w smaku raczej tylko psychologiczna (jak leki na zasadzie placebo, albo mleko "non gmo" a zwykłe).............

 

No cóż widać, że  Panowie są nie "przygotowani zawodowo" do tej pracy.

Barcie i inne naturalne metody hodowli pszczół, nie są nastawione na osiąganie zysków. Miód wyciskany bezpośrednio z plastra, w porównaniu z wywianym, różni się zasadniczo zarówno pod względem chemicznym jak i smakowym i właśnie dlatego są tacy, którzy zapłacą kilkakrotnie więcej "bartnikowi".

Link to comment
Share on other sites

 

Barcie i inne naturalne metody hodowli pszczół, nie są nastawione na osiąganie zysków.

No powiedz jeszcze że XIV  wieku żyli ekolodzy i pszczoły chowali dla bzyczenia.

Miód wyciskany był traktowany jako II gatunek . I gatunek miodu był , różnie nazywany,  ale był to miód ściekający z plastra bez zgniatania. Wcale nie ma ten wyciskany innego składu , no chyba że z czerwiem wyciskany.

Wcale nie gorszy i mniej smaczny , reklama dźwignią handlu podobnie jak miód Praski  ( Warszawa ) po 80 pln / 0,5 l.

Ramka i wirówka to wynalazki dla wygody i usprawnienia pracy w niczym nie powodujące umniejszania jakości ni smaku miodu.

P.S. Ale to na filmie to nie barć a dziura w desce.

Link to comment
Share on other sites

Jeśli ktoś w XXI wieku decyduje się na barć, kószkę, czy inną konstrukcję wykorzystując naturalną zabudowę, to chyba nie liczy na zyski.

Oczywiście jest prawdą, że przez wiele lat miód wyciskany traktowano jako pozaklasowy. Jest jednak niezaprzeczalne, że miód wyciskany nie traci cennych olejków eterycznych jak ma to miejsce przy wirowaniu oraz jest wzbogacany o drobinki wosku, pyłku i propolisu. Szczególnie propolisu, którego niestety nie pozyskamy podczas wirowania.

Kto nie kosztował miodów wyciskanych, ten nie doceni ich walorów zapachowych i smakowych.

Edited by irkor
  • Lubię 1
Link to comment
Share on other sites

 

Kto nie kosztował miodów wyciskanych, ten nie doceni ich walorów zapachowych i smakowych.

Niby dlaczego wyciskany miód ma być smaczniejszy od tego z wirówki ??? Jakoś nie mogę tego pojąć ?? jaki wpływ ma prasa na smak ??? Do tej pory myślałem że to baza pożytkowa , czyli jakość pożytków w okolicy pasieki ma tu decydujący wpływ , a teraz dowiaduję się , że nie ważne są pożytki , bo wystarczy kupić sobie prasę do wyciskania miodu i mamy załatwioną sprawę smacznego miodu i klienci będą się ustawiali u nas w kolejce po miód ??? :D

Tylko ciekawe czy jak im nie powiemy tego że to miód wyciskany , to poznają się na tym lepszym miodzie  i zaakceptuję jego lepszość ???? :) 

Pozdrawiam

Tadek

Link to comment
Share on other sites

Tak dodam bo nikt nie zauważa pszczoły bartnej w Polsce już nie ma . Pszczoła ta miała dziką budowę plastra tzn. miód był dookoła czerwiu co umożliwiało podżynanie plastrów od dołu . Obecne pszczoły składają miód jedynie  u góry czerwiu.

Link to comment
Share on other sites

Tak dodam bo nikt nie zauważa pszczoły bartnej w Polsce już nie ma .

Pszczoła ta miała dziką budowę plastra tzn. miód był dookoła czerwiu co umożliwiało podżynanie plastrów od dołu .

Obecne pszczoły składają miód jedynie  u góry czerwiu.

Bardzo słuszna uwaga .

 

 

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.