Skocz do zawartości
Forum Pszczelarskie - Pasieka "Banicja"

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Lipy kwitną, koniczyny pełno, po osadzeniu w ulach dostały w sumie z 4 litry syropu. Powód faktycznie był jeden. Zaglądanie do ula o 19:30 :P. Teraz jak w dzień byłem, to wszystko w granicach normy, kilka pszczół się uczepiło, ale to standard.

 

Dzisiaj jeszcze zerwanie chmury u mnie było, to spodziewam się większej ilości nektaru z lip, bo u mnie dopiero teraz w pełni są :).

 

A odnośnie tej rójki z rójki po miesiącu. Okazało się, że jednak matka była jakaś walnięta, tzn. pojawiło się tylko kilka jajeczek z których porobiły mateczniki, połowa nie chciała się roić, tylko wymienić matkę, a drugiej połowie szkoda było zabijać matki więc poszły razem z nią, czemu? Trzeba by ich spytać. Osadziłem je w drugim ulu i dałem czerw w różnym stadium (nie wiem dokładnie ile czasu temu, ale było to od tygodnia do niepełnych dwóch), potem poszedł syropek i te sprawy. Dzisiaj patrzyłem a tam na tej ramce czerw zasklepiony, mateczniki zasklepione, sąsiednią odbudowały nanosiły nakropu i pierzgi. Zero jajeczek. Okazało się po prostu, że matka pomimo tego że wyszła z ula, to nie była w stanie czerwić więc postanowiły ją wymienić, w związku z tym, że ilość pszczół i tempo odbudowy węzy było niskie (większość sił zużyły na odbudowę pierwszego ula) oraz z uwagi na fakt, że w pierwszym ulu też pociągnęły mateczniki i było między nimi +-5 dni różnicy, to postanowiłem połączyć te "dwie" rodziny, jeśli okazałoby się, że matka przypadkiem nie wróciła z lotu godowego, to na dniach wygryzie się kolejna, jeśli natomiast matka wróciła, to mateczniki pszczoły same zlikwidują.

Opublikowano

U mnie już po lipie i w poniedziałek kręcenie :) Wygląda na to że nie będzie źle , bo korpusy nadstawkowe ciężkie i prawie całe posklepione .

A jak będzie to zobaczymy :D  

Opublikowano

U mnie też po lipie już kilka dni a ja nawet nie wiem co się dzieje w ulach, a to brak czasu bo za późno wróciłem do domu albo badziewna pogoda. Wasze pszczoły też w deszczu latają??? Może nie są to takie mocne częste wyloty ale pojedyńcze pszczoły wylatują i wlatują do uli.

Opublikowano

Wczoraj wiało, dzisiaj cały dzień deszcz, nad wieczór słonko wyszło to pszczoły hurtem na lipę się rzuciły.

Opublikowano (edytowane)

Zdjęcia z przed chwili z mojego podwórka, około 20 metrów za ulami. Gdy tylko przestawało padać, to pszczoły od razu leciały. Dałbym większą rozdzielczość, ale te marudzenie, że monitory nie te :P.

 

Gr5eUeP.jpg

6LGXdfT.jpg

uQiwhG2.jpg

IIHYpLS.jpg

 

A macie większe w bonusie

 

https://i.imgur.com/CPTFWug.jpg

https://i.imgur.com/J8nMgm4.jpg

https://i.imgur.com/KOq1CwH.jpg

Edytowane przez Emik3
Opublikowano

Przy przeglądach dzisiaj już zaczęły się pierwsze próby rabunków. Odkłady idą dobrze, okazało się, że 2 z 3 moich rojów wyszły z młodą matką, która nie wróciła po locie godowym, chociaż czerw pojawił się do 2 tygodni od osadzeniu w ulu, a myślałem że to roje ze starymi matkami, w takim razie stare matki musiały trochę wcześniej polecieć. Jeszcze 2 zdobyczne roje będą do połączenia pewnie, albo kasacji, jeden ma mało pszczół i powoli się rozwija a drugi czerwiu nie ma chociaż jakiś tydzień temu mateczniki się wygryzły.

Opublikowano (edytowane)

I w końcu doczekałem się pierwszego miodobrania. Co prawda nie za wiele tego miodu bo z dwóch rodzin ale ile radości i satysfakcji ze to ten SWÓJ miodek. Ale i przy okazji dowiedziałem się że pierwszy miód wiosenny i rzepakowy warto odwirować mimo że nie jest zasklepiony a dlaczego ano dlatego że jak dziś wirowałem to niektóre ramki w 1/4 były skrystalizowane. Suma summarum miód jest, swój miód.

Edytowane przez Kamhkillo
  • Lubię 1
Opublikowano

Jak co roku wywiozłem część pasieki (15 pni) na lipę w okolice Bisztynka .
Jak zawsze postawiłem ule na górce która znajduje się na wysokości czubków okolicznych licznych lip

W tym tygodniu po 5 dniach nieobecności pojechałem do moich bzyków .
Mimo , że miałem tam jeszcze poławiacze pyłku , to z powodu chłodów nie jechałem wcześniej , bo pszczoły rzadko w tym czasie wylatywały z uli .
Zastałem taki widok .

Wiatr (chyba wiatr) wywrócił mi trzy ule uszkadzając 2 daszki , 3 powałki i  korpus .
5 z tych elementów kupiłem w zeszłym roku od J.Talara i już poszły się ....
Zastanawia mnie fakt , że z jednego ula ( stojacego) wyjęta była szufladka poławiacza , która razem z zamknięciem leżała na trawie wśród masy martwych pszczół .
Pełna martwych pszczół była też przestrzeń na szufladkę poławiacza .
Razem pewnie około litr pszczół .

Wygląda na to , że trzeba będzie zrezygnować z kolejnej fajnej miejscówki ...
Wczoraj znów strasznie wiało .
Obawiam się , czy nie było powtórki z rozrywki , bo przy takich chłodach  ule robią się coraz lżejsze ...
.
 

Opublikowano

Robert nie chcę zło wróżyć ale jak na moje oko to na tym samym stojaku stały jeszcze dwa inne ule i jeden jest na trzech korpusach a stoi, a reszta leży, dodatkowo ta szufladka. Oj ja bym się pokusił oskarżenia o akt wandalizmu.  A jak tam lokatorki tych uli??? A u mnie kolejna porażka po sukcesie jakim się stało miodobranie, matka świeżo poddawana czyli tydzień temu a dziś zauważyłem że wylądowała przed ulem razem z trutniami , martwa. Ciekawe dlaczego, czy czerwiła nie wiem bo we wtorek wypuściłem ją z pod kołpaka, wczoraj przy okazji miodobrania miałem zajrzeć to tego ula ale pogoda się delikatnie zmieniła i dałem na luz z nadzieją że dziś będzie się dało ale jeszcze gorzej z pogodą, 14 - 12 stopni w osłoniętym przed wiatrem miejscu. 

Opublikowano

Jak co roku wywiozłem część pasieki (15 pni) na lipę w okolice Bisztynka .

Jak zawsze postawiłem ule na górce która znajduje się na wysokości czubków okolicznych licznych lip

attachicon.gif102_4864.JPG

W tym tygodniu po 5 dniach nieobecności pojechałem do moich bzyków .

Mimo , że miałem tam jeszcze poławiacze pyłku , to z powodu chłodów nie jechałem wcześniej , bo pszczoły rzadko w tym czasie wylatywały z uli .

Zastałem taki widok .

attachicon.gif102_4906.JPG

Wiatr (chyba wiatr) wywrócił mi trzy ule uszkadzając 2 daszki , 3 powałki i  korpus .

5 z tych elementów kupiłem w zeszłym roku od J.Talara i już poszły się ....

Zastanawia mnie fakt , że z jednego ula ( stojacego) wyjęta była szufladka poławiacza , która razem z zamknięciem leżała na trawie wśród masy martwych pszczół .

Pełna martwych pszczół była też przestrzeń na szufladkę poławiacza .

Razem pewnie około litr pszczół .

attachicon.gif102_4909.JPG

Wygląda na to , że trzeba będzie zrezygnować z kolejnej fajnej miejscówki ...

Wczoraj znów strasznie wiało .

Obawiam się , czy nie było powtórki z rozrywki , bo przy takich chłodach  ule robią się coraz lżejsze ...

.

 

Witam Robi.  Przykro mi.  Mam tylko nadzieje ze to byl wiatr.  Jesli moge cos zasugerowac to ja mam podobne stojaki, tylko z drewna.  Proponuje abys dospawal poprzeczki miedzy rurami.  U mnie jest po dwie i pasy je opasaja.  Powodzenia

Opublikowano

Robert trudno na podstawie zdjęć na 100% wydedukować , czy to wiatr  czy wandal , chociaż poławiacz sam się nie powinien wysunąć z ula ??? Nie wiem czy on przy wysuwaniu stawia opór czy jest lekki i czy silny podmuch wiatru mógłby go wysunąć  ???? sorry.gif

Ale zauważyłem dwa elementy które mnie zaniepokoiły i być może nie miały one wpływy na zaistniały przypadek ale jednak do przemyślenia

 

Pierwszy to za wąska podstawa stojaka czyli rozstaw rurek do podstawy , i w ogóle zastosowanie rurek ??? Ja zrobiłem sobie tylko jeden stojak z rurek i dalej zrezygnowałem z nich to znaczy że stojaka z rurek , bo ul mi się zbyt łatwo suwał po rurkach i nawet kiedyś przy zdejmowaniu ciężkiego korpusu z ula spadł mi ze stojaka , po prostu się ześliznął  :) bo siła tarcia wiadomo zależy od powierzchni  styku , a w przypadku rurek ta powierzchnia tarcia jest niewielka i ul się ślizga po rurkach tym bardziej jak jest mokro. 

 

Drugi to zwracanie uwagi na wiatr ,  i w ogóle ustawienie uli , też pisałem kiedyś  że straciłem kiedyś całą pasieką przez wiatr huraganowy.

Tym bardziej kiedy ul stoi tak jak u Ciebie na nieosłoniętym terenie lub na górce i środek ciężkości ma wysoko ?? W takim terenie powinny być ustawione jak najniżej i nawet na zwykłych paletach drewnianych i dodatkowo podparte kołkami drewnianymi , i dobrze że chociaż były spięte pasami.

 

To tak do przemyślenia na przyszłość bo musimy wyciągać wnioski z przypadków losowych niezależnych od człowieka , no a jeżeli winowajcą był tu człowiek , to już inna para kaloszy  ;) 

W każdym razie trzymaj się i do przodu :)

Pozdrawiam

Tadek

Opublikowano

 A u mnie kolejna porażka po sukcesie jakim się stało miodobranie, matka świeżo poddawana czyli tydzień temu a dziś zauważyłem że wylądowała przed ulem razem z trutniami , martwa. Ciekawe dlaczego, czy czerwiła nie wiem bo we wtorek wypuściłem ją z pod kołpaka, wczoraj przy okazji miodobrania miałem zajrzeć to tego ula ale pogoda się delikatnie zmieniła i dałem na luz z nadzieją że dziś będzie się dało ale jeszcze gorzej z pogodą, 14 - 12 stopni w osłoniętym przed wiatrem miejscu. 

Przemek Szeliga kiedyś powiedział , że poddając matki trzeba starać myśleć tak ja myślą pszczoły :D  Tylko żeby myśleć jak pszczoły trzeba je dobrze poznać :D Niemniej obejrzyj sobie ten materiał a w zasadzie CZ II tego wykładu  może Ci się trochę rozjaśni , jak poddawać matki i jak to jest skomplikowana sprawa bez znajomości się na życiu gromadnym pszczół i na  "klanach" które rządzą  w ulu  :D to tak żartem . Ale wykład jest Ciekawy i można się dużo nauczyć .

https://www.youtube.com/watch?v=iV5TTD-FqSA&t=28s

Opublikowano

Robercie!!!

a gdyby tak wiązać ule razem z 'rurkami' ....... Hę?????

 

PF

Tylko trza rurki przymocować do podłoża bo wszystkie ule polecą w przód albo tył

Opublikowano

Teraz był tydzień niepogody, może i dłużej i tak się teraz zastanawiam. Czy pszczoły poszywają plastry lepiej w pogodę czy niepogodę. Muszą odparować nadmiar wilgoci i donieść do pełna nektar. Teoretycznie łatwiej to zrobić gdy jest ładna pogoda, ale z drugiej strony, gdy jest niepogoda, to większość zbieraczek siedzi w ulu i może pomóc z odparowywaniem miodu. W związku z tym jak to wygląda w praktyce?

Opublikowano

Być może nawet nie będzie już czego sklepić :) pamiętam jak u mnie przez chyba 4 dni niepogody (brak lotów) zniknęły ramki z pierzgą i miodem w gniezdzie a i z nadstawki coś ubyło. Pytanie ile czerwiu i w jakim stadium miałeś właśnie podczas niepogody :) Z tego co zauważyłem to pogoda przemawia zdecydowanie za sklepieniem, sam miód ma właściwości higroskopijne więc przy niepogodzie i dużej wilgotności przy opadach deszczu pszczoły nie będą w stanie odparować dostatecznie dużo wody tak aby go posklepić.

Opublikowano

Robert nie chcę zło wróżyć ale jak na moje oko to na tym samym stojaku stały jeszcze dwa inne ule i jeden jest na trzech korpusach a stoi, a reszta leży, dodatkowo ta szufladka. Oj ja bym się pokusił oskarżenia o akt wandalizmu.  A jak tam lokatorki tych uli??? A u mnie kolejna porażka po sukcesie jakim się stało miodobranie, matka świeżo poddawana czyli tydzień temu a dziś zauważyłem że wylądowała przed ulem razem z trutniami , martwa. Ciekawe dlaczego, czy czerwiła nie wiem bo we wtorek wypuściłem ją z pod kołpaka, wczoraj przy okazji miodobrania miałem zajrzeć to tego ula ale pogoda się delikatnie zmieniła i dałem na luz z nadzieją że dziś będzie się dało ale jeszcze gorzej z pogodą, 14 - 12 stopni w osłoniętym przed wiatrem miejscu. 

Same leżące ule , to zapewne wiatr .

Ale poławiacz daje do myślenia .

Zdaje się , że dwie matki się przygniotły . Są mateczniki ratunkowe .

Trzecia czerwi więc chyba jest ok .

 

Robercie!!!

        a gdyby tak wiązać ule razem z 'rurkami'  ....... Hę????? 

 

PF

Zrobi się "ściana" , która postawi jeszcze większy opór wiatrowi i będzie leżeć wszystko .

 

 Jesli moge cos zasugerowac to ja mam podobne stojaki, tylko z drewna.  Proponuje abys dospawal poprzeczki miedzy rurami.  U mnie jest po dwie i pasy je opasaja.  Powodzenia

Kilka lat było na tych stojakach wszystko ok.

Chyba ze 2 razy coś pofrunęło , ale wtedy drzewa latały .

Tutaj niestety lokalizacja na górce w czasie wiatru okazała się niezbyt szczęśliwa .

Ale gospodarz wskazał to miejsce . Inne u niego nie wchodziło w rachubę .

Chyba zrezygnuję z tej miejscówki .

 

Robert trudno na podstawie zdjęć na 100% wydedukować , czy to wiatr  czy wandal , chociaż poławiacz sam się nie powinien wysunąć z ula ??? Nie wiem czy on przy wysuwaniu stawia opór czy jest lekki i czy silny podmuch wiatru mógłby go wysunąć  ???? sorry.gif

Ale zauważyłem dwa elementy które mnie zaniepokoiły i być może nie miały one wpływy na zaistniały przypadek ale jednak do przemyślenia

 

Pierwszy to za wąska podstawa stojaka czyli rozstaw rurek do podstawy , i w ogóle zastosowanie rurek ??? Ja zrobiłem sobie tylko jeden stojak z rurek i dalej zrezygnowałem z nich to znaczy że stojaka z rurek , bo ul mi się zbyt łatwo suwał po rurkach i nawet kiedyś przy zdejmowaniu ciężkiego korpusu z ula spadł mi ze stojaka , po prostu się ześliznął  :) bo siła tarcia wiadomo zależy od powierzchni  styku , a w przypadku rurek ta powierzchnia tarcia jest niewielka i ul się ślizga po rurkach tym bardziej jak jest mokro. 

 

Drugi to zwracanie uwagi na wiatr ,  i w ogóle ustawienie uli , też pisałem kiedyś  że straciłem kiedyś całą pasieką przez wiatr huraganowy.

Tym bardziej kiedy ul stoi tak jak u Ciebie na nieosłoniętym terenie lub na górce i środek ciężkości ma wysoko ?? W takim terenie powinny być ustawione jak najniżej i nawet na zwykłych paletach drewnianych i dodatkowo podparte kołkami drewnianymi , i dobrze że chociaż były spięte pasami.

 

To tak do przemyślenia na przyszłość bo musimy wyciągać wnioski z przypadków losowych niezależnych od człowieka , no a jeżeli winowajcą był tu człowiek , to już inna para kaloszy  ;)

W każdym razie trzymaj się i do przodu :)

Pozdrawiam

Tadek

Co nas nie zabije , to nas wzmocni :)

Stojaki są ok. ale w osłoniętym miejscu .

 

Teraz był tydzień niepogody, może i dłużej i tak się teraz zastanawiam. Czy pszczoły poszywają plastry lepiej w pogodę czy niepogodę.

Myślę , że już nie maja co zasklepiać :)

Jak mawiał jeden z moich nauczycieli pszczelarstwa "pszczoły wołu przyniosą" , ale w niepogodę "pszczoły wołu zjedzą" .

Opublikowano

Hm.... Teraz wróci upalne lato, zrobię więc przegląd, odwiruję miód co jest i wszędzie zostawię max jedną nadstawkę. Będę obserwował do końcówki lipca co się dzieje, jak nie będą nic nosić, to podkarmianie, jak coś się będzie pojawiało to się nie będę palił, a może i parę litrów miodu koniczynowego się znajdzie.

 

Zrobiłem stojaczki z profilów, nie wiem czy zdjęcia wstawiłem, ale przed jesienią wstawię, przez remont dachu nie miałem kiedy ich dokończyć. Stojaków z rurek bym nigdy nie robił, ze względu na znikomą powierzchnię styku, przez co bardzo łatwo je przesunąć czy zsunąć. A do tego najsilniejszy ucisk jest tylko w określonym punkcie a nie równomiernie rozłożony. Jak liczyłem koszt materiału pod stojak 2 metry na 2 ule to wychodzi 35-40 zł gdy robiony jest z profili. Ja deczko nie pomyślałem i zrobiłem 2,5 metra, chociaż następne pewnie skrócę, myślałem, że 3 wstawię, ale za ciasno jest. W sensie zmieszczą się, ale zdecydowałem, że mniej jak metr rozstawu między ulami nie może być.

 

Jak byś mieszkał bliżej i rezygnował z miejscówki, to ja bym chętnie ze swoimi "klocuszkami" przyjechał tam :P

Opublikowano

Emil zgoda teraz trzymanie dwu nadstawek przy naszych ulach 18 tkach :) nie ma sensu w przypadku braku perspektyw na większy pożytek :) , lepiej jak rodziny nie mieszczą się na trzech 18 tkach to podzielić je , czyli zrobić odkłady , idea tak jak robią przy gospodarce dwurodzinnej , żeby dwie matki czerwiły i jednocześnie rozpocząć walkę z warozą ,  i ewentualnie jak by były któreś odkłady za słabe albo w ogóle celowo , to można je połączyć w końcu lata i mieć na zimę bardzo silne rodziny :) co było by bonusem na wiosnę  :D , bo silna rodzina lepiej znosi zimowlę i szybciej osiąga  pełną siłę wiosną . Karmienie stymulacyjna jak najbardziej wskazane bo głód w rodzinach teraz może być przyczyną zgnilca .

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.