Tajden Posted November 7, 2018 Share Posted November 7, 2018 Witam Pszczelarską Brać... Kolega-pszczelarz, prosił mnie, żebym zapytał pszczelarzy na forum w następującej kwestii... Kolega widział w TV program o pszczelarzach, którzy mówili, że w tej niezwykle ciepłej jesieni, matki znowu czerwią. I jak to czerwienie odbije się na zimowych zapasach pszczół? A konkretniej, czy w końcu zimy nie zabraknie zapasów? I trzeba będzie reagować z ciastem cukrowym już np. w styczniu? Pozdrawiam Jerzy Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Michał Posted November 7, 2018 Share Posted November 7, 2018 Starzy pszczelarze Ci powiedzą, że do marca masz do ula się nie zbliżać choćby nie wiem co. Młodzi ciasto już mają pod daszkami. Wielu pszczelarzy już teraz daje dawki inwertu, ja mam zamiar w sobotę zerknąć, ale wydaje mi się, że jeżeli było wolne miejsce to jest zawalone pierzgą i nakropem... Wiem, że brzmi to dziwnie, ale w połowie października wygryzał się ostatni czerw i widziałem w tym miejscu świeży nakrop oraz mnóstwo pierzgi właśnie. Niezliczone ilości obnóży pyłkowych leżą na wkładce dennicowej. Pszczoły nie mają gdzie upychać. Niemniej pszczoły się spracowują i z pewnością nie jest to dobra wróżba.Do końca tygodnia u mnie ma być ciągle powyżej 15st C więc nie ma co się bronić przed zaglądaniem do uli. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tajden Posted November 7, 2018 Author Share Posted November 7, 2018 Starzy pszczelarze Ci powiedzą, że do marca masz do ula się nie zbliżać choćby nie wiem co. Młodzi ciasto już mają pod daszkami. Wielu pszczelarzy już teraz daje dawki inwertu, ja mam zamiar w sobotę zerknąć, ale wydaje mi się, że jeżeli było wolne miejsce to jest zawalone pierzgą i nakropem... Wiem, że brzmi to dziwnie, ale w połowie października wygryzał się ostatni czerw i widziałem w tym miejscu świeży nakrop oraz mnóstwo pierzgi właśnie. Niezliczone ilości obnóży pyłkowych leżą na wkładce dennicowej. Pszczoły nie mają gdzie upychać. Niemniej pszczoły się spracowują i z pewnością nie jest to dobra wróżba.Do końca tygodnia u mnie ma być ciągle powyżej 15st C więc nie ma co się bronić przed zaglądaniem do uli. A ja wcale nie miałem na myśli zaglądanie do ula w tym roku! I właśnie o to mi chodziło, że pszczoły pracują w nadmiarze, a więc pokarmu będzie ubywało więcej, aniżeli zwyczajowo... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
daro Posted November 7, 2018 Share Posted November 7, 2018 A grzebcie sobie popyt na odkłady będzie. Matki nie czerwią jak jest ciepło . Matki ograniczają czerwienie ze skracaniem się dnia.Podstawowa książkowa wiedza. Jeśli problemy są z rozpoczęciem czerwienia młodych matek to to może się przedłużyć i jak sam się przekonałem trzeba dłużej podkarmiać. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
vincent vega Posted November 7, 2018 Share Posted November 7, 2018 Michał, lepiej nie nie wypowiadaj takich słów jak ci życie beztroskie miłe. Ja śmiałem wspomnieć o otwarciu zaniedbanej rodziny to z podkulonym ogonem musiałem zamknąć ryja i siedzieć cicho - szybko zobaczyłem swoje miejsce w szeregu, hehehe. Jak śpiewa pewien śpiewak... Weź nie pytaj... hahaha. Pozdrowienia dla znawców pszczelarskich z tzw. towarzystwa. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
daro Posted November 7, 2018 Share Posted November 7, 2018 Ja śmiałem wspomnieć o otwarciu zaniedbanej rodziny to z podkulonym ogonem musiałem zamknąć ryja i siedzieć cicho - szybko zobaczyłem swoje miejsce w szeregu, hehehe. Nie przesadzaj. Powiedz co zobaczyłeś , bo nic więcej czego byś nie wiedział przed otwarciem . A ryj i podkulony ogon to raczej nie ładnie . P.S. Mam szansę wybić warozę praktycznie do zera albo przynajmniej prawie do zera, mam szansę na zmniejszenie prawdopodobieństwa osypania się z głodu (wycinając czerw i przestawiając ramki z pokarmem) a więc mogę zwiększyć szansę na zimowlę takiej rodziny. To proponował nie powiem już kto. Pokaż cokolwiek gdzie w listopadzie ktoś takie działania zaleca. Takie działania spowodują upadek rodziny .Jeśli jest czerw to jest przymus do jego wychowu bo to nie pora , podobnie jak dzieci po 60 . Waroze się leczy lekami i zgoda wycinaniem czerwiu trutowego ale wiosna /lato . Rodzina pszczela zadba o siebie sama jedynie leczenie warozy jest niezbędne. Do tego grzebać nie trzeba . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tajden Posted November 7, 2018 Author Share Posted November 7, 2018 Nie przesadzaj. Powiedz co zobaczyłeś , bo nic więcej czego byś nie wiedział przed otwarciem . A ryj i podkulony ogon to raczej nie ładnie . P.S. To proponował nie powiem już kto. Pokaż cokolwiek gdzie w listopadzie ktoś takie działania zaleca. Takie działania spowodują upadek rodziny .Jeśli jest czerw to jest przymus do jego wychowu bo to nie pora , podobnie jak dzieci po 60 . Waroze się leczy lekami i zgoda wycinaniem czerwiu trutowego ale wiosna /lato . Rodzina pszczela zadba o siebie sama jedynie leczenie warozy jest niezbędne. Do tego grzebać nie trzeba . (Tym razem się czepię Darku. Dlatego piszę w nawiasie. Naród Hunzów w Indiach, to górscy pasterze. Rodzenie pasterek po 60-tce, to normalka, a mężowie mają po 80-90 lat. Emerytura, to obce sł;owo dla nich, tak jak choroby cywilizacyjne. Oni wszyscy umierają ze starości, po setce)... A do pszczół zaglądać nie będę... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
radek40 Posted November 8, 2018 Share Posted November 8, 2018 To , że o tej porze roku zaglądać do uli się nie powinno, to wczoraj przekonałem się naocznie a właściwie nausznie , bo mnie do dzisiaj uszy pieką .Zdaję sobie sprawę , że jest czerw , bo pszczółki latają i noszą pyłek . Na pewno nie jest to dobre , bo pszczółki najbardziej wykańcza wychów dzieci ,które i tak nic nie wniosą do ogólnego przetrwania . Ale możemy tylko ponarzekać , rzepak zaczyna kwitnąć , oziminy rosną , neonikotynoidy zostały przywrócone do stosowania. Armagiedon Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bohtyn Posted November 8, 2018 Share Posted November 8, 2018 Witam Pszczelarską Brać... Kolega-pszczelarz, prosił mnie, żebym zapytał pszczelarzy na forum w następującej kwestii... Kolega widział w TV program o pszczelarzach, którzy mówili, że w tej niezwykle ciepłej jesieni, matki znowu czerwią. I jak to czerwienie odbije się na zimowych zapasach pszczół? A konkretniej, czy w końcu zimy nie zabraknie zapasów? I trzeba będzie reagować z ciastem cukrowym już np. w styczniu? Pozdrawiam Jerzy Zapasów na pewno nie braknie.Może być problem, jeżeli będą źle ułożone. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Robi_Robson Posted November 8, 2018 Share Posted November 8, 2018 Zapasów na pewno nie braknie. Może być problem, jeżeli będą źle ułożone. W warszawiakach zgoda . Ale w ulach z niską ramką różnie może być . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
daro Posted November 8, 2018 Share Posted November 8, 2018 Ale w ulach z niską ramką różnie może być . E tam . To jeden z mitów ( choć o wielkopolskim się nie wypowiadam ) .Spadły z głodu jak ja dałem ciała . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bohtyn Posted November 8, 2018 Share Posted November 8, 2018 W warszawiakach zgoda . Ale w ulach z niską ramką różnie może być . Ale przecie to nie wina pszczół.One ula nie wybierają, swoje siedlisko budują z własnych materiałów. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kamhkillo Posted November 13, 2018 Share Posted November 13, 2018 Hmm no właśnie przez to długie czerwienie matek zapewne ubyło pokarmu i teraz pojawia się moje pytanie do bardziej doświadczonych kolegów czy jeszcze o tej porze można zapodać syrop aby ewentualne braki uzupelnic? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bohtyn Posted November 13, 2018 Share Posted November 13, 2018 Hmm no właśnie przez to długie czerwienie matek zapewne ubyło pokarmu i teraz pojawia się moje pytanie do bardziej doświadczonych kolegów czy jeszcze o tej porze można zapodać syrop aby ewentualne braki uzupelnic?Najpierw rozważ, ile dałeś, kiedy, na ile ramek, ???.Teraz pomimo szczątkowego czerwiu zużyły niewiele. Myślę, że do marca z powodzeniem im wystarczy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
vincent vega Posted November 13, 2018 Share Posted November 13, 2018 Kamil, jeśli odpowiednio zakarmiłeś na zimę i zostawiłeś tyle ramek ile potrzeba to pokarmu mają wystarczająco. Pamiętaj, że jesień była ciepła i długa, i pomimo tego, że matki długo czerwiły to pszczoły doniosły jeszcze z pól pokarmu - zarówno pierzgi jak i nektaru. Myślę, że biorąc to wszystko pod uwagę nie powinieneś mieć większego dylematu czy karmić. Ja parę dni temu otworzyłem jeden ul i powiem, że pokarmu mają na full - wszystkie ramki praktycznie zalane w całości. Dodam tylko, że pod gniazdem mam półkorpus z ramkami jako poducha. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kamhkillo Posted November 13, 2018 Share Posted November 13, 2018 Tak nie wiem co myśleć bo nie wzięły zamierzonych 14 kg na rodzine ale to chyba ze względu na kwitnącą gorczycę w pobliżu, jak ostatni raz otwierałem ule to ramki były całe żółte a we wrześniu to było. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
vincent vega Posted November 13, 2018 Share Posted November 13, 2018 Z tego co napisałeś ja bym nie przejmował się bo raczej jest wszystko OK. Zakładam, że w rodzinach miały kilka kilogramów zapasu, dostały 10-12 kilogramów cukru, do tego coś doniosły... Jeśli zimujesz na powiedzmy 8 ramkach to świat i ludzie! Gdy w dodatku warrozy nie ma to możesz spać spokojnie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kamhkillo Posted November 13, 2018 Share Posted November 13, 2018 Z tego co napisałeś ja bym nie przejmował się bo raczej jest wszystko OK. Zakładam, że w rodzinach miały kilka kilogramów zapasu, dostały 10-12 kilogramów cukru, do tego coś doniosły... Jeśli zimujesz na powiedzmy 8 ramkach to świat i ludzie! Gdy w dodatku warrozy nie ma to możesz spać spokojnie. Waroza jest, dymiłem 4x4 jako że to mój pierwszy sezon nie miałem czasu za bardzo na przygotowanie się do stosowania kwasów, w jednej rodzinie było jej mało bo po ostatnim dymieniu spadło 9 sztuk ale w innej 120 sztuk warozy (najwięcej w pasiece) a dymiłem pod koniec września. Zamierzam jeszcze złapać jakiś ciepły dzień teraz to może jeszcze raz puszcze dymka, tak kontrolnie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
vincent vega Posted November 14, 2018 Share Posted November 14, 2018 Po obecnym ochłodzeniu, w pierwszy ciepły dzień pyknij raz dymka i będzie spokój. Tych 120 sztuk to nie jest wcale tak bardzo dużo. Ja do kwasów "jeszcze nie dorosłem" choć mam w magazynku zarówno kwasy jak też dozowniki... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
piotrpodhale Posted December 30, 2018 Share Posted December 30, 2018 Sprawdzałem wczoraj drożność wlotów i przy okazji zobaczyłem jak wygląda ilość osypu.W dwóch rodzinach osyp bardzo duży... jak na tę porę roku,jedna rodzina to Krainka "Wielka"a druga BF KB podejrzewam że w tych rodzinach czerwienie matek trwało długo i pszczoły późno wygryzione zakończyły żywot na dennicy.Reszta rodzin jest ok pół szklanki osypu albo nawet mniej. Odsklepiny z pokarmu widać na wkładkach na 6-9 uliczkach więc wszystko wydaje się dobrze. Przy okazji zwiększyłem wentylację bo zapowiadają jakieś ciepło w styczniu,a w powietrzu tyle wilgoci,słońca nie widziałem już chyba ze dwa tygodnie. Podsumowując,u mnie ciepła jesień nie zrobiła nic strasznego pszczołom.Ciekawe jak sprawa wygląda u tych co karmili jeszcze w listopadzie, zobaczymy!, już widziałem na FB jeden wpis że ktoś przechodzi na ciasto Pozdrawiam PK 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
vincent vega Posted December 30, 2018 Share Posted December 30, 2018 Koło domu mam 6 późnych odkładów robionych coś około 1 sierpnia. Młode matki. Zazimowane na 5-6 ramkach jak pamiętam. Dennice osiatkowane otwarte zaś od góry tylko powałka i podkarmiaczka powałkowa. Wczoraj wyciągnąłem siatki i usunąłem osyp - w każdej z rodzin po kilkaset pszczół na siatce. Czy dużo to, czy mało tego nie wiem. Wiosną się przekonam co zostało. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tadek11 Posted December 30, 2018 Share Posted December 30, 2018 Vincent trzeba by przeprowadzić analizę , co mogło być powodem ? Kilkaset w osypie to raczej dużo , ale mogła to być tylko ta późno jesienna pszczoła , która nie była dostatecznie odżywiona do zimowli ? albo ta pszczoła na której żerowała warroza ?? Natomiast dobrym patentem na ocenę czy w ulach matki nam dłużej czerwią jest zakup termometrów z sondą i umieszczenie ich jesienią w ulach , takie termometry można kupić już po około 9 zł/szt na alledrogo , ewentualnie termometr bezdotykowy na podczerwień trochę droższy Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
vincent vega Posted December 30, 2018 Share Posted December 30, 2018 (edited) Wydaje mi się, że to była młoda pszczoła, która nie obleciała się i nie była odpowiednio odżywiona (co nie oznacza, że nie była zakarmiona). Matki dość długo czerwiły a siła nie była największa. Waroza raczej też nie była problemem bo leczone były dobrze a kontrolny dymek dał osyp na poziomie od kilku do 30 sztuk. Obstawiam kilka powodów - młoda nie obleciana pszczoła, do tego ule stoją kilka metrów od ulicy, pszczoły mogły być niepokojone no i siła rodzin nie była najwyższa. Lepiej bym zrobił łącząc rodziny ale szkoda mi było rezygnować z matek a nie miałem pomysłu jak je zazimować. Zobaczymy co będzie na wiosnę. Jeśłi to te powody, które podejrzewam to nie powinno być już większego osypu a pszczoły mają szansę. Chyba, że coś innego sprawiło taki osyp. Edited December 30, 2018 by vincent vega Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.