Xpand Opublikowano 22 Lipca 2020 Opublikowano 22 Lipca 2020 Tadek, wiesz ja jestem w miarę spokojny, bo warrozę zwalczam 3 razy w sezonie I tak, bywały lata wstecz, że widziałem warrozę na pszczołach. Choroby wirusowe też widziałem, ale to już minęło i nie wróci.
Nacek Opublikowano 22 Lipca 2020 Opublikowano 22 Lipca 2020 Wczoraj słyszałem od prezesa miejscowego koła o upadkach rodzin z głodu, coś mi się wydaje że i weterynarze powiatowi będą mieli dużo pracy.
Krzychu Opublikowano 22 Lipca 2020 Opublikowano 22 Lipca 2020 Apropo zwalczania warrozy. Mam 600 g kwasu szczawiowego w proszku. Ktoś wie w jaki sposób najszybciej go zastosować w 60 rodzinach? Polewanie roztworem syropu z kwasem ktoś z was próbował?
Krzychu Opublikowano 22 Lipca 2020 Opublikowano 22 Lipca 2020 (edytowane) 10 minut temu, Nacek napisał: Wczoraj słyszałem od prezesa miejscowego koła o upadkach rodzin z głodu, coś mi się wydaje że i weterynarze powiatowi będą mieli dużo pracy. Ja dlatego starałem się już dawno podkarmiać na tyle aby w razie co nie zafalszowac ostatniego miodu, który i tak jest wątpliwy. Pomimo, że znikoma ilość pokarmu była to ponad 1 kg na rodzinę dostały Edytowane 22 Lipca 2020 przez Krzychu
Tadek11 Opublikowano 22 Lipca 2020 Opublikowano 22 Lipca 2020 W dniu 18.07.2020 o 15:41, Nacek napisał: W tej chwili zainteresowanie odkładami jest zerowe, mam wrażenie że sprzedających z roku na rok przybywa, zwłaszcza na ramce wielkopolskiej. Wydaje mi się że moda na pszczoły u amatorów już przemija , bo bez wiedzy , doświadczenia i multum czasu do obsługi rodzin pszczelich to wszystko zniechęca amatorów , którym wydaje się że to takie hobby jak ogrodnictwo , czy hodowla kurczaków i każdy temu bez problemu może podołać. Poza tym zarobki w gospodarce rosną a ceny miodów w związku z zalewem miodów z importu nie wzrastają i utrzymują się na podobnym poziomie od paru lat i po prostu pszczelarstwo staje się nie opłacalne i to cala tajemnica że brak amatorów na odkłady. 2 2
harcerz1020 Opublikowano 22 Lipca 2020 Opublikowano 22 Lipca 2020 20 godzin temu, tikcop napisał: Harcerzu, wytelep w trawę 20-30 metrów po poprzednim poddymieniu delikatnym podkurzaczem, a ul i stojak zabierz całkiem i zapomnij o temacie. Czerw trutowy wytnij i wytop, resztę ramek z jedzeniem porozdzielaj po odkładach. Można też na miejscu ula z trutówkami postawić nowy z 1 plastrem czerwiu krytego ale z jajkami, młodymi larwami i jakimś jedzeniem, wolnym plastrem, trzeba ocenić siłę ile obsiądą. Lotne wrócą na miejsce. Trutówki albo i matka zostanie w trawie. Jak dobrze pójdzie za miesiąc będą jajka. Nie jest jeszcze za późno na to. Będzie słabsze to zawsze idzie w październiku połączyć z inną rodzinką. A młoda matka to młoda matka i co z tego, że z lipco-sierpnia. Ale z takim rodzinami to więcej zachodu. Ja bym to wytelepał, ul zabrał z miejsca i zajął się czym innym. Dzięki, tak to zrobię. Właśnie czytałem na pasiece Michałów żeby dobrze poddymić odczekać 2-3 minuty żeby się opiły i rozgonić. Zamierzam to zrobić w sobotę jutro po pracy lub w piątek zabiorę nadstawkę ktora jest czysta od czerwiu. Sąsiednia silna rodzina już ją rabuje. Nie będę ratował dobry i jeden jak ubędzie. Jeszcze dwie dosyć dobrze rozwijające się rodziny zamierzam sprzedać w cenie odkładu. To by ulżyło. Pozdrawiam.
Tadek11 Opublikowano 26 Lipca 2020 Opublikowano 26 Lipca 2020 W dniu 22.07.2020 o 09:35, Krzychu napisał: Ja dlatego starałem się już dawno podkarmiać na tyle aby w razie co nie zafalszowac ostatniego miodu, który i tak jest wątpliwy. Pomimo, że znikoma ilość pokarmu była to ponad 1 kg na rodzinę dostały Krzysiek nie martw się o zafałszowanie miodu lipowego , tylko martw się żeby Ci rodziny za bardzo nie osłabły. Wielu młodych pszczelarzy przecenia ten aspekt rzekomego zafałszowania miodu , albo i ze skąpstwa , nie wiem , ale popatrz na statystyki zużycia pokarmu przez rodziny pszczele w ciągu roku i będziesz zdziwiony pewnie , ale przeciętnie , jak ktoś wyliczył , rodzina zużywa w lipcu 17 kg pokarmu na własne potrzeby życiowe i jak się ma do tego ilość 1 l rzadkiego syropu którą pszczelarz da na uzupełnienie zapasu żelaznego , czy jest z czego odkładać na zapas żeby zafałszować miód ? , to jak dla byka kartofel jak to bohtyn pisał ? Poza tym dajemy pokarm tym rodzinom którym go brakuje . 1
Xpand Opublikowano 26 Lipca 2020 Opublikowano 26 Lipca 2020 Pszczoły muszą mieć pokarm, aby nie ograniczyły jego dystrybucji w rodzinie oraz miały pozytywny nastrój psychiczny - pszczoły mają emocje. Wymyśliłem prosty sposób na uzupełnienie braków pokarmu węglowodanowego w gnieździe: Załóżmy, że rodzina jest na 4 korpusach 18-nastkach wielkopolskich/wielkopolski 2/3. Gniazdo to 2 korpusy i miodnia to 2 korpusy. Rozdzielamy miodnie z gniazdem piątym pustym korpusem, w który wkładamy 5L wiaderko (*) z syropem 3:2, a nad nim krata odgrodowa i 2 miodnie. Pusta przestrzeń oraz miejsce w rodni sprawią, że cały syrop pójdzie do rodni jako wianuszki i ewentualnie pełne ramki. Analogicznie można to zrobić w ulach wielkopolskich (lub innych korpusowych), tylko miodnie i rodnie trzeba rozdzielić pełnym wielkopolskim. *wiaderko położone na górnych beleczkach ramek z rodni, wieczkiem do dołu. W wieczku wywiercone otwory wiertłem 1,7mm. U mnie jest to zwykle koło 24 otworów - im więcej tym szybciej pobiorą. 1
Krzyżak Opublikowano 26 Lipca 2020 Opublikowano 26 Lipca 2020 To żeś wymyślił Zrób lepiej jak Czesi. Oni mają taki układ: 2 korpusy gniazdo, korpus żelaznego zapasu, dwa korpusy miodnia. Odbierają tylko to co jest w miodni. Reszty nigdy nie dotykają. 1
Krzychu Opublikowano 26 Lipca 2020 Opublikowano 26 Lipca 2020 1 godzinę temu, Xpand napisał: Pszczoły muszą mieć pokarm, aby nie ograniczyły jego dystrybucji w rodzinie oraz miały pozytywny nastrój psychiczny - pszczoły mają emocje. Wymyśliłem prosty sposób na uzupełnienie braków pokarmu węglowodanowego w gnieździe: Załóżmy, że rodzina jest na 4 korpusach 18-nastkach wielkopolskich/wielkopolski 2/3. Gniazdo to 2 korpusy i miodnia to 2 korpusy. Rozdzielamy miodnie z gniazdem piątym pustym korpusem, w który wkładamy 5L wiaderko (*) z syropem 3:2, a nad nim krata odgrodowa i 2 miodnie. Pusta przestrzeń oraz miejsce w rodni sprawią, że cały syrop pójdzie do rodni jako wianuszki i ewentualnie pełne ramki. Analogicznie można to zrobić w ulach wielkopolskich (lub innych korpusowych), tylko miodnie i rodnie trzeba rozdzielić pełnym wielkopolskim. *wiaderko położone na górnych beleczkach ramek z rodni, wieczkiem do dołu. W wieczku wywiercone otwory wiertłem 1,7mm. U mnie jest to zwykle koło 24 otworów - im więcej tym szybciej pobiorą. Próbowałem ostatnio zrobić tak z mniejszym otworkiem i syrop 1:1 leciał ciurkiem, nie wiem czemu
Xpand Opublikowano 26 Lipca 2020 Opublikowano 26 Lipca 2020 Krzyżak jak ktoś ma głód w rodzinie, to nie ma takiej możliwości, bo nie ma korpusu zapasu, tym, bardziej w takim roku jak obecny. Ludziom się pszczoły z głodu sypią. U Ciebie są korpusy miodu? Krzychu musisz ścisnąć pokrywkę, aby jak najmniej powietrza było jak odwracasz. Przez chwilkę i troszkę zawsze się leje, ale jak już "zassie", to trzyma. Ja robiłem testy z samą wodą w wannie na początku Oczywiście warunkiem jest, że pokrywka na łączeniu z wiaderkiem jest szczelnie zamknięta i nie ma tam zaschniętego cukru. Ja tak karmię wszystkie pasieki + odkłady na jednej miejscówce dostały wczoraj też po 5L.
Krzyżak Opublikowano 26 Lipca 2020 Opublikowano 26 Lipca 2020 3 minuty temu, Xpand napisał: Krzyżak jak ktoś ma głód w rodzinie, to nie ma takiej możliwości, bo nie ma korpusu zapasu, tym, bardziej w takim roku jak obecny. Ludziom się pszczoły z głodu sypią. U Ciebie są korpusy miodu? U mnie miód odwirowany. Teraz w ramkach już cukier sklepią
Beeman Opublikowano 26 Lipca 2020 Opublikowano 26 Lipca 2020 Na jesienne karmienie używam cztero litrowe wiaderka po majonezie. Mozna je dostac w picerii za darmo. Przed podaniem do ula odwracam wiaderko i klade na parenascie sekund na specjalny stojak z pojemnikiem na cieknacy syrop. Jak z wiaderka cieknie to albo otwory za duze albo pokrywa nie szczelna.
Xpand Opublikowano 26 Lipca 2020 Opublikowano 26 Lipca 2020 3 godziny temu, Krzyżak napisał: U mnie miód odwirowany. Teraz w ramkach już cukier sklepią U mnie podobnie, ale miodu bardzo mało. Produkcyjne kończą już 15 litrów syropu 3:2.
Krzychu Opublikowano 27 Lipca 2020 Opublikowano 27 Lipca 2020 20 godzin temu, Xpand napisał: Krzyżak jak ktoś ma głód w rodzinie, to nie ma takiej możliwości, bo nie ma korpusu zapasu, tym, bardziej w takim roku jak obecny. Ludziom się pszczoły z głodu sypią. U Ciebie są korpusy miodu? Krzychu musisz ścisnąć pokrywkę, aby jak najmniej powietrza było jak odwracasz. Przez chwilkę i troszkę zawsze się leje, ale jak już "zassie", to trzyma. Ja robiłem testy z samą wodą w wannie na początku Oczywiście warunkiem jest, że pokrywka na łączeniu z wiaderkiem jest szczelnie zamknięta i nie ma tam zaschniętego cukru. Ja tak karmię wszystkie pasieki + odkłady na jednej miejscówce dostały wczoraj też po 5L. W środę spróbuję W każdym razie wiaderka spożywcze PP, może faktycznie troszkę musi ulecicec
Beeman Opublikowano 27 Lipca 2020 Opublikowano 27 Lipca 2020 Dobrze ze choc w ulach cos przybywa bo wlasnie wrocilem ze sklepu. Inflacja szaleje! Musze dorobic pare uli odkladowych. Za deske w tamtym tygodniu placilem $10. Dzisiaj $13 Tylko ze propaganda twierdzi ze inflacja jest na poziomie 1%.
Krzychu Opublikowano 1 Sierpnia 2020 Opublikowano 1 Sierpnia 2020 Półtora wiadra miodu z całej pasieki. Nawet nie wiem jaki to miód. 3 rodziny już padły. Głód, warroza i DMV. Pierwsze dawki syropu już podane. A jak Wy spędzacie te piękne czasy?
Tadek11 Opublikowano 1 Sierpnia 2020 Opublikowano 1 Sierpnia 2020 12 minut temu, Krzychu napisał: Półtora wiadra miodu z całej pasieki. Nawet nie wiem jaki to miód. 3 rodziny już padły. Głód, warroza i DMV. Pierwsze dawki syropu już podane. A jak Wy spędzacie te piękne czasy? Ja już zakończyłem karmienie wyprzedające zimowe ale tylko połowicznie , po jednym korpusie i to nie koniec ogólnie na ten rok , teraz tydzień na zasklepienie i niebawem nawłoć - mam nadzieję. Ale kilka rodzin ( 2-3) z warrozą i wymagają specjalnej opieki i wyłączenia z eksploatacji w tym roku. Po karmieniu bardzo silne rodziny się zrobiły i teraz tylko ręka na pulsie i kontrola warrozy. Generalnie baaardzo trudny rok i miód rozszedł się praktycznie , poza rzepakiem.
mirek. Opublikowano 1 Sierpnia 2020 Opublikowano 1 Sierpnia 2020 ano inny rok 3 odkłady nonstop na cieście i znikome zapasy dzisiaj dostana drugą porcje syropu 4 l no i oczywiście w jednej znowu brak matki a raczej mateczniki zostawiłem za 10 dni jak coś połączę z najsłabszym odkładem
michal79 Opublikowano 1 Sierpnia 2020 Opublikowano 1 Sierpnia 2020 2 godziny temu, Krzychu napisał: Półtora wiadra miodu z całej pasieki. Nawet nie wiem jaki to miód. 3 rodziny już padły. Głód, warroza i DMV. Wirus Zdeformowanej Matki (Deformed Mother Virus)? A co porabiam... ano ciasto wypróbowuję. Mega smaczne. Deweloperzy to są jakieś zakały. Piękną łąkę za domem teścia zrównali z ziemią. Pszczoły doszły do 11 ramek wlkp i nagle zrobiły się dziwnie lekkie. Rok temu ładnie się zakarmiły na nawłoci rosnącej na tej łące... Ale to tylko na jednej miejscówce. Kontrola na drugiej wykazała rosnący obszar świeżego nakropu.
Krzychu Opublikowano 1 Sierpnia 2020 Opublikowano 1 Sierpnia 2020 3 minuty temu, michal79 napisał: Wirus Zdeformowanej Matki (Deformed Mother Virus)? A co porabiam... ano ciasto wypróbowuję. Mega smaczne. Deweloperzy to są jakieś zakały. Piękną łąkę za domem teścia zrównali z ziemią. Pszczoły doszły do 11 ramek wlkp i nagle zrobiły się dziwnie lekkie. Rok temu ładnie się zakarmiły na nawłoci rosnącej na tej łące... Ale to tylko na jednej miejscówce. Kontrola na drugiej wykazała rosnący obszar świeżego nakropu. DMV to wirusowa choroba zdeformowanych skrzydeł, która występuje u rodzin porażonych warrozą https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Wirus_zdeformowanych_skrzydeł
michal79 Opublikowano 1 Sierpnia 2020 Opublikowano 1 Sierpnia 2020 (edytowane) 11 minut temu, marcino91 napisał: DWV Podobno Zygmunt III Waza jak był młody, to zamiast W pisał "M". Podpisywał się Zygmunt III Maza. Ale najważniejsze, że mamy jasność. Dużo Ci to pszczelarstwo w tym sezonie dało i da po du**e chyba... Rójki... warroza... A tu jeszcze do jesieni miesiąc. Ja dzisiaj powiedziałem trzem rodzinom pszczelim, że już nie jestem ich opiekunem, ale ten nowy na pewno będzie spoko. Nie wyrabiałem się. Edytowane 1 Sierpnia 2020 przez michal79
Krzychu Opublikowano 1 Sierpnia 2020 Opublikowano 1 Sierpnia 2020 Godzinę temu, michal79 napisał: Podobno Zygmunt III Waza jak był młody, to zamiast W pisał "M". Podpisywał się Zygmunt III Maza. Ale najważniejsze, że mamy jasność. Dużo Ci to pszczelarstwo w tym sezonie dało i da po du**e chyba... Rójki... warroza... A tu jeszcze do jesieni miesiąc. Dodaj do tego: brak miodu lipowego 1
Robi_Robson Opublikowano 1 Sierpnia 2020 Opublikowano 1 Sierpnia 2020 W dniu 26.07.2020 o 15:21, Krzychu napisał: Próbowałem ostatnio zrobić tak z mniejszym otworkiem i syrop 1:1 leciał ciurkiem, nie wiem czemu Syrop za rzadki . Z gęstym też tak się czasem dzieje jak ul nie jest wypoziomowany . 4 godziny temu, Krzychu napisał: Półtora wiadra miodu z całej pasieki. Nawet nie wiem jaki to miód. W czwartek zwiozłem pszczoły z kilkudziesięciu ha facelii i też niewiele więcej miodu uzyskałem. Dziś nakapało 1,5 wiadra . Na jutro zostały do odwirowania 3-4 niezbyt ciężkie półnadstawki . Miód ma posmak i zapach lekko lipowy . Kolorek żółty wpadający w zielonkawy . Też nie będzie to facelia tylko wielokwiat . Poza tym ... wywiozłem 12 rodzin . A jak zabierałem , to stało już na miedzy tylko 11szt. . W tym w jednej miodni połowa ramek świeżo odwirowanych . Pewnie posmakował i nie chciało się komuś ramkami bawić to zabrał cały ul . Chyba w porę zabrałem resztę.
Rekomendowane odpowiedzi