Krzychu Opublikowano 6 Listopada 2019 Opublikowano 6 Listopada 2019 Witam, obejrzałem sobie cały film prawo rozwoju rodziny pszczelej: https://www.youtube.com/watch?v=4AbgHQylWag W skrócie, jest omawiana cechą zimowania w jak najciasniejszym gnieździe aby pszczoły miały ciepło przy rozwoju, czyli i szybszy rozwój i teraz pytanie. My w ulach Warszawskich Poszerzanych zawsze zimowalismy rodziny kolejno na 8 ramkach WP rodziny silne oraz 6 ramkach WP rodziny słabe. Ja w tym roku ułożył em gniazda na analogicznie 9 ramek rodziny silne oraz 7 ramek rodziny słabe. Czy może to mieć znacząco na rozwój rodziny pszczelej na wiosnę? Dodam, że niektóre warszawiaki ocieplane w całości - z jednej strony szczytu nie mają ocieplenia i tak jak zawsze pchane były za zatwór maty z sieczką, słomą tak w tym roku dałem po prostu drugi szczelny zatwór (z grubej deski pilsniowej?) jako dodatkowe ocieplenie. Czy wg was nie popełniłem zbyt dużych błędów? Czyli zbyt duży luz w gnieździe i słabsze niż zazwyczaj ocieplenie boczne? Dodam, że osoba z filmu jest bardzo za mocnym ociepleniem ula, a nawet za ogrzewaniem grzałkami i innymi cudami, które przyspieszą rozwój rodziny pszczelej na wiosnę. My z kolei zauważyliśmy, że u nas jedna z rodzin, która przypadkowo poszła do zimowli na wszystkich ramkach bez ocieplenia bocznego rozwinęła się bardzo dobrze Z drugiej strony mamy 3 warszawiaki z ociepleniem o 2 cm szerszym niż inne i w nich zawsze są silnie rozwinięte rodziny. Pozdrawiam Cytuj
Krzyżak Opublikowano 6 Listopada 2019 Opublikowano 6 Listopada 2019 Co do filmu. 1. Każdy powinien obejrzeć. 2. W żadnym przypadku nie stosować. 2 1 Cytuj
Krzychu Opublikowano 6 Listopada 2019 Autor Opublikowano 6 Listopada 2019 Teraz, Krzyżak napisał: Co do filmu. 1. Każdy powinien obejrzeć. 2. W żadnym przypadku nie stosować. A może wypowie się ktoś kto wrzucił w ubiegłym roku ten film do nas na forum? Cytuj
manio Opublikowano 6 Listopada 2019 Opublikowano 6 Listopada 2019 Tak pszczelarzyli moi przodkowie , więc nie mi krytykować , ale Krzyżak napisał doskonałą recenzję Każdy miał kiedyś takie wyobrażenie pszczelarstwa i niektórym tak zostało , więc strach dyskutować . Pszczoły zawsze sobie poradzą , byle nie przesadzać z "pomocą" i nie zmieniać radykalnie warunków zimowli zbyt późno. Cytuj
Tikcop Opublikowano 7 Listopada 2019 Opublikowano 7 Listopada 2019 Film wprowadza w błąd. Zimujemy silne rodziny, z młodymi matkami, z dużą ilością zapasów. Niestety trudno to pojąć, że to o to chodzi. Oblot około 12 marca, około 26 kwietnia mogę mieć rodziny w nastroju rojowym już. Od 8 lat mam ule jednościenne, drewniane. Najpierw dadanty, potem przeszedłem na połówki dadanta a teraz mam już tylko zandery. Wiosną dosłownie nic nie robię. Nawet dennicy osiatkowanej nie zamykam bo używam folii i para wodna by rozsadziła ule w kwietniu (piszę z doświadczenia własnego). Plastrów jesienią nie ujmuje. Tyle co w korpusie kpl jest. Ramka pracy, krata i miodnia. Jak trzeba podmiana bądź dołożenie korpusu z węzą, jasnymi plastrami aby były 2 korpusy na gniazdo. Cytuj
Robi_Robson Opublikowano 7 Listopada 2019 Opublikowano 7 Listopada 2019 Zbyt obszerne gniazdo powoduje , że pszczoły rozłożą pokarm w większej ilości ramek , niż będą obsiadać zimą . Spowoduje to po pierwsze , że pokarm skrystalizuje , a następnie zacznie pleśnieć . Po drugie pokarm w bocznych ramkach będzie zimą niedostępny dla pszczół . I tak jeśli damy powiedzmy 12km. cukru rodzinie z 10 ramkami w korpusie, a zimą rodzina będzie obsiadać tylko 6 z nich , to może się okazać , że w lutym rodzina osypie się z głodu, a w skrajnych ramkach będzie jeszcze kilka kg. pokarmu . W warszawiakach ryzyko takie jest mniejsze, a w wielkopolskich większe . Im więcej czerwiu w ulu w trakcie karmienia , tym więcej pokarmu może trafić na skrajne ramki . Im mniejsza (słabsza) rodzina tym ryzyko osypania się rodziny z głodu zimą jest większe . 1 2 Cytuj
daro Opublikowano 7 Listopada 2019 Opublikowano 7 Listopada 2019 Ja w tym roku ułożył em gniazda na analogicznie 9 ramek rodziny silne oraz 7 ramek rodziny słabe. Czy może to mieć znacząco na rozwój rodziny pszczelej na wiosnę? Nie będzie miało wpływu bo to nie za luźne gniazdo . Nawet jak, to część nie obsiadanych ramek pokryje się nalotem pleśni . I tyle , Miód jak się psuje w plastrach to jest za mała wentylacja i za duża wilgoć w ulu. Pszczoły bardziej niż zimna boją się wilgoci i przeciągów .One potrafią przezimować w odwróconych do góry dnem konnych saniach . Wiosenny rozwój nie zależy od ciepła a od silnej rodzinie , dobrze odżywionej z dobrymi zapasami . 1 2 Cytuj
Tadek11 Opublikowano 7 Listopada 2019 Opublikowano 7 Listopada 2019 Film " Prawo rozwoju ......." nie jest żadnym filmem instruktażowym jak należy zimować rodziny , ale autorowi chodzi w nim jak myślę o rozwój wiosenny , a nie o zimowanie i w nim właśnie daje przykłady ja obliczać czy oceniać siłę rodziny przed pierwszym poważniejszym pożytkiem jaki mamy do dyspozycji , na podstawie wiosennego przeglądu rodziny i ile na to czasu potrzebuje pszczelarz , czy tam jego pszczoły , żeby osiągnąć pożądaną siłę na ten pożytek. Każdy film na YT trzeba filtrować w swojej głowie i nic nie można brać za pewnik i na wiarę ? Ba jak na przykład wziąć na wiarę taki film Leszka ? być może on tak robi ma do tego prawo i trzeba jego spytać jak mu się to udaje ? i ile daje zapasu cukru na zimę w takim ulu o pięciu korpusach i ile ramek mu zapleśnieje wiosną i tym podobne pytania , na filmie tego nie pokazał ale może ma rację ? i tak robi we wszystkich ulach w swojej pasiece ? Tego nie wiemy . https://www.youtube.com/watch?v=PTBLqzKKxMw Ja zimuję w dwu korpusach 2 x 9 ramek ustawionych centralnie po bokach tworze kominy wentylacyjne ( mam korpusy 11 ramkowe) na otwartej dennicy nie ocieplone niczym nad powałką i ocieplenie planuje założyć po pierwszym wiosennym oblocie. I jeszcze uwaga u mnie jest trochę chłodniejszy klimat niż u Kolegów z Południa Polski. Cytuj
kri Opublikowano 7 Listopada 2019 Opublikowano 7 Listopada 2019 na zacieśnionym gnieździe przy karmieniu zimowym szybciej zalejemy matce komórki do czerwienia którego nie potrzebujemy. 1 Cytuj
Krzyżak Opublikowano 7 Listopada 2019 Opublikowano 7 Listopada 2019 1 godzinę temu, Robi_Robson napisał: Zbyt obszerne gniazdo powoduje , że pszczoły rozłożą pokarm w większej ilości ramek , niż będą obsiadać zimą . Spowoduje to po pierwsze , że pokarm skrystalizuje , a następnie zacznie pleśnieć . Po drugie pokarm w bocznych ramkach będzie zimą niedostępny dla pszczół . I tak jeśli damy powiedzmy 12km. cukru rodzinie z 10 ramkami w korpusie, a zimą rodzina będzie obsiadać tylko 6 z nich , to może się okazać , że w lutym rodzina osypie się z głodu, a w skrajnych ramkach będzie jeszcze kilka kg. pokarmu . W warszawiakach ryzyko takie jest mniejsze, a w wielkopolskich większe . Im więcej czerwiu w ulu w trakcie karmienia , tym więcej pokarmu może trafić na skrajne ramki . Im mniejsza (słabsza) rodzina tym ryzyko osypania się rodziny z głodu zimą jest większe . Rozłożenie pokarmu na większej ilości ramek w niczym nie przeszkadza, w zimę zużycie pokarmu jest minimalne. Zapotrzebowanie na pokarm pojawia się, gdy jest czerw a wtedy to już pszczoły sobie poradzą, bo jest ciepło. Ramki nie pleśnieją od "nieobsiadania" przez pszczoły tylko przez złą wentylacje, przez robienie z ula termosu. Pokarm z bocznych ramek pszczołą w zimę nie jest do niczego potrzebny. Jeszcze, żadna rodzina mi się z głodu nie osypała a zimuję zawsze na pełnych korpusach. Godzinę temu, Tadek11 napisał: Film " Prawo rozwoju ......." nie jest żadnym filmem instruktażowym jak należy zimować rodziny , ale autorowi chodzi w nim jak myślę o rozwój wiosenny , a nie o zimowanie i w nim właśnie daje przykłady ja obliczać czy oceniać siłę rodziny przed pierwszym poważniejszym pożytkiem jaki mamy do dyspozycji , na podstawie wiosennego przeglądu rodziny i ile na to czasu potrzebuje pszczelarz , czy tam jego pszczoły , żeby osiągnąć pożądaną siłę na ten pożytek. Każdy film na YT trzeba filtrować w swojej głowie i nic nie można brać za pewnik i na wiarę ? Ba jak na przykład wziąć na wiarę taki film Leszka ? być może on tak robi ma do tego prawo i trzeba jego spytać jak mu się to udaje ? i ile daje zapasu cukru na zimę w takim ulu o pięciu korpusach i ile ramek mu zapleśnieje wiosną i tym podobne pytania , na filmie tego nie pokazał ale może ma rację ? i tak robi we wszystkich ulach w swojej pasiece ? Tego nie wiemy . https://www.youtube.com/watch?v=PTBLqzKKxMw Ja zimuję w dwu korpusach 2 x 9 ramek ustawionych centralnie po bokach tworze kominy wentylacyjne ( mam korpusy 11 ramkowe) na otwartej dennicy nie ocieplone niczym nad powałką i ocieplenie planuje założyć po pierwszym wiosennym oblocie. I jeszcze uwaga u mnie jest trochę chłodniejszy klimat niż u Kolegów z Południa Polski. Film jest zapisem szkolenia w kole czyli jest to film instruktażowy. Ilość zapasu w ulu nie zmienia się, bez względu na ilu korpusach są pszczoły. Czy zimują na jednym czy pięciu żarcia potrzebują i dostają tyle samo. Ilość korpusów pod gniazdem nie ma znaczenia, może być ich i sto. Osobiście daję jeden lub dwa czyli rodziny zimują na 3-4 korpusach. Godzinę temu, kri napisał: na zacieśnionym gnieździe przy karmieniu zimowym szybciej zalejemy matce komórki do czerwienia którego nie potrzebujemy. Daj więcej korpusów, to będziesz miał miejsce i na czerw i na pokarm. Twierdzenie, że pszczoły czegoś tam kiedyś nie potrzebują jest moim zdaniem przejawem "pychy" czy "wszystko wiedzenia" przez pszczelarzy. 1 1 Cytuj
manio Opublikowano 7 Listopada 2019 Opublikowano 7 Listopada 2019 (edytowane) nic dodać , nic ująć - miód na moje serce taki post. Kłąb też ma różną objętość , zależnie od temperatury - więc prognozy obsiadania ramek też zależą od pogody. Zimuję na 3 korpusach 1/2 D . Karmię wcześnie , zapasy są ułożone wedle woli i doświadczenia pszczół. Ja im w tym nie "pomagam". Od sierpnia z pewnością nie czerwią w najwyższym korpusie bo jest zalany tym co dałem i co same uskrobały w polu. Dużo miejsca i dużo pszczół to u mnie przepis na wiosenny sukces, a roboty mniej . Edytowane 7 Listopada 2019 przez manio 2 Cytuj
kri Opublikowano 7 Listopada 2019 Opublikowano 7 Listopada 2019 26 minut temu, Krzyżak napisał: 1 godzinę temu, kri napisał: na zacieśnionym gnieździe przy karmieniu zimowym szybciej zalejemy matce komórki do czerwienia którego nie potrzebujemy. Daj więcej korpusów, to będziesz miał miejsce i na czerw i na pokarm. Twierdzenie, że pszczoły czegoś tam kiedyś nie potrzebują jest moim zdaniem przejawem "pychy" czy "wszystko wiedzenia" przez pszczelarzy. napisałem że my nie potrzebujemy czerwiu w zimie,a nie że pszczoły czegoś tam nie potrzebują. 29 minut temu, Krzyżak napisał: Jeszcze, żadna rodzina mi się z głodu nie osypała a zimuję zawsze na pełnych korpusach. cierpliwości-taki głupi żart.napisz jeszcze że w ogóle żadna ci się nie osypała? Cytuj
Krzychu Opublikowano 7 Listopada 2019 Autor Opublikowano 7 Listopada 2019 U mnie pierwszym z pożytków są sady od początku kwietnia oraz w połowie maja gdy one kończą kwitnienie - rzepak. Rozumiem, że mogę przy pierwszym przeglądzie - o ile pozwoli pogoda zabrać im skrajna ramkę, odsklepic i wstawić w środek gniazda w celu przyspieszenia rozwoju na pożytek rzepakowy? Bo jak mi się wydaje to moje rodziny dopiero pod koniec rzepaku osiągają pełną siłę, potem jest chwila czyli jakieś 2 tyg pożytków znacznie mniejszych i zaczyna startować lipa Cytuj
Tadek11 Opublikowano 7 Listopada 2019 Opublikowano 7 Listopada 2019 Godzinę temu, Krzyżak napisał: Film jest zapisem szkolenia w kole czyli jest to film instruktażowy. Ilość zapasu w ulu nie zmienia się, bez względu na ilu korpusach są pszczoły. Czy zimują na jednym czy pięciu żarcia potrzebują i dostają tyle samo. Ilość korpusów pod gniazdem nie ma znaczenia, może być ich i sto. Osobiście daję jeden lub dwa czyli rodziny zimują na 3-4 korpusac Daj więcej korpusów, to będziesz miał miejsce i na czerw i na pokarm. Twierdzenie, że pszczoły czegoś tam kiedyś nie potrzebują jest moim zdaniem przejawem "pychy" czy "wszystko wiedzenia" przez pszczelarzy. Szymon akurat byłem na tym wykładzie , bo miał on miejsce w moim Kole Pszczelarskim i zapewniam Ciebie , że nie dotyczył ten wykład sposobu czy instruktarzu zimowania i jeżeli tam było jakieś nawiązanie do sposobu zimowania to raczej jako coś na marginesie. Po wykładzie była później dyskusja i i nikt nie rozwijał tematu sposobu zimowania , bo w tym wykładzie nie o to chodziło , ale o to żeby pszczelarze zrozumieli jak obliczać siłę rodziny na określony pożytek mając dane z wiosennego przeglądu i jak sterować siłą rodziny na określony pożytek . O zimowaniu tam naprawdę nic nie było konkretnego , nie rozumiesz tego ??? . A film Leszka czy nie jest instruktażowy jak należy zimować rodziny ? skoro go umieścił na YT. I wyobraź sobie że początkujący pszczelarz po obejrzeniu filmu Leszka zacznie zimować na 5 korpusach ??? bo tak należy ? Cytuj
Krzyżak Opublikowano 7 Listopada 2019 Opublikowano 7 Listopada 2019 1 godzinę temu, kri napisał: napisałem że my nie potrzebujemy czerwiu w zimie,a nie że pszczoły czegoś tam nie potrzebują. cierpliwości-taki głupi żart.napisz jeszcze że w ogóle żadna ci się nie osypała? Osypała się i to nie jedna. W latach, gdy w ogóle próbowałem nie leczyć pszczół, to miałem za******e straty zimowe. W latach gdzie prowadziłem i prowadzę "normalną" gospodarkę z głodu mi się rodzina nie osypała. Cytuj
Michał Opublikowano 7 Listopada 2019 Opublikowano 7 Listopada 2019 Zacznijmy od tego, że rodzina rodzinie nierówna. Zimowałem pszczoły na korpusach wlkp, 18tkach wlkp, lang 2/3 w różnych konfiguracjach od 5+5 do 11+11+11. Wniosek jest taki, że silne rodziny w większości przypadków dadzą sobie radę bez znaczenia jaki dostaną obszar do zajęcia. Słabsze będą miały problem na przedwiośniu, gdy mróz puszcza i chwyta w ciągu doby. Straciłem w ten sposób kiedyś pół dość silnej rodziny. Kłąb przykleił się do wschodniej ściany ula i pszczoły szły ku górze. W styczniu temp podnosiła się do ponad 10st C a w nocy przychodziły mrozy. Robotnice przesuwały się z ramki na ramkę ku zachodowi, ale jednego wieczoru nie zdążyły wrócić i tak zastygły. Połowa rodziny, bez matki na miesiąc została po jednej stronie ula, a osłabiony kłąb z matką po drugiej. Od tamtego czasu staram się jednak ujmować ramek na zimę i większość rodzin ma komin liczący 7-8 ramek w pionie - od 1 do 3 korpusów. 1 Cytuj
Krzyżak Opublikowano 7 Listopada 2019 Opublikowano 7 Listopada 2019 46 minut temu, Tadek11 napisał: O zimowaniu tam naprawdę nic nie było konkretnego , nie rozumiesz tego ??? . A film Leszka czy nie jest instruktażowy jak należy zimować rodziny ? skoro go umieścił na YT. I wyobraź sobie że początkujący pszczelarz po obejrzeniu filmu Leszka zacznie zimować na 5 korpusach ??? bo tak należy ? Było nie było, bez znaczenia. Cała metoda św. Tombachera jest nieżyciowa. Jak początkujący pszczelarz po lipie da miodnie pod gniazdo, od razu zakarmi pszczoły to do 15 kwietnia może zapomnieć o pszczołach. Najprostsza i najefektywniejsza metoda zimowania. Równie dobrze może jak Leszek podłożyć tych korpusów i 5. Nic się nie stanie. Cytuj
Krzyżak Opublikowano 7 Listopada 2019 Opublikowano 7 Listopada 2019 7 minut temu, Michał napisał: Straciłem w ten sposób kiedyś pół dość silnej rodziny. Aleś mnie Michał teraz rozbawił :):):):):):):) Zimujesz kilkadziesiąt rodzin od wielu lat a "zmienisz" metodę zimowania, bo raz straciłeś pół rodziny :):):):) Cytuj
Michał Opublikowano 7 Listopada 2019 Opublikowano 7 Listopada 2019 Nie zmieniam tylko ujednolicam, bo jak napisałem wcześniej próbowałem różnorako. Najlepiej mi wychodzą pszczoły właśnie bez kilku nadprogramowych ramek w gnieździe i tyle. Ale jak żem Cię rozbawił to tylko na zdrowie Cytuj
Krzyżak Opublikowano 7 Listopada 2019 Opublikowano 7 Listopada 2019 Nie wymigasz się centusiu, to ta wasza wielkopolska gospodarność nie pozwala Ci spać po nocach, bo rozpamiętujesz stratę "pół dość silnej rodziny" 1 Cytuj
Michał Opublikowano 7 Listopada 2019 Opublikowano 7 Listopada 2019 Ty to mnie umiesz rozpracować toruński pierniku Cytuj
Krzychu Opublikowano 7 Listopada 2019 Autor Opublikowano 7 Listopada 2019 Czyli jeśli chodzi o zimowle to nie mam się co nadto martwić, że mi padną z głodu lub, że zmarzna. Czy zatem zabiegi na przyspieszenie startu rozwoju w lutym wskazane w filmie są odpowiednie? Cytuj
Tadek11 Opublikowano 7 Listopada 2019 Opublikowano 7 Listopada 2019 26 minut temu, Krzychu napisał: Czyli jeśli chodzi o zimowle to nie mam się co nadto martwić, że mi padną z głodu lub, że zmarzna. Czy zatem zabiegi na przyspieszenie startu rozwoju w lutym wskazane w filmie są odpowiednie? Krzysztof nie pamięta już szczegółów tego wykładu bo minęło już parę latek , a filmu nie mam czasu powtórnie obejrzeć ? Ale w czym masz problem ze zrozumieniem jakie wątpliwości Ci się nasuwają ? Zgoda z Szymonem że Tombacher był pszczelarzem " starej daty " i pewnie jakieś naleciałości w rozumieniu pszczół u niego pozostały . Pszczelarstwo się rozwija zmieniają się ule , pszczoły mamy inne niż kiedyś i zmieniają się metody gospodarki w związku z tym , kto 20 lat temu zimował w Polsce na siatkowych dennicach w ulach bez ocieplenia z jednej deski ? Ale z drugiej strony prawa fizyki czy biologii się nie zmieniają , bo pszczoły do wychowu nowego pokolenia potrzebują ciepła i albo go same wyprodukują poprzez to że zimuje się ich więcej w jednej rodzinie ( jak , to może niektórzy Koledzy niech napiszą jak zwiekszają siłę rodzin przed zimowlą) i więcej zużyją pokarmu na produkcje ciepła , albo pszczelarz im będzie pomagał ocieplając na przedwiośniu ul i zmniejszając kubaturę ula stwarzając lepsze warunki termiczne . Temperatura do wychowu czerwiu musi być odpowiednia tak mówią prawa biologii. Cytuj
Krzyżak Opublikowano 7 Listopada 2019 Opublikowano 7 Listopada 2019 29 minut temu, Tadek11 napisał: Zgoda z Szymonem że Tombacher był pszczelarzem " starej daty " i pewnie jakieś naleciałości w rozumieniu pszczół u niego pozostały . Pszczelarstwo się rozwija zmieniają się ule , pszczoły mamy inne niż kiedyś i zmieniają się metody gospodarki w związku z tym , kto 20 lat temu zimował w Polsce na siatkowych dennicach w ulach bez ocieplenia z jednej deski ? No właśnie wszystko się zmienia a my np. ujmujemy ramek na jesień. Dlaczego ? Odpowiedź jest prosta, bo ZAWSZE TAK ROBIMY. Teraz mała dygresja na temat "ZAWSZE TAK ROBIMY", a potem konkurs Czy oświadczenie „Zawsze tak to robimy" nie budzi w tobie jakiejś wątpliwości? 1. Amerykański standard szerokości torów kolejowych (odstępu szyn) wynosi 4 stopy, 8.5 cala. Prawda, że to dziwaczna liczba? A czy wiesz dlaczego taki właśnie standard się stosuje? 2. Ponieważ w ten sposób buduje się linie kolejowe w Anglii, a właśnie angielscy przybysze budowali amerykańskie linie kolejowe. Dlaczego jednak Angli cy budowali je właśnie tak? 3. Ponieważ pierwsze linie kolejowe, budowali ci sami ludzie, którzy budowali wcześniej linie tramwajowe, a tam właśnie stosowano ten standard. Dlaczego jednak stosowano tam ten standard? 4. Ponieważ ludzie, którzy budowali linie tramwajowe, używali tych samych szablonów i narzędzi, jakich używali przy budowie wagonów tramwajowych, które miały taki odstęp kół. W porządku! Ale dlaczego wa gony miały taki właśnie dziwaczny odstęp kół? 5. No cóż, gdyby próbowali zastosować jakiś inny rozstęp, łamali by pewną starą zasadę budowy dalekobieżnych dróg angielskich, ponieważ mają one taki właśnie odstęp kolein na koła. Któż to budował te starodawne drogi z koleinami? 6. Pierwsze dalekobieżne drogi w Europie (i Anglii) zbudowało Imperium Rzymskie dla swoich legionów. Drogi te są w użyciu dotychczas. Ale skąd te koleiny? 7. Pierwotne koleiny uformowały rzymskie rydwany wojenne; każdy inny użytkownik tych dróg musiał się dostosować do nich, gdyż inaczej uszkodziłby koła swoich pojazdów. Ponieważ rydwany były wykonywane dla lmperium Rzymskiego, były one wszystkie do siebie podobne jeśli idzie o rozstęp kół. Jak widać amerykański standard odstępu szyn kolejowych: 4 stopy i 8.5 cala, pochodzi od parametrów technicznych rzymskich rydwanów bojowych. A biurokracja jest wieczna. A więc następnym razem, kiedy dostaniecie do ręki jakąś dokumentację techniczną i zaczniecie podejrzewać, że może ona mieć coś wspólnego z końską du**ą, będziecie mieli całkowitą rację, ponieważ rzymskie rydwany wojenne były konstruowane tak, aby ich szerokość była dostosowana do sumarycznej szerokości zadów dwu koni bojowych. A teraz małe rozwinięcie tematu... Kiedy spoglądacie na kosmiczny wahadłowiec na stanowisku startowym, widzicie dwie duże rakiety startowe przymocowane po bokach głównego zbiornika paliwa. Są to rakiety na paliwo stałe, w skrócie: SRB, produkowane w firmie Thiokol, w Utah, w U.S.A. Inżynierowie, którzy projektowali SRB woleliby, aby były one nieco grubsze, ale... SRB transportuje się z wytwórni na stanowisko startowe koleją. Tak się złożyło, że linia kolejowa biegnie na pewnym odcinku przez tunel wydrążony w górze. Rakiety muszą się zmieścić w tym tunelu. Tunel jest tylko odrobinę szerszy niż linia kolejowa, a linia ta, jak już wiecie, ma szerokość dwu końskich tyłków. Tak więc jeden z głównych szczegółów konstrukcyjnych kosmicznego wahadłowca, być może najbardziej nowoczesnego systemu transportowego na świecie, został zdeterminowany ponad dwa tysiące lat temu przez szerokość końskiej du*y. Śmieszne ale prawdziwe, ale wracając do pszczół, mały konkurs. Kto wie, skąd się wzięło ujmowanie ramek na jesień ? Kto to wymyślił i czemu z uporem maniaka Polacy i Rosjanie to nadal robią, a reszta świata nie ? Za prawidłową odpowiedź stawiam piwo 1 Cytuj
Krzychu Opublikowano 7 Listopada 2019 Autor Opublikowano 7 Listopada 2019 1 godzinę temu, Tadek11 napisał: Krzysztof nie pamięta już szczegółów tego wykładu bo minęło już parę latek , a filmu nie mam czasu powtórnie obejrzeć ? Ale w czym masz problem ze zrozumieniem jakie wątpliwości Ci się nasuwają ? Zgoda z Szymonem że Tombacher był pszczelarzem " starej daty " i pewnie jakieś naleciałości w rozumieniu pszczół u niego pozostały . Pszczelarstwo się rozwija zmieniają się ule , pszczoły mamy inne niż kiedyś i zmieniają się metody gospodarki w związku z tym , kto 20 lat temu zimował w Polsce na siatkowych dennicach w ulach bez ocieplenia z jednej deski ? Ale z drugiej strony prawa fizyki czy biologii się nie zmieniają , bo pszczoły do wychowu nowego pokolenia potrzebują ciepła i albo go same wyprodukują poprzez to że zimuje się ich więcej w jednej rodzinie ( jak , to może niektórzy Koledzy niech napiszą jak zwiekszają siłę rodzin przed zimowlą) i więcej zużyją pokarmu na produkcje ciepła , albo pszczelarz im będzie pomagał ocieplając na przedwiośniu ul i zmniejszając kubaturę ula stwarzając lepsze warunki termiczne . Temperatura do wychowu czerwiu musi być odpowiednia tak mówią prawa biologii. My w ulach Warszawskich Poszerzanych zawsze zimowalismy rodziny kolejno na 8 ramkach WP rodziny silne oraz 6 ramkach WP rodziny słabe. Ja w tym roku ułożył em gniazda na analogicznie 9 ramek rodziny silne oraz 7 ramek rodziny słabe. Czy może to mieć znacząco na rozwój rodziny pszczelej na wiosnę? Dodam, że niektóre warszawiaki ocieplane w całości - z jednej strony szczytu nie mają ocieplenia i tak jak zawsze pchane były za zatwór maty z sieczką, słomą tak w tym roku dałem po prostu drugi szczelny zatwór (z grubej deski pilsniowej?) jako dodatkowe ocieplenie. Czy wg was nie popełniłem zbyt dużych błędów? Czyli zbyt duży luz w gnieździe i słabsze niż zazwyczaj ocieplenie boczne? Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.