MikołajWitwicki Posted August 2, 2015 Share Posted August 2, 2015 Jak już pisałem mam 13 nowo zakupionych uli z matkami kundlami. Matki w większości czerwią ładnie. Wymiana na nowe to duże koszta - trzeba by unasienione ze sprawdzonym czerwieniem do tego brak doświadczenia z wywalaniem pszczół z ula w celu usunięcia niechcianej matki. Gdy zazimuję takie rodziny będą jak to "kundlowe" rodziny w 20% wybitne i 80 % przeciętne. Wymiana wiosną - czytaj przełom maja/czerwca to już po pożytkach wielokwiatowym i rzepakowym, wzmocnią się i poprawią formę tylko na lipę - a to koniec sezonu. Będą mocne dopiero w 2017 roku. Gdybym teraz odebrał czerw na wygryzieniu z "kundlowych" rodzin i dał go do nowego ula, a do niego nieunasienioną matkę, kolejno zasilał czerwiem w różnym wieku. W międzyczasie matka by się unasieniła i miałbym coś na wzór odkładu - zaczątku nowej rasowej rodziny na wiosnę. Kosztem starej rodziny powstanie nowa rasowa, gdyby matką się nie przyjęła nie unasieniła - pszczoły powrócą do macierzy. Gdyby pogoda tej jesieni dopisała można by stworzyć nową rodzinę i ewentualnie stare zachować lub łączyć jakby słabły z powodu odbierania czerwia. Lub opcja zamiast nieunasienionej dać od razu unasienioną i podebrać czerwiu na start. Czy jest na to czas i ile ramek na start dla matki unasienionej/nieunasinionej należałyby dać? Mogę operować siłą około 16 uli. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tadek11 Posted August 3, 2015 Share Posted August 3, 2015 Wydaje mi się że teraz jest już za późno na wymianę matek w całej pasiece , co najwyżej możesz kupić reporoduktorkę ale unasiennioną na przyszły rok żeby sobie samemu powymieniać matki w przyszłym roku dla obniżenia kosztów z tym związanych. Teraz pszczoły już niechętnie przyjmują matki a na nieunasiennione jest już za późno. Pozdrawiam Tadek Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Robi_Robson Posted August 3, 2015 Share Posted August 3, 2015 Dość chętnie pszczoły przyjmują matki unasiennione w dobrej kondycji jesienią .Ale jest ryzyko , że jak nie przyjmą , to będzie problem .Możesz wtedy spróbować stare matki odłożyć (na wszelki wypadek) do małych odkładzików i podać rodzinom nowe czerwiące matki .Teraz , to żadna przerwa w czerwieniu nie jest wskazana , a jak nie masz swoich matek , to tylko poniesiesz koszty a efekt końcowy będzie ... niewiadomy . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
piotrpodhale Posted August 3, 2015 Share Posted August 3, 2015 . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
MikołajWitwicki Posted August 3, 2015 Author Share Posted August 3, 2015 Tadek na reproduktorkę to u mnie jeszcze za wcześnie z umiejętnościami. Robi jak długo rodzina będzie pamiętać zapach itp starej matki wziętej do innego odkładu? Piotrze ułożyć gniazdo i we wrześniu je wertować w poszukiwaniu matki? W 1 ulu nie ma matki pociągnęły matecznik. Pozwolić im na swoją matkę? Zdąży zaczerwić na zimę? Czy mój plan wymiany na rasowe pszczoły odłożyć do wiosny. Na wiosnę 2016 gospodarzyć z obecnymi matkami i robić w maju odkłady z rasowymi na lipę 2016 i sezon 2017... ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
radek40 Posted August 3, 2015 Share Posted August 3, 2015 Nie rasowe to wcale nie znaczy ,że złe mogą być lepsze od nie jednej z papierami sprawdż jak czerwią i oceniaj po efektach nie dyskfalifikój za wscześnie .Pozdrawiam 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wreichert Posted August 3, 2015 Share Posted August 3, 2015 Dość chętnie pszczoły przyjmują matki unasiennione w dobrej kondycji jesienią . Ale jest ryzyko , że jak nie przyjmą , to będzie problem . Możesz wtedy spróbować stare matki odłożyć (na wszelki wypadek) do małych odkładzików i podać rodzinom nowe czerwiące matki . Teraz , to żadna przerwa w czerwieniu nie jest wskazana , a jak nie masz swoich matek , to tylko poniesiesz koszty a efekt końcowy będzie ... niewiadomy . Ja też mam zamiar wymienić matki na jesień - w tych 4 rodzinach, które wywiozłem na nawłoć ( o ile będą się jeszcze nadawać do zazimowania). Są tam matki rojowe. Dostały teraz szansę aby się wykazać. Matki zamienne mam już przygotowane w mini odkładach jedno ramkowych - już czerwią. W razie czego czy są jakieś szanse przezimować takie mini odkłady z czerwiącą matką? Może gdzieś w piwnicy czy garażu? Waldek Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
joasia Posted August 3, 2015 Share Posted August 3, 2015 A może poobserwuj rodziny, od razu widać te jak nazwałeś wybitne. Określ ich łagodność, czy utrzymuję porządek w ulu ,jak wygląda matka,jak z lotami w różnych temperaturach i to pozwoli ci już określić , które matki trzeba wyeliminować. Możesz zrobić teraz na szybko słabiutkie odkłady z czerwiem krytym, szybko przyjmą nieunasiennioną matkę , a za miesiąc połączysz te odkłady z tymi ulami w których matki najbardziej ci nie pasują( oczywiście po wcześniejszym osieroceniu) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
MikołajWitwicki Posted August 3, 2015 Author Share Posted August 3, 2015 Dzięki Joanna. Ten słabiutki odkład dodaje się do silnej osieroconej rodziny, czy odwrotnie. Po jakim czasie od osierocenia łączy się rodzinę z odkładem. I jak łączyć jesienią, na beszczela czy odizolować obie rodziny np przegrodą z gazety do przegryzienia. Też się zastanawiałem nad tym co pisze Wreichert, czy takie mini odkłady przezimują w garażu/piwnicy. Na wiosnę okazuje się że brak matki w którymś ulu i taki zapasowy odkład byłby w sam raz. Czekać do maja za długo i traci się rodzinkę łącząc z inną. Zasada zimowania na minimum 6 ramkach Dadanta i 9 wielk. dotyczy siły i korzyści z rodziny na wiosnę czy jest to minimum do przetrwania w kłębie zimy?? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
joasia Posted August 3, 2015 Share Posted August 3, 2015 Dzięki Joanna. Ten słabiutki odkład dodaje się do silnej osieroconej rodziny, czy odwrotnie. Po jakim czasie od osierocenia łączy się rodzinę z odkładem. I jak łączyć jesienią, na beszczela czy odizolować obie rodziny np przegrodą z gazety do przegryzienia. zasada zawsze jest taka że łączy się do rodziny z matką, ale jeśli osierocisz pod koniec sierpnia rodzinę i we wrześniu zostanie tylko na czerwiu krytym bez możliwości zrobienia matecznika przyjmie wszystko . Tak eliminowałam matki w rodzinach z niezgodnością rasową Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
netto Posted August 3, 2015 Share Posted August 3, 2015 A ja bym co rok wymieniał na jednodniówki .. to chyba najtańsze rozwiązanie. Albo nawet na mateczniki .. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
piotrpodhale Posted August 3, 2015 Share Posted August 3, 2015 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
MikołajWitwicki Posted August 3, 2015 Author Share Posted August 3, 2015 Doświadczonego pszczelarza dobrze posłuchać wreszcie zobaczę we wrześniu te nieznakowane matki. Do kiedy można poddać unasienioną matkę rodzinie? Joanno piszesz że przyjmą wszystko, ale trzeba matkę im podsuwać w klateczce na kilka dni do zapoznania i dopiero otworzyć czy od razu na plastry ula. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
joasia Posted August 4, 2015 Share Posted August 4, 2015 Mikołaj, nie zrozumiałeś chyba. Na jesień wymiana matki w ulu to duża strata, nawet unasienniona to minimum tydzień bez czerwiu, a to się zaraz przełoży na zimowanie. We wrześniu nie znajdziesz matki do kupienia , no chyba że taką co komuś po połączeniu zostanie. Musisz już robić na szybko odkład z NU i potem połączyć Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
MikołajWitwicki Posted August 4, 2015 Author Share Posted August 4, 2015 OK. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tadek11 Posted February 20, 2017 Share Posted February 20, 2017 Chciałem odnowić ten temat do dyskusji , bo teraz już czas na zamawianie matek u hodowców. Jakie macie plany z tym związane i jak planujecie to przeprowadzić ? Pozdrawiam Tadek Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
CYNIG Posted February 20, 2017 Share Posted February 20, 2017 Ja przyjąłem najprostszą linię postępowania. Reproduktorka w ulu i matki odciągane od maja. Jednak żeby mieć nieco zróżnicowane pogłowie (nie jestem zwolennikiem jednej linii pszczół w pasiece) to pewnie z jedną/dwie ramki z jajkami od jego reproduktorki także wykorzystam do wychowu matek. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
lalux5 Posted February 20, 2017 Share Posted February 20, 2017 Zamawiam 1-2 reprokuktorki i od nich odchowuję + do tego od wytypowanej rodziny( jeden , dwa ule) . Coś jednodniówek dokupuję takich co chcę sprawdzić lub mnie interesują i tak to się kręci.Matkę trzymam 2 sezony w rodzinie ( rekordzistki nawet 3) Złośliwe , leniwe,z podejrzeniem choroby w rodzinie - wymieniam od zaraz . Na wiosnę po 1 przeglądzie klasyfikuję ( czerwona pineska po lewej stronie - wymiana , brak takiej pineski - może zostać). Po iluś sezonach pogłowie w pasiece (pasiekach) się ,, stabilizuje" i jest do przyjęcia -dla mnie . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
MAZI Posted February 20, 2017 Share Posted February 20, 2017 Na ten moment mam zamówione 10 jednodniówek Prima i 10 jednodniówek Sklenar, do tego 4 matki podwójnie inseminowane - 2 Prima i 2 Cr. Jeszcze domówię na pewno naturalnie unasienione matki CS i CTA, ale ile jeszcze nie wiem. Planowałem kupić reproduktorkę, ale to jeszcze nie w tym roku. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.