irkor Opublikowano 10 Czerwca 2020 Opublikowano 10 Czerwca 2020 21 godzin temu, manio napisał: .......................Mało tego , uważam że zbyt dobrze izolpwany ul ( czyli jak piszecie błędnie : ciepły) może być szkodliwy bo zachęca do długiego czerwienia lub zbyt wczesnego wznawiania na przedwiośniu ( a może wcale nie przerywają ). ................................... Źle uważasz. Świat zwierząt (a do niego zaliczają się również pszczoły) opiera się na cyklach zależnych od długości dnia do nocy oraz na dostępie do pokarmu. Pomimo, że listopad i grudzień były ciepłe, to koty bzykały się dopiero w marcu, a nie w styczniu. Nawet te, które siedziały całą zimę z babcią przy piecu. 1 Cytuj
harcerz1020 Opublikowano 10 Czerwca 2020 Opublikowano 10 Czerwca 2020 9 godzin temu, ikop74 napisał: Dobrze myślę? OK. Opisałem swój przypadek który podszedł mi pod rękę. Pierwotnie zrobiłem ramki we własnym zakresie tj. grube beleczki - u góry 2 cm po bokach i dół 1,5 cm. Po wycofaniu tychże zrobiłem z nich przedmiotowe zatwory. A że korpusy obijałem świerkową boazeria to wszystko było pod ręką. W tą ramkę wchodziły mi do środka 2 deseczki, trochę z jednej przybrałem pióra. Każda przykręcana po jednym wkręcie z obydwu stron, czyli po dwa wkręty z każdej strony. strona nieheblowana do środka wpuszczona ok. 4 mm w głąb ramki. Jeżeli dasz z boku to pogrubisz ramkę. 6-7 mm listewki przybite goździkami 1,5 cm mniejszy problem. Wczoraj jestem po słowie, póki co, zbieram miodek z facelii i lipy i moja ciężka praca 3 letnia i pszczółki idą w inne ręce za przysłowiowa garść ryżu, niedaleko 5 km. Najbardziej żal tych dobrych pożytków od marca do jesieni. Dziś do wieczora szał na facelii. Pozdrawiam. 1 Cytuj
manio Opublikowano 10 Czerwca 2020 Opublikowano 10 Czerwca 2020 30 minut temu, irkor napisał: Źle uważasz. Nie masz racji . Długość dnia to nie jedyny sygnał. Są i inne , nawet ważniejsze. Przykładem podobnego błędu jak zimowanie w zbyt mocno izolowanych ulach , jesy bardzo późne zakarmianie pszczół . Mimo krótkiego dnia matki wznawiają czerwienie bo sygnałem jest nagły przypływ pokarmu. Nic nie jes takie zero-jedynkowe jak Ci się wydaje . Prawda jest bardzie złożona. Największym wrogiem pszczół jest głupio nadopiekuńczy pszczelarz. Zapieści je na śmierć. 3 Cytuj
harcerz1020 Opublikowano 10 Czerwca 2020 Opublikowano 10 Czerwca 2020 Kilka dni temu rozmawiałem ze znajomym który od dawna hoduje pszczoły tak dla siebie 4-6 uli. Wcześniej jego ojciec później on i teraz jego syn. Na rzepaku zatruli im 3 rodziny. Zapytałem jak radzą sobie z warrozą. Dokładnie nie wiedział o co go pytam, uważał, ze najgorszy to zgnilec. Twierdził, ze warroza to taki grzyb, to pasożyt który likwiduje rodziny mówię. A nie u nas to warrozy to nie ma jak ule sa dobrze wentylowane to warrozy nie ma. 2 Cytuj
harcerz1020 Opublikowano 10 Czerwca 2020 Opublikowano 10 Czerwca 2020 Ivon zanim odjadę. Najważniejsze: wysoki drożny stojak, dennica osiatkowana, powałka najlepsza ze świerka z tej właśnie boazerii mam 3 szt. - 5 pajączków. Pierwsze 4 szt. zrobione ze sklejki wodood. - wiosną gdy matka czerwi powałka ciepła a nawet gorąca - oddaje nadmiernie ciepło. Świerkowa zachowuje neutralność. W każdym rogu otworki fi 20mm - mają być otwarte w zimie i wiosną, pajączki można osłonić, czymś ocieplić przepuszczalnym np. wełna. U mnie przezimowały zdechlaki rójki późno czerwcowe na dwóch ramkach, a obecnie na facelii nie mieszczą się na 4 korpusach. 1 Cytuj
harcerz1020 Opublikowano 10 Czerwca 2020 Opublikowano 10 Czerwca 2020 Dennica wysoka nie miej niż 15 cm - moje 17,5 cm Cytuj
mirek. Opublikowano 10 Czerwca 2020 Opublikowano 10 Czerwca 2020 tak się zastanawiam czy wielkopolski 3/4 czyli osiemnastka na 10 ramek nie jest za mała na gniazdo już zimowałem 3x7 teraz mam 2 rodziny na gniazdach na 3 korpusach ale to wymóg stanu rojowego Cytuj
Tadek11 Opublikowano 11 Czerwca 2020 Opublikowano 11 Czerwca 2020 10 godzin temu, manio napisał: . Największym wrogiem pszczół jest głupio nadopiekuńczy pszczelarz. Zapieści je na śmierć. Popatrz , a ja cały czas myślałem że "pszczelarz ignorant" taki co to nie rozumie pszczół , nie dba o pszczoły , nie wyleczy na czas , nie nakarmi , z oszczędności używa kilak lat stare czarne ramki itp. ☺️ Cytuj
manio Opublikowano 11 Czerwca 2020 Opublikowano 11 Czerwca 2020 24 minuty temu, Tadek11 napisał: a ja cały czas myślałem że "pszczelarz ignorant" to też , ale to krótka kariera . Ja bym dodał jeszcze "oszołoma naturalnego", który planowo zgotuje pszczołom piekło z motywacją dania pszczołom szansy na ewolucję i samouleczenie w wyniku naturalnej selekcji . Syf w ulu to naturalne siedlisko naturalnej fauny ulowej. Nieraz latami dręczy pszczoły i dorabia do tego ciągle nowe teorie i nawet chwali "sukcesami" . 1 Cytuj
daro Opublikowano 11 Czerwca 2020 Opublikowano 11 Czerwca 2020 W dniu 9.06.2020 o 21:51, manio napisał: Powinienem być zawodowym moderatorem ? No pewnie . Cytuj
piotrpodhale Opublikowano 11 Czerwca 2020 Opublikowano 11 Czerwca 2020 W dniu 9.06.2020 o 22:07, manio napisał: Mało tego , uważam że zbyt dobrze izolpwany ul ( czyli jak piszecie błędnie : ciepły) może być szkodliwy bo zachęca do długiego czerwienia lub zbyt wczesnego wznawiania na przedwiośniu ( a może wcale nie przerywają ). Wniosek : zbyt "ciepły"' ul może być powodem niepowodzeń widocznych obsraniem się pszczół. "Zbyt dobra izolacja ula" niema żadnego wpływu na długie czerwienie matek i zbyt wczesne wznawianie czerwienia.O tym decyduje wentylacja jaką zrobi pszczelarz w danym typie ula!!! PK 4 1 Cytuj
ikop74 Opublikowano 29 Grudnia 2020 Autor Opublikowano 29 Grudnia 2020 Chciałam odnowić ten wątek, bo bardzo jestem ciekawa Waszej opinie. Do przemyśleń zainspirował mnie film na yootoobe o pszczelarstwie na Podhalu. Występowali w nim doświadczeni pszczelarze, min tez weterynarz, którzy mówili, że oprócz warrozy mają poważne problemy też ze zgnilcem i nosemozą - czyli standard, to samo mówiła nam weterynarz na szkoleniu. No i teraz zastanawiając się, co może być przyczyną, to środowisku w którym pszczoły zbierają nektar i pyłek należało by wykluczyć. Bo akurat pokazywane na filmie tereny Podhala wydają się być niemal idealne (zakładając, że ideał to las) jako pszczele "pastwiska" - żadnych monokultur, łąki poprzeplatane połaciami lasu, różnice wysokości (dzięki czemu dłuższy okres pożytkowy). Pszczelarze mówili, że jest tam dużo wierzby, mniszka, roślin leśnych i łąkowych, z leśnych malin zbierają miód odmianowy, uogólniając jest bioróżnorodność, zaplecze pyłkowe bogate. Tutaj pszczołom nie powinno niczego brakować. Powinny być zdrowe jak ryby, ale nie są.. Pozostają więc moim zdaniem następujący winowajcy obecnej złej kondycji pszczół: - obecne rasy pszczoły w wyniku krzyżówek i "udoskonaleń" są może i wydajne, ale zdrowotnie coraz słabsze - współczesne ule sprzyjają chorobom, bo daleko im do dziupli w drzewie - winna jest zła gospodarka pszczelarska Ponieważ chciałabym zrozumieć na co mogę mieć wpływa, jako pszczelarza, a wobec czego muszę ogłosić bezsilność, chętnie poczytam Wasze opinie. I jestem też ciekawa jak u Was jest ze zdrowotnością pszczół i jeśli choroby się pojawiają, to w czym upatrujecie ich źródła. Cytuj
manio Opublikowano 29 Grudnia 2020 Opublikowano 29 Grudnia 2020 23 minuty temu, ikop74 napisał: - winna jest zła gospodarka pszczelarska daj link do tego filmiku bo tak to gadamy jak gęś z wodą ( czy dziad do obrazu) Moim zdaniem zawsze jest winna błędna gospodarka i nadmierne eksploatowanie pszczół. Głód i niedożywienie to szerokie pojęcie i to jest podstawowa przyczyna wymienionych problemów. Rozregulowanie klimatu i kolejne słabe sezony budzą w wielu pszczelarzach najgorsze zachowania , bo koniecznie chcą się odkuć. Pazerność --to kolejna przyczyna. Dokłada się pewnie do tego nieumiejętna i spóźniona walka z warrozą, o późnym zakarmianiu też wspomnę bo są zwolennicy październikowego karmienia lub nawet podawania deski cukrowej . Ja bym tak nigdy nie robił bo lubię moje pszczoły i one lubią jak są syte i utuczone. Zawsze , przez cały sezon mają być takie. Wtedy nie chorują. 4 Cytuj
michal79 Opublikowano 29 Grudnia 2020 Opublikowano 29 Grudnia 2020 Zdrowie pszczół to także środowisko w ich ulu. Zabiegi chemiczne są jak podawany człowiekowi kilka razy w roku mocny antybiotyk, ale bez towarzyszącego probiotyku... Akurat niedawno obejrzałem ciekawy film na ten temat. W ulu mieszkają nie tylko pszczoły - YouTube 1 Cytuj
Tadek11 Opublikowano 29 Grudnia 2020 Opublikowano 29 Grudnia 2020 Film na YT Ciebie Iwono zainspirował , i wcale nie musi być w nim zawarta cała prawda zresztą jak pewnie zauważyłaś sporo filmów z YT jest dyskusyjnych , Prawdziwą odpowiedź na to pytanie mogą Ci dać tylko pszczelarze z Podhala . Zakładasz , że na Podhalu pszczołom powinno niczego nie brakować . Według mojego rozeznania i z rozmów w tamtejszymi pszczelarzami wcale nie jest tam tak wesoło jak zakładasz . Ale niech oni sami napiszą jak jest prawda , ja mogę napisać to co mam u siebie. 1 Cytuj
Beeman Opublikowano 29 Grudnia 2020 Opublikowano 29 Grudnia 2020 1 hour ago, ikop74 said: Pozostają więc moim zdaniem następujący winowajcy obecnej złej kondycji pszczół: - obecne rasy pszczoły w wyniku krzyżówek i "udoskonaleń" są może i wydajne, ale zdrowotnie coraz słabsze - współczesne ule sprzyjają chorobom, bo daleko im do dziupli w drzewie - winna jest zła gospodarka pszczelarsk Moim zdaniem nic z powyższego. Najwiekszym problemem (pomijajac nieodpowiednie zwalczanie warozy) jest niedozywienie pszczol. . 2 Cytuj
Tadek11 Opublikowano 29 Grudnia 2020 Opublikowano 29 Grudnia 2020 Teraz, Beeman napisał: Moim zdaniem nic z powyższego. Najwiekszym problemem (pomijajac nieodpowiednie zwalczanie warozy) jest niedozywienie pszczol. . I to jest jeden z argumentów , ale nie chciałem tego pisać tylko dlatego że to gdzieś tam to słyszałem od kogoś . Ale Bogumił można powiedzieć trafił , może ma jakieś doświadczenia z Podhala ? ? Pozdrawiam Cytuj
Beeman Opublikowano 29 Grudnia 2020 Opublikowano 29 Grudnia 2020 Czemu ludzie powtarzaja "Panie, kiedys to byly czasy" 1 hour ago, ikop74 said: współczesne ule sprzyjają chorobom, bo daleko im do dziupli w drzewie A kto to udowodnil ze w dziupli panowaly idealne warunki? A choroby ludzi, zwierzat i owadow to dopiero sie zaczely w xx wieku. Cytuj
michal79 Opublikowano 29 Grudnia 2020 Opublikowano 29 Grudnia 2020 15 minut temu, Beeman napisał: Czemu ludzie powtarzaja "Panie, kiedys to byly czasy" A kto to udowodnil ze w dziupli panowaly idealne warunki? A choroby ludzi, zwierzat i owadow to dopiero sie zaczely w xx wieku. Nie tyle udowodnił, co uprawdopodobnił tezę. Głównymi czynnikami zdają się być wilgociochłonność dziupli i pokrycie wewnętrznych ścian propolisem. Były takie prace Torbena Schiffera, zresztą, sprzedawcy dość drogich uli w kształcie walca... Sprawdziłem osobiście, propolis częściowo przynajmniej przepuszcza powietrze nasycone parą wodną. Jeśli za propolisem jest drewno, pszczoły nie muszą martwić się o wilgoć. Cytuj
Beeman Opublikowano 29 Grudnia 2020 Opublikowano 29 Grudnia 2020 Kolego reklama dzwignia chandlu. Wezmy np. miod Manuka. Wladze N.Zelandi wylozyly niezla kase aby udokumentowac ze ow miodzio jest b.zdrowy i oczywiscie aby caly swiat sie o tym dowiedzial. I tego nie neguje ale...... aby osiagnac jakies zdrowotne korzysci trzeba zjesc tego miodu miesiecznie za $1000. Podobnie jak z panem Torb. & Schiff. A moje pszczoly nie propolisuja deski czy styroduru, obkladaja je asfaltem. 1 1 Cytuj
Beeman Opublikowano 30 Grudnia 2020 Opublikowano 30 Grudnia 2020 7 hours ago, ikop74 said: winna jest zła gospodarka pszczelarska 6 hours ago, Beeman said: Moim zdaniem nic z powyższego Piszac to troche sie zagalopowalem. Jak juz wiele razy pisalem pszczola upasiona zniesie wiele od niesprzyjajacego srodowiska (lacznie z kiepskim pszczelarzem). Obecnie mamy dobry przyklad z korona. Zdrowy i mocny organizm potrafi sobie z wirusem poradzic. Niestety jezeli sa juz jakies niedomagania to może być różnie. Jezeli chcemy miec pszczoly okragly rok to trzeba myslec co pszczola potrzeba przez 12 miesiecy. Bo to ze pylku na wiosne w polu od zatrzesienia nie znaczy ze bedzie on dostepny w sierpniu. To samo z nektarem. A sa tacy magicy na YT co to twierdza ze jak ogoloci ula to pszczoly zmobilizuje do zbierania i znowu zapelnia plastry. Gorzej jak nie bedzie z czego. Dlaczego wiekszosc później pszczoly nie doczeka wiosny? Bo nie zgromadzila wystarczajaco duzo tkanki tuszczowej. Pamietajmy ze nie tylko ilosc sie liczy ale jakosc tez. Moim zdaniem w pasiece stacjonarnej jezeli chcemy liczyc na dobre wyniki 20 rodzin to max. Niestety jezeli w co drugim gospodarstwie sa ule to sprawa nie jest taka prosta. Czy obecne pszczoly sa slabsze? Nie sadze. Myślę że stresory na które narażamy pszczoły, są bardziej niebezpieczne niż wcześniej. 2 Cytuj
Krzychu Opublikowano 30 Grudnia 2020 Opublikowano 30 Grudnia 2020 4 godziny temu, Beeman napisał: Piszac to troche sie zagalopowalem. Jak juz wiele razy pisalem pszczola upasiona zniesie wiele od niesprzyjajacego srodowiska (lacznie z kiepskim pszczelarzem). Obecnie mamy dobry przyklad z korona. Zdrowy i mocny organizm potrafi sobie z wirusem poradzic. Niestety jezeli sa juz jakies niedomagania to może być różnie. Jezeli chcemy miec pszczoly okragly rok to trzeba myslec co pszczola potrzeba przez 12 miesiecy. Bo to ze pylku na wiosne w polu od zatrzesienia nie znaczy ze bedzie on dostepny w sierpniu. To samo z nektarem. A sa tacy magicy na YT co to twierdza ze jak ogoloci ula to pszczoly zmobilizuje do zbierania i znowu zapelnia plastry. Gorzej jak nie bedzie z czego. Dlaczego wiekszosc później pszczoly nie doczeka wiosny? Bo nie zgromadzila wystarczajaco duzo tkanki tuszczowej. Pamietajmy ze nie tylko ilosc sie liczy ale jakosc tez. Moim zdaniem w pasiece stacjonarnej jezeli chcemy liczyc na dobre wyniki 20 rodzin to max. Niestety jezeli w co drugim gospodarstwie sa ule to sprawa nie jest taka prosta. Czy obecne pszczoly sa slabsze? Nie sadze. Myślę że stresory na które narażamy pszczoły, są bardziej niebezpieczne niż wcześniej. A czy sok z pokrzywy dodany do syropu jest dobrym sposobem na utuczenie pszczół zimowych? Cytuj
michal79 Opublikowano 30 Grudnia 2020 Opublikowano 30 Grudnia 2020 17 minut temu, Krzychu napisał: A czy sok z pokrzywy dodany do syropu jest dobrym sposobem na utuczenie pszczół zimowych? Myślę, że to zależy od tego, jak ten sok jest przygotowany. W jedynym znanym mi eksperymencie kamienie syropem z ekstraktem alkoholowym z pokrzywy wydłużało życie robotnic. Jak to się ma do karmienia syropem z dodatkiem soku ze zmielonych pokrzyw? Z dodatkiem wywaru? Takich badań nie widziałem. Zgaduję, że ta pierwsza wersja może zapełniać pszczołom jelita. Cytuj
Tadek11 Opublikowano 30 Grudnia 2020 Opublikowano 30 Grudnia 2020 51 minut temu, Krzychu napisał: A czy sok z pokrzywy dodany do syropu jest dobrym sposobem na utuczenie pszczół zimowych? Krzysztof w "utuczeniu pszczół zimowych" przeceniasz role pokrzywy , oczywiście powinien być dostatek pokarmu cukrowego czy nektarowego w tym okresie w ulu żeby pszczoły nie musiały go nosić z pola w nadmiernych ilościach. Poza tym jak przeceniasz rolę pokrzywy tak nie doceniasz role pokarmu białkowego czyli pyłków i to różnorodnych pyłków , w okresie odżywiania późnym latem i jesienią . O tym na wykładach zawsze mówi Dr. Lipiński , że pszczelarze często nie doceniają rolę pożytku białkowego w okresie przygotowania do zimowli i że u nas w Polsce jest w wielu miejscach pustynia dla pszczół jeżeli chodzi o pożytek białkowy w drugiej połowie sezonu, I nad tym się skup w swoim myśleniu jeżeli chcesz dobrze przygotować pszczoły do zimowli. A więc na nasadzeniu roślin zapewniającym pszczołom pyłek w drugiej połowie sezonu i jesienią. Starzy pszczelarze od których ja się uczyłem pszczelarstwa i mieli swoje pola zawsze pamiętali o sianiu gorczycy przy pasiece na późny pożytek głównie białkowy. Dzisiaj nikt o tym nie myśli i każdy liczy na drapane , że ktoś im posieje i że pszczoły sobie same coś skombinują , ale z pustego to i Salomon nie naleje. Druga ważna sprawa to żeby wykorzystywać pszczoły letnie do budowania zapasu zimowego , żeby te zimowe miały już w większej części przygotowane ramki na zimę z pokarmem , wiadomo że trzeba jeszcze i we wrześniu coś tam uzupełnić zapas zimowy , ale w większej części powinien być on już naniesiony przez pszczoły letnie i te zimowe nie sprasowują się i mają później lepszą kondycję na zimę. No i walka w warrozą i wirusami przez nią roznoszonymi . I to jest podstawa a pokrzywa jest tylko takim malutkim dodatkiem. Pozdrawiam 3 Cytuj
ikop74 Opublikowano 30 Grudnia 2020 Autor Opublikowano 30 Grudnia 2020 (edytowane) 14 godzin temu, manio napisał: daj link do tego filmiku bo tak to gadamy jak gęś z wodą ( czy dziad do obrazu) https://www.google.com/search?q=film+pszołach+naszych+gór&oq=film+pszołach+naszych+gór+&aqs=chrome..69i57.19376j0j4&client=ms-android-huawei&sourceid=chrome-mobile&ie=UTF-8# Nie wiem jak na smartfonie skopiować link do filmu z YouTube... Chodzi o ten pierwszy z góry Pszczoły naszych gór Edytowane 30 Grudnia 2020 przez ikop74 Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.