daro Opublikowano 5 Lipca 2020 Opublikowano 5 Lipca 2020 2 minuty temu, manio napisał: Znam takich co piją i czysty spirytus 96% z biedronki. Nigdy nie piłem spirytusu z biedronki z kartofli to i owszem. A poważnie to lepiej czysty niż świeżo rozrobiony . 2 Cytuj
PiotrekF Opublikowano 5 Lipca 2020 Opublikowano 5 Lipca 2020 5 minut temu, manio napisał: Prawda , i zęby się psują , oczywiście o ile się jeszcze ma . Przepraszam za OT , ale alkohol to temat rzeka. Ano... z czasem 'wychodzą' człowiekowi włosy , zęby .... nawet gwoździe z deski ? a OT na "temat rzeka" jak najbardziej ,pewnie nie będę tu zbyt oryginalny, widziany i lubiany będzie przez ... każdego? PF Cytuj
ikop74 Opublikowano 5 Lipca 2020 Opublikowano 5 Lipca 2020 Widzę, że lipa została przepędzona i nabrała mocy... ?? A tak poważnie, widzę, że jeśli chciałabym mieć jakiś produkt lipowy w tym roku, to musiałabym szybko nazbierać kwiatów, zrobić słodką herbatkę i dać pszczółkom licząc, że same wszystkiego nie zjedzą... ? Zajrzałam dziś do miodni i jest prawie sucho, gdzieniegdzie parę kropli nakropu. W gnieździe jest lepiej, więc chyba uzupełniają zapasy, które wyjadły pewnie niemal do zera. Ale też znów dziś upał i do tego powiewy wiatru, z czego mają nosić... Na drzewach pojedyńcze pszczoły... ? Chyba się dziś na lociechę podelektuję naleweczką z pigwy, która dojrzewa w piwniczce. Niestety na cukrze, nie na miodzie, ale może kiedyś... 1 Cytuj
manio Opublikowano 5 Lipca 2020 Opublikowano 5 Lipca 2020 Kiedyś u mnie była lipa później o jakie 2 tygodnie niż w centralnej Polsce czy u Ciebie. Teraz wszystko się pomieszało . Nie trać nadziei. U mnie dopiero pierwsze kwiatki pękają na lipie drobnolistnej , przekwita szerokolistna ale ta nigdy nie dawała wiele miodu. U mnie nadzieja na miód lipowy padnie ostatnia , czekam do ostatniego weekendu lipca. Wtedy będę wiedział czy sprzedają czy kupię miód lipowy od Roberta Cytuj
zdzich123 Opublikowano 5 Lipca 2020 Opublikowano 5 Lipca 2020 1 godzinę temu, manio napisał: Natomiast w gorzelni jest spirytus 100% do skalowania alkoholomierzy Jako były szef gorzelni pierwsze słyszę o takim czymś .Chyba , że to jakaś nowość dla leśnych wytwórni . Cytuj
manio Opublikowano 5 Lipca 2020 Opublikowano 5 Lipca 2020 4 minuty temu, zdzich123 napisał: Jako były szef gorzelni pierwsze słyszę o takim czymś .Chyba , że to jakaś nowość dla leśnych wytwórni . To nie w gorzelni tylko w polmosie było , tam się nie pędzi tylko rektyfikuje w kolumnie i na złożach . Może tylko sobie z nas żartowali , ale butlę ze spirytusem absolutnym pokazywali. Chłonie wodę nawet z powietrza , na dnie był chyba benzen , który miał osuszać spiryt do absolutnego . W każdym razie we flaszce były wyraźnie dwa płyny. Aż sam się dziwię ,że człowiek ma pamięć głownie do zapamiętywania takich durnot ? W gorzelni to półfabrykat , ale też dobry na lekarstwo. Kiedyś gorzelnia była w każdej gminie, teraz chyba nawet spirytus gorzelniany z Chin kupujemy ? pozdrawiam manio absotulny Cytuj
zdzich123 Opublikowano 5 Lipca 2020 Opublikowano 5 Lipca 2020 6 minut temu, manio napisał: To nie w gorzelni tylko w polmosie było , tam się nie pędzi tylko rektyfikuje w kolumnie i na złożach . Może tylko sobie z nas żartowali , ale butlę ze spirytusem absolutnym pokazywali. Chłonie wodę nawet z powietrza , na dnie był chyba benzen , który miał osuszać spiryt do absolutnego . W każdym razie we flaszce były wyraźnie dwa płyny. Aż sam się dziwię ,że człowiek ma pamięć głownie do zapamiętywania takich durnot ? W gorzelni to półfabrykat , ale też dobry na lekarstwo. Kiedyś gorzelnia była w każdej gminie, teraz chyba nawet spirytus gorzelniany z Chin kupujemy ? pozdrawiam No i Twoja racja znowu ,dobrze że mnie uświadomiłeś .Czy ja wyglądam na takiego co się z koniem kopie ? Pozdrawiam Cytuj
Beeman Opublikowano 5 Lipca 2020 Opublikowano 5 Lipca 2020 (edytowane) Ostatnio moja zona kupila 10ml spirytusu 100% za......$200 Jeszcze musiala sie prosic. Edytowane 5 Lipca 2020 przez Beeman Cytuj
michal79 Opublikowano 5 Lipca 2020 Opublikowano 5 Lipca 2020 1 godzinę temu, Beeman napisał: Ostatnio moja zona kupila 10ml spirytusu 100% za......$200 Jeszcze musiala sie prosic. Bo w Ameeryce wszystko da się kupić Ja dostałem ostatnio 1 litr "czegoś" od znajomego gospodarza. Pójdzie do specjalisty... ja się osobiście nie bawię w mocne alkohole. Dziś było butelkowanie - czyli takie narodziny - wina z kwiatu czarnego bzu '2019, z białej porzeczki '2019, a do tego przejście w kolejny etap tegorocznego nastawu z porzeczki czerwonej. W wiadrze fermentacyjnym czeka jeszcze nastaw na odsklepinach... Lipa w Warszawie już się sypie, nie wiem jaka to... chyba krótko kwitła... zobaczymy jeszcze jak na pasiece. Cytuj
Michałowa Pasieka Opublikowano 6 Lipca 2020 Autor Opublikowano 6 Lipca 2020 Co jest grane w tym roku? Lipy kwitną a przybytku w ulach znikome ilości. Pogoda idealna. Cytuj
Krzychu Opublikowano 6 Lipca 2020 Opublikowano 6 Lipca 2020 18 minut temu, Michałowa Pasieka napisał: Co jest grane w tym roku? Lipy kwitną a przybytku w ulach znikome ilości. Pogoda idealna. Może zgodnie z tendencją - co jakiś czas w ogóle nektaru nie da i właśnie ten rok nadszedł? Cytuj
Tadek11 Opublikowano 6 Lipca 2020 Opublikowano 6 Lipca 2020 21 minut temu, Michałowa Pasieka napisał: Co jest grane w tym roku? Lipy kwitną a przybytku w ulach znikome ilości. Pogoda idealna. Czytaj uważnie forum to będziesz wiedział co to znaczy nektarowanie lipy ? W każdym razie trzeba przeglądać już podkarmiaczki i sprawdzać zapasy cukru i ewentualnie uzupełnić. Tym bardziej że zapowiadają załamanie pogody. Cytuj
Krzychu Opublikowano 6 Lipca 2020 Opublikowano 6 Lipca 2020 Widzę, że w tym roku u wszystkich z lipą będzie tak jak wojsku. "ch****o ale jednakowo" Cytuj
Krzychu Opublikowano 6 Lipca 2020 Opublikowano 6 Lipca 2020 PS. Nie wiem jak u was z kwitnienien ale u nas wskazuję na to, że jeszcze z tydzień i zakwitnie Drobnolistna. Późno,moze i pogoda się polepszy wówczas Cytuj
ikop74 Opublikowano 6 Lipca 2020 Opublikowano 6 Lipca 2020 4 godziny temu, Michałowa Pasieka napisał: Co jest grane w tym roku? Lipy kwitną a przybytku w ulach znikome ilości. Pogoda idealna. I zapachu też nie ma, chyba nam się trafił taki "chudy" rok. Mam ogromną lipę w pracy, tuż obok gdzie siedzę, jest balkon i gałęzie dosłownie metr od niego, a zapachu nie ma, pszczółki gdzieniegdzie jedna.. Tadek11 ma rację, cukier trzeba kupić... Cytuj
Tadek11 Opublikowano 7 Lipca 2020 Opublikowano 7 Lipca 2020 Nie wiem jak u Was ale u mnie jak na razie z lipy jest lipa , mało pszczół na lipach , chociaż kwitną i pachną dobrze. W nadstawkach nic nie przybywa. Cytuj
Wampun Opublikowano 7 Lipca 2020 Opublikowano 7 Lipca 2020 U mnie drobnolistna właśnie zaczyna. Prognoza pogody to temperatury po 17-19 w dzień i 9-10 w nocy. Cytuj
Krzychu Opublikowano 7 Lipca 2020 Opublikowano 7 Lipca 2020 2 godziny temu, Tadek11 napisał: Nie wiem jak u Was ale u mnie jak na razie z lipy jest lipa , mało pszczół na lipach , chociaż kwitną i pachną dobrze. W nadstawkach nic nie przybywa. No i raczej tak będzie wszędzie Cytuj
ikop74 Opublikowano 7 Lipca 2020 Opublikowano 7 Lipca 2020 3 godziny temu, Tadek11 napisał: Nie wiem jak u Was ale u mnie jak na razie z lipy jest lipa , mało pszczół na lipach , chociaż kwitną i pachną dobrze. W nadstawkach nic nie przybywa. No, ja już miałam dzisiaj w planie ogłosić zakończenie sezony, a tu niespodzianka, w nadstawce nowy nakrop, a w niedzielę było pusto. Mam nadzieję, że to nektar, a nie syrop wykradziony podkładom... ? Za tym, że nie jest to jednak syrop przemawia fakt, że kolor jest typowo miodowy, a podkłady dostają syrop z pokrzywą i ich nakrop jest brązowo-czarny. Ale chciałam Was zapytać o jeden myk, który zrobiłam, czy to może być przyczyna tego, że teraz jest nakrop w nadstawce, a wcześniej nie było. Oczywistym powodem może być też to, że lipa jest już niema w pełnym rozkwicie, ale jak to z lipą w tym roku jest, to każdy wie.. A w moim ulu wcześniej zaizolowałam matkę na jednym korpusie. Nie według zasady Taranowa, tylko całkiem niedawno. I w niedzielę, gdy w górnym korpusie nie znalazłam jajeczek (sprawdzałam bez kapelusza ) to wyjęłam kratę odgrodowę spomiędzy nadstawki i górnego korpusu, żeby im ułatwić noszenie. Czy to może być przyczyna, że chętniej do nadstawki noszą? Zauważyłam też, że pomiędzy tymi ramkami w miodni gdzie jest świeży nakrop porobiły sobie na dole sporej wielkości boczne mostki woskowe łączące plastry, zastanawiam się po co. Co o tym myślicie? Cytuj
Tadek11 Opublikowano 8 Lipca 2020 Opublikowano 8 Lipca 2020 10 godzin temu, ikop74 napisał: Zauważyłam też, że pomiędzy tymi ramkami w miodni gdzie jest świeży nakrop porobiły sobie na dole sporej wielkości boczne mostki woskowe łączące plastry, zastanawiam się po co. Co o tym myślicie? Spróbuj sama wydedukować ? Pszczoły urządzają sobie "mieszkanie" po swojemu żeby było im wygodnie i funkcjonalnie i ciągle latem coś mostkują , wypełniają wolne przestrzenie przebudowują ramki itp. . A pszczelarz by chciał po wojskowemu równiutko i w szeregu. Tak że za bardzo się tym nie przejmuj. I najważniejsze teraz w ulu ma nie zabraknąć pokarmu , czyli żelaznego zapasu pokarmu około 4 kg jak jest mniej to uzupełnić obowiązkowo. Cytuj
ikop74 Opublikowano 8 Lipca 2020 Opublikowano 8 Lipca 2020 Godzinę temu, Tadek11 napisał: Spróbuj sama wydedukować ? Pszczoły urządzają sobie "mieszkanie" po swojemu żeby było im wygodnie i funkcjonalnie i ciągle latem coś mostkują , wypełniają wolne przestrzenie przebudowują ramki itp. . A pszczelarz by chciał po wojskowemu równiutko i w szeregu. Tak że za bardzo się tym nie przejmuj. I najważniejsze teraz w ulu ma nie zabraknąć pokarmu , czyli żelaznego zapasu pokarmu około 4 kg jak jest mniej to uzupełnić obowiązkowo. To już też zaobserwowałam, że cały czas coś budują. Widzę też że niektóre rodziny chyba więcej niż inne, bo mam jeden odkład który ma nieustannie dziką zabudową od dołu i od góry i dużo więcej buduje niż pozostałe rodziny. W tym ulu o którym pisałam do tej pory było umiarkowanie i nie było tak jak teraz, że pomiędzy dwoma plastrami budują w zasadzie niemal plastry. Ale... olśniło mnie, gdy nad tym myślałam, że mam przecież w miodni 11 plastrów a nie 12, więc jest ciut luźniej, może dlatego. A co do żelaznego zapasu to na razie zakładam, że skoro jest jakikolwiek miód w miodni, to z głodu nie padną i nie sprawdzam ramek w gnieździe. Dla mnie w ogóle ustalenie czy jest te 4 kg czy też nie, jest na razie bardzo trudne. Bo niby wiem, że w moich ramkach mieście się ok 1,7 kg miodu, ale ważąc ramkę w rękach nie umiem jeszcze ocenić czy jest pełna czy nie i ile tego pokarmu tam może być. O podnoszeniu korpusu, żeby sprawdzić wagę w ogóle nawet nie myślę, zresztą to chyba tylko na przedwiośniu jest możliwe i miarodajne, gdy wszystkie pszczoły siedzą w ulu. Cytuj
Beeman Opublikowano 8 Lipca 2020 Opublikowano 8 Lipca 2020 Jak podajesz weze do ula to ma być na ciasno. Jak weza będzie odbudowana bądź już po pierwszym miodobraniu wtedy można ująć jedna ramkę. Jak odległości są odpowiednie to plastry będą ładnie odciągnięte. Cytuj
Krzychu Opublikowano 14 Lipca 2020 Opublikowano 14 Lipca 2020 Od dziś do końca tygodnia będzie słonecznie i ciepło, jedynie w czwartek coś pokropi u nas. Lipa jeszcze kwitnie, może to szansa? Karmilem miodem i sytąw rodzinach produkcyjnych, nie powinno być w razie co zafałszowania miodu Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.