Skocz do zawartości
Forum Pszczelarskie - Pasieka "Banicja"

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
33 minuty temu, michal79 napisał(a):

Chce zostać, jak to określił daro "frajerem"

Nie jesteś "frajerem"  chociaż to słowo zapożyczone z języka niemieckiego ( Freier  - zalotnik , lub bywalec burdelu , a frejer - człowiek wolny)

Po czesku słowo "frajer" tłumaczy się  jako gość  , to przystojny, modnie ubrany, utalentowany mężczyzna. 

Natomiast w gwarze złodziei to osoba niższej kategorii ,  każdy kto nie jest członkiem danej grupy.

Teraz wybierz sobie odpowiednią interpretację , albo spytaj Darka którą Ci wskaże za uzasadnioną . 😁

Ja bym wybrał tą czeską wersję 😁

 

  • Haha 1
Opublikowano (edytowane)

Z pasieki doświadczalnej Politechniki Lwowskiej w Czepielowie

przez czas i przestrzeń

pozdrawia pan kierownik 

Józef Watzka

W ulu "rojliwa, agresywna i niemiodna" pszczoła krajowa szara. Ewentualnie czarna pszczoła stepowa. Dziś już nie dojdziemy.

 

Jaki to ul?

 

"Bartnik Postępowy" nr 8/1930

McLr091.png

Edytowane przez michal79
Opublikowano
48 minut temu, michal79 napisał(a):

Jaki to ul?

Stawiałbym na ruskiego dadanta zwanego korpusowym z ramka 435x230.
Zwłaszcza patrząc na trzymaną ramkę tak mi się wydaje.

Opublikowano
2 minuty temu, MAQ napisał(a):

Stawiałbym na ruskiego dadanta zwanego korpusowym z ramka 435x230.
Zwłaszcza patrząc na trzymaną ramkę tak mi się wydaje.

 

Jeden z wymiarów dobry. 

Był to tzw. ul związkowy. 435mm x 250mm. Czyli skrócony o 5cm Dadant.

  • Lubię 1
Opublikowano

Wszyscy tylko o tych genach. A co myslicie o cechach wyuczonych. Napewno wielu z was doswiadcza tego samego co ja. Czesto juz po podniesieniu powalki, po zapachu, jeszcze nawet przed wyciagnieciem jednej ramki widac ze jest to rodzina wzorowa. Czy to tylko zalety dobrych genow matki? Czy po podaniu nowej obcej matki do "starej" rodziny wszystko sie resetuje? Przeciez w naturze znane sa przypadki gdzie wiedza jest przekazywana z pokolenia na pokolenia. 

Opublikowano
31 minut temu, Beeman napisał(a):

Wszyscy tylko o tych genach. A co myslicie o cechach wyuczonych. Napewno wielu z was doswiadcza tego samego co ja. Czesto juz po podniesieniu powalki, po zapachu, jeszcze nawet przed wyciagnieciem jednej ramki widac ze jest to rodzina wzorowa. Czy to tylko zalety dobrych genow matki? Czy po podaniu nowej obcej matki do "starej" rodziny wszystko sie resetuje? Przeciez w naturze znane sa przypadki gdzie wiedza jest przekazywana z pokolenia na pokolenia. 

 

Intuicja podpowiada mi, że są pewne cechy pozagenetyczne, jakie pszczoły sobie przekazują. 

Ale matki i geny są raczej ważne. W jednej z moich rodzinek tej linii bezchemicznej, uszkodziłem podczas przewożenia ula matkę. Po jakimś czasie podłożyłem matecznik z ula obok, od pszczół "naiwnych psitek". Powstała nowa rodzina drugiej zimy padła. Raczej na warrozę.

Opublikowano
3 godziny temu, Beeman napisał(a):

A co myslicie o cechach wyuczonych.

Myślę że ich nie ma, ale czynniki niebezpośrednie mogą mieć wpływ.

Genotyp to nie wszystko, bardzo ważne są też warunki środowiskowe które pozwalaja się odpowiednim cechom rozwinąć, bądź nie.
Poza tym jak piszesz, geny matki to na pewno nie wszystko, bardzo ważny jest też miks genów z kilkunastu/kilkudziesięciu trutni.

Tzn. zmierzam do tego - poddanie słabej genetycznie matki nie "zepsuje" od razu rodziny.

Opublikowano

Cieżko spodziewać się że pszczoły które mają tak prosty układ nerwowy będą zdolne do jakiegoś większego uczenia się. Raczej jest to kwestia genów.  

Opublikowano
3 godziny temu, hurriway napisał(a):

Cieżko spodziewać się że pszczoły które mają tak prosty układ nerwowy będą zdolne do jakiegoś większego uczenia się. Raczej jest to kwestia genów.  

 

Wykazano doswiadczalnie uczenie się na trzmielach (musiały przetoczyć kulkę na określone miejsce, żeby dostać nagrodę, a następnie nieuczony trzmiel był świadkiem, po jakimś czasie też robił to samo).

Uczenie się konkretnych godzin karmienia na pszczołach.

No i cały rój działa jak wielki, rozproszony układ nerwowy. O tym nigdy nie powinno się zapominać.

 

Opublikowano (edytowane)

Doczytałem o tym eksperymencie na trzmielach. I faktycznie nie spodziewałbym się że owady o tak prostym układzie są zdolne do jakiejkolwiek nauki i jej propagacji.  Jakiejkolwiek to złe słowo, bo można było coś założyć... Ale podpatrywanie i przekazywanie dalej już jest fascynujace - to już jest troche więcej. 

 

Edytowane przez hurriway
Opublikowano

A co w tym eksperymencie zaskakującego?
Przecież taniec pszczół to taka sama kategoria.

Tyle że to nie jest wiedza która potrafi przetrwać pokolenia, a tak zrozumiałem intencję pytania zadanego przez Beemana.

Opublikowano

Pasieka przemysłowo-doświadczalna w Zagrobeli k. Tarnopola. W czasie pożytku.
Ule związkowe.
W ulach oczywiście niemiodna, mało płodna i rojliwa pszczoła z dawnych czasów - krajowa szara lub ciemna pszczoła stepowa, zwana dziś "ukraińską stepową".
"Bartnik Postępowy" nr 2/ 1928
Opisać sposób gospodarowania w ulach związkowych?

ZCqSNgN.png

Opublikowano (edytowane)

Gospodarka w ulach związkowych

Była to jedna z pierwszych konstrukcji i typów gospodarki, w których widzimy pracę całymi korpusami.
Przy tym jest to gospodarka odmienna od standardowej korpusowej, gdzie miodnię dostawia się w odpowiednim czasie nad gniazdo.
Nie wymaga również krat odgrodowych. Poniżej wariant przystosowany do nieco późniejszego pożytku głównego, ale po przestawieniu nazw miesięcy, można spokojnie zaadaptować go współczesnych klimatów.
  1. Zaczynamy wiosną. Pszczoły przezimowały na jednym korpusie, zawierającym 8 ramek.
Ważne, by teraz pszczoły miały ciepło. Autor zaleca położyć ocieplenie bezpośrednio na ramki, ale wydaje mi się, że i na powałce będzie spoko, dzięki temu powstanie na górze komunikacyjno - izolacyjna warstwa ciepłego powietrza.
otFAGpp.png
 
2. "Kiedy pszczoły zapełnią pierwszą kondygnację, podnosimy ją wraz z pszczołami, wcale nie otwierając powałki, i wstawiamy POD SPÓD, na dno ula, drugą kondygnację, wyposażoną w osiem plastrów zapasowych lub z węzą. Pod żadnym warunkiem nie należy teraz rozgraniczać obu kondygnacji. Dlatego podstawiamy dodaną kondygnację, a nie nadstawiamy, ponieważ zależy nam na tym, aby czerw w gnieździe miał ciepłe warstwy powietrza, a te zawsze gromadzą się na górze, a nie w dole."
2omw5oz.png
 

3. "Teraz pszczoły z wolna przechodzą i obejmują dolną kondygnację, a w ślad za nimi, po jakimś czasie, przejdzie i matka. Kiedy obie kondygnacje będą pełne pszczół i czerwiu, a okolica jest bogata w pożytek, wówczas wstawiamy trzecią kondygnację - między dolną a górną. Innymi słowy rozrywamy gniazdo pszczele, wstawiając w środek nowe plastry.

Teraz już nie obawiamy się wcale zaziębienia czerwiu, bo to już środek sezonu, nawet zależy nam na chłodzeniu gniazda.

W miejscowościach o krótkim pożytku można pomyśleć o ograniczeniu matki. Przy końcu zbiorów miód wyciągamy. Z reguły matka czerwi wtedy w dolnej kondygnacji, a ramki z miodem wypełniają górne.

Wybierając miód pamiętajmy już, o uregulowaniu zapasów na zimę. Wszystkie ramki są jednakowej wielkości i jest w czym wybierać.*"

* artykuł ukazał się w końcówce okresu, kiedy pszczoły zimowały na własnym miodzie. W latach 30-tych zaczęto przechodzić na cukier

wu60n0B.png

 

"Bartnik Postępowy" nr 2/1929 s.33 (9)

Edytowane przez michal79
  • Dziękuję 1
  • 2 tygodnie później...
  • 3 miesiące temu...
Opublikowano (edytowane)

Jeśli chodzi o próbę powtórzenia przedwojennej gospodarki "podolskiej" (435mm x 250mm x 8 ramek, metoda opisana kilka postów wcześniej) na ulach wlkp, to wygląda na to, że rezultat spoko, jeśli chodzi o brak nastroju rojowego, ale mało spoko, jeśli chodzi o możliwy do odebrania miód. 

We wszystkich trzech ulach mam po korpusach bałagan: matki chodzące i zaczerwiające dolne połówki ramek, a górne zasklepione rzepakiem. 

Trzeba będzie wstawić po kracie odgrodowej i poczekać. Może ... czymś... dopełnią po wygryzionym czerwiu i zasklepią... ech... tylko rzepak już przekwitł. Cała nadzieja w lipie.

Edytowane przez michal79
Opublikowano
5 godzin temu, michal79 napisał(a):

mało spoko, jeśli chodzi o możliwy do odebrania miód. 

We wszystkich trzech ulach mam po korpusach bałagan: matki chodzące i zaczerwiające dolne połówki ramek, a górne zasklepione rzepakiem. 

Trzeba będzie wstawić po kracie odgrodowej i poczekać.
Może ... czymś... dopełnią po wygryzionym czerwiu i zasklepią... ech... tylko rzepak już przekwitł.
Cała nadzieja w lipie.

Do lipy , to rzepak skrystalizuje w plastrach .

  • Dziękuję 1
Opublikowano

Czyli mówisz o ulu związkowym, który de facto funkcjonuje po dzisiaj tylko pod zmienionymi nazwami. Wszystkie zandery langstothy to ta sama idea. Różnica parę cm ramki. A dlaczego Ci się nie udaje bez kraty. A no dlatego, że kiedyś pszczelarstwo wyglądało inaczej. Polska to była jedna wielka łąką, słaba urbanizacja, dużo pożytku różnej maści, same tereny wiejskie. A teraz to monokultury. Od czasu do czasu przyleje pożytek a w takim układzie nie da to rady zepchnąć matki z tak wysokiej ramki. Musi być stały systematyczny przypływ.  

  • Lubię 1
  • Dziękuję 1
Opublikowano
Godzinę temu, Robi_Robson napisał(a):

Do lipy , to rzepak skrystalizuje w plastrach .

 

Cała nadzieja w domieszkach z drzew owocowych.

 

Godzinę temu, hurriway napisał(a):

Polska to była jedna wielka łąką, słaba urbanizacja, dużo pożytku różnej maści, same tereny wiejskie. A teraz to monokultury. Od czasu do czasu przyleje pożytek a w takim układzie nie da to rady zepchnąć matki z tak wysokiej ramki. Musi być stały systematyczny przypływ.

 

Plus pewnie może mieć znaczenie, poza szatą roślinną, inny 'klimat' przedwojennego Podola. 

Opublikowano
21 godzin temu, michal79 napisał(a):

We wszystkich trzech ulach mam po korpusach bałagan: matki chodzące i zaczerwiające dolne połówki ramek, a górne zasklepione rzepakiem. 

Nie to, żebym coś sugerował ale w całej Azji tradycyjnie wirują wszystko z czerwiem. Ba, nawet w Polsce wirują ale jest wtedy czerw zasklepiony na wolnych obrotach. 

  • Haha 1
Opublikowano (edytowane)
15 godzin temu, hurriway napisał(a):

Czyli mówisz o ulu związkowym, który de facto funkcjonuje po dzisiaj tylko pod zmienionymi nazwami. Wszystkie zandery langstothy to ta sama idea. Różnica parę cm ramki.

 Nie tylko, bo związkowy ul był na 8 ramek czyli szerokość wew w korpusie była coś ok 30,5 cm.... 

Ja jestem po pierwszym miodobraniu na Langu EU 435 x 230. 2 korpusy rodnia, 1 miodnia i jestem pozytywnie zaskoczony. 

Edytowane przez Krzychu
  • Dziękuję 1
Opublikowano (edytowane)

Ja jestem w miarę pozytywnie zaskoczony prostym systemem przy wykorzystaniu uli wielkopolskich na 8 ramek gniazdowych, po 2 korpusy. 

Jak pszczoły wypełniły 7 ramek górnego gniazdowego, to dałem półnadstawki. 

Tutaj też trochę powchodziły matki, ale raczej mało i zaraz się ten czerw wygryzie. 

W tutejszych warunkach pożytkowych, bez dodatkowych gadżetów w stylu krat - to połówki wielkopolskie lepiej działają oddzielając mniodek dla pszczelarza od reszty, co zostaje dla pszczół. 

Możliwe, że będę tak też prowadził dziadkowe brojlery. 

Edytowane przez michal79
Opublikowano

 

 

4 godziny temu, Krzychu napisał(a):

 Nie tylko, bo związkowy ul był na 8 ramek czyli szerokość wew w korpusie była coś ok 30,5 cm.... 

Ja jestem po pierwszym miodobraniu na Langu EU 435 x 230. 2 korpusy rodnia, 1 miodnia i jestem pozytywnie zaskoczony. 

8 ramkowe langstothy funkcjonują od dawna. To nie jest tak ze korpusy zarezerwowane są tylko dla 10 ramek

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.