Skocz do zawartości
Forum Pszczelarskie - Pasieka "Banicja"

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
2 godziny temu, Robi_Robson napisał:

Przez swoją dwutygodniową  niepełnosprawność spóźniłem się z interwencją .

To jednak cię namówili? Bałeś się odmówić?

Opublikowano (edytowane)
7 minut temu, harcerz1020 napisał:

Na niedzielę Robert zrobił falstart, teraz ok. 10 dni nie nektarującego okresu, głównie rzepaku i teraz to będa drabiny. Grają z nami. 

 

U mnie faktycznie ma się oziębić ale dopiero od jutra, min. 17 stopni. Ma być mniej słonecznie tylko, a padać przelotnie (mam nadzieje, że na wieczór tylko) dopiero od przyszłego wtorku/środy będzie chłodniej i deszczowo. Ale to też nie wiadomo jak z tymi prognozami tygodniowymi. Mam nadzieję, że to co ostatnio zrobiłem wystarczy im aby nie miały głupot w głowach. Mimo wszystko ręka na pulsie. 

Edytowane przez Krzychu
Opublikowano

Macie jakieś gotowe schematy jak przetrzymać ten tydzień ochłodzenia i deszczy ?

Opublikowano
6 minut temu, kri napisał:

Macie jakieś gotowe schematy jak przetrzymać ten tydzień ochłodzenia i deszczy ?

Sterowane ochłodzenie bez słońca, czyli mniszek zamknięty i inne nie nektarujące w tym rzepak, który już dziś będzie oblatywany. Na deszcze nie liczę. Pszczelarze przetrzymają, napracowali się cały rok a miód w pamięci.     

Opublikowano

3 dni noszą wiadrami i nakrop i pyłek

na tydzień na pewno im wystarczy 

rzepaku u mnie nie ma ale wszystko w około kwitnie

na pasiece na zawietrznej zapach nektaru 

a już się pytają kiedy miód będzie 

Opublikowano

Owszem noszą, zapach nektaru tak, ale gdzie ten fenomen mniszka? w koło dosyć dużo, trochę wilgoci, piękny, wyrośnięty kwiaty jak talerze a pszczół brak, sporadycznie co 20m.

W niedziele po rewolucji gdzie dostały sporo węzy do gniazda i po 2 do miodni, na wylotku mniejszy ruch jak przed tą operacją, czy nie ma pożytku czy zbieraczki zajęły sie odbudową.

  

Opublikowano
6 godzin temu, Robi_Robson napisał:

Każdej żal ... Nawet jednej .

Jakie znaczenie ma jedna rodzinka pszczela na poczet osiągniętej wieczności przez pszczelarza.  

  • Zdezorientowany 1
Opublikowano
4 godziny temu, harcerz1020 napisał:

Jakie znaczenie ma jedna rodzinka pszczela na poczet osiągniętej wieczności przez pszczelarza.  

Nie bardzo kumam o co Ci chodzi ? ?

Opublikowano

No to Robert wproroczyl, pierwszy ladny dzien i 3 rojki na drzewie mnie przywitaly. Jedna dosc sporych rozmiaow b.wysoko uwiazana odleciala na moich oczach.  Dwie udalo sie osadzic w skrzynkach.  Te dwie osadzone przed wczoraj ladnie lataly. Na razie przez tydzien nie zagladam do nich.  Mlode matki dzis sie wygryzaly. Dwie na moich dloniach sie wygryzly i odrazu zostaly podane do MP. Ostro ten sezon sie zaczyna. 

Opublikowano
2 godziny temu, Beeman napisał:

No to Robert wproroczyl, pierwszy ladny dzien i 3 rojki na drzewie mnie przywitaly. Jedna dosc sporych rozmiaow b.wysoko uwiazana odleciala na moich oczach.  Dwie udalo sie osadzic w skrzynkach.  Te dwie osadzone przed wczoraj ladnie lataly. Na razie przez tydzien nie zagladam do nich.  Mlode matki dzis sie wygryzaly. Dwie na moich dloniach sie wygryzly i odrazu zostaly podane do MP. Ostro ten sezon sie zaczyna. 

 

Trzeba było zapobiegać rojkom tak jak ja - trzymać słabe rodziny ? ?

  • Haha 1
Opublikowano
23 godziny temu, Krzychu napisał:

Reguła była taka, że albo miały mało pokarmu albo od cholery. 

No tak.
Słabe miały zapas a silne zjadły co było .
 

22 godziny temu, harcerz1020 napisał:

To jednak cię namówili? Bałeś się odmówić?

To nie tak. . .
Przez prawie dwa tygodnie nie mogłem chodzić i używać jednej dłoni .
Teraz już pomału "kuśtykam" .
Nie było że "nie chcem, ale muszem" , tylko chcę ale nie mogę .

Ja nie pomogłem jednej na czas , bo nie mogłem.
Byli tacy co mogli , a mimo to pozwolili poumierać wielu .

  • Lubię 1
Opublikowano

Byłem zobaczyć na rzepaku, na polu do którego moje pszczoły miały najbliżej cisza. Podjechałem pod pasiekę, na mniszkach i kilku starych jabłoniach aż się ruszało od pszczół. Na innym polu, bardziej oddalonym od mojej pasieki, pszczół sporo ale jak okiem sięgnąć pełno uli. Niestety miód rzepakowy będzie limitowany.

Opublikowano

Jedno pole rzepaku oddalone od pasieki 470 m już ładnie żółte, tak jakby tuż przed pełnią kwitnienia. Podobno ładnie chodzą tam. 

Kwitnie obficie jabłoń, mniszek już od kilku dni, grusza słabo. Czereśnie już przekwitają. 

Wieczorem na pasiece ładnie pachnie odparowywanym nakropem i przyjemnie się słucha szumu odparowywania.

Drugie pole rzepaku należące do innego właściciela - zrobiło się żółto ale widać, że jest kilka dni w plecy w porównaniu do tego co pierwszy zakwitł. 

Póki co mają co robić.

Wszystko wskazuje niestety na to, że czeka nas zmiana pogody na deszczową. Temperatura może drastycznie nie spadnie bo będzie wciąż lotna ale jedynie co może przeszkodzić to częstotliwość deszczy. Jak przelotnie pokropi to nic nie szkodzi, ale całodzienne ulewy od razu zaalarmują do działania. 

Zobaczymy jak w tym przypadku prognozy się sprawdzą.

Opublikowano

Przed chwilą opróżniłem autoklaw, na jutro wosk będzie gotowy. Mam też nowy stół i matryce do robienia węzy. Jutro test :)

Opublikowano
6 godzin temu, Krzychu napisał:

Drugie pole rzepaku należące do innego właściciela - zrobiło się żółto ale widać, że jest kilka dni w plecy w porównaniu do tego co pierwszy zakwitł.

No i bardzo dobrze .
Obsłużą pierwsze , a później drugie pole .
Przedłuży się czas wziątku .

Odpukać , ale u mnie tam gdzie na dziesiątkach hektarów rzepaku nigdy nie było pszczół tam w tym roku aż huczy .
Chyba wielkoobszarowcy użyli innej chemii na słodyszka , lub ... co byłoby gorsze spóźnili się z opryskiem .
Dziesiątki , a może i setki ha rzepaku mają moje bzyczki  w zasięgu lotu .
Żółto aż po horyzont.
Też jest taki co kwitnie już trzeci dzień na całego i taki któremu brak jeszcze kilka dni .
Chyba będzie dobrze .

A na lato za miedzą (5m od pasieki ) już wschodzi na kilkudziesięciu hektarach  bobik .
Oby tym razem była klęska urodzaju .
Szkoda , że groch nie jest miododajny , bo też kilkadziesiąt ha jest tuż za rogatkami .
Byłaby pełnia szczęścia .

  • Lubię 1
Opublikowano
2 godziny temu, Xpand napisał:

Przed chwilą opróżniłem autoklaw, na jutro wosk będzie gotowy. Mam też nowy stół i matryce do robienia węzy. Jutro test :)

Sławek masz chyba dużo wolnego czasu ? i końskie zdrowie jak wszystko sam sobie robisz. 

Powodzenia

Opublikowano
2 godziny temu, Robi_Robson napisał:

Szkoda , że groch nie jest miododajny , bo też kilkadziesiąt ha jest tuż za rogatkami .
Byłaby pełnia szczęścia .

Dawne odmiany były miododajne. W pobliskim PGRze siali tego po kilkadziesiąt ha. Pamiętam jak jednego roku spalili całą plantację odpryskiem na chwasty. Oprysk ranił stary traktorzysta, oczywiście wodą? bo sam preparat sprzedawał okolicznym rolnikom. Jako że zabieg był nieskuteczny, kazali mu powtarzać oprysk za każdym razem miał zwiększać dawkę. Za którymś razem wysłali młodego a ten głupi, zamiast wymienić oprysk na gorzałę jak starszy kolega to wlał wszystko co mu kazali do beczki?

  • Haha 1
Opublikowano
17 godzin temu, Beeman napisał:

No to Robert wproroczyl, pierwszy ladny dzien i 3 rojki na drzewie mnie przywitaly

  Dziś coś mnie tknęło i po robocie pojechałem na pasiekę. Kilka dni temu o głupim świcie przywiozłem tam dwie silne rodziny i osadziłem w ulach. Wszystko w pośpiechu , musiałem wrócic na ranek do domu i jeszcze syna do szkoły odwieźć. Dziś zaglądam do nich, a w jednej kilkanaście mateczników. Nie wiem, czy zagniotłem matkę w transporcie i chciały się ratować, czy weszły w nastrój rojowy. Jako że było ciemnawo, nie znalazłem matki. Przejrzałem ramki dwa razy, nie chciałem więcej ich drażnić. Wsadziłem w gniazdo ramkę suszu, wpadnę za dwa-trzy dni. Jak będą jajeczka, uznam że matka jest. Może w środku dnia będzie łatwiej ją znaleźć. 

  Na wszelki wypadek na drzewie koło pasieki wisi pudło ze sklejki, do którego wsadziłem rojowabik i stara ramkę z węzą. W zeszłym roku widziałem jak rójka z ula szła bezpośrednio do tej skrzynki. Może w razie czego poczeka na mnie tam ze dwa dni...

Opublikowano
6 godzin temu, gajowy napisał:

 kilkanaście mateczników. Nie wiem, czy zagniotłem matkę w transporcie i chciały się ratować, czy weszły w nastrój rojowy. 

A gdzie były rozlokowane te mateczniki?

  • Dziękuję 1
Opublikowano
8 godzin temu, gajowy napisał:

   zaglądam do nich, a w jednej kilkanaście mateczników. Nie wiem, czy zagniotłem matkę w transporcie i chciały się ratować, czy weszły w nastrój rojowy.

To stosunkowo łatwo można stwierdzić . Szczególnie przy kilkunastu sztukach .
Wystarczy popatrzeć na mateczniki .
Rojowe są zawsze robione z przygotowanych wcześniej miseczek matecznikowych , które matka zaczerwia od razu z przeznaczeniem na matki .
Natomiast mateczniki ratunkowe są zawsze zrobione z komórek pszczelich w których były już larwy przeznaczone na robotnice .
Pszczoły przerabiają je na mateczniki wyciągając taką komórkę w dół znacznie przedłużając .
To do czego zmierzał w zapytaniu Nacek , to mateczniki rojowe są najczęściej (choć nie zawsze ) na bokach i na dole plastrów .
A ratunkowe tam gdzie był czerw pszczeli , czyli raczej w środkowych partiach plastra .
Oczywiście to tylko uproszczenie , bo może się zdarzyć matecznik rojowy np przy górnej listewce. a rojowy z boku plastra .

  • Dziękuję 1
Opublikowano
34 minuty temu, Robi_Robson napisał:

To stosunkowo łatwo można stwierdzić . Szczególnie przy kilkunastu sztukach .
Wystarczy popatrzeć na mateczniki .

   

 

2 godziny temu, Nacek napisał:

A gdzie były rozlokowane te mateczniki?

  Sądząc po matecznikach wygląda raczej na brak matki. Jeśli tak będzie, mam matkę która została po zimie z garścią pszczół. Tą garść, trochę już teraz większą połączę z sąsiadami z ula dwurodzinnego w którym siedzą a matkę podam do tego potencjalnego bezmatka. 

  • Lubię 1

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.