Skocz do zawartości
Forum Pszczelarskie - Pasieka "Banicja"

matka (nie czysta) Saharyjka


gajowy

Rekomendowane odpowiedzi

59 minut temu, michal79 napisał:

Matki rojowe nie zwiększają rojliwości.

Jasne ,że decydują o tym geny , ale jest większe prawdopodobieństwo w przypadku rodziny rojliwej i tylko o tym pisałem. Jakby to mówi jeden mały mędrzec : to oczywista oczywistość .

Można nawet nierojliwe matki sprowokować do rójki w celu pozyskania cennych matek , to metoda jak każda.  Rojliwość rodziny można też oceniać po ilości zakładanych mateczników rojowych. Rodziny rojliwe są doskonałe jako startery czy rodziny wychowujące. W każdej sytuacji można znaleźć pozytywy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rojki u mnie występują wtedy kiedy u każdego, a jeśli u wszystkich nie ma to i u mnie też nie... Kiedy pierwszy raz zrobiłem odkład z matką krainka to na następny rok jako pierwsze się wyroily z tej rodziny, a na drugi rok z 4 razy 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Krzychu napisał:

Rojki u mnie występują wtedy kiedy u każdego, a jeśli u wszystkich nie ma to i u mnie też nie... Kiedy pierwszy raz zrobiłem odkład z matką krainka to na następny rok jako pierwsze się wyroily z tej rodziny, a na drugi rok z 4 razy 

Coś robisz jednak nie tak , rójka powinna być wyjątkiem , a nie zasadą. Rójka to porażka hodowcy , a nie normalność czy sytuacja pożądana, oczekiwana.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, manio napisał:

Coś robisz jednak nie tak , rójka powinna być wyjątkiem , a nie zasadą. Rójka to porażka hodowcy , a nie normalność czy sytuacja pożądana, oczekiwana.

W zasadzie to nic nie robię, bo nie ma czasu. A porażka to dla mnie nie jest a frajda o ile rocznie jest z 5 rójek, a nie 45. A na pogodę czy pozytek nie mam wpływu 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, michal79 napisał:

Matki rojowe nie zwiększają rojliwości. To bardziej skomplikowane. Przykładem jest choćby linia ASTA, która rozpoczęła się od matki rojowej, a okazała wybitnie nierojliwą. To tak jak powiedzieć, że człowiek poczęty w wyniku seksu będzie większym seksoholikiem. :D

A znasz naturalne poczęcie bez saksu .? Myślałem , że to jest normalne -u mnie na wsi to jest jeszcze praktykowane .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, zdzich123 napisał:

A znasz naturalne poczęcie bez saksu .? 

 

Nigdzie nie napisałem, że znam. :D Chodziło mi o to, że u człowieka poczęcie w wyniku seksu jest naturalną formą rozmnażania, które przenosi jakieś geny, ale ich samo w sobie nie wzmacnia. Dla pszczół procesem poczęcia nowej jednostki gatunku jest rójka. I ona również tylko przenosi geny, ale nie wzmacnia. Są jakoby pewne tezy, że te rojowe są inaczej karmione, żeby też były rojowe. Wkładam je na półkę o przenoszeniu jajek.  

Edytowane przez michal79
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, manio napisał:

Albo masz za mało czasu , albo za dużo pszczół :)

I jedno i drugie :)

W tym sezonie to ciężko co 3 dni byłoby wszystkie rodziny przeglądać czy są mateczniki. Nawet co tydzień taki zabieg wg mnie przy warszawiakach jest mało możliwy biorąc pod uwagę inne prace jakie mi towarzyszyły. Ale ja wcale się nie gniewam, że rojki były bo ten rok był tod tym względem u większości z nas wyjątkowy. Poprzednio tak rójkowy rok był u nas 40 lat temu. Tak zimnego maja nie odnotowano od 35 lat w naszym rejonie. 

Dużo pszczoły, ciasne ule z brakiem możliwości rozbudowy i cyk, na drzewo :)

 

Edytowane przez Krzychu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, Krzychu napisał:

Dużo pszczoły, ciasne ule z brakiem możliwości rozbudowy i cyk, na drzewo

No to sam wiesz gdzie przyczyna. Wycinanie mateczników nic nie da w takiej sytuacji. Węza raz w tygodniu rozładuje sytuację i odkłady zbiorcze. Nie trzeba być co 3 dni. Mam gniazdo na 10R i też mogę utrzymać bez rójki, tyle że pracy więcej niż przy 16 R.

  • Lubię 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 11.01.2021 o 20:23, Robi_Robson napisał:

Też tak miałem po ataku hakerskim na moją stronę .
Strona zniknęła .
Po przywróceniu jej minęło kilkanaście dni i znów ktoś ją zhakował .
Od kilku miesięcy nie mam już sił z tym walczyć . Żebym się chociaż na tym znał ...
W googlach nawet po wpisaniu adresu mojej strony pojawia się ona w wynikach wyszukiwania tylko jako tłumaczenie strony z jęz ... chińskiego !
Chińskie napisy miało uporządkować Google . Ale od lipca nie można się doprosić .
?

Często tak bywa jak strona jest robiona na jakiś popularnych skryptach, że pojawiają się exploity i wtedy łatwo przejąć nad nią kontrolę, bo często są gotowe narzędzia do tego. Dlatego ważne jest, aby robić update jak coś nowego wyjdzie. Możliwy jest też jakiś spyware na Twoim PC, który wysyła gdzieś hasła. Najlepiej pogadać z gościem, który ją stawiał, aby to ogarnął i zapobiegł dalszym włamaniom. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Xpand napisał:

Często tak bywa jak strona jest robiona na jakiś popularnych skryptach, że pojawiają się exploity i wtedy łatwo przejąć nad nią kontrolę, bo często są gotowe narzędzia do tego. Dlatego ważne jest, aby robić update jak coś nowego wyjdzie. Możliwy jest też jakiś spyware na Twoim PC, który wysyła gdzieś hasła. Najlepiej pogadać z gościem, który ją stawiał, aby to ogarnął i zapobiegł dalszym włamaniom. 

Komputer już wymieniłem. Z usługodawcą się dogadałem. Ma zrobić porządek .
Na programy szpiegujące nie ma siły .
Czasy takie , że urządzenia elektroniczne szpiegują nie tylko co się robi w komputerze i telefonie , ale i prywatne rozmowy we własnych domach  .
Doświadczyłem tego wielokrotnie .
Przypadek mógłby być raz , ale nie wielokrotnie ...
Jesteśmy szpiegowani na każdym kroku na gigantyczna skalę .

Dziś kolejny "bystry"  przysłał mi o 6 rano sms-a .
Pewnie liczył na to , że wyrwany ze snu będę mniej czujny !
W treści info , że trzeba dopłacić 50 groszy niedopłaty (link do bankowości) bo jak nie to paczka zamiast do paczkomatu wróci do nadawcy .
Akurat czekam na nowy telefon , który ma dziś trafić do paczkomatu . . .
Ale na takie numery mnie nie nabiorą :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, manio napisał:

No to sam wiesz gdzie przyczyna. Wycinanie mateczników nic nie da w takiej sytuacji. Węza raz w tygodniu rozładuje sytuację i odkłady zbiorcze. Nie trzeba być co 3 dni. Mam gniazdo na 10R i też mogę utrzymać bez rójki, tyle że pracy więcej niż przy 16 R.

W tym roku i węza nie dała w niektórych rodzinach. 

Najmniej roją się u mnie te kundelki, które są tu od początku. 

Mam wrażenie, że one są dostosowane do kubatury tych uli skoro rzadziej się roją od krainki a miodu równie tyle przyniosą - po prostu matki szybciej hamują z czerwieniem w odpowiednim terminie pożytku.

Tworza one rodziny średnie, czyli w moim przypadku bardziej korzystnie niż silna krainka, która zanim zbierze miód to się szybko wyroi i nie ma ani pszczół ani miodu, lub miodu tyle samo co w tych średnich czyli polnadstawka  wielkopolska i z 1 cała ramka WP. W 16 ramkowych i korpusowych opłacałoby się już trzymać bardziej plenne bo kubatura większą i niższe ryzyko o nastrój rójkowy 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Krzychu napisał:

Tworza one rodziny średnie, czyli w moim przypadku bardziej korzystnie niż silna krainka

i tu jest ta tajemnica powodzenia. Współczesne pszczoły się nie mieszczą i trzeba większe ule , albo w porę je osłabiać , dawać zajęcie pszczołom ulowym. Rójka to strata miodu i zbyt kosztowna metoda wymiany czy pozyskiwania matek. Nawet jeśli to fizycznie najlepsza możliwa matka. Najlepiej co roku ( po pełnym sezonie ) wymieniać matki , wtedy naprawdę trudno spowodować rójkę - choć czasem i to się uda jak człowiek zaśpi :)

 

 

Edytowane przez manio
  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, manio napisał:

i tu jest ta tajemnica powodzenia. Współczesne pszczoły się nie mieszczą i trzeba większe ule , albo w porę je osłabiać , dawać zajęcie pszczołom ulowym. Rójka to strata miodu i zbyt kosztowna metoda wymiany czy pozyskiwania matek. Nawet jeśli to fizycznie najlepsza możliwa matka. Najlepiej co roku ( po pełnym sezonie ) wymieniać matki , wtedy naprawdę trudno spowodować rójkę - choć czasem i to się uda jak człowiek zaśpi :)

 

 

Dlatego ciasne warszawiaki przerabiam na 18 ramkowe leżaki i dokładam korpusowe co roku :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, manio napisał:

my tu wszyscy na Ty :)  ale waga już mnie nie interesuje i nie udzielam się w tym temacie.

Pochodzę z Ełku nie dałoby się spotkać na moment i porozmawiać? Interesuje mnie pański projekt wagi, znalazłem moduł gsm na cztery czujniki temperatury i wilgotności, gdyby dało się dopiąć do tego wagę byłaby to ogromna oszczędność.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

57 minut temu, Beeman napisał:

Wojtek jest tu taka opcja prywatnej rozmowy.  

 

Ale z drugiej strony, kuszące byłoby popatrzeć jak to manio rozegra, zupełnie nie wiem skąd u mnie taka myśl...   :D

Edytowane przez michal79
  • Haha 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, michal79 napisał:

 

Ale z drugiej strony, kuszące byłoby popatrzeć jak to manio rozegra, zupełnie nie wiem skąd u mnie taka myśl...   :D

Proste :) Niczego nie sprzedaję , nie znam się , zarobiony jestem .  Poza tym nie znam opcji "odkłady wiosenne" , w mojej strefie klimatycznej najwcześniej w czerwcu i to raczej by były wczesnoletnie. Proponuję zapytać Wojtka Lutkiewicza z Ełku - on żyje z pszczół i z pewnością sprosta każdym wymaganiom , może ma przezimowane odkłady. To zdecydowanie najlepszy hodowca w okolicy i też Wojtek. Wszystkie Wojtki to fajne chłopaki , mam synka Wojtka to wiem  :)

 

Edytowane przez manio
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

54 minuty temu, manio napisał:

Proste :) Niczego nie sprzedaję , nie znam się , zarobiony jestem .  Poza tym nie znam opcji "odkłady wiosenne" , w mojej strefie klimatycznej najwcześniej w czerwcu i to raczej by były wczesnoletnie. Proponuję zapytać Wojtka Lutkiewicza z Ełku - on żyje z pszczół i z pewnością sprosta każdym wymaganiom , może ma przezimowane odkłady. To zdecydowanie najlepszy hodowca w okolicy i też Wojtek. Wszystkie Wojtki to fajne chłopaki , mam synka Wojtka to wiem  :)

 

Rozmawiałem z nim od jakiegoś czasu nie robi odkładów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

25 minut temu, Wojtek napisał:

Rozmawiałem z nim od jakiegoś czasu nie robi odkładów.

i to jest proza pszczelarstwa : nawet Panu Prezesowi lokalnego koła nie opłaca się produkcja odkładów. Szkoda bo to niezwykle solidna firma z tradycjami . Ja niestety jestem mało wydolny i wszystkie wytworzone odkłady zagospodarowuję na własne potrzeby :(  choć chciałbym robić 2x więcej . Pewnych ograniczeń nie da się przeskoczyć. Jedne ręce i jedna głowa :(

Edytowane przez manio
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.