Jump to content
Forum Pszczelarskie - Pasieka "Banicja"

Ostatnie pszczoły zimowe


Recommended Posts

Witam,

 

chciałbym przeprowadzić zabieg polewania pszczół kwasem szczawiowym. Wiadomo, że nie będzie on miał w tym okresie decydującej skuteczności, ma jedynie służyć zmniejszeniu liczebności warozy na pszczołach. Nie zaleca się, żeby dany osobnik pszczeli miał w swoim życiu więcej, niż jeden kontakt z roztworem tego kwasu, a zabieg przeprowadziłem w okresie bezczerwiowym - w listopadzie.

Stąd pytanie - kiedy wymierają ostatnie pszczoły zimowe. Wiadomo - dla pszczoły pracującej przy intensywnym - wziątku miesiąc od wygryzienia, to już schyłek życia. Zimowe żyją kilka miesięcy. Jak jest w takim razie w okresie wiosennym? Czy można założyć, że pszczoły zimowej już niema? Nie chciałbym się nad nimi pastwić w ostatnie ich dni...

Żeby wątek nie poszedł w złym kierunku, chciałbym zaznaczyć, że nie dotyczy on dyskusji nad tym która metoda jest bardziej lub mniej skuteczna od innych, bo o tym można poczytać w innych wątkach, których jest sporo.

Link to comment
Share on other sites

wiosną to się wkłada ramkę pracy do rodzin a potem ją tnie a nie sika po pszczołach, systematyczna wycinka (co ~3 tygodnie) ramki pracy ogranicza na tyle namnażanie syfa, że można przeczekać do końca sezonu i w sierpniu tuż przed wychowem pszczół zimowych zastosować KM jak jest czerw albo KS w okresie wymuszonego braku czerwiu, przy okazji wymienić stare gniazdo i podmienić matkę na młodą (jak wierzysz w matki kupcze to też mogą być)

wiosną nie warto stać w kolejkach po matki, wiosną młode matki mają być już w ulach jako przezimowane w normalnych ulach a nie jakowyś miniplusikach, te dobre dla hodowców matek na skalę przemysłową, detaliście tylko dokładają roboty

 

co do RP to topiarka parowa pokazuje prawdę jak to niby waroza omija szerokim łukiem nieczerwione nigdy komórki trutowe, jeden wielki bullshit dla naiwnych

z każdym cyklem wycinania jest coraz więcej brązowych plamek

 

RP przy okazji łagodzi ciągoty do rójek i stabilizuje gniazdo tuż pod kratą a nie w dolnym korpusie, no trza mieć też ramkę szerszą a niższą

a jak komu mało miodu (co też nieprawda) to niech se dokupi w supermarkecie

 

 

Edited by Tikcop
  • Like 2
  • Thanks 1
Link to comment
Share on other sites

8 godzin temu, Psc napisał:

Witam,

 

chciałbym przeprowadzić zabieg polewania pszczół kwasem szczawiowym. Wiadomo, że nie będzie on miał w tym okresie decydującej skuteczności, ma jedynie służyć zmniejszeniu liczebności warozy na pszczołach. Nie zaleca się, żeby dany osobnik pszczeli miał w swoim życiu więcej, niż jeden kontakt z roztworem tego kwasu, a zabieg przeprowadziłem w okresie bezczerwiowym - w listopadzie.

Stąd pytanie - kiedy wymierają ostatnie pszczoły zimowe. Wiadomo - dla pszczoły pracującej przy intensywnym - wziątku miesiąc od wygryzienia, to już schyłek życia. Zimowe żyją kilka miesięcy. Jak jest w takim razie w okresie wiosennym? Czy można założyć, że pszczoły zimowej już niema? Nie chciałbym się nad nimi pastwić w ostatnie ich dni...

Żeby wątek nie poszedł w złym kierunku, chciałbym zaznaczyć, że nie dotyczy on dyskusji nad tym która metoda jest bardziej lub mniej skuteczna od innych, bo o tym można poczytać w innych wątkach, których jest sporo.

 

Najpierw odpowiedź na pytanie.

Nie ma jednoznacznej odpowiedzi. Zależy to od bardzo wielu czynników. Może być tak, że pszczołę "zimową" będziesz miał do końca maja.
Teraz moje pytanie.

Dlaczego chcesz polewać pszczoły kwasem, skoro zrobiłeś to w listopadzie, a tym bardziej, że jesteś świadom o braku  skuteczności ?
Nie chcesz się pastwić nad pszczołą zimową, a jednak chcesz się pastwić nad nowym pokoleniem pszczół.

Na każdym produkcie do walki z warrozą są podany okresy jego stosowania i tego się trzymaj.

  • Like 3
  • Thanks 2
Link to comment
Share on other sites

1 hour ago, Tikcop said:

co do RP to topiarka parowa pokazuje prawdę jak to niby waroza omija szerokim łukiem nieczerwione nigdy komórki trutowe, jeden wielki bullshit dla naiwnych

z każdym cyklem wycinania jest coraz więcej brązowych plamek

RP oczywiście też będę stosował

 

48 minutes ago, irkor said:

Dlaczego chcesz polewać pszczoły kwasem, skoro zrobiłeś to w listopadzie, a tym bardziej, że jesteś świadom o braku  skuteczności ?

Brak skuteczności, a ograniczona skuteczność, to nie to samo;-) A pełnej skuteczności przy czerwie zasklepionym, to praktycznie żadna metoda nie ma, dlatego w tym okresie chyba raczej dba się o to, żeby ograniczyć, a nie zlikwidować warrozę?

Irkor, nie stosuję chemicznych metod walki z warozą, zamiast tego dwie - polewanie kwasem szczawiowym 3x w roku oraz RP. Taką metodę zalecił mi znajomy pszczelarz, jako metodę, która najlepiej się u niego sprawdza od lat i w zasadzie nie ma problemów z agresją pszczół, czy zimowlą. Jest dostępnych wiele publikacji i badań odnośnie skuteczności kwasu szczawiowego, jednocześnie mocno ograniczonej (szczególnie w stosunku do wielu innych metod) szkodliwości dla pszczół, a nie jest to metoda stosowana, jako główna w PL pewnie w dużej mierze z powodu tego, że na kwasie szczawiowym nie da się dobrze zarobić. Troszkę sam zszedłem z tematu, ale chciałem odpowiedzieć Irkorowi:-)

58 minutes ago, irkor said:

Na każdym produkcie do walki z warrozą są podany okresy jego stosowania i tego się trzymaj.

Na moim kwasie szczawiowym nie ma takowej informacji - jest informacja, że to produkt o szerokim zastosowaniu.

Link to comment
Share on other sites

Jak w temacie ;"ostatnie pszczoły zimowe", są bardzo ważne.

Można powiedzieć ,że każda warta złotówkę.

Teraz jedna pszczoła zmuszona jest karmić i opiekować się dwoma a czasami i czterema larwami pszczelimi.

A miód bierzemy dopiero jak jest odwrotnie tzn. na jedną larwę przypada trzy albo i cztery dorosłe pszczoły.

 

  • Like 4
  • Thanks 1
Link to comment
Share on other sites

49 minutes ago, michal79 said:

Nie stosujesz metod chemicznych. A kwas to metoda ? Metafizyczna? Homeopatyczna? Alchemiczna? 

Prakryczna,skoro badania potwierdzają skuteczność.

Michał,myślę że cynizm jest zbędny, chyba że masz absolutną pewność i wiedzę w temacie.

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

13 minut temu, Psc napisał:

Prakryczna,skoro badania potwierdzają skuteczność.

najważniejsze nie szkodzić , a teraz jest za mało warrozy żeby ją niszczyć kwasem . Zrobisz więcej szkody pszczołom  niż warroza, tym bardziej że jeszcze dużo pszczoły zimowej. Ramka pracy moim  zdanie od lat nie działa , ale ją mam. Jest trójdzielna , każdy "przedział" jest w ulu 3 tygodnie , więc jeśli zrobisz wgląd co tydzień to a każdym razem wycinasz jedną zaczerwioną trutowo sekcję. W ten sposób kanalizujesz zbędny zapał pszczół do zabudowy trutowej i poprawiasz swoje samopoczucie bo zwlaczasz naturalnie warrozę . Do tego dochodzi produkcja wosku. Same zalety !

https://pasieka24.pl/index.php/pl-pl/biblioteczka-pszczelarza-z-pasja-ksiazki-pasieki/230-k2500-pszczelarskie-fakty-i-mity/3205-s064-mit-pszczoly-mozna-wyleczyc-z-warrozy-jedna-tabletka-apiwarolu

Edited by manio
  • Like 1
  • Thanks 1
Link to comment
Share on other sites

Kolego z tym kwasem to mogłeś działać conajmniej miesiąc temu gdy czerwiu było na dłoń.  Teraz daj im spokój z kwasem w takiej postaci. Każda metoda ma swój czas i miejsce. 

  • Like 1
  • Thanks 1
Link to comment
Share on other sites

5 godzin temu, Psc napisał:

Prakryczna,skoro badania potwierdzają skuteczność.

Michał,myślę że cynizm jest zbędny, chyba że masz absolutną pewność i wiedzę w temacie.

Myślę, że zbędna jest wszelka owijająca w bawełnę nowomowa. Kwasy to chemia. 

Stosowanie różnej chemii ma na celu trucie warrozy (pasożyta), a nie leczenie jakiejś mitycznej choroby-warrozy, której nikt nie zdefiniował. Wykrycie w rodzinie liczącej 30 000 pszczół, 10szt warrozy-pasożyta, to już warroza-choroba? A 20 szt?

Nie chcę nikomu docinać, tylko wolę, żeby nazywać rzeczy po imieniu.

Edited by michal79
  • Like 2
  • Confused 1
Link to comment
Share on other sites

Czy taka laktoza w krowim mleku to już chemia czy jeszcze nie chemia? Pytanie w sumie mało istotne. Alem ciekawy odpowiedzi.

Ignorowanie warozy to 3-4 lata i każda rodzina pszczela to trup. Ale ciiiicho dokupi się na lewo i dalej będzie się udawać 8 cud świata.

 

 

Edited by Tikcop
  • Thanks 1
Link to comment
Share on other sites

1 hour ago, michal79 said:

Myślę, że zbędna jest wszelka owijająca w bawełnę nowomowa. Kwasy to chemia. 

Stosowanie różnej chemii ma na celu trucie warrozy (pasożyta), a nie leczenie jakiejś mitycznej choroby-warrozy, której nikt nie zdefiniował. Wykrycie w rodzinie liczącej 30 000 pszczół, 10szt warrozy-pasożyta, to już warroza-choroba? A 20 szt?

Nie chcę nikomu docinać, tylko wolę, żeby nazywać rzeczy po imieniu.

Michał, a czy wiesz co to skrót myślowy? 

Nie chcę nikomu docinać, ale czy cały otaczający nas świat, to nie chemia? Czy Twoje dzisiejsze śniadanie, to nie chemia? Czy ramka pracy nie jest tworem, ktory da się opisać wzorem chemicznym? Okazuje się, że de facto sami jesteśmy chemią. Tylko w dużej mierze w większości (mam nadzieję) chemią organiczną - i aż tutaj sięgał mój skrót myślowy, tylko zwczajnie zaoszczędziłem bezsensownej paplaniny, ale... "jak ktoś chce uderzyć psa, to kij się zawsze znajdzie"? Tylko pytanie po co? Żeby moje było na wierzchu?

Dla "upierdliwców": staram się nie narażać pszczół na bezpośrednią ekspozycję syntetycznych, toksycznych środków chemicznych. Nie jestem producentem miodu towarowego na sprzedaż, jedynie na użytek własny i swojej rodziny, więc mogę sobie na to pozwolić, nie straszna mi czasochłonność zabiegów, jestem też mało podatny na lobby różnego rodzaju koncernów, które poza doskonałością swoich produktów nie dostrzegają lub prędzej nie chcą dostrzegać, a tym bardziej uświadamiać swoich klientów, że owe pasożyty stają się coraz bardziej odporne na ich specyfiki. Organizm pszczeli i ludzki chyba jednak nie do końca.

Ja nie jestem stwierdzić ile pasożyta jest w moich rodzinkach. Czy jeśli go nie widzę, mogę założyć, że jego ilość jest równa 0? 10? 20? Sądzę, że nie, sądzę, że jest go o wiele więcej, a ubicie chociażby 30% populacji sprawi, że wyjściowo również będzie go znacznie mniej. Powiem więcej - wydaje mi się, że i w Twoich rodzinkach jest go o tej porze o wiele, wiele więcej, ale ja tam się nie znam;-)

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

3 godziny temu, michal79 napisał:

Myślę, że zbędna jest wszelka owijająca w bawełnę nowomowa. Kwasy to chemia.

 

A dokładnie kwas szczawiowy to chemia organiczna, która jest wszechobecna w różnych roślinach z którymi mamy styczność. 

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

3 godziny temu, Psc napisał:

Michał, a czy wiesz co to skrót myślowy? 

Nie chcę nikomu docinać, ale czy cały otaczający nas świat, to nie chemia? Czy Twoje dzisiejsze śniadanie, to nie chemia? Czy ramka pracy nie jest tworem, ktory da się opisać wzorem chemicznym?

 

Ramka pracy właśnie jest mechaniczną metodą usuwania warrozy. Nie chemiczną. Nie dzielmy już tego włosa na czworo, w obie strony przesada jest niepotrzebna. 

Innym ciekawym sposobem (ponoć 90% skuteczności) jest izolator dwuramkowy, z którego czerw trafia na przetop (albo do ula szpitalnego), co trwa 4-5 iteracji. 

Jeszcze inną metodą bez stosowania chemicznych środków warrozobójczych jest posypywanie tym roztoczem, co zżera warrozę. Nie pamiętam nazwy, ale kiedyś ktoś próbował zrobić na tym interes, nawet odcinek u Tomka Miodka opłacił. Ale nie pykło.

@Krzychu jad kobry też jest wszechobecny tam, gdzie występują kobry i jak najbardziej organiczny. :D

Edited by michal79
Link to comment
Share on other sites

W dniu 24.04.2022 o 16:24, Beeman napisał:

Kolego z tym kwasem to mogłeś działać conajmniej miesiąc temu gdy czerwiu było na dłoń.

zabieg jeszcze bardziej  wątpliwy , bo wtedy 99% warrozy jest pod zasklepem. Są zwolennicy wycinania pierwszego czerwiu w całości , ale to w jeszcze wcześniejszym stadium , pole czerwiu o średnicy 2-3 cm. Tylko wtedy trzeba by grzebać w gnieździe jeszcze zimą. Takie wykłady głosiła za pieniądze gwiazda amnezji , ale wyczytała to  w niemieckim artykule naturalnych przygłupów.

W pszczelarstwie obowiązuje zasada ,że jak nie wiesz co robić to nie rób nic. Lepiej nie oglądać w takiej sytuacji youtube bo tam są nawet najbardziej absurdalne porady i to głoszone poważnie z mądrymi minami . Poważne jest tylko śmiertelne zagrożenie ich stosowania. 

W każdym razie ja nie robię wiosną nic. Potem też nic spektakularnego co by nie było opisane w dziesiątkach podręczników i publikacji. Nie mam  więc czego publikować na youtube co czyni mnie zupełnie niewiarygodnym w obliczu pszczelarzy internetowych. Ala jakoś dziwnie mi to wisi :)

Poza tym jestem leniwy z natury , więc intensywna praca zawodowa zupełnie zaspokaja moje potrzeby działania , tym bardziej że głównie dotyczy komputerów i pracy z obrazami licznych monitorów.

pozdrawiam leniwych i ograniczenia zbędnej aktywności życzę tym z pszczelarskim adhd - pszczoły będą szczęśliwsze

Edited by manio
  • Thanks 1
Link to comment
Share on other sites

W dniu 24.04.2022 o 22:27, michal79 napisał:

Nie dzielmy już tego włosa na czworo, w obie strony przesada jest niepotrzebna. 

Ja znam powiedzenie ? 

- zapałka na czworo , a pół litra na raz .

Przy każdych opiniach o szkodliwości czegoś tam trzeba odnieść to do stężenia i właściwych proporcji w jakiej jest coś używane. 

Taka zwykła czysta woda może być  jej brak przyczyną odwodnienia i nawet śmierci ,  a nadmiar przyczyną zgonu na skutek utopienia się 

  • Like 2
Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...

Important Information

By using this site, you agree to our Terms of Use.