Marco Posted March 9 Posted March 9 Jedna z rodzin jest bardzo słaba, jest matka, dziś widziałem jajka. Pszczół jest bardzo mało- źle się uwiązały i znaczna część skrzepła po dojściu do sufitu, nie przeszły w bok, ul wz. Zostało może szklanka pszczół. Ograniczyłem wylotek, czasami zupełnie go zamykam by ich nie rabowały. Pokarmu jest dużo. Zależy mi na tej rodzinie, jak ją uratować? 1. zostawić dadzą radę- wątpię, szklanka pszczół 2. przełożyć z innej silnej rodziny / rodzin pszczołę, jaką pszczołę z czerwień czy samą lotną 3. inne zabiegi? teoretycznie żadna strata bo to jedna z 10-ciu moich rodzin, ale to cenna matka z cichej wymiany, krainka z rodziny od której zaczynałem 1 odkładem, wiec sentyment pozostał Proszę o radę co robić? Quote
mirek. Posted March 9 Posted March 9 połączyć kilka słabych w jedną szkoda zarazić w razie co silnej rodziny Quote
Marco Posted March 9 Author Posted March 9 Ok. Szanuję Twoją opinię. Nie przeczę słuszności Twojej rady. Jeśli ją połączę nic nie zyskuję, a tracę „rodzinę”, z wydaje mi się dobrą matką - czerwi, w ubiegłym roku 40 kg miodu itp. Lepiej już nic nie robić i obserwować. Rodzina mocno ocieplona, dennica oczywiście zamknięta. Nie wygląda na schorowaną, przemęczona jesienią, jeśli nic nie zrobię raczej nie przeżyje. Quote
mirek. Posted March 9 Posted March 9 to jak przeżyje to potem zasilisz czerwiem krytym z innych rodzin i szybko rodzinę wzmocnisz ,tylko możesz w ten sposób zwiększyć ilość warozy Quote
Marco Posted March 9 Author Posted March 9 2 hours ago, mirek. said: jak przeżyje to potem zasilisz czerwiem krytym z innych rodzin Tak zrobię jeśli przeżyje. Dzisiejszej nocy był przymrozek u mnie -3 st.C, od jutra coraz cieplej w nocy - marne szanse ale są. Myślałem że już po matce, a tu proszę jajka były, co świadczy że walczą. Quote
zdzich123 Posted March 9 Posted March 9 Przy takiej ilości pszczół matka czerwi to moim zdaniem zły prognostyk , matka chce uratować rodzinę ale to ponad jej siły i siły całej " rodziny " . Zwłaszcza przy takich chłodnych nockach jak teraz mamy . Quote
daro Posted March 9 Posted March 9 5 godzin temu, Marco napisał(a): Pszczół jest bardzo mało- To enigmatyczne . Mierzy się ramkami czerw na dcm . Nie żałuj . Przyroda cały czas dopasowując się do świata . To jak się wiążą to genetyka . A zrobisz jak zechcesz . Zawsze później problemy , jeśli oczywiście złe uwiązanie to nie wina pszczelarza ( zły odstęp ) 1 Quote
Krzychu Posted March 9 Posted March 9 6 godzin temu, Marco napisał(a): Jeśli ją połączę nic nie zyskuję, a tracę „rodzinę”, Źle myślisz. Zyskujesz silniejszą rodzinę, a tracisz zdechlaka. 6 godzin temu, Marco napisał(a): z wydaje mi się dobrą matką - czerwi, w ubiegłym roku 40 kg miodu itp. Ubiegły rok to fenomen, u mnie średnia z ula to 47 kg. Obejrzyj sobie prawo rozwoju rodziny pszczelej pod kątem ilości czerwiu w danym okresie czasu. Jeśli teraz masz dosłownie szklankę pszczół to zapomnij. Do kwietnia może nie być w ogóle, a jak połączysz z inną rodziną to wspomogą w rozwoju ją i da to efekt na miód. Pamiętaj, że dwie rodziny po 20 tys pszczół nie przyniosą tyle miodu razem wzięte co jedna rodzina 40 tys pszczół... to tak tylko w odniesieniu do ratowania zdechlaków, które tylko dojdą do siły w sierpniu. Przerabiałem to z sentymentów. Odkąd zmieniłem podejście to i efekty znacznie lepsze. 3 Quote
hurriway Posted March 9 Posted March 9 Jak chcesz na siłę ją ratować to zainteresuj się Siudalskim i zrób grzałkę Quote
MAQ Posted March 9 Posted March 9 28 minut temu, hurriway napisał(a): Jak chcesz na siłę ją ratować to zainteresuj się Siudalskim i zrób grzałkę Można też inaczej. Użyć silnej rodziny jako grzejnika. Dać powałkę na nią, uchylić jeden pajączek i postawić na nią tego słabiaka. To ramka wz więc wymagane kombinacje, no i jakis wylot tez potrzebny. Jest też wariant ze zamiast powałki daje się kratę, ale jest ryzyko ze pszczoly opuszcza matke jak jest cienko. Ja takiego manewru nigdy nie probowalem, opisuje co teoretycznie mozliwe. Quote
Beeman Posted March 9 Posted March 9 Wez po ramce pszczol z dwoch rodzin i dodaj do tego słabego. Postaw ten korpus na silną rodzinę na powalke. W powalce powinien byc pajaczek. Mozesz dolozyc jeszcze jedna siatke na pajaczek tak aby pszczoly nie mialy kontaktu. Tak aby tylko korzystaly z ciepla mocnej rodziny. Trzeba wywiercic wylotek w korpusie (bo brak dennicy). Wylotek oczywiscie o 180 stopni (do tylu). Tak mala liczba pszczol nie dotrwa do wiosny. Powodzenia Quote
Krzychu Posted March 10 Posted March 10 8 godzin temu, Beeman napisał(a): Wez po ramce pszczol z dwoch rodzin i dodaj do tego słabego W Polsce takim zabiegiem można przyczynić się do słabego rozwoju tych rodzin z których się pobierze Quote
Marco Posted March 10 Author Posted March 10 Dziękuję za Wasze trafne rady. Nic nie zrobiłem - był bardzo silny wiatr u mnie i zimno. Zaczekam do przyszłego weekendu, ma być cieplej. Quote
Turqs Posted March 10 Posted March 10 Nie ma co żałować matki. To że dala dużo miodu nie znaczy że teraz też tak będzie. Moja rada to zlikwidować matkę. Pozostałe pszczoly rozsypać niech się rozlecą po pasiece skoro jest ich tylko szklanka. W sezonie zrobisz sobie nowy odklad i tyle 3 Quote
Beeman Posted March 10 Posted March 10 11 godzin temu, Krzychu napisał(a): W Polsce takim zabiegiem można przyczynić się do słabego rozwoju tych rodzin z których się pobierze No widzisz w zyciu jest juz tak ze nie da sie "zjesc ciastko i miec ciastko". 1 Quote
daro Posted March 10 Posted March 10 2 godziny temu, Marco napisał(a): Nic nie zrobiłem Przeczytałeś rady . 1 Quote
hurriway Posted March 10 Posted March 10 1 godzinę temu, Beeman napisał(a): No widzisz w zyciu jest juz tak ze nie da sie "zjesc ciastko i miec ciastko". Chyba ze masz dwa ciastka 1 Quote
Beeman Posted March 11 Posted March 11 20 godzin temu, hurriway napisał(a): Chyba ze masz dwa ciastka A jeszcze lepiej całe pudełko ciastek, czyli sporo rodzin w pasiece. I te dwie ramki pszczol nic nie zmieni a pszczelarz bedzie miec satysfakcje ze urtowal ta matke ze slabej rodziny. To, czy ma to sens ekonomiczny/strategiczny, jest sprawą drugorzędną. 1 Quote
Marco Posted March 11 Author Posted March 11 1 hour ago, Beeman said: To, czy ma to sens ekonomiczny/strategiczny, jest sprawą drugorzędną. Czasami robimy w pasiece czynności, które przeczą ekonomicznemu rozsądkowi. Owszem niektóre z nich są dalekie od racjonalności. Mam pasiekę 10 pniową, można powiedzieć hobbystyczną, wszystkie pozostałe żyją, więc stać mnie na te 2 ramki z innych rodzin 😀. Wszystkiego miodu z poprzedniego roku i tak nie sprzedam, a miałem 7 rodzin produkcyjnych. 😭 Quote
daro Posted March 11 Posted March 11 6 minut temu, Marco napisał(a): które przeczą ekonomicznemu rozsądkowi. A to co Ci radzimy to nie ekonomia a zdrowy rozsądek . Osłabisz rodziny bo na wiosnę 2 ramki to nie pryszcz i marne szanse że coś Ci tego wyjdzie . Jak nie sprzedałeś miodu to po co płacz nad 1 rodziną ? Matka ma felerne geny i tyle . Po co mieć je w pasiece? A zrobisz jak zechcesz . 2 Quote
Beeman Posted March 11 Posted March 11 (edited) 30 minut temu, daro napisał(a): Matka ma felerne geny i tyle Pszczoly lubia nas zaskoczyc. Pamietam kiedys wycofalem matke z rodziny bo cos im nie szlo . Matka ladnie jeszcze wygladala a serce mam miekkie wiec dalem do innej rodziny(malej i tez kulejacej) Mialem ta rodzine jeszcze dwa lata. Edited March 11 by Beeman Quote
daro Posted March 11 Posted March 11 1 godzinę temu, Beeman napisał(a): Pszczoly lubia nas zaskoczyc. Dla tego ciekawie . Kolega kiedyś przywiózł mi wycofaną matkę bo słabo czerwi i do d. U mnie była rekordzistką . Quote
michal79 Posted April 11 Posted April 11 (edited) Miałem dzisiaj podobny scenariusz. W jednej rodzinie pół uliczki pszczół, matka, pół dłoni czerwiu, już zasklepianego. Z różnych względów podjąłem decyzję o ratowaniu. Zrobiłem to tak: 1. Z rodziny ratowanej wyjąłem skrajną (pustą) ramkę i przesuwając inne ramki zrobiłem miejsce obok tej, na której był czerw i resztka rodziny. 2. Tę ramkę i uliczkę, na której były pszczoły, zasłoniłem częściowo gazetą. 3. Z rodziny ratującej wyjąłem ramkę z czerwiem na wygryzieniu i pszczołą obsiadającą, upewniając się, że nie zabieram matki. 4. Ramka "ratująca" dostała parę dymków z podkurzacza, po czym została odstawiona na kilka minut na ziemię, oparta o drzewo. 5. W tym czasie resztka rodziny ratowanej również dostała dymu do zajmowanego korpusu. 6. Dla pewności ramka "ratująca" dostała jeszcze trochę dymu z podkurzacza i zostały wstawione do ula tak, aby częściowo odzielała je gazeta (aby była w uliczce, między plastrem "ratującym" a "zajmowanym" przez ratowaną rodzinę. 7. Ul został zamknięty, a wylotek zatkany trawą. Trawa zostanie wyjęta wieczorem... Rezultaty za ok. 10 dni. Edited April 11 by michal79 Quote
Tadek11 Posted April 11 Posted April 11 Życzę powodzenia 🙂 . Rozumiem że jest to eksperyment więc nie będę recenzował tej decyzji pewnie kaprys badacza pszczół . 😁 Pewnie więcej by coś Ci napisał Tomek (Tikcop ) który tak właśnie chwalił się się że rozmnaża u siebie rodziny tworząc odkłady z jednej ramki wyjętej z ula na wiosnę z pszczołami i czerwiem . Ja nigdy tak nie robiłem i nie mam doświadczenia z takimi zdechlakami na wiosnę. Ale ciekawy jestem , kiedy Ci dojdą do przeciętnej siły , u Tomka zdaje się dochodziły na któregoś sierpnia , pokazywał coś w swoich filmikach na YT ale już nie pamiętam szczegółów . 1 Quote
michal79 Posted April 11 Posted April 11 14 minut temu, Tadek11 napisał(a): kaprys badacza pszczół Nie. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.