Jump to content
Forum Pszczelarskie - Pasieka "Banicja"

Proszę o komentarz do mojego planu rozwoju pasieki.


Recommended Posts

 

Gerd

około 2 godzin temu

Jestem 43 latkiem, do dziś zarządzam firmami. Ale czasem przychodzi ten dzień że masz dość, a żyć z czegoś trzeba. Doszedłem do wniosku że mogę spróbować w pszczelarstwie, a to dlatego że w młodości pracowałem przy pszczółkach w 50 pniowej pasiece. 

Oto mój plan:

Decyduję się za namową mojego przyjaciela (ma 400 rodzin) na ul Zandera. 

Chcę prowadzić gospodarkę wędrowną. 

Dylemat nr 1. Mam dom na Śląsku (30 km od Raciborza, 40 km od Beskidu Śląskiego, u mnie na wsi jest trochę sadów, rzepaku, łąk niekoszonych) Mam też pole w obszarze Natura 2000 w okolicach Świeradowa Zdroju (lasy mieszane, łąki) 

Pytanie nasuwa się samo: gdzie lepiej zrobić bazę wypadową dla pasieki? Dolny Śląsk czy Śląsk. 

A teraz plan: 

2016 rok - całą zimę produkuję ule (mam dość dobrze wyposażoną stolarnię), ramki i resztę drobnicy. 

2017 rok - kupuję odkłady Krainki, z Austrii, zasiedlam 20 uli, i przypominam sobie to czego zapomniałem od ostatniego mojego kontaktu z pszczołami, równocześnie jeżdżę na szkolenie do wspomnianego wyżej przyjaciela, robię odkłady, zamykam rok dalszą produkcją uli, ewentualnie dokupuję to czego nie zdążę wyprodukować

2018 rok - rozpoczynam już działanie właściwe czyli pasiekę na 100-140 pni. 

Po sezonie 2017 r. rezygnuję z pracy i skupiam się na rozwoju pasieki. W 2017 r załatwiam miejscówki na pasieki (rzepak, słonecznik, spadź-o ile będzie), wybór auta, lawety, zakup wirówki, topiarki, itp. Mam dostęp do plastrów, dobrej węzy itp.

Na samą pasiekę w tym wariancie mogę wydać do 100 tys. zł. 

Oczywiście zakładam finansowo że mogą być 2 lata bardzo słabe. 

 

Proszę o informacje czy plan nie jest gdzieś obarczony błędem. 

Link to comment
Share on other sites

Plan ambitny życzę powodzenia. Co do wyboru ula to dobry wybór. Na temat lokalizacji pasiek nie wypowiem się bo nie znam realiów Śląska , ale słyszałem że jest tam dosyć gęsta sieć pasiek , na plus łagodniejszy klimat niż w pozostałych regionach Polski.

Z finansami to chyba jako osoba zarządzająca zdajesz sobie sprawę z kosztów wyposażenia pracowni i jej przystosowania do wymogów PLW  w zasadzie jest to realne do wykonania pod warunkiem że będziesz dysponował wolnym czasem wiosną wtedy kiedy będzie trzeba być w pasiece a nie w firmie w której pracujesz.

Ale największy problem może być z Twoim doświadczeniem pszczelarskim , młodzi stażem pszczelarze najczęściej przeceniają swoje umiejętności , a niestety to nie jest hodowla gęsi czy pieczarek gdzie wszystko można szybko opanować , tu potrzeba lat nauki , albo mieć kogoś kto Ci pomoże i wspólnie poprowadzi z Tobą pasiekę , nie wiem czy ten Twój przyjaciel który ma 400 uli znajdzie czas na uczenie Ciebie praktycznie pszczelarstwa w Twojej pasiece. No ale plan jest realny,  ale dodaj jeszcze przynajmniej jeden rok na rozruch pasieki do ilości docelowej jaką sobie zaplanowałeś , jeżeli teraz startujesz od zera.

Życzę powodzenia i pisz jak postępy.

Pozdrawiam

Tadek

Link to comment
Share on other sites

Plan ambitny życzę powodzenia. Co do wyboru ula to dobry wybór. Na temat lokalizacji pasiek nie wypowiem się bo nie znam realiów Śląska , ale słyszałem że jest tam dosyć gęsta sieć pasiek , na plus łagodniejszy klimat niż w pozostałych regionach Polski.

Z finansami to chyba jako osoba zarządzająca zdajesz sobie sprawę z kosztów wyposażenia pracowni i jej przystosowania do wymogów PLW  w zasadzie jest to realne do wykonania pod warunkiem że będziesz dysponował wolnym czasem wiosną wtedy kiedy będzie trzeba być w pasiece a nie w firmie w której pracujesz.

Ale największy problem może być z Twoim doświadczeniem pszczelarskim , młodzi stażem pszczelarze najczęściej przeceniają swoje umiejętności , a niestety to nie jest hodowla gęsi czy pieczarek gdzie wszystko można szybko opanować , tu potrzeba lat nauki , albo mieć kogoś kto Ci pomoże i wspólnie poprowadzi z Tobą pasiekę , nie wiem czy ten Twój przyjaciel który ma 400 uli znajdzie czas na uczenie Ciebie praktycznie pszczelarstwa w Twojej pasiece. No ale plan jest realny,  ale dodaj jeszcze przynajmniej jeden rok na rozruch pasieki do ilości docelowej jaką sobie zaplanowałeś , jeżeli teraz startujesz od zera.

Życzę powodzenia i pisz jak postępy.

Pozdrawiam

Tadek

Rozumiem z tym wydłużeniem czasu chodzi o to żeby nie robić aż takiego skoku z amatorki do profesji Na zasadzie 20-60-140 a nie 20-100.. A co do mojego kumpla, to po prostu będę tam jeździł za darmowego robotnika. Przy tej ilości pni tam się musi dużo dziać. 

Link to comment
Share on other sites

Plan ambitny życzę powodzenia. Co do wyboru ula to dobry wybór. Na temat lokalizacji pasiek nie wypowiem się bo nie znam realiów Śląska , ale słyszałem że jest tam dosyć gęsta sieć pasiek , na plus łagodniejszy klimat niż w pozostałych regionach Polski.

Z finansami to chyba jako osoba zarządzająca zdajesz sobie sprawę z kosztów wyposażenia pracowni i jej przystosowania do wymogów PLW  w zasadzie jest to realne do wykonania pod warunkiem że będziesz dysponował wolnym czasem wiosną wtedy kiedy będzie trzeba być w pasiece a nie w firmie w której pracujesz.

Ale największy problem może być z Twoim doświadczeniem pszczelarskim , młodzi stażem pszczelarze najczęściej przeceniają swoje umiejętności , a niestety to nie jest hodowla gęsi czy pieczarek gdzie wszystko można szybko opanować , tu potrzeba lat nauki , albo mieć kogoś kto Ci pomoże i wspólnie poprowadzi z Tobą pasiekę , nie wiem czy ten Twój przyjaciel który ma 400 uli znajdzie czas na uczenie Ciebie praktycznie pszczelarstwa w Twojej pasiece. No ale plan jest realny,  ale dodaj jeszcze przynajmniej jeden rok na rozruch pasieki do ilości docelowej jaką sobie zaplanowałeś , jeżeli teraz startujesz od zera.

Życzę powodzenia i pisz jak postępy.

Pozdrawiam

Tadek

 

No i baza klientow , ktora sie buduje latami  :( . Powodzenia ;)

Tworzenia bazy klientów to akurat mniej się boję niż mojego braku dużego doświadczenia. Po prostu od lat zajmuję się sprzedażą naprawdę dużo mniej potrzebnych rzeczy. I mam sukcesy. Dla mnie wyzwaniem jest sama hodowla, z tego zdaję sobie sprawę. Ale dziękuję :) 

Link to comment
Share on other sites

Pewnie życie wszystko zweryfikuje po swojemu i nie warto zbyt wiele trzymać się jakiegoś ścisłego planu.Pszczelarstwo jest zależne od wielu czynników na które nie masz wpływu.Za stówę można rozhulać sporą firmę pszczelarską tylko trzeba działać rozsądnie.Życzę powodzenia Hej,a na jakąś poradę zawsze możesz tutaj liczyć.PK  

Dzięki. W sumie zostaje pytanie czy w górach izerskich czy na górnym śląsku. Mnie kusi osobiście ta górska miejscówka, jakoś tak spokojniej. 

Link to comment
Share on other sites

Jak chcesz mieć 100-140 pni to od razu podziel to przez dwie pasieki... zawsze bezpieczniej mieć dwa miejsca chodzby ze względu na zgnilca. nawet mając 20 w jednym i w drugi miejscu to opłaca się pojechać do takiej pasieki .. a sam będziesz po dwóch sezonach widział gdzie wychodzi się lepiej .. ponadto od razu uzyskasz dwa rodzaje miodu z dwóch lokalizacji co także pomaga w handlu .. 

Link to comment
Share on other sites

Ponad 100-140 uli to moim zdaniem trzeba rozłożyć nawet na na minimum cztery lokalizacje ( 30 uli w jednym miejscu) ze względu na przepszczelenie okręgu 3 km czyli zasięgu optymalnego lotu pszczół . A jeszcze nie wiadomo ile będziesz miał sąsiadów pszczelarzy w tym promieniu ?  Chyba że myślisz tu tylko o stacjonowaniu na zimę.

No i ważna sprawa bezpieczeństwa pasieki czyli ochrona przed kradzieżą czy wandalizmem , też trzeba brać to pod uwagę przy wyborze lokalizacji.

Pozdrawiam

Tadek

  • Lubię 1
Link to comment
Share on other sites

Witaj Gerd

Jeśli nie zbraknie Ci wytrwałości , to z pewnością ten plan się powiedzie .
Ja zrobiłem dokładnie to samo co Ty zamierzasz i od dwóch lat żyję już niemal wyłącznie  z pszczół .
Z własnego doświadczenia dodam , że dobrze mieć na koncie "zaskórniak" na czarną godzinę kiedy sezon okaże się gorszy , lub nastąpi niespodziewane zdarzenie typu kradzież , wytrucie itp.
Miód weźmiesz , albo i nie . Ale pszczoły trzeba leczyć , karmić ...
"Wentylem bezpieczeństwa" jest u mnie firma Żony (Która też zaliczyła sporą stratę ) , ale sądzę , że już za rok , lub dwa będę w stanie utrzymać się tylko z pszczelarzenia .
Powtórzę za Tadkiem , że dałbym sobie rok , lub dwa więcej , żeby się doszlifować , stworzyć zaplecze , nabyć wiedzę , bo z pewnością na początku zdarzą się jakieś niepowodzenia . . .
Pamiętaj , że "Co nas nie zabije , to nas wzmocni" .
Z każdego niepowodzenia wychodzimy bogatsi o doświadczenie , wyciągamy wnioski i staramy się w przyszłości eliminować błędy .
23_132_5.gif

  • Lubię 1
Link to comment
Share on other sites

Gerd czytam Twój plan i trochę mi skóra cierpnie na plecach bo mówisz że chcesz włożyć 100 tys na początek. A czy liczysz się, że później też trzeba będzie kłaść i nie ma żadnej pewności, że będzie zysk. Przechodzenie od razu do produkcji masowej przy braku doświadczenia to wg mnie czyste szaleństwo. Plany mają to do siebie że ładnie wyglądają na papierze - życie najczęściej weryfikuje je w sposób okrutny. Na końcu postawiłeś pytanie które teraz przytoczę i pozwolę dodać sobie jedną literkę

"Proszę o informacje czy plan nie jest gdzieś obarczony (O)błędem".

Gerd przemyśl wszystko jeszcze raz  bo szkoda byś się zraził do pszczółek.

I jak byś nie postąpił to życzę Ci powodzenia ... będzie Ci potrzebne.

  • Lubię 1
Link to comment
Share on other sites

Plan Kosiniaka- Kamysza też diabli wzieli. Z marszu to można te 100000 utopić.  Robert nie napisał ile to już lat mija i jeszcze potrzebna poduszka . To działalność ryzykowna i zależna od Pana Boga. Za tę sumę można ale jak ma się doświadczenie z pszczołami , swoimi nie kolegi. Radziłbym kupić ze 20 rodzin i sprzęt na wielkość docelową pasieki , sprzęt przemyślany. Za rok dokupić resztę rodzin nie odkładów, nawet z innego typu ula osiedlane na czystą węzę dadzą zbiór miodu a odkłady nie. Nawet mądry człowiek musi to ogarnąć organizacyjnie i nabyć doświadczenia .

Link to comment
Share on other sites

Dokładnie jak piszecie, chcę docelowo podzielić pasiekę na 30-32 pniowe pod-pasieki i rozwozić w różne miejsca. 100 tys nie chcę wydać na raz tylko tyle jestem gotów zainwestować w samą pasiekę i  sprzęt (bez pracowni i transportu), ale w przeciągu kilku lat. A co kupna rodzin to nie wiem czy się da kupić całe rodziny z pewnego źródła?  No i cały czas zostaje mi pytanie czy celować w Dolny Śląsk czy w Śląsk jako miejsce bazy (pracownia i miejsce wypadowe na rozwożenie pszczół)

Link to comment
Share on other sites

Plan Kosiniaka- Kamysza też diabli wzieli. Z marszu to można te 100000 utopić.  Robert nie napisał ile to już lat mija i jeszcze potrzebna poduszka . To działalność ryzykowna i zależna od Pana Boga. Za tę sumę można ale jak ma się doświadczenie z pszczołami , swoimi nie kolegi. Radziłbym kupić ze 20 rodzin i sprzęt na wielkość docelową pasieki , sprzęt przemyślany. Za rok dokupić resztę rodzin nie odkładów, nawet z innego typu ula osiedlane na czystą węzę dadzą zbiór miodu a odkłady nie. Nawet mądry człowiek musi to ogarnąć organizacyjnie i nabyć doświadczenia .

A da się kupić rodziny z porządnego źródła? Bo nie słyszałem, powiem szczerze?

Link to comment
Share on other sites

Gerd czytam Twój plan i trochę mi skóra cierpnie na plecach bo mówisz że chcesz włożyć 100 tys na początek. A czy liczysz się, że później też trzeba będzie kłaść i nie ma żadnej pewności, że będzie zysk. Przechodzenie od razu do produkcji masowej przy braku doświadczenia to wg mnie czyste szaleństwo. Plany mają to do siebie że ładnie wyglądają na papierze - życie najczęściej weryfikuje je w sposób okrutny. Na końcu postawiłeś pytanie które teraz przytoczę i pozwolę dodać sobie jedną literkę

"Proszę o informacje czy plan nie jest gdzieś obarczony (O)błędem".

Gerd przemyśl wszystko jeszcze raz  bo szkoda byś się zraził do pszczółek.

I jak byś nie postąpił to życzę Ci powodzenia ... będzie Ci potrzebne.

Nie na początek tylko tyle mogę wydać docelowo, żeby mi jeszcze zostało na rok-dwa złych czasów, wpadek itp. Nie wydam stówki na dzień dobry, bo po prostu nie ogarnę takiego biznesu na początek. 

  • Lubię 1
Link to comment
Share on other sites

Nie na początek tylko tyle mogę wydać docelowo, żeby mi jeszcze zostało na rok-dwa złych czasów, wpadek itp. Nie wydam stówki na dzień dobry, bo po prostu nie ogarnę takiego biznesu na początek. 

Dostałem też taką podpowiedź od znajomego pszczelarza z Podhala, żeby kupić trochę miodu, przelewać do słoików i wywiesić już dziś szyld-sprzedaż miodu, i powoli przyzwyczajać ludzi do punktu gdzie jest miód. Ale mi to jakoś nie pasuje etycznie. Ale może to normalna procedura w branży? Zastrzegam, mi się ten pomysł nie za bardzo podoba :) 

Link to comment
Share on other sites

 

A da się kupić rodziny z porządnego źródła? Bo nie słyszałem, powiem szczerze?

NIE OBRAŻAJ KOLEGÓW.

To tyle co do źródeł. Do sprzedania 50 rodzin od ręki po 200 - 350 złotych. Pasi ?

Handel jak handel ale się nie znając sprzedasz coś trefnego i od startu masz przefajdane. Ludzie rozmawiają i wiedzą sąsiedzi kto na kim siedzi. Zaraz pójdzie fama i mimo że będzie Twój nikt Ci w to później nie uwierzy. Na początek pszczoły ,wirówka, pomieszczenie , podstawowy sprzęt,ule. No i tyle.

Link to comment
Share on other sites

NIE OBRAŻAJ KOLEGÓW.

To tyle co do źródeł. Do sprzedania 50 rodzin od ręki po 200 - 350 złotych. Pasi ?

Handel jak handel ale się nie znając sprzedasz coś trefnego i od startu masz przefajdane. Ludzie rozmawiają i wiedzą sąsiedzi kto na kim siedzi. Zaraz pójdzie fama i mimo że będzie Twój nikt Ci w to później nie uwierzy. Na początek pszczoły ,wirówka, pomieszczenie , podstawowy sprzęt,ule. No i tyle.

Wiosną ceny są takie same? 

Link to comment
Share on other sites

 

 

 

NIE OBRAŻAJ KOLEGÓW.

To tyle co do źródeł. Do sprzedania 50 rodzin od ręki po 200 - 350 złotych. Pasi ?

Handel jak handel ale się nie znając sprzedasz coś trefnego i od startu masz przefajdane. Ludzie rozmawiają i wiedzą sąsiedzi kto na kim siedzi. Zaraz pójdzie fama i mimo że będzie Twój nikt Ci w to później nie uwierzy. Na początek pszczoły ,wirówka, pomieszczenie , podstawowy sprzęt,ule. No i tyle.

W sumie 200 zł to zakładałem że będę miał odkład. 

Link to comment
Share on other sites

masz kolege co ma 400 pni a nie wiesz gdzie pewne rodziny kupic?  :blink:

Tak to w życiu często bywa że u bogatego się nie poratujesz w potrzebie i jeszcze każe Ci za darmo pracować w pasiece a prędzej biedny Ci pomoże.

Pozdrawiam

Tadek

  • Lubię 2
Link to comment
Share on other sites

Tak to w życiu często bywa że u bogatego się nie poratujesz w potrzebie i jeszcze każe Ci za darmo pracować w pasiece a prędzej biedny Ci pomoże.

Pozdrawiam

Tadek

rozmawiałem z nim, ale zrozumiałem że dostanę odkłady 

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.