Paweł Posted October 8, 2016 Posted October 8, 2016 Reportaż znaleziony na onecie : http://facet.onet.pl/kamil-baj-polski-pionier-miejskich-uli/zx8pyw 1 Quote
Guest Imker Posted October 8, 2016 Posted October 8, 2016 na wsi nie można zbytnio teraz pasieki postawić bo komuś 100m dalej przeszkadza a w środku miasta gdzieś na dachu jest już ok? jak to mówią czego oczy nie widzą tego sercu nie żal... zastanawia mnie czy spaliny itd nie mają wpływu na jakość miodu albo w miastach w których jest smog... co do pestycydów i innych wynalazków chemicznych jak nie zjesz ich w miodzie to zjesz w czymś innym Quote
daro Posted October 8, 2016 Posted October 8, 2016 Zdziwiłbyś się co do jakości miodu.Były robione badania w skażonych miejscach i okazało się że pomimo b.wysokich stężeń w roślinach , soku w nektarze , miodzie stężenie szkodliwych substancji było poniżej surowych norm. Tyle że po co ? Cały urok to bycie z przyrodą .No i już miód z MM-sów był. Quote
Guest Imker Posted October 8, 2016 Posted October 8, 2016 tak czy siak bardziej przekonuje mnie miód wiejski niż miejski. MIÓD BIO Z CENTRUM WARSZAWY...OBSZARY NATURA 1500100900 nie ma szans pozyskać miodów z upraw rolnych gdzie nie ma żadnych oprysków... no znajdą się jakieś bio gospodarstwa ale jakiej wielkości... no i nawet jak sie takie znajdzie to pole dalej ktoś ładuje opryski... no i roślina która nie dostanie odpowiednich wspomagaczy też nie będzie dobrze nektarować... więc w miastach pozostają drzewostany i ogródki trawniki itd... no na wsiach też tego nie pryskają a tak na marginesie powodzenia w targaniu pasieki na dach jakiegoś wieżowca już nie mówię o miodobraniu, podkarmianiu itd... mimo wind w ogóle dziwie się że pozwalają do takich obiektów wnosić ule z rodzinami latac z jakimis wiaderkami... zastanawia mnie jak to funkcjonuje Quote
daro Posted October 8, 2016 Posted October 8, 2016 Polska to dziwny kraj , tu wszystko jest dziwne. 190 km ścieżka rowerowa ...... Miód z dachu i trucie na polach . Klimat się zmienia może miód pomarańczowy ? No nie nie - pomarańczowy nie z pomarańczy. Moje pieniądze moje ule . Kto bogatemu zabroni ? Quote
Tadek11 Posted October 9, 2016 Posted October 9, 2016 Najbardziej spodobał mi się jeden z wpisów czytelników : ferdek : a oto odmiany miodu: jesienny diesel, ursynowski, śródmiejski przystankowy, wielodworcowy. Smacznego Ale nie mam nic przeciwko takim zapaleńcom. Przynajmniej popularyzuje pszczelarstwo i spożywanie miodu i świadomość wśród polaków że pszczoły nie są tak uciążliwe dla sąsiadów , skoro w mieście z powodzeniem je można hodować. Bo z drugiej strony czytałem nawet o takim przypadku , że jeden z sąsiadów pszczelarza miał pretensje do pszczelarza że pszczoły latają za pożytkiem na jego lipę i on sobie tego nie życzy ewentualnie oczekiwał jakiejś gratyfikacji z tego powodu. Pozdrawiam Tadek Quote
piotrpodhale Posted October 9, 2016 Posted October 9, 2016 Ja tez kiedyś miałem dylemat pasieka w mieście jaki wyjdzie miód?,ale zrobiłem badania i już wiem miód jest ok. Oczywiście nima co przyrównywać mojego miasta do stolycy ale zawsze to coś większe. Różnorodność pożytkowa w mieście jest ogromna,pszczoły praktycznie do mrozów coś noszą niema takich rabunków jest ogólnie lepiej z rozwojem czy zapewnieniem pszczołom pokarmu.A na sąsiadów do d...y można trafić i w mieście i na wsi.PK Quote
kubek33 Posted October 9, 2016 Posted October 9, 2016 Od 15 lat mam pasiekę w mieście - co prawda Turek to nie Warszawa, zaledwie 35 tys ludzi ale pszczółką bardzo odpowiada miejski klimat (maja całe miasto w zasięgu i bardzo bogaty pożytek). Ten pan ma znajomości - kto wpuści pierwszego lepszego pszczelarza z ulicy na dach Mariota lub innego wieżowca. Pszczelarzenie w takim mieście jak Warszawa jest bardzo specyficzne i wymaga specyficznego pszczelarza zapaleńca. Niech mu się darzy. Quote
Xpand Posted October 15, 2016 Posted October 15, 2016 U mnie jest o tyle dobrze, że nie ma rolnictwa na dzielni i raczej mało kto pestycydów używa. Z 20-30km dalej są sady przemysłowe, tam to chemii nie żałują Minusem jest to, że dużo uli w okolicy i ostatnio jeszcze gość do sąsiadów koło 10 przywiózł, a już 15 ma, więc się rozwija Będę musiał z pasiekami uciekać w inne miejsca. Jedną planuję właśnie w mieście na balkonach - może z 12 - 15 uli wejdzie Zapodam tam jakieś Buckfasty i nie powinno być problemu. Zresztą wszystkie moje pszczoły są łagodne, przynajmniej dla mnie. Quote
Nacek Posted October 15, 2016 Posted October 15, 2016 Kubek33 a miody to jakie masz? Wydaje mi się że raczej wielokwiat bo o odmianowe to chyba trudniej. Quote
Robi_Robson Posted October 16, 2016 Posted October 16, 2016 Kubek33 a miody to jakie masz? Wydaje mi się że raczej wielokwiat bo o odmianowe to chyba trudniej. Nie wiem jak w Turku , ale znając Warszawę (pod kątem pożytków) , to lipowy , akacjowy , nawłociowy można mieć spokojnie . Oczywiście nie w każdej dzielnicy każdy, ale w niektórych z pewnością . Quote
daro Posted October 16, 2016 Posted October 16, 2016 A żebyście jeszcze wiedzieli ile było pasiek bez tego dymu. Były zakazane to poukrywane. URM też ma pasiekę , myśleli chyba że nie wejdą .Weszli, pszczoły są dalej. Quote
kubek33 Posted October 16, 2016 Posted October 16, 2016 Kubek33 a miody to jakie masz? Wydaje mi się że raczej wielokwiat bo o odmianowe to chyba trudniej. Ja mam tylko 2 rodzaje miodów odmianowych czyli akacjowy i lipowy, choć ostatnimi laty zdarzają sie różne domieszki - facelia, gryka, mniszek, a to za sprawą rolników. Ogólnie klienci chwalą sobie te miody. Inna sprawa to wiosenny rozwój rodziny - miasto zapewnia bardzo dobre pożytki - dzika śliwka, jarząb i wiele innych roślin sprzyjają szybkiemu rozwojowi. Z jednej strony fajne z drugiej problem bo rodziny tak szybko się rozwijają że już miedzy 1a 10 maja są rójki, a pożytek który daje rodzinie dużo pracy i miód to akacja, która kwitnie ok. 20 maja. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.