Ślężańskie Miody Opublikowano 6 Września 2017 Opublikowano 6 Września 2017 Witam drodzy koledzy i koleżanki, Trafiłem na coś takiego. Co sądzicie o tym reportażu? Dla mnie to mało realne. https://fakty.tvn24.pl/fakty-po-poludniu,96/doplata-300-zlotych-do-kazdego-ula-pszczelarze-apeluja-o-pomoc,769621.html Cytuj
Emik3 Opublikowano 6 Września 2017 Opublikowano 6 Września 2017 Pisałem o zagrożeniach płynących z tego typu inicjatyw/dopłat itd. W zasadzie nie widziałem, żeby jakakolwiek forma dopłaty na dłuższą metę pomogła. Rolnicy "dostali" dopłaty do uprawianej ziemi, cena ziemi skoczyła diametralnie, tak jak wszystkich wymaganych produktów w gospodarstwie. Z tego co słyszałem podobnie było po wprowadzeniu dopłat do zakupywanych uli/narzędzi do pracy w pasiekach. W związku z tym wszelkie pieniądze wpompowywane w najniższe gałęzie rynku będą przez firmy związane z obsługą tego sektora z jak największą zawziętością wypompowywane do własnych kieszeni. 3 Cytuj
vincent vega Opublikowano 6 Września 2017 Opublikowano 6 Września 2017 A co z hodowcami jedwabników? Dla nich ile? A kominiarze? Kto dofinansuje ich niebezpieczną pracę? Jeszcze twórcy idiotycznych pomysłów. Dla nich powinno wprowadzić się 800+ raz w tygodniu. Przecież teraz nikt im nie płaci a muszą z czegoś żyć. Cytuj
Emik3 Opublikowano 6 Września 2017 Opublikowano 6 Września 2017 Dajmy wszystkim 800+ i dorzućmy większe podatki dochodowe o 1600 zł. Każdy będzie się cieszył, że dostał a nikt nie będzie widział, że zajumali. W dużej mierze tak działa jakakolwiek forma pomocy. Z nieba nie kapnie. 2 Cytuj
kubek33 Opublikowano 6 Września 2017 Opublikowano 6 Września 2017 Głupi pomysł - hieny już ostrzą sobie zęby na darmową kasę bo my dostaniemy figę z makiem. Dopłaty do sprzętu doprowadziły ceny do niczym nieuzasadnionego poziomu więc kupując bez dopłat musimy płakać i płacić. ZDECYDOWANE NIE TEMU POMYSŁOWI !!!!!! Cytuj
morzedzungli Opublikowano 6 Września 2017 Opublikowano 6 Września 2017 W artykule jest napisane, że pszczelarze stracili nawet połowę swoich pasiek. T ja się zapytam co to za pszczelarz? Chytrusy nie pszczelarze szkoda im było dokarmiać to mają. wiadomo, że rok słaby i miodu jak na lekarstwo ale kto chciał to mógł powiększyć swoją pasiekę a nie liczyć upadłe rodziny. Jak dotacja to kasa bezpośrednio do kieszeni pszczelarza, przychodzi komisja na pasiekę, liczą i wydają decyzję, 14 dni i pieniądze na koncie. Wtedy pszczelarze mieliby pieniądze i ceny sprzętu niższe. Karol Cytuj
daro Opublikowano 6 Września 2017 Opublikowano 6 Września 2017 T ja się zapytam co to za pszczelarz? Nawet tacy po 300 rodzin zostało 30 i na zachodzie EU pogrom straszny. . Na razie to jest wniosek do komisji UE . Na razie nic nie ma o kwotach . Na Polance link do materiałów źródłowych. A no dopłaty dla tego że to jest tak że jak się otwiera rynek to należy zrekompensować straty z tego powodu. Bo to nie kręcenie śrubek że jak się weźmiesz do roboty to możesz więcej zrobić czy większe kominy odetkać . W rolnictwie to nie my decydujemy , susza , zimno i możesz sobie chcieć i chuchać a wynik będzie kiepski. P.S. Dostali by tacy jak ja nigdzie nie należący i robiący sprzęt ,ule sami. Bardziej propozycje jak rozliczać. Cytuj
Tadek11 Opublikowano 7 Września 2017 Opublikowano 7 Września 2017 Pomysł głupi żeby dawać pieniądze za nic a tylko za posiadanie pszczół ? Namnoży się pseudo pszczelarzy , którzy dla samej dopłaty będą trzymali słabe i chorowite rodziny i będą rozsiewać choroby i warozę , a Komisja weryfikująca też kosztuje i kto będzie w niej chciał pracować i za jaka stawkę ? I będą problemy ze sprawdzeniem prawdziwej liczby rodzin i znalezieniem pszczelarzy w terenie oraz uli które mogą być w kilku miejscach lub wywiezione na pożytki lub pożyczane od Kolegi na przyjazd Komisji , bo przecież Komisja musi się najpierw umówić z pszczelarzem na wizję lokalną i wtedy w nocy można ule przewieść od kolegi , żeby zakwalifikować się na dopłatę . Polak Potrafi !!!! Lepiej niech tą pomoc Państwo skieruje na dofinansowanie placówek badawczych na pracę na nowymi lekami przeciwko warozie i na wdrożenie tych nowych leków do obrotu zarejestrowanie ich i ewentualnie na obniżenie cen tych leków , bo cena ich jest chyba mocno zawyżona i niewspółmierna od kosztów wytworzenia oraz dystrybucji. Rozdanie pieniędzy to najgorszy pomysł . Cyba że ma to być marchewką dla pszczelarzy żeby ujawnili ile uli zadeklarują i wtedy obłożyć ich podatkiem dochodowym i z powrotem ściągnąć te pieniądze do budżetu ? 2 Cytuj
Krzyżak Opublikowano 7 Września 2017 Opublikowano 7 Września 2017 Moim zdaniem jedyna realna szansa dla polskiego pszczelarza to zakaz sprowadzania miodu z poza UE lub jakiekieś duże cło. Jak będzie dobra cena za miód to nie potrzeba żadnych innych dofinansowań psujących rynek. 3 Cytuj
Robi_Robson Opublikowano 7 Września 2017 Opublikowano 7 Września 2017 W artykule jest napisane, że pszczelarze stracili nawet połowę swoich pasiek. T ja się zapytam co to za pszczelarz? Chytrusy nie pszczelarze szkoda im było dokarmiać to mają. Pokazać Ci Karolu faktury za syropy od Kellmana i Diamanta ? Kupiłem w 2016r. 4 palety nie najtańszych inwertów x 44 wiadra x 14kg.) Czyli prawie 2,5t. Duża część (Diamant) rozlała się w transporcie (po miesiącu oczekiwania na dosłanie syropów zwrócili pieniądze za część zamówienia , Ale miałem trochę wiader z syropami z poprzedniego sezonu , które uzupełniły straty . Po letnim podkarmianiu i jesiennym zakarmieniu zostało mi 16 wiaderek (224kg.) Resztę dostały pszczoły . Zazimowałem 92 rodziny . Wiosną po ochłodzeniu zostało mi 46 . Równo 50% To skoro jestem chytrusem , któremu szkoda było dokarmić ... To ile powinienem im wg. Ciebie dać ? ? ? To nie w chytrości problem. Wielu , którzy z pszczół żyją i znają się na tym potraciło 50 i więcej procent rodzin z kilkuset szt. To nie chytrusy ... Problem z pewnością tkwi gdzieś indziej . A najpewniej jest to kumulacja kilku czynników , które wspólnie czynią takie spustoszenie w pasiekach . 1 Cytuj
MAZI Opublikowano 7 Września 2017 Opublikowano 7 Września 2017 Pokazać Ci Karolu faktury za syropy od Kellmana i Diamanta ? Kupiłem w 2016r. 4 palety nie najtańszych inwertów x 44 wiadra x 14kg.) Czyli prawie 2,5t. Duża część (Diamant) rozlała się w transporcie (po miesiącu oczekiwania na dosłanie syropów zwrócili pieniądze za część zamówienia , Ale miałem trochę wiader z syropami z poprzedniego sezonu , które uzupełniły straty . Po letnim podkarmianiu i jesiennym zakarmieniu zostało mi 16 wiaderek (224kg.) Resztę dostały pszczoły . Zazimowałem 92 rodziny . Wiosną po ochłodzeniu zostało mi 46 . Równo 50% To skoro jestem chytrusem , któremu szkoda było dokarmić ... To ile powinienem im wg. Ciebie dać ? ? ? To nie w chytrości problem. Wielu , którzy z pszczół żyją i znają się na tym potraciło 50 i więcej procent rodzin z kilkuset szt. To nie chytrusy ... Problem z pewnością tkwi gdzieś indziej . A najpewniej jest to kumulacja kilku czynników , które wspólnie czynią takie spustoszenie w pasiekach . A jak było u Was z pyłkiem w lipcu - wrześniu? Cytuj
Robi_Robson Opublikowano 7 Września 2017 Opublikowano 7 Września 2017 A jak było u Was z pyłkiem w lipcu - wrześniu? W lipcu było sporo . Później już słabiej . W tym roku gorzej . pogoda deszczowa I nie ma tyle ognichy , samosiewów rzepaku i innych chwastów kwitnących w drugiej połowie lata Cytuj
Tadek11 Opublikowano 7 Września 2017 Opublikowano 7 Września 2017 Chyba trochę zboczyliśmy z tematu Moim zdaniem jedyna realna szansa dla polskiego pszczelarza to zakaz sprowadzania miodu z poza UE lub jakiekieś duże cło. Jak będzie dobra cena za miód to nie potrzeba żadnych innych dofinansowań psujących rynek. Niestety w ramach UE jest to mało realistyczne zakazać i nawet jak by takie prawo uchwalono , to kto był by w stanie to kontrolować ? Nasi dystrybutorzy nauczyli się robić tak mieszanki miodów , że trudno im będzie udowodnić że sprzedają miód z poza UE. Kto będzie chciał wojować z wielkimi sieciami handlowymi ? KTÓRE GŁÓWNIE TO PSUJĄ RYNEK MIODU I ZANIŻAJĄ CENĘ. U nas badanie miodu opiera sie na zawartości pyłków roślinnych w miodach i od ich stężenia ustala się gatunek miodu ? A pyłek słonecznika dlaczego mieszalnie miodów kupują ??? czy nie po to żeby zafałszować pochodzenie miodu.? Cytuj
daro Opublikowano 10 Września 2017 Opublikowano 10 Września 2017 To co napisane i puki co nie zabronione różne filtry .Żaden diabeł nie pozna skąd ten filtrowany pochodzi , dodanie polskiego załatwia wszystko. Cytuj
MAZI Opublikowano 10 Września 2017 Opublikowano 10 Września 2017 Witam bzykających przyjaciół Mam dylemat. W korpusach 1/2 wlkp. pozostał mi niezasklepiony nektar z części rodzin. Część pochodzi z odkładów, część z rodzin produkcyjnych. Powiedzcie co mogę z tym teraz zrobić? Odwirować nektar z plastrów i zrobić coś z procentami, czy zostawić do nowego sezonu? Nie chciałbym zostawiać takich plastrów, ponieważ część była zaczerwiona ( część rodzin jest na samych korpusach 1/2) i boję się żeby mi się w tych plastrach "motylki" nie pojawiły. No i jeszcze jeden dylemat. 2 odkłady były odymione apiwarolem na początku Lipca i zastanawiam się czy plastry z takim nektarem też nadają się do przeroby na miód pitny. Pozdrawiam, Daniel W lipcu było sporo . Później już słabiej . W tym roku gorzej . pogoda deszczowa I nie ma tyle ognichy , samosiewów rzepaku i innych chwastów kwitnących w drugiej połowie lata U mnie pyłku full - zasiałem ze znajomym rolnikiem 4 ha mieszanki gorczyca, gryka i facelia - 10 - 300 m od pasieki w polach. Do tego inny (czego nie wiedziałem) zasiał też ze 3 ha gryki 200 metrów od rodzin pod domem. Dodam, że te poplony pięknie kwitną, poza facelią, która zakwitnie za jakieś 7 dni. Cytuj
Xpand Opublikowano 10 Września 2017 Opublikowano 10 Września 2017 Moim zdaniem jedyna realna szansa dla polskiego pszczelarza to zakaz sprowadzania miodu z poza UE lub jakiekieś duże cło. Jak będzie dobra cena za miód to nie potrzeba żadnych innych dofinansowań psujących rynek. Zgadzam się! Do tego jeszcze uszczelnienie granic i lepsze wyszukiwanie "kontrabandy" + kontrole u masowych "rozlewników" Robi_Robson pierwsza rzecz, to szczerze mi przykro z powodu Twoich strat. Dodatkowo szacunek z mojej strony za normalność, czyli szczere napisane na forum o problemie. Mam nadzieję, że już udało się odbudować - przynajmniej w większości. Z racji tego, że temat upadków rodzin mnie bardzo, bardzo interesuje, to podpytam Cię jeszcze o dwie rzeczy. Miałeś okazję badać osyp w kierunku nosemy/wirusów? Czym karmisz w tym roku? Cytuj
morzedzungli Opublikowano 12 Września 2017 Opublikowano 12 Września 2017 Pokazać Ci Karolu faktury za syropy od Kellmana i Diamanta ? Kupiłem w 2016r. 4 palety nie najtańszych inwertów x 44 wiadra x 14kg.) Czyli prawie 2,5t. Duża część (Diamant) rozlała się w transporcie (po miesiącu oczekiwania na dosłanie syropów zwrócili pieniądze za część zamówienia , Ale miałem trochę wiader z syropami z poprzedniego sezonu , które uzupełniły straty . Po letnim podkarmianiu i jesiennym zakarmieniu zostało mi 16 wiaderek (224kg.) Resztę dostały pszczoły . Zazimowałem 92 rodziny . Wiosną po ochłodzeniu zostało mi 46 . Równo 50% To skoro jestem chytrusem , któremu szkoda było dokarmić ... To ile powinienem im wg. Ciebie dać ? ? ? To nie w chytrości problem. Wielu , którzy z pszczół żyją i znają się na tym potraciło 50 i więcej procent rodzin z kilkuset szt. To nie chytrusy ... Problem z pewnością tkwi gdzieś indziej . A najpewniej jest to kumulacja kilku czynników , które wspólnie czynią takie spustoszenie w pasiekach . Przepraszam Cię najmocniej, Ale słowo o chytrusach jakoś tak samo mi przyszło i tutaj nie chodziło mnie o samo karmienie zimowe. Głównie o podkarmianie po lipie bo jak często powtarza Tadek: Głód w rodzinie = choroby. Miałem na myśli też tych pszczelarzy, którzy nie wymieniają szybko ciemnych plastrów, tych, którzy leczą tylko amitrazą po zakarmieniu nie próbują nowych związań itd( akurat tu może lenie ) I moim zdaniem sprawa najważniejsza czyli wymiana matek co roku ( znowu koszty i praca) Przerwa w czerwieniu letnim obniża populację warrozy a młoda matka daje zdrowe potomstwo. Wszystkie te zabiegi wymagają pracy i koszów. Upadki będą zawsze ale można je minimalizować. Karol Cytuj
Robi_Robson Opublikowano 12 Września 2017 Opublikowano 12 Września 2017 Robi_Robson pierwsza rzecz, to szczerze mi przykro z powodu Twoich strat. Dodatkowo szacunek z mojej strony za normalność, czyli szczere napisane na forum o problemie. Mam nadzieję, że już udało się odbudować - przynajmniej w większości. Z racji tego, że temat upadków rodzin mnie bardzo, bardzo interesuje, to podpytam Cię jeszcze o dwie rzeczy. Miałeś okazję badać osyp w kierunku nosemy/wirusów? Czym karmisz w tym roku? Już odbudowałem pogłowie . W tej chwili mam kilka odkładzików w zapasie , ale jeszcze kilka będę łączył więc prawdopodobnie zazimuję stan podstawowy , czyli 80rodzin . Mam do przejrzenia i ewentualnie wirowania jeszcze ostatnie 8 , które przyjechały z wrzosowiska . Tylko pojawił się u mnie drugi powód oprócz pogody utrudniający życie (i miodobranie) . A mianowicie brak czystej wody ... http://www.bisztynek24.pl/ Karmię w tym roku buraczanymi syropami Kellmana . Całkowicie zrezygnowałem z syropów zbożowych . Po syropach z Oriona przez wiele miesięcy miałem w wielu komórkach plastrów "smalec" . Nigdy więcej ... Przepraszam Cię najmocniej, Nie ma za co . Każdy ma prawo do własnego zdania i każdy ma prawo mieć inne zdanie na te same tematy Przez sekundę ukuło i przeszło Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.