daro Opublikowano 2 Kwietnia 2019 Autor Opublikowano 2 Kwietnia 2019 Taką węzę pszczoły szybciej odbudowują bo mają więcej materiału na początek . Ja zawsze proszę o najgrubszą walcowaną, jak przenosiłem na dadanta i nie miałem dużo plastrów chłopaki odlewali mi . 9 arkuszy dadanta gniazdo na kg . Jak skończę powiększanie pasieki to tylko taką będę sobie robił.Najlepiej gdzieś kupić wosk . 1
vincent vega Opublikowano 2 Kwietnia 2019 Opublikowano 2 Kwietnia 2019 Ja kupuję u Adama Jakubowskiego w Mrozach. Facet ma duże wymagania w stosunku do wszystkiego. Do wosku który skupuje ale też do węzy jaką sprzedaje. Jak dla mnie to jest najlepsza węza i chyba najdroższa. Ale nie zamierzam zmieniać dostawcy dopóki będzie trzymał jakość. Dodam tylko, że docięta jest idealnie a na kilogram wchodzi ok. 12 wielkopolskich - więc jest gruba. W poniedziałek tydzień temu dodawałem do rodzin i kilka już po dwie odbudowały gdy sprawdzałem w sobotę i niedzielę,
Robi_Robson Opublikowano 3 Kwietnia 2019 Opublikowano 3 Kwietnia 2019 inni producenci dodają parafiny i z kg. produkują więcej, czy stosujecie węzę pogrubioną i czy to ma istotne znaczenie. Zafałszowanie wosku parafiną nie ma wpływu na grubość węzy ! Można zrobić grubą z czystego wosku i cienką z parafiny . Kiedyś (kilka lat wstecz) badania próbek węzy od wszystkich czołowych producentów wykazały , że najlepszej jakości węzę mieli w firmie Michała Kozińskiego - Apifonia . Ale na dziś , nie wiem . . . Ja kupuję u Adama Jakubowskiego w Mrozach. Facet ma duże wymagania w stosunku do wszystkiego. Do wosku który skupuje ale też do węzy jaką sprzedaje. Jak dla mnie to jest najlepsza węza i chyba najdroższa. Ale nie zamierzam zmieniać dostawcy dopóki będzie trzymał jakość. Dodam tylko, że docięta jest idealnie a na kilogram wchodzi ok. 12 wielkopolskich - więc jest gruba. W poniedziałek tydzień temu dodawałem do rodzin i kilka już po dwie odbudowały gdy sprawdzałem w sobotę i niedzielę, A ja chociaż Adama znam osobiście i byłem u niego w Mrozach , to nie dałbym mu do przerobu grama węzy ! Jego arogancja i i nie dopuszczające żadnego sprzeciwu wobec jego opinii ego są dla mnie nie do zaakceptowania ! Widziałem jak rzucał po swoim "ogrodzie" krążkiem (jedynym) pierwszego własnego wosku młodego pszczelarza mówiąc , że to gó**o a nie wosk ! Wosk widziałem . Był to normalny wosk z własnej pasieki , sklarowany . wychuchany . Pszczelarz tak się cieszył , że ma swój pierwszy własny wosk , z własnych uli Przywiózł go do przerobu i dowiedział się , że "to nie jest nawet wosk" ! Widziałem też jak Adam rąbie siekierą na pieńku krążki wosku, a odłamki latają , po trawniku , po kwietnikach itp. Pszczelarz pieczołowicie zbiera okruchy wosku wiedząc , że to cenny produkt od jego pszczół , a Adam rozrzuca go nie przejmując się stratami . Zresztą , kto tam był wie , że kawałki wosku walają się pod każdym krzakiem i po trawnikach . Kompletnie nieznane jest mu pojęcie szacunku dla pszczół i pszczelarzy . ! Dla mnie jest to nie do zaakceptowania ! 3
daro Opublikowano 3 Kwietnia 2019 Autor Opublikowano 3 Kwietnia 2019 . Facet ma duże wymagania w stosunku do wszystkiego Wymagania trzeba mieć do siebie....
vincent vega Opublikowano 3 Kwietnia 2019 Opublikowano 3 Kwietnia 2019 Jest tak jak mówisz Robi. Odbieram wosk osobiście od niego i mam podobne uwagi do niego. Natomiast nie mam ŻADNYCH uwag do węzy od niego. Jest najwyższej jakości i rozumiem, że tego nie negujesz? I powiem szczerze wolę dobrą węzę od człowieka zarozumiałego niż badziewną od grzecznego i miłego. Jego zachowanie i styl bycia jest mi obojętny - nie przyjaźnię się z nim i nie bywam w towarzystwie. Dbam za to by moje pszczoły miały najlepszą węzę bo na to zasługują.
vincent vega Opublikowano 3 Kwietnia 2019 Opublikowano 3 Kwietnia 2019 Wymagania trzeba mieć do siebie.... No właśnie Daro. Dziękuję, że zechciałeś zacytować moje słowa. To bardzo ważne.
daro Opublikowano 3 Kwietnia 2019 Autor Opublikowano 3 Kwietnia 2019 I powiem szczerze wolę dobrą węzę od człowieka zarozumiałego niż badziewną od grzecznego i miłego. Ja wolę żeby ten u którego zamawiam usługę traktował mnie uprzejmie. Ktoś kto robi to - Widziałem jak rzucał po swoim "ogrodzie" krążkiem (jedynym) pierwszego własnego wosku młodego pszczelarza mówiąc , że to gó**o a nie wosk ! Wystawia świadectwo swojej fachowości.Tak więc od tego co nie ma pojęcia co jest dobrym surowcem nie należy się spodziewać dobrego produktu .
vincent vega Opublikowano 3 Kwietnia 2019 Opublikowano 3 Kwietnia 2019 Znowu mylisz się daro. Świadectwem fachowości producenta węzy nie jest sposób w jaki traktuje amatorskio wytapiony wosk przez młodego pszczelarza i jego jakość ale JAKOŚĆ WĘZY, KTÓRĄ SPRZEDAJE. Dla mnie jako nabywcy węzy to jest najważniejsze. Młody pszczelarz niech poszuka sobie innego producenta węzy, który będzie dla niego miły i uprzejmy a jednocześnie poświęci mu pół dnia na przetopienie jego kawałka wosku. Najlepiej niech zrobi to za 8 zł z kilograma albo za dobre słowo. Daro, nie masz ochoty się tym zająć? hahaha. 1
kubek33 Opublikowano 3 Kwietnia 2019 Opublikowano 3 Kwietnia 2019 Co z tego, że "fachowiec" jak cham z rozjechanym ego. Kultura nikomu jeszcze nie zaszkodziła. Inna sprawa, że wszyscy piszą, że węza jest piękna ale nikt jej nie badał
vincent vega Opublikowano 3 Kwietnia 2019 Opublikowano 3 Kwietnia 2019 Nie jest moim przyjacielem więc w nosie mam jego ego. Liczy się dobro moich pszczół.
Tadek11 Opublikowano 3 Kwietnia 2019 Opublikowano 3 Kwietnia 2019 Andrzej nie miałeś chyba czasu doczytać Vincent pisze właśnie że od Adama bierze węzę Odnośnie węzy Adama Jakubowskiego , to potwierdzam , że ma dobrą brałem od Niego i nie mam zastrzeżeń poza tym że jest trochę grubsza Zarozumiały ??? Chyba nie , znam go osobiście i może Robert trafiłeś na gorszy dzień Adama . Stara się trzymać jakość , a to kosztuje Poza tym produkcja węzy jest tylko jego dodatkowym zajęciem i że tak powiem z tego nie żyje i nie musi kombinować z parafiną czy stearyną i ja bym się nie bał mu powierzyć swojego wosku i być może będę do niego woził jeżeli oczywiście ktoś zamówi u niego cały autoklaw ze swojego materiału i nie dopuszczam myśli żeby coś kombinował i z tym się z Vincentem zgadzam. Chamem na pewno nie jest tylko nie lubi chamskich pszczelarzy którzy wciskają mu badziewie i żądają super węzy . Czym jest zła węza ? Niech ktoś sobie obejrzy wykład prof. Gagosia https://www.youtube.com/watch?v=2_QiyU85lRw PS. Jak byś Vuncent jechał kiedyś do Adama to po drodze jest moja pasieka niedaleko 1
vincent vega Opublikowano 3 Kwietnia 2019 Opublikowano 3 Kwietnia 2019 Dzięki Tadek Dopóki będzie miał taką węzę jak ma to na 100% będę jechał.
daro Opublikowano 3 Kwietnia 2019 Autor Opublikowano 3 Kwietnia 2019 Najlepiej niech zrobi to za 8 zł z kilograma albo za dobre słowo Mi robią za 5 . I zawsze słyszę dobre słowo . 1
vincent vega Opublikowano 3 Kwietnia 2019 Opublikowano 3 Kwietnia 2019 No i super. Dzięki temu nie musisz do Mrozów jeździć i wysłuchiwać gderania tego i owego, hehehe.
Robi_Robson Opublikowano 3 Kwietnia 2019 Opublikowano 3 Kwietnia 2019 Natomiast nie mam ŻADNYCH uwag do węzy od niego. Jest najwyższej jakości i rozumiem, że tego nie negujesz? Nie mogę tego negować , bo nigdy nie powierzyłem mu swojego wosku i nigdy nie miałem jego węzy . Jestem skłonny wierzyć , że jakość jego węzy jest wysoka . Warsztat oglądałem . Autoklaw też . Koledzy z którymi byłem oddali mu swój wosk do przerobu . Wspomniany młody stażem pszczelarz pierwszy i jak sądzę ostatni raz tam zawitał . U Adama widziałem blok wosku ... ziemnego , który przysłał mu klient do przerobu . A później nawet nie odebrał go po kosztach przesyłki kurierskiej ! Piękny , żółciutki ... Od tamtej pory nie skupuję i nie wymieniam wosku z wyjątkiem kilku zaprzyjaźnionych pszczelarzy , którym ufam i których na palcach policzę . Wtedy zrozumiałem , że kupując wosk nieznanego pochodzenia prędzej czy później trafi się na taką "okazję" . Naprawdę można się pomylić . Zresztą nasz Kolega ( nie wymienię kto ) przejechał się chyba ze 3-4 lata temu na kilkuset kg. takiego wosku . Ledwo odzyskał kapitał sprzedając ten wosk na świeczki .
Robi_Robson Opublikowano 4 Kwietnia 2019 Opublikowano 4 Kwietnia 2019 Od kilku dni szykuję nowe pasieczysko na skraju lasu .Roboty ziemne 20t. koparko-ładowarką już zrobione .Jestem w trakcie robienia ogrodzenia .Później jeszcze kilka dni dopieszczania łopatą i będzie można przywieźć ule Jest tam sporo wierzby , dzikich malin , zdziczałej śnieguliczki i innych potencjalnie miododajnych roślinMam nadzieję na smaczny miód leśno-łąkowy 1
Kosut Opublikowano 4 Kwietnia 2019 Opublikowano 4 Kwietnia 2019 Robert widzę że przyłożyłeś się do roboty. Jakaś fotopułapka pewnie wskazana. Ps Uważaj na opony w takim terenie
Tadek11 Opublikowano 4 Kwietnia 2019 Opublikowano 4 Kwietnia 2019 Teren wyrównany taki , że można z setkę uli postawić.
Perszing Opublikowano 4 Kwietnia 2019 Opublikowano 4 Kwietnia 2019 A ja dla świętego spokoju robię na prasce tylko z własnego wosku,sterylizując w przerobionym szybkowarze i mam pewność co do wosku. Co prawda to zabawa na długie zimowe wieczory i dla kilku uli ale daje rade. Co do sytuacji na pasiece to dzisiaj w 2 rodzinach założyłem nadstawki bo się domagały powiększenia. Nawet ramka "wskaźnik budowy" czyli ramka pracy odbudowana cała i zaczerwiona,szok ale to tylko w 2 rodzinach. Oby nie było z tego straconego sezonu na rójki heh.
vincent vega Opublikowano 4 Kwietnia 2019 Opublikowano 4 Kwietnia 2019 U mnie niektóre rodziny odbudowały już i zaczerwiły po dwie ramki węzy. Dzisiaj dokładałem im trzecie. Jeszcze w tym tygodniu (jak się uda) do znacznej większości rodzin daję drugi korpus i rozwijam rodziny. To dopiero początek kwietnia a rodzinki idą jak burza. Aż się boję co będzie dalej.
Robi_Robson Opublikowano 4 Kwietnia 2019 Opublikowano 4 Kwietnia 2019 Uważaj na opony w takim terenie Jakbyś zgadł . Było tam przez 20-30 lat dzikie wysypisko . Większość zgarnięta do dołów po wybranym żwirze , ale duuużo "niespodzianek zostało . na pasiece to dzisiaj w 2 rodzinach założyłem nadstawki bo się domagały powiększenia. Nawet ramka "wskaźnik budowy" czyli ramka pracy odbudowana cała i zaczerwiona,szok To faktycznie szok Pierwszą w mojej pszczelarskiej historii rójkę odnotowałem kiedyś zdaje się 28 kwietnia . Ale , że 4 kwietnia ramki pracy już odbudowane i zaczerwione , to u nas na Warmii to się w głowie nie chce zmieścić
Kosut Opublikowano 4 Kwietnia 2019 Opublikowano 4 Kwietnia 2019 (edytowane) Vincent odpowiedź jest jedna: to co zwykle - drabina. Robert w moich terenach też jeszcze rójki nie grożą, ale martwi mnie susza- tak suchej wiosny nie pamiętam jak żyję. Edytowane 4 Kwietnia 2019 przez Kosut
Robi_Robson Opublikowano 4 Kwietnia 2019 Opublikowano 4 Kwietnia 2019 Robert w moich terenach też jeszcze rójki nie grożą, ale martwi mnie susza- tak suchej wiosny nie pamiętam jak żyję. U mnie wilgoci w glebie nie brak. Drzewka sadzę po kilka co parę dni , ale podlewać nie muszę . Na dniach ma zacząć padać i będzie tak przez kilka dni .
Rekomendowane odpowiedzi