Skocz do zawartości
Forum Pszczelarskie - Pasieka "Banicja"

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Przeglądając bazę pożytkową pszczół na Naszym forum zauważyłem brak tematu, który w czytelny sposób mógłby przedstawić termin kwitnienia - w rozbiciu na miesiące – drzew, krzewów i bylin wieloletnich.

Jakie jest Wasze zdanie na taką formę prezentacji kwitnienia roślin miododajnych w kolejnych miesiącach?.

Mam wrażenie, że znacznie ułatwiłoby to początkującym – i nie tylko – ambitnym pszczelarzom, dobór odpowiednich gatunków w miesiącach deficytu kwitnienia na swoich terenach.

Pominąłbym rośliny uprawne (rzepak, facelia, gryka itp.) ze zrozumiałych względów.

Do napisania tego tematu skłoniło mnie jeszcze wspomnienie o nieżyjącym już zaprzyjaźnionym pszczelarzu – radiestecie, repatriancie zza wschodniej granicy z okolic Stanisławowa. Było to dość dawno temu, kiedy jeszcze nie śniło mi się o pszczołach.

Przy okazji, kiedy zakładał na mojej działce odpromienniki żył wodnych, snuł wspomnienia z tamtych terenów. Wspominał czasy kiedy od dziecka wychowywał się wśród pszczół, które zresztą później odziedziczył po swoim ojcu. Przywiózł kilka rodzin na tereny Śląska w moje okolice. Zajmował się pszczołami do późnej starości (dożył 92 lat). Niestety na Nim skończyła się rodzinna tradycja.

Utkwiło mi w pamięci to co powiedział o tym, kto jest prawdziwym pszczelarzem. Mówił, że dobry pszczelarz musi zapewnić trwały, naturalny pożytek swoim podopiecznym, sadząc drzewa i krzewy miododajne.

Nie czeka na to co daje natura. To prawda, że to były inne (lepsze ?) pszczoły, inne (bardziej różnorodne pod względem gatunków) środowisko.

Ciekaw jestem jak to się ma w odniesieniu do dzisiejszego pszczelarzenia.

Ilu z Nas – użytkowników tego forum – sadzi cokolwiek w pobliżu swoich pasiek z myślą o swoich pszczołach i przyszłych pokoleniach pszczelarzy ?.

Nie będzie nic odkrywczego w stwierdzeniu, że pozyskujemy miody np.lipowe z drzew, które ktoś - kiedyś posadził.

 

  • Lubię 4
Opublikowano

Sławku na forum często ( może nie tak często jak powinniśmy ?) piszemy o konieczności sadzenia czy siania roślin miododajnych w okolicach naszej pasieki i wiem że wielu pszczelarzy to robi , bo zdają sobie sprawę że minęły czasy kiedy to nastawienie człowieka było takie jak u narodów "prymitywnych" w cudzysłowie jak Indianie z Amazonki , żeby z przyrody tylko czerpać i w zamian nic jej nie dawać :D

Chociażby ta dyskusja https://pasiekapszczelarska.pl/topic/883-jakie-drzewa-miododajne-posadzi%C4%87/

Ale też świadomość pszczelarzy przeciętnych jest niewielka ( może napisze coś kontrowersyjnego)  jak zauważyłem z rozmów osobistych że nie wiedzą że czego mają  miód ? shok+.gif

- A gdzieś tam latają coś noszą , ale z czego nie wiem flowers.gif i pytam - A jaki masz miód ? :D Ano majowy  :D Albo czerwcowy hihi.gif

Czyli nie interesują się tym , zachowując jak Indianie z nad Amazonki :D Jak jest to biorę jak nie   ma to widocznie wola Boża

Ja wiem że pszczelarz nie wie do końca z czego noszą i na 100% nigdy nie rozszyfruje tego  , ale podstawowe rośliny miododajne w okolicy swojej pasieki powinien pszczelarz mieć rozszyfrowane  i  w miarę możliwości swoich korygować bazę pożytkową przez nasadzenia drzew krzewów czy sianie bylin :)

Oby tylko z głową robił to i nie sadził czy siał  tych ekspansywnych jak pisałeś w innym wątku ;)

Opublikowano

Pisząc ten post miałem obawy, że wyjdzie z tego autorski monolog, ale dzięki Tadkowi mamy już dialog. Dziękuję.

Jestem przekonany, że pszczoły są mądrzejsze i leki na swoje dolegliwości znajdują w naturze, a pisząc szczegółowo w bioróżnorodności pyłku (czyt. roślin kwiatowych).

Dlaczego tak myślę - wystarczy przeczytać to opracowanie - http://www.czytelniamedyczna.pl/2601,sklad-chemiczny-i-adaptogenne-dzialanie-pszczelego-pylku-kwiatowego-cz-i-sklad-c.html

Tekst jest długi ale nadzwyczaj wartościowy.

Dla myślącego pszczelarza nie będzie to nowość, początkujących być może skłoni do myślenia.

Opublikowano

Odniosę się do tematu tego wątku, czyli terminy kwitnienia. W zależności od rejonów te terminy będą inne i trzeba mieć na to baczenie. Rzepak w Opolu zakwitnie tydzień przed rzepakiem w Poznaniu a trzy przed rzepakiem w Suwałkach. Często było tak, że już wybrałem miód lipowy, podkarmiłem pszczoły i pojechałem z rodziną nad morze na wakacje a tam lipy były w pełni kwitnienia.

Jako ciekawostkę wrzucę, że w u mnie dokonało się pełne koło kwitnienia astrów marcinków. Wsadziłem je 10 lat temu i zakwitły początkiem września. Przez 10 lat początek kwitnienia przesuwał się, by dojść nawet do końca lipca. W tym roku marcinki zakwitły jak 10 lat temu początkiem września. To samo stanowisko, te same rośliny a miesiąc w terminie kwitnienia.

Opublikowano

W odpowiedzi;

Michał pisze...”Odniosę się do tematu tego wątku, czyli terminy kwitnienia. W zależności od rejonów te terminy będą inne i trzeba mieć na to baczenie. Rzepak w Opolu zakwitnie tydzień przed rzepakiem w Poznaniu a trzy przed rzepakiem w Suwałkach. „... - dlatego też w pierwszym poście napisałem zdanie w którym, pomijam pożytki towarowe np. typu rzepak.

Zdaję sobie sprawę, że temat ten być może przyda się pszczelarzom, prowadzącym pasieki hobbystycznie, a nie przemysłowo.

Rejonizacja i związana z tym fenologia jest jak najbardziej przydatna – stąd tak ważne aby umieszczać informację pod nickiem, w jakim rejonie Polski gospodarujemy.

Naturalnie, byłoby najlepiej aby użytkownicy tego Forum (którym ten temat może być pomocny) włączyli się aktywnie w jego rozwój.

Widziałbym to w ten mniej więcej sposób;

Wrzesień

1. Drzewa i krzewy :

obloty intensywne pyłek/nektar : bluszcz pospolity, perowskia łobodolistna, barbula klandońska.

oblot sporadyczny pyłek : róża.

2. Byliny :

obloty intensywne pyłek/nektar : pluskwica prosta, kłosowiec, werbena krzaczasta, sadziec purpurowy, rozchodnik okazały, trojeść gatunki, lebiodka gładka.

obloty sporadyczne pyłek/nektar - kocimiętka, chaber białawy, przetacznik, ożota zwyczajna, wernonia włosista, hyzop lekarski, lawenda, szałwia, nawłoć ogrodowa, miskant chiński (pyłek).

  • Lubię 1
Opublikowano

Do wrześniowych oblotów intensywnych dodałbym Śnieguliczkę (nie wiem, czy jest odmiana pod nazwą różowa, ale takie owoce w postaci kulek właśnie miała, więc to raczej nie śnieguliczka biała). Przez ponad połowę września obsiadana była przez pszczoły w ogromnej ilości.

Opublikowano

Żaki-Czan pisze...'Z innej beczki. Przechodzę obok płotu, a tu brzęk jak w ulu. Patrzę, a tu na takiej niepozornej roślince pełno pszczół. Cholera wie, co to, bo nie ja to sadziłem, więc wróciłem później i zrobiłem roślinie fotkę. Rośnie z obu stron płotu i codziennie jest tam pełno pszczół. Wie ktoś z Was, co to?"...

 

Witam, w odpowiedzi;

jeśli to krzew o łukowatych pędach do 1,5 m wysokości, to może to być śnieguliczka Chenaulta (Symphoricarpos xchenaultii) – lub odmiana (?), jeśli jest wyższy - to śnieguliczka Doorenbosa (Symphoricarpos x doorenbosii) – odmiana 'Amethyst' (różowe owoce).

Pozdrawiam,

Sławek

Oj nie czytasz dokładnie, już Ci odpisałem co to za śnieguliczka.

Opublikowano

Topinambur to te "małe" słoneczniki które rosną na jakies 3m wysokości? :)

Tak to te, dziś jak byłem w lesie to widziałem takie wielkie że łodygi są grubości kciuka i tak na oko to 3 metry z groszami miały, a pszczół było sporo na kwiatach

Opublikowano

Połowa października, temp. W okolicach 20°C.

Nadzwyczajnych oblotów nie widzę, ale pojedyncze zainteresowanie jest zauważalne.

Kwitną jeszcze (chociaż były już dwa dni ze spadkiem temp. poniżej 0°C):

 

1. Krzewy:

- barbula klandońska (Barbula x clandonensis) – końcówka kwitnienia,

- róża odmianowa (Rosa cv) – pojedyncze egzemplarze,

- marzymięta chińska (Elsholtzia stauntonii ) - początek kwitnienia,

- heptakodium chińskie (Heptacodium miconioides ) - końcówka kwitnienia.

 

2. Byliny:

- wernonia włosista – końcówka kwitnienia,

- kocimiętka – jw.

- przetacznik odmianowy – jw.

- wrotycz – końcówka kwitnienia,

- hyzop lekarski – końcówka kwitnienia,

- szałwia odmianowa – powtórne kwitnienie,

- kłosowiec – końcówka kwitnienia,

- nawłoć ogrodowa – końcówka kwitnienia; z jednym wyjątkiem, na którym obserwuję większe zainteresowanie ze strony pszczół jest to nawłoć sercowata (Solidago sphacelata) w odmianie 'Golden Fleece'. Być może o tej porze roku ma apogeum kwitnienia.

Opublikowano

Nektar poza glukozą, fruktozą i sacharozą zawiera sole mineralne, barwniki, aminokwasy i in., o składzie typowym (charakterystycznym) dla danego gatunku rośliny (pyłek również). Skoro mają możliwości pobierają co tylko się da i w ilościach na jakie pozwala im pogoda i flora.

cyt. z tego tematu...” Jestem przekonany, że pszczoły są mądrzejsze i leki na swoje dolegliwości znajdują w naturze, a pisząc szczegółowo w bioróżnorodności pyłku (czyt. roślin kwiatowych).”... http://www.czytelnia...i-sklad-c.html

Obserwując pszczelarzy odnoszę wrażenie, że panuje wśród nich pewien mit o tym, że jak podadzą syrop czy inwert to mogą spać spokojnie. Zapominają, że to tylko bardzo ubogi substytut miodu. Jak sam wiesz, zdrowa rodzina pszczela potrzebuje znacznie więcej niż wspomniana wyżej sacharoza, fruktoza i glukoza.

Opublikowano
W dniu 15.10.2019 o 05:39, Quidam napisał:

Nektar poza glukozą, fruktozą i sacharozą zawiera sole mineralne, barwniki, aminokwasy i in., o składzie typowym (charakterystycznym) dla danego gatunku rośliny (pyłek również). Skoro mają możliwości pobierają co tylko się da i w ilościach na jakie pozwala im pogoda i flora.

cyt. z tego tematu...” Jestem przekonany, że pszczoły są mądrzejsze i leki na swoje dolegliwości znajdują w naturze, a pisząc szczegółowo w bioróżnorodności pyłku (czyt. roślin kwiatowych).”... http://www.czytelnia...i-sklad-c.html

Obserwując pszczelarzy odnoszę wrażenie, że panuje wśród nich pewien mit o tym, że jak podadzą syrop czy inwert to mogą spać spokojnie. Zapominają, że to tylko bardzo ubogi substytut miodu. Jak sam wiesz, zdrowa rodzina pszczela potrzebuje znacznie więcej niż wspomniana wyżej sacharoza, fruktoza i glukoza.

 

No tak bo sacharoza, fruktoza i glukoza to tylko paliwo energetyczne. Tak samo jak by było gdybyśmy my jedli sam cukier, pili tłuszcz i jedli białko WPC? Witamin mało więc słabo by znami było ;)

 

Ja w tym roku do sporządzonego syropu cukrowego dodałem pewne ilości soku z pokrzywy. Ma dużo witamin, zaszkodzić raczej nie zaszkodzi a czy pomoże im w czymś? Kto wie. ;)

Opublikowano

Sławek, możesz opisać co miododajnego kwietnie w miesiącach kwieceń, maj, czerwiec, lipiec - co warto posiać w okolicach pasieki? 

Opublikowano

Jeśli uzbroisz się w cierpliwość, w najbliższym czasie zaspokoję Twoją ciekawość (denroflora pożytkowa). 

Przed nami jesień i zima, więc będziesz miał czas na czytanie.

  • Lubię 1
Opublikowano

Odpowiem Ci za Sławka.
Trudno jednoznacznie określić terminy głównych pożytków, gdyż jest to uwarunkowane czynnikami atmosferycznymi w danym roku i regionem naszego kraju. Możemy jednak przyjąć następujące okresy kwitnienia:

-       wierzba od 15 kwietnia do 25 kwietnia

-       rzepak od 1 maja do 20 maja

-       akacja  od 15 maja do 15 czerwca

-        lipa od 10 czerwca do 30 czerwca

 Ale jak patrzę na to wszystko przez pryzmat ostatnich pięciu lat,  to może się okazać, że to co napisałem powyżej może być kompletną bzdurą.

 

  • Lubię 1
Opublikowano

Post Irkora sprowokował mnie do odpowiedzi i nie jest to odpowiedź ad personam w odniesieniu do autora.

Dla większości właścicieli pasiek towarowych, będzie liczył się głównie pożytek wielkoobszarowy - wspomniana wierzba, lipa, rzepak czy „akacja” - to naturalne i zrozumiałe. Dla właścicieli pasiek hobbystycznych (do których ja się zaliczam) poza wspomnianym wyżej wielkoobszarowym - wpływ na wielkość pozyskiwanego miodu, będzie miał jeszcze pożytek z roślin „kolekcjonerskich” - tak ja to nazywam.

Banałem będzie stwierdzenie, że (w przypadku roślin drzewiastych) korzystamy z nasadzeń, które ktoś – kiedyś wprowadził. Robinia - „ akacja” jest już wpisana na listę gatunków inwazyjnych. Obecnie nasadzenia takie są wbrew przepisom (przynajmniej te prowadzone oficjalnie). Rzepak obcopylny jest w defensywie wobec odmian samopylnych. W niedalekiej przyszłości zostanie tego niewiele.

Dlatego też prowadzę na łamach tego forum, nazwijmy to pewną formą „promocji” i zwrócenia uwagi na inne, rzadsze czy zapomniane gatunki roślin przyjaznych pszczołom. Nie mam zamiaru wychwalać się czy popisywać wiedzą w tym zakresie, a jedynie zwrócić uwagę na inne możliwości, równie atrakcyjne ale rzadziej spotykane. Nie chodzi mi też o skalę makro ale mikro - wokół pasiek. Bo wszelkiego rodzaju nasadzenia, które wykonamy własnymi rękami, własnym wkładem pracy, nie będą służyć wyłącznie nam w naszym życiu, ale naszym następcom tej pięknej pasji.

 

  • Lubię 3
Opublikowano

Dzięki , że chcesz podzielić się swoją zdobytą wiedzą z tej dziedziny , a zarazem zaszczepić  w nas bakcyla .Na pewno wielu skorzysta .Z roślin przyjaznych pszczołom można stworzyć przepiękne ogrody, sam nie mam , przyznaję się , ale widziałem takie cuda !

W dniu 15.10.2019 o 05:39, Quidam napisał:

Obserwując pszczelarzy odnoszę wrażenie, że panuje wśród nich pewien mit o tym, że jak podadzą syrop czy inwert to mogą spać spokojnie. Zapominają, że to tylko bardzo ubogi substytut miodu. Jak sam wiesz, zdrowa rodzina pszczela potrzebuje znacznie więcej niż wspomniana wyżej sacharoza, fruktoza i glukoza.

Nic dodać!

Opublikowano

Ciepła aura końcówki października sprawia, że pszczoły starają się coś nazbierać. Noszą pyłek i nektar. Zainteresowaniem cieszą się byliny - szałwia odmianowa i przetacznik odmianowy (widuję jeszcze pszczoły na dąbrówce rozłogowej (Ajuga reptans) - powtarzającej kwitnienie).

Z krzewów o tej porze, dość dużym zainteresowaniem cieszy się rosnąca w moim ogrodzie marzymięta chińska (Elsholtzia stauntonii) - gatunek oraz odmiana 'Alba' o białych kwiatach. Opiszę je szczegółowo w najbliższym czasie.

  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

 

Wydawałby się, że w połowie listopada nic już nie kwitnie, co byłoby pożytkiem dla pszczół (pomijam poplony).

A mamy fantastyczną, kwitnącą cały rok roślinę - jasnotę purpurową (Lamium purpureum). To pospolicie występujący „chwast”- jednoroczny lub dwuletni. Obserwuję w ostatnich dniach ocieplenia, loty pszczół na kwiaty tej rośliny. Kilka z nich nosiło pyłek w kolorze czerwonym. Znalazłem jeszcze u siebie drugi gatunek jasnotę białą (Lamium album). Miałem już kilka dni ze spadkiem temperatury grubo po niżej 0°C. Na tej roślinie nie zrobiło to najmniejszego wrażenia.

Zdjęcia wykonane w dniu dzisiejszym.

  • 1 miesiąc temu...
Opublikowano

Post Roberta z tematu 'Wariacje'' - skłonił mnie do spaceru po ogrodzie w poszukiwaniu „wiosny”.

Wawrzynek w pąkach, to samo i leszczyna.

Z oczarów kwitnie tylko (słabo) oczar pośredni (Hamamelis x intermedia). Oczar wiosenny (H. vernalis) w pąkach, oczar wirginijski (H. virginica) już dawno przekwitł.

Z ciekawostek kwitnie kalina bodnanteńska 'Dawn' (Viburnum x bodnantense) i w pełni rozkwitu kalina wonna (V. farreri), kalina koreańska- anomalia (V. carlesii) oraz cudownie pachnący suchodrzew wonny (Lonicera fragrantissima).

W czasach coraz łagodniejszych zim, być może warto pomyśleć o nasadzeniach późnych pożytków ?...?

Zdjęcia z dzisiejszego dnia.


 

  • Lubię 1

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.