PiotrekF Opublikowano 13 Czerwca 2020 Opublikowano 13 Czerwca 2020 Podopieczne mam pod Miechowem ...... 'brzęczały' pod Dobczycami (Czasław) PF
Tikcop Opublikowano 14 Czerwca 2020 Opublikowano 14 Czerwca 2020 9 godzin temu, harcerz1020 napisał: Proszę o podpowiedź - jak odebrać miód np. mamy gniazdo na jednym korpusie a 2 miodnie na tych samych korpusach. Gdy weźmiemy obydwa to pszczoły się nie pomieszczą w jednym, czy odbierać pojedynczo. Jak to robicie? Nie rozumiem problemu. Przy paru rodzinach zabierasz obie miodnie strzepując pszczoły z ramek miodni przed wylotek (oby coś jednak zostało jedzenia w rodni). Odwirowujesz i zaraz oddajesz. Jeśli byś chciał użyć przegonki to w miodni nie może być czerwiu a pod przegonkę jednak trzeba dać korpus z ramkami kolejnej miodni.
harcerz1020 Opublikowano 14 Czerwca 2020 Opublikowano 14 Czerwca 2020 Dziękuję Tomasz. Dla mnie hodowla jest już temat zamknięty, ale chcę to ogarnąć do końca po lipie. W tym tygodniu w środę podałem zakupione 2 matki NU - póki co przyjęły. Rozłożyłem płótno przed wylotkiem to nie widziałem ściętej matki. Ale zauważyłem po pierwszym dniu po uwolnieniu przed wylotkiem kilkanaście pszczół ulowych, a później już nie przybywało. Czy to mogły być zlikwidowane trutówki? Chociaż jak podają trutówki powinny zlikwidować matkę. Widzę, ze rodziny ożyły. I jeszcze z jednego ula 9 maja zrobiłem odkład 3 ramki za dwa tygodnie zaczęły się rójki - wyszły dwie a chyba nawet trzy, duże rójki. Ostatnią połączyłem z macierzakiem we wtorek. Czy w każdym następnym roju po pierwaku są matki NU? Widzę, że rodzina śpiąca. Czy poddać również matkę NU? Chociaż w jednym ulu udało mi się przyblokować przed wyjściem roju. Rój zaczął wychodzić, przyblokowałem wylotek, następnie korpus 3 poszedł jako drugi i dolóżyłem 4 korpus. Widzę, że wyszły z nastroju matka wznowiła czerwienie w robotnice intensywnie pracują. Przećwiczyłem parę spraw praktycznie włącznie z łączeniem na gazetę. Dopiero teraz zauważyłem, że mnie to wciąga, podchodzę już bez emocji jak było wcześniej.
Krzychu Opublikowano 14 Czerwca 2020 Opublikowano 14 Czerwca 2020 W dniu 12.06.2020 o 22:23, Beeman napisał: Co? Ja osadzilem rojke w zeszlym tygodniu i licze na 3 nadstawki. (ninimum hehe..) Ja również wbrew powszechnej opinii liczę na miód z rójek (niektórych) i macierzaków. Nie raz macierzak i rójka w naszych rejonach przyniosła miód w postaci półnadstawki wielkopolskiej. Nie jest to przecież takie NIC
Tikcop Opublikowano 14 Czerwca 2020 Opublikowano 14 Czerwca 2020 3kg roju = 2kg pszczół + 1kg miodu 2kg pszczół = 20 tyś owadów. Jak zaczną się wygryzać pierwsze młode za 3 tygodnie to połowy tych rojowych, już nie będzie, wymrą. Zabierać takim miód to z czego wykarmią czerw? W macierzaku do czasu pojawienia się czerwiącej matki ogólny marazm. Po książkach piszą, że po paru dniach od wyrojenia bliżej wygryzieniu się młodej matki, rodzina wraca do pracy. Jakoś nie przyuważyłem. Co przyuważyłem to jak już jest matka i ochota do roboty to z reguły i po pożytku. Jak się wcześnie wyroi to może, może na koniec sezonu coś doniesie. Dlatego każdy jak ognia unika rójki bo miodu z obu części osobno zdecydowanie mniej niż gdyby się nie wyroiła. Ale nie, trza pisać na odwyrtkę i na szkodę dla niemających pojęcia. Za parę lat te same kity będą odddawać następnym. Aby był miód towarowy nie ochłapy z pola i nie z podkarmiaczki, to w ulu musi być minimum 30 tyś (tak na trzy korpusy). Tak działa grawitacja. Rójkę trzeba osadzić na miejscu macierzaka a po pewnym czasie dodać cały czerw macierzaka i lotne. Wtedy się zgodzę na 3 nadstawki miodu w Polsce. Ale to nie gospodarka. Raz na jaki czas może się każdemu przydarzyć ale jak to norma sezon w sezon to pała za pałą wystawiana przez pszczoły. Pierwszym żądłem dostałem 40 lat temu. Taki ze mnie teoretyk. 1
Krzychu Opublikowano 14 Czerwca 2020 Opublikowano 14 Czerwca 2020 Godzinę temu, tikcop napisał: nie gospodarka. Raz na jaki czas może się każdemu przydarzyć ale jak to norma sezon w sezon to pała za pałą wystawiana przez pszczoły. Nie ma to jak wypowiadać się za pszczoły w temacie rójek ?
Beeman Opublikowano 14 Czerwca 2020 Opublikowano 14 Czerwca 2020 On 6/12/2020 at 4:23 PM, Beeman said: Ja osadzilem rojke w zeszlym tygodniu i licze na 3 nadstawki. (ninimum hehe..) Tomasz ja pisze o moich pszczolach i moich warunkach. Jestem pewny ze ty z twoim doswiadczeniem i moimi warunkami mial bys 4 nadstawki miodu. Tutaj na zdjeciu ul #2 wyroil sie w maju i matka nie wrocila z lotu godowego. Okolo 6 tygodni byly bez matki. Mimo to ul i ilosc pszczoly nie wiele odbiega od sasiadow.
daro Opublikowano 14 Czerwca 2020 Opublikowano 14 Czerwca 2020 47 minut temu, Beeman napisał: Okolo 6 tygodni byly bez matki. Mimo to ul i ilosc pszczoly nie wiele odbiega od sasiadow. To jedna z metod .Zabić lub usunąć matkę aby zając pszczoły tylko pracą . Kłopoty dopiero się zaczną po jakimś czasie .
Beeman Opublikowano 14 Czerwca 2020 Opublikowano 14 Czerwca 2020 14 minutes ago, daro said: Kłopoty dopiero się zaczną po jakimś czasie . Masz racje. Co ja zrobie z tym miodem? Mam jeszcze miod z zaszlego roku. 1
daro Opublikowano 14 Czerwca 2020 Opublikowano 14 Czerwca 2020 Proponuję udać się do naszego admina PiotrF . Ma cudowne recepty co zrobić z midu niechcianego . ? 2
Tikcop Opublikowano 14 Czerwca 2020 Opublikowano 14 Czerwca 2020 1 godzinę temu, daro napisał: To jedna z metod .Zabić lub usunąć matkę aby zając pszczoły tylko pracą . Kłopoty dopiero się zaczną po jakimś czasie . Nowsza odmiana to do izolatora. Tyle, że ja kiepski z prognozowania pożytku. Nie umiałem się wstrzelić. Do tego więcej pracy i ryzyko uszkodzenia matki a efektów żadnych, bo polscy naukowcy jeszcze za komuny udowodnili, że miodu nie ma statystycznie w ulu jakoś więcej aby to się wogóle opłacało izolować. Odpada tylko problem jak wywirować! Na takie coś to niemal każdy powie, że jak to? jak ma więcej, a tak naprawdę to przez źle dobrane objętościowo gniazdo i łapu capu bezmyślne czynności, miód jest ale pod kratą, zamiast nad. A jest go nie więcej niż przy braku izolacji. Pomierzyli. Taki paradoks. Ul langstroth, czy mniejszy zander ma fajną proporcje wymiarów ramki. To bardzo pomaga aby mieć cały niemal, poza osłonowymi, nad kratą i odpada problem jak dobrać gniazdo. Albo jeden albo dwa korpusy. Więcej nie ma potrzeby. Nad miodnia(e). Dalej doszła waroza to używa się argumentu jakoby izolacja pomagała. Pomaga. Ale potem rodzina maleje liczebnie to znowu trzeba zasilać. I znowu bez sensu praca. Bo warozę idzie dosyć prosto okiełznać. Ja tam wolę spokojnie na żółwia do przodu z każdą rodziną niż robić rekordzistki kosztem innych. Lepiej mieć równą średnią niż amplitudy i pamiętać co w każdej rodzinie inaczej.
daro Opublikowano 14 Czerwca 2020 Opublikowano 14 Czerwca 2020 15 minut temu, tikcop napisał: Nowsza odmiana to do izolatora. To nie jest to samo. W izolatorze jak masz matkę to pszczoły i tak się mogą wyroić . W czasie braku matki do chwili rozczerwienia pszczoły sie nie wyroją .
Xpand Opublikowano 14 Czerwca 2020 Opublikowano 14 Czerwca 2020 Dzisiaj serię matek puściłem z 2 linii, jakiś odkład zrobiłem i generalnie nie mam już nigdzie miejsca na pszczoły. Na jednej pasiece prowizorkę zrobiłem i na paletach ustawiłem odkłady. Brak daszków, powałek, korpusów i ramek - trzeba się brać za budowę 1
Krzychu Opublikowano 16 Czerwca 2020 Opublikowano 16 Czerwca 2020 (edytowane) Wczoraj zakończyłem dopiero pierwsze miodobranie. Jeśli chodzi o wynik: Pomimo, że pogoda była w 95% do d**y bo zimno i deszczowo, 95% rodzin się rozroiło, to przyniosły o 40% więcej miodu niż w roku poprzednim w tej części sezonu. Rzepak kwitł od 23 kwietnia do 6 czerwca więc rekordowo 6 tygodni (niskie temperatury wydłużają okres kwitnienia rzepaku) Pozyskalem dwie odmiany tj rzepakowy z polnadstawek wielkopolskich i wielokwiat z miodni bocznych (leżaki kombinowane) Także dzięki sile rodzin z jaką wyszły z zimowli jest i miód, jak na pasiekę stacjonarną, pogodę i nastroje rojowe mam dobry wynik. Obawiam się jednak, że na drugi i za razem ostatni pożytek towarowy jakim jest lipa pszczoły nie są jeszcze gotowe dlatego będę łączył rodziny bo jakby nie było ponad 70 rodzin to dla mnie za dużo jak na moją gospodarkę. Edytowane 16 Czerwca 2020 przez Krzychu 2
piotrpodhale Opublikowano 18 Czerwca 2020 Opublikowano 18 Czerwca 2020 Dzisiaj pechowy dzień,a było tak blisko dobrobytu ?Dwa dni była spadź na świerkach do tego kwitnie pięknie malina leśna,wilgotność marzenie.Pojechałem dokładać korpusy i węzę niestety popołudniu przyszła straszna pompa i wszystko spłukało.Zobaczymy czy się odrodzi w przyszłym tygodniu ponoć upały.W sumie jak doleją maliny to też się trzeba cieszyć.Może być dobry rok,tfu tfu żeby nie zapeszać.PK
Beeman Opublikowano 18 Czerwca 2020 Opublikowano 18 Czerwca 2020 On 6/11/2020 at 2:47 PM, Beeman said: Akacja kwitnie przepieknie. Oby nie bylo jak ze mną. Ostatnio pochwalilem jaka to piekna akacja w tym roku. Tej nocy przyszła burza i chyba kwasny deszcz. Rano bylo po akacji. U mnie natomiast skunks niszczy moje styrodury. Musze pomyslec o elektrycznym pastuchu. 1
Tadek11 Opublikowano 19 Czerwca 2020 Opublikowano 19 Czerwca 2020 Pomału trzeba myśleć u mnie o drugim miodobraniu , nadstawki już pełne , ale jeszcze nie sklepią . Akacja z czymś tam w kolorze bursztynu , kwiaty łąkowe w dolinie rzeczki , chabry , ale spadzi liściastej na olchach i dębach mało bo deszcze przelotne. Dużo pracy budowlano -hydrauliczno -elektrycznej na działce i w pracowni. nawet nie ma czasu pomyśleć o . Pozdrawiam
Nacek Opublikowano 19 Czerwca 2020 Opublikowano 19 Czerwca 2020 Wczoraj odwirowałem akacje z jednej miejscówki, bieda z nędzą, choć miód bardzo ładny czysta akacja. Po pszczołach już widać nadchodzący koniec sezonu. 1
Michał Opublikowano 19 Czerwca 2020 Opublikowano 19 Czerwca 2020 53 minuty temu, Tadek11 napisał: Pomału trzeba myśleć u mnie o drugim miodobraniu , nadstawki już pełne , ale jeszcze nie sklepią . Akacja z czymś tam w kolorze bursztynu , kwiaty łąkowe w dolinie rzeczki , chabry , ale spadzi liściastej na olchach i dębach mało bo deszcze przelotne. Dużo pracy budowlano -hydrauliczno -elektrycznej na działce i w pracowni. nawet nie ma czasu pomyśleć o . Pozdrawiam Sam odpowiedziałeś czym jest to "coś" Chabry dają pyszny miód. Jak już przekwita akacja i lipa zostają u mnie koło domu w zasadzie tylko chabry i wyka. Jak nie przeszkadzam pszczołom potrafią przynieść po nadstawce takiego wielokwiatu, zazwyczaj w kolorze ciemnej herbaty.
Krzychu Opublikowano 19 Czerwca 2020 Opublikowano 19 Czerwca 2020 Dziś na pasiece ładnie odparowywanym miodem pachnie, pszczoły ładnie szumiały na liściach mirabelek za spadzią, pewnie i maline z lasu noszą. Popadało dziś więc jutro nie będą spadzi zbierać. Akacji u nas nie ma. Więc to co teraz nazbierają + lipa za dwa tygodnie i będę pod koniec lipca drugi i ostatni raz będę miód wykręcać. 4 rójki w korpusowych już połączyłem z innymi. Jutro jeszcze z 6, które są w leżakach. Siła rodzin wyrojonych jest całkiem niezła wg mnie. O wiele słabsze są rójki, które mam zamiar łączyć. Niektóre roje, które były podwójne już mają odbudowane całe gniazdo węzy i w nadstawkach nakrop. Ten z rok z pewnością zaowocuje w duże doświadczenie. Jest poza schematami bynajmniej u mnie.
Beeman Opublikowano 19 Czerwca 2020 Opublikowano 19 Czerwca 2020 Krzysztof ciekawi mnie bardzo na ilu korpusach byly rodziny gdy sie roily? Dennice, wlotki etc..
Krzychu Opublikowano 20 Czerwca 2020 Opublikowano 20 Czerwca 2020 9 godzin temu, Beeman napisał: Krzysztof ciekawi mnie bardzo na ilu korpusach byly rodziny gdy sie roily? Dennice, wlotki etc.. Bogdan, moja gospodarka znacząco się różni od gospodarki korpusowej. Mam w większości leżaki warszawskie poszerzane kombinowane. 12 razme warszawskich poszerzanych (odowiednia powierzchnia ramki dla dadanta) + polnadstawka wielkopolska jako miodnia. Obok gniazda również miodnia bo to leżak. Wyroiły się nie obsiadując wszystkich ramek w warszawskich, często nie odbudowywując nawet skrajnych ramek z węzą, bo tak w połowie odciagnięte. Analogiczna sytuacja w 16-ramkowych bo takich mam 7. Co ciekawe roiły się rodziny jako pierwsze te, które nie miały zbyt dużej siły ale w tamtym roku były osadzone jako rójki. Jedna rodzina, która dwa lata pod rząd była bardzo silna na 16 ramkach wyroiła się dopiero pod koniec maja. Ta miała prawo bo tam dla niej była ciasnota. Analogicznie do korpusów, bo takich mam dwa - pierwszy wyroil się właśnie z korpusowego, drużak z tamtego roku. Siedział na Wielkopolski zwykłym i miał do odbudowania wstawioną nadstawke 18-tke,którą również nie obsiadywal do końca przed rojeniem
Perszing Opublikowano 20 Czerwca 2020 Opublikowano 20 Czerwca 2020 (edytowane) To nic,ja zawsze daje jedną szanse matce która się chce roić albo robię odkład z nią albo przenoszę do rodziny która potrzebuję matki z różnych powodów. I tak właśnie pierwszy odkład ze starą matką kilka dni temu się wyroił??? Już szansy nie dostanie. Pierwsze przekładanie larw i pierwsze matki zakończone sukcesem.Matki większe od kupnych. Co do jakości tak naprawdę okaże się po unasiennieniu ale trza być dobrej myśli. Edytowane 20 Czerwca 2020 przez Perszing
Tikcop Opublikowano 21 Czerwca 2020 Opublikowano 21 Czerwca 2020 Z reguły 1/3 w sezonie ma ciągoty. Jednego roku więcej drugiego mniej. Dotyczy to i ślachcianek i psiarówek. Nie ma znaczenia wiek, rasa. Dosyć często pszczelarz sam nieświadomie prowokuje. Rozgnieść to szybko ale lepiej się zastanowić. Aaa zapomniałem kupne lepsze... Ostatnie zdanie to ironiczna uwaga z mej strony.
PiotrekF Opublikowano 21 Czerwca 2020 Opublikowano 21 Czerwca 2020 ? Raport z .... podmiechowskich okolic : dziś trzecie miodobranie (akacja) zakończone . Trafiliśmy w 'okienko pogodowe'. Poprzednie to wielokwiat wiosenny (tak nazywam na swój prywatny użytek) i klon (też wielokwiat ale ze sporą przewagą klonu). Pozwoliłem sobie ....? PF 1
Rekomendowane odpowiedzi