Skocz do zawartości
Forum Pszczelarskie - Pasieka "Banicja"

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
10 minut temu, manio napisał:

Gorzej jak to będą zmutowane karaluchy ...

   Bismarck (tfu..) mawiał, że: "...Polak jest jak karaluch, można mu głowę obciąć a i tak przeżyje..."  Jakiś cień szansy byłby dla nas. 

Opublikowano
20 minut temu, manio napisał:

Kiedyś , w czasie zimnej wojny i realnego zagrożenia atakiem atomowym , twierdzono że zostaną tylko owady . Więc może i pszczoły ? Gorzej jak to będą zmutowane karaluchy ...

I powiedz mi manio kto o te nasze pszczoły zadba jak ludzie wymrą, kto im dennice wyczyści? :) Moje pszczoły trenuje od małego i muszą same porządek trzymać i suchy osyp wyrzucać  :P Można powiedzieć, że przystosowane na zagładę ludzkości ?

  • Lubię 2
  • 3 tygodnie później...
Opublikowano

No cóż na razie jeszcze tu zima, ale bębnią że coś ma być cieplej.

Ramki naszykowane ule i skrzynki odkładowe naryktowane, plecy nie bolą nic tylko pszczelarzyć?   

 

32ea4ae46003a336med.jpg

  • Lubię 4
Opublikowano

U mnie na jednej z pasiek też coś chyba głodne. Pogryzione uliki, na szczęście nie tak jak u Ciebie Krzychu. Zwierz tak się mścił na jednym ulu, że zębami wyciągnął wkładkę dennicową. Pszczoły na szczęście miały to gdzieś i pyłek targały normalnie wczoraj.

Opublikowano
8 godzin temu, Michał napisał:

U mnie na jednej z pasiek też coś chyba głodne. Pogryzione uliki, na szczęście nie tak jak u Ciebie Krzychu. Zwierz tak się mścił na jednym ulu, że zębami wyciągnął wkładkę dennicową. Pszczoły na szczęście miały to gdzieś i pyłek targały normalnie wczoraj.

Wkładki dennicowe naszemu Koledze V-szu powyciągał i zniszczył w zimę lis .

A u mnie wyległy na pola innego rodzaju szkodniki .
Pszczoły latały na olchy i krokusy jak szalone .
A na polach przez cały dzień ... Widać na załączonych obrazkach

Opublikowano

no to i u mnie wszystkie rodzinki  poleciały po pyłek i zapewne wodę

i od razu mam pytanie musze zmniejszyć ilość pni (względy zdrowotne nie mogę dźwigać ,robię już podnośnik taką rampę a właściwie mini suwnicę  do przestawiania korpusów) z 9 zrobić 6 ma najlepiej 4 do 5 

i czy łączyć teraz czy poczekać jeszcze trochę ?

i czy stawiać słabszą na mocnej  czy odwrotnie 

Opublikowano
11 godzin temu, baru napisał:

Masakra, co to było? 

 

Nie wiem, ale się cokolwiek moglo to być to się pomyliło bo zaatakowało po stronie pustej bo to są dwurodzinne :)

 

W każdym razie dziś +14 na słońcu było, a najsilniejsza rodzina chodziła o tak:

 

https://photos.app.goo.gl/qhbqjEuvcCvaovfYA

 

Chciałem zredukować ilość pni, a same się zredukowały. Warrozą, głód, i sraczka. W jednym wszystkie osypane i ramki pełne pokarmu. W drugim osypane i bez pokarmu. W trzecim osypane, pokarm na ramkach i ramki od góry osrane. 

Opublikowano
41 minut temu, mirek. napisał:

no to i u mnie wszystkie rodzinki  poleciały po pyłek i zapewne wodę

i od razu mam pytanie musze zmniejszyć ilość pni (względy zdrowotne nie mogę dźwigać ,robię już podnośnik taką rampę a właściwie mini suwnicę  do przestawiania korpusów) z 9 zrobić 6 ma najlepiej 4 do 5 

i czy łączyć teraz czy poczekać jeszcze trochę ?

i czy stawiać słabszą na mocnej  czy odwrotnie 

Najlepiej sprzedać i tyle.

 Jak połączysz i nie zrobisz odkładów to się wyroją.

Jak połączysz i dojdą do siły zrobisz odkłady żeby się nie roiły to nici z redukcji ilości rodzin.

???

 

  • Lubię 2
  • Haha 1
Opublikowano (edytowane)

To oznakuj i sprzedawaj. Te kundelki potrafią zadziwiająco zdrowe i łatwe w obsłudze być. :)

Edytowane przez michal79
Opublikowano
3 godziny temu, mirek. napisał:

no mądra rada też o tym myślałem ale mam z matkami nie znakowanymi kundelki wiec sprzedaż raczej odpada

Ja w zeszłym roku wiosną kupiłem trzy takie rodziny z kundelkami. Po zimie są to najmocniejsze rodziny. Pozostałe z oznakowanymi matkami są tak o dwie ramki słabsze.

  • Lubię 1
Opublikowano

 Z sprzedażą w tym roku nie jest wcale kolorowo. Mi do tej pory udało się sprzedać raptem dwie rodziny, a chciałem zredukować pasiekę o jakieś piętnaście dwadzieścia pni. Ubiegły rok skutecznie zniechęcił wielu. Brak jakiegokolwiek zainteresowania pszczołami.

Opublikowano

Ja zrobiłem wczoraj przegląd pozimowy. Z jednego ula wywaliłem kolejne truchło myszy, nie mogłem go sięgnąć bez przesuwania ramek. W większości uli bez niespodzianek. Kilka rodzin miało sporo pokarmu jesiennego w ramkach. Niestety, w paru przypadkach pokarm był chmmm...- gęsty? jeszcze nie skawalony ale już niewiele mu brakuje.  W paru miejscach zauważyłem coś dziwnego- tak jakby pokarm częściowo w komórkach skawalił i pszczoły wyjadły co rzadkie, zostały takie białe ziarna.  U żadnej rodziny nie zauważyłem czerwiu ani jajeczek. Matek specjalnie nie szukałem, tam gdzie oznakowane, to zauważyłem, że są. Z jednym ulem dwurodzinnym mam niespodziankę. Wsadziłem tam zupełne zdechlaki, takie na dwie uliczki (coś już o tym tu pisałem) a za zatworem taką rodzinkę na ponad cztery ramki WP. Teraz te co jesienią były silniejsze, zajmują ledwo dwie uliczki a te zdechlaki siedzą na czterech ramkach. Nie wiem- przelazły sobie do sąsiadów bo matka miała lepsze feromony, czy co?  ( W obydwóch rodzinach zeszłoroczne matki)

   Jeszcze jedno co mi przyszło do głowy-  ta silniejsza rodzina pod koniec sierpnia strutowiała, podawałem im nową matkę która późno zaczęła czerwić i być może nie wychowały sobie pokolenia na przezimowanie. To co zostało to na 90% pszczoły po nowej matce ( ekspertem nie jestem ale "stare" były bardzo ciemne, nowa matka niemal żółta i jej córki też mocno żółtawe)

Opublikowano (edytowane)

Jestem po wglądzie (już trzecim .)pod powałki ,całej pasieki .

Jaskółcze ziele ,na powałkę  plus gałka ciasta profilaktycznie ,jakby się pogoda załamała.

Kilkanaście  rodzina wyrywkowo przeglądnięte na obecność czerwiu ,

Czerwiu brak, resztki zasklepionego się wygryza ,i  jajka .

Na jednej pasiece zauważyłem ubytek pszczół ,3-4 rodziny musiałem wyjąć-przełożyć   po ramce za zatwór.

Tragedii nie ma ale , podejrzewam sąsiedztwo które się sprowadziło w tamtym roku .Już na jesieni rodziny się wydawały inne niż reszta .

Reszta miejscówek na plus a traktowane wszystkie tak samo . Ziółka olejki itp.

 

Edytowane przez baru
Opublikowano

u mnie też pięknie pyłek nosiły 

w środę też ma być podobno ciepło postaram się zajrzeć co u nich słychać

z lotów widać  ze dwie jak by słabsze były 

ale to zależy kiedy się podejdzie 

 

 

Opublikowano

U nas dzisiaj ciepełko więc zrobiłem przeglądy na obu pasiekach. Jedzenia mają jeszcze dużo tylko 4 rodziny dostały po słoiku ciasta bo miały mniej zapasów, a po świętach zapowiadają znowu zimę. Druga sprawa to czerw, przez ten marcowy nawrót zimy rodziny się zresetowały jest tylko troszkę czerwiu zasklepionego i świeżych jajeczek. Cały rozwój prawie rusza od początku. Mimo że rodziny mocne to coś mi się wydaje że na mniszek który jest u nas początkiem maja będzie walka o każdą pszczółkę. Jak się zrobi ciepło to przyroda szybciutko nadgoni, u pszczół cykl musi być nie da się tego nadgonić. Wielki Tydzień jeszcze ma być ciepły trzeba pomyśleć jak to rozegrać. PK  

Opublikowano
W dniu 26.03.2021 o 23:36, gajowy napisał:

Ja w zeszłym roku wiosną kupiłem trzy takie rodziny z kundelkami. Po zimie są to najmocniejsze rodziny. Pozostałe z oznakowanymi matkami są tak o dwie ramki słabsze.

 

I tak też jest. Nie jest prawdą, że tylko czysto rasowe hodowlane tworzą najsilniejsze rodziny. 

Kundelki też potrafią. I takie też mam. 

Z wrednych rodzin pozostały mi tylko dwie. A tak reszta wydaje się spokojne. 

Stan na dziś to 46 rodzin 

Opublikowano
3 godziny temu, Krzychu napisał:

Nie jest prawdą, że tylko czysto rasowe hodowlane tworzą najsilniejsze rodziny

A kto tak twierdzi że tylko czysto rasowe tworzą najsilniejsze rodziny? Pokaż mi taką osobę.

Z tym akurat kundelki nie mają żadnego problemu. Za to różnie bywa z łagodnością czy rojliwością i innymi pożądanymi cechami. PK  

  • Lubię 2
Opublikowano

hehe one po prostu pokazują kiedy nie pora grzebać w ulu a nie że zaraz agresywne 

miałem taką jedną i na wiosnę w zeszłym sezonie matkę miałem wymieniać 

ale na wiosnę łagodne jak baranki i tak zostało

i chyba takie są mniej podatne na rabunki

  • Lubię 2
Opublikowano
W dniu 28.03.2021 o 15:56, mirek. napisał:

hehe one po prostu pokazują kiedy nie pora grzebać w ulu a nie że zaraz agresywne 

A te co 10m od ula atakują to co? Ciężkie dzieciństwo miały czy jak? 

Opublikowano
W dniu 28.03.2021 o 14:45, piotrpodhale napisał:

A kto tak twierdzi że tylko czysto rasowe tworzą najsilniejsze rodziny? Pokaż mi taką osobę.

Z tym akurat kundelki nie mają żadnego problemu. Za to różnie bywa z łagodnością czy rojliwością i innymi pożądanymi cechami. PK  

Z początkiem pszczelarzenia sam tak myślałem, nie wiem zresztą dlaczego. Stąd też tak napisałem ;)

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.