Jump to content
Forum Pszczelarskie - Pasieka "Banicja"

Miód Pitny - Przepisy


Recommended Posts

Ja mam tu trochę doświadczenia praktycznego. 

Miód wychodzi z tego zacny, tylko trudno określić czasem, czy trójniak, czy czwórniak. Smak wzbogacony domieszką pyłku i pierzgi, zawsze gdzieś zawartej w plastrach. Znacznie lepszy niż dostępny w sklepach.

Obecnie bulka mi kolejny taki nastaw. Miodu w plastrach zostało mało, trzeba było uważać i dodać, jak drożdże przerobiły cały. To chyba jedyna rzecz, którą trzeba trochę inaczej ogarnąć. Normalnie robi się brzeczkę i potem 2 lata wakacji.  

Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, michal79 napisał:

Miód wychodzi z tego zacny, tylko trudno określić czasem,

Tak-  z czego. Lejek pordzewiały ze śmietnika czy po ropie .Balon też szmatą zatykasz ? Beman cytrynę czy kwasek dodawałeś ? Bardzo ważne jest ph.

1 godzinę temu, michal79 napisał:

lepszy niż dostępny w sklepach

Ja w sklepach nie kupuję .

O ile zrobienie 3 czy 4 to nie problem o tyle 2 czy 1,5 to nie gałganem słój zatykać . Mój 2 po 9 latach zlewam ( wojna ) . Po pierwszych 3 nie nadawał się do picia

Link to comment
Share on other sites

Godzinę temu, daro napisał:

Tak-  z czego. Lejek pordzewiały ze śmietnika czy po ropie .Balon też szmatą zatykasz ? Beman cytrynę czy kwasek dodawałeś ? Bardzo ważne jest ph.

Ja w sklepach nie kupuję .

O ile zrobienie 3 czy 4 to nie problem o tyle 2 czy 1,5 to nie gałganem słój zatykać . Mój 2 po 9 latach zlewam ( wojna ) . Po pierwszych 3 nie nadawał się do picia

 

No jak na handel, to pewnie trzeba się zastanowić co pasuje odbiorcy. 

Część odbiorców nie kupi, jak nie będzie napisane, że 3 razy dziennie wytwórca dezynfekuje całą pracownię pirosiarczynem. 

A część - w drugą stronę - ma być przaśnie (a Marek tak się trochę pozycjonuje), to może być i drewniana chałupa pachnąca dymem, i balon płukany wodą ze studni, i zatkany szmatą.

Byle nie kłamać, że białe jest czarne, a czarne jest białe. :P

Ja jestem gdzieś pomiędzy, miód robię głównie na własny użytek (ale teraz to nie wiem, czy przypadkiem w Reszlu żeśmy go nie pili. Nosz... No pili !), robię go na dwa sposoby. Jeden to "czysty" miód odwirowany i woda, a drugi sposób, to miód wykapuję ze zgniecionych plastrów, a to co zostanie, to trzymam kilka dni w wodzie. Potem plastry na przetopienie, a roztwór wody z miodem fermentuje. Lejek mam czysty, a w gąsiorze klasyczny korek i rurka fermentacyjna.  

muiAj9y.png

Edited by michal79
  • Lubię 2
Link to comment
Share on other sites

6 hours ago, daro said:

Beman cytrynę czy kwasek dodawałeś ? Bardzo ważne jest ph.

Kwasek. ok 50g/10L  Tyle rekomenduje Jan Cieslak w ksiazce "Domowy wyrob win" z 1957. Robie miody slodkie.  

Link to comment
Share on other sites

Jaki jest sens robić nastaw mniejszy niż 50l ? z mojego punktu widzenia zaczynam się zastanawiać nad ilością minimalną 100 bo po przeliczeniu wychodzi to jednak znikoma ilość. 50 litrów to litr/tydzień to niedzielnego obiadku jak znalazł a każdy dobrze wie że ten towar rozchodzi się błyskawicznie w towarzystwie.

  • Lubię 1
Link to comment
Share on other sites

7 minut temu, Brzytwiarz napisał:

Jaki jest sens robić nastaw mniejszy niż 50l ? z mojego punktu widzenia zaczynam się zastanawiać nad ilością minimalną 100 bo po przeliczeniu wychodzi to jednak znikoma ilość. 50 litrów to litr/tydzień to niedzielnego obiadku jak znalazł a każdy dobrze wie że ten towar rozchodzi się błyskawicznie w towarzystwie.

 

To prawda, szkoda marnować życie na grzdylki. Jeśli już, to na grzdyle.

Ale czasem jest środek tygodnia i tylko kilka plastrów z resztkami miodu zostaje. Niby możnaby kompocik dla dzieci zrobić... ale żal.

Link to comment
Share on other sites

To tu się już nie zgadzamy @michal79 nastaw w moim przekonaniu to nie odpad. Oczywiście, po lipie jak już towar się kończy a ramki nie po sklepione i się leje to by nie rozcieńczać całości to do balona jak znalazł towar. Wtedy nic nie żal :D 

  • Haha 1
Link to comment
Share on other sites

On 4/7/2022 at 7:46 PM, daro said:

Bo trzeba mieć sagan 70 l

Kolejny raz zgadzam się z @daro co prawda w innym temacie ale zawsze trza przyznać rację. Chodzi mi o fakt posiadania i zwiększania. Mam dziwne przekonanie, że jak miodu było mało to nie wina sezonu tylko po prostu rodzin pszczelich za mało :D. W tym sezonie przygotowany jestem już na zimowanie 60 szt ale i 70 szt nie pogardzę (ograniczenie dennicami i daszkami na chwilę obecną reszta w zapasie) :D 

Link to comment
Share on other sites

6 godzin temu, Brzytwiarz napisał:

Mam dziwne przekonanie, że jak miodu było mało to nie wina sezonu tylko po prostu rodzin pszczelich za mało :D. W tym sezonie przygotowany jestem już na zimowanie 60 szt ale i 70 szt nie pogardzę (ograniczenie dennicami i daszkami na chwilę obecną reszta w zapasie) :D 

 

No i o to chodzi ? Są dwie drogi , albo gospodarka intensywna albo ekstensywna . Jak mało miodu komuś to trzeba zwiększyć pasiekę stan liczebny rodzin , albo na dotychczasowej zwiększyć wydajność miodową. Każda opcja ma swoje plusy i minusy , ale chyba łatwiej jest zwiększyć ilość rodzin  , niż wydajność miodu od jednej rodziny bo tu barierę napotkamy szybciej bo jest w większym procencie niezależna od nas a od pogody , dostępności pożytku i trzeba by prowadzić gospodarkę wędrowną za pożytkami .

  • Lubię 2
Link to comment
Share on other sites

1. Może nie tak zwiększenie ilości pni jak ilość miejscówek na terenach atrakcyjnych - na każdej miejscówce np po 20 rodzin. Ale to zależnie kto jak chce, bo znam pszczelarza co ma po 50 na jednej. 

2. Młode, max dwuletnie matki (przyjęty gwarant plenności i dynamicznego rozwoju rodziny na wiosnę) 

3. Zadbanie o zdrowie rodziny (czyli wiadomo, głównie varroa destruktor i inne choroby) 

 

Wydaje mi się, że głównie te 3 czynniki mogą mieć wpływ na większy zbiór miodu pszczelarza. 

 

 

Link to comment
Share on other sites

???

... otuż , po pracującej sobocie , z 'lampką' agrestniaka ..... czytam 'przepisy' jak litrarzowo ..... 

.... ponieważ ja tylko hobbysta to hobbystycznie sobie 'warzę' i ..... i już pijam ..... 

 zatem za Wasze i pomyślne Wasze plany ....??

DSC_0118.JPG

 

 

?

PF

  • Lubię 2
  • Dziękuję 2
Link to comment
Share on other sites

13 hours ago, Krzychu said:

Wydaje mi się, że głównie te 3 czynniki mogą mieć wpływ na większy zbiór miodu pszczelarza. 

Ponieważ nie poznałeś jeszcze mojej żony.

  • Lubię 1
  • Haha 3
Link to comment
Share on other sites

  • 2 months later...

?

 ... z myślą o przyszłym 'sezonie'  dzisiaj warzyłem .... agrestniaka  (jakoś tak do gustu mego a zwłaszcza znajomych przypadł - choć manio[ "berbeluchą" zwie) .

Na razie z wielokwiatu i akacji ... za jakiś czas z lipy dodamy .... jakby co to czwórniak ...

   Tak dla podtrzymania tematu , a może i jako .... przypomnienie że już czas 

?

 

PF

 

Link to comment
Share on other sites

  • 4 weeks later...

To zadna nauka . Warzy się podobnie jak piwo . Kiedyś szumowano bo miód był brudny . Teraz warzenie nie tyko dezynfekuje ale zmienia kolor miodu no i trzeba dodać przyprawy . Ja biorę kawałek płótna i wsypuję robię z nich gałganek zawiązują sznurkiem masarniczym. Na koniec bez problemu wyjmują . Taki np. cynamon czy inne można dać sproszkowane .

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.