Jump to content
Forum Pszczelarskie - Pasieka "Banicja"

Recommended Posts

Posted

Jak w serialu . :D Zaczynamy skrobać topić , sprzedawać . Nowy sezon uważam za otwarty. Boć już jesień . Żurawie zataczając koła pożegnały się. No byle do wiosny.

  • Like 1
Posted

Właśnie wróciłem z przeglądu:

- trafia się jeszcze czerw a nawet jajeczko

- pobierają nadal syrop

- trwa walka z warozą :(

- panienki noszą na siłę pyłek (kwitnie obok mnie gorczyca, poplon facelii i gryki)

Ogólnie rodzinki silne, tegoroczne odkłady w liczbie 4 powinny bezproblemowo dać radę przez zimę (w 3 po raz pierwszy będę zimował na dennicy higienicznej)

Posted

Paweł czerw sie jeszcze trafia... u mnie się trafiają rodziny co mają go na 4-5 ramkach... matki jeszcze delikatnie czerwią.... wczoraj byłem w Orionie dokupić apifoodu dostaną jeszcze po 4kg...razem będzie po 16kg... pszczoły siedzą na siatce żeby automatom du*y wychłodzić

 

no i wracając do tego Oriona spotkałem wczoraj tam pszczelarza który przyjechał po pokarm bo też mu zabrakło... tylko 1,5t bo pasieka ponad 400 pni :D też ma takie sytuacje że czerwiu w niektórych rodzinach od cholery

 

10min temu był listonosz z korespondencją a w niej nr sprzedaży bezpośredniej 0yahoo.gif w pon zamawiam pieczątkę i ogień 

  • Like 2
Posted

Imker gratulacje! Dużą masz pracownie do odbioru miodu? Był lekarz na odbiorze? Coś więcej kontrolował/zwracał uwagę? Pasieka 400 uli, to jak na polskie warunki, ogromna.

Posted

Imker 16 kg na rodzinę - czy to nie za dużo? ja dałem po 10,5 kg na początku września i to im wystarczy bo przekarmienie jest równie szkodliwe co brak pokarmu.

Jutro przegląd - zobaczymy co jest, też mnie dochodzą słuchy o dużej ilości czerwiu więc chwilowo nie dymię na warrozę.

Posted

A u mnie miód z nawloci zabrany ok 60-70 litrów jeszcze nie rozlewalem, bardzo dobry wynik na 10 rodzin z których brałem u mnie ziemi V-VI klasy i jeszcze sucho bylo

 

Tylko jeden problem mam za cholerę nie chcą mi ramek osuszac a większość ramek pusta (pomyliłeś sie Daro ;) ) pierwszy raz tak mam, zawsze po lipie to targaly wszystko co sie dało do gniazda a tu klops :( mogę takie mokre ramki zostawić w pracowni na drugi rok? Bo sam nie wiem pierwszy raz mam taką sytuację?

Posted

Podesłał byś a nie chwalił się. A co to 60 , kwiat wieku. Zauważyłem że czerw miałem późno tylko tam gdzie młode tegoroczne matki u starszych nic nie było . Teraz nie gmeram bo po co ? Zresztą czasu nimom , miałem do Roberta się wybrać .....

Posted

Jutro jadę do pszczółek, dam po literku inwertu na powałkę - tam gdzie wyjadły to co dostały wcześniej, w kilku ulach wycofam jeszcze pewnie jakieś ramki, popatrzę jak noszą pyłek z gorczycy i facelii - błogostan :-)

Posted

 

Tylko jeden problem mam za cholerę nie chcą mi ramek osuszac a większość ramek pusta (pomyliłeś sie Daro ;) ) pierwszy raz tak mam, zawsze po lipie to targaly wszystko co sie dało do gniazda a tu klops :( mogę takie mokre ramki zostawić w pracowni na drugi rok? Bo sam nie wiem pierwszy raz mam taką sytuację?

Postaw na środku pasieki, może się skuszą :D

Można takie ramki zostawić w pracowni spokojnie , tylko nie w wilgotnym miejscu . A  zbędne ramki z pokarmem przechowuje się  i co?

Posted

Jutro jadę do pszczółek, dam po literku inwertu na powałkę - tam gdzie wyjadły to co dostały wcześniej, w kilku ulach wycofam jeszcze pewnie jakieś ramki, popatrzę jak noszą pyłek z gorczycy i facelii - błogostan :-)

Mazi dawanie inwertu małymi dawkami nie prowadzi do niczego dobrego - inwert należy podawać w dużych dawkach (najlepiej cała dawke na raz) tak by pszczoły nie domieszały nić innego.

Posted

Dni były upalne, noce cieplejsze od czerwcowych i lipcowych to i czerwiu sporo.

Posted

Mazi dawanie inwertu małymi dawkami nie prowadzi do niczego dobrego - inwert należy podawać w dużych dawkach (najlepiej cała dawke na raz) tak by pszczoły nie domieszały nić innego.

To już końcówka, pobierają coraz słabiej. Nie boję się domieszek. Spadź mi nie grozi. Wolę dać 2 kg za dużo niż 10 dkg za mało. Tak jak pisał Piotr - jeszcze nie spotkałem się ze spadkiem rodzin z przejedzenia :-) Poza tym chcę, żeby sukcesywnie zalewały komórki po wygryzionym czerwiu - wczoraj w pasiece miałem w kilku ulach piękny oblot młodej pszczoły...

Posted

U mnie na pasiece wygoda:) barakowóz postawiłem niestety kosztem walców do węzy. Wszystko teraz mam pod ręką no i jest gdzie odpocząć.

 

Co do karmienia to ja niedoświadczony zdaję się na setki tysięcy lat doświadczenia pszczół i pokarm podaję do momentu kiedy pobierają.

 

Karol

  • Like 1
Posted

kubek33,a zginęły ci kiedyś pszczoły z przejedzenia i ile rodzin?PK

Z przejedzenia pszczoły jeszcze mi nie spadły ale za to mój portfel schudł od przejedzenia sie pszczół - no trzeba w tym wszystkim trzymać umiar i ekonomię. Hobby to by to było gdybym miał 5 rodzin - koszty by nie były ważne, teraz to normalne gospodarstwo gdzie ekonomia ma swoje miejsce. No chyba że chcecie chodzić do roboty, tam zasuwać a to co zarobicie przeznaczyć na pszczoły tylko pytanie po co i co na to rodzina?

 

A to na dodatek - troche literatury: http://www.miesiecznik-pszczelarstwo.pl/artykuly/2005_24/artykul_2005_24.html

Posted

Uwaga! Uwaga! Podaję wyniki totalizatora warrozowego w ulach kontrolnych.

 

ul 1 = naliczonych pasożytów 67

ul 3 = naliczonych pasożytów 322

ul 6 = naliczonych pasożytów 169

 

Kolejne wyniki prawdopodobnie pod koniec października wraz z podaniem 2 dawki tymolu. Stay tuned!

 

 

Jak u Was osyp wygląda?

Posted

Od kilkudziesięciu do kilkuset, w dwu przypadkach ponad tysiąc. Lepiej wyglądały rodziny które z różnych powodów miały przerwy w czerwieniu: roje, odkłady i wyrojone wymiana matki. Najgorzej wyglądały rodziny w których był czerw non stop, choć w obu przypadkach były wyjątki. Całkiem fajnie sytuacja wyglądała w rojach i odkładach w których zastosowałem kwas mlekowy w okresie bez czerwiowym.

Posted

Od kilkudziesięciu do kilkuset, w dwu przypadkach ponad tysiąc.

U mnie jest podobnie , tysiąc to nie ale w kilku ulach po kilka setek pasozyta było , najlepiej jest w trzech nowych rójkach gdzie po obsadzeniu były odymiane -tam po ki;lkanascie sztuk ale w pozostałych jest dużo , dzis bede odymiał czwarty raz , niema to pewnie nic do rzeczy ale najlepsza sytuacja  jest w starych warszawiakach.

Posted

Początkowo myślałam że to żart, gdyby nawet to niesmaczny ale puenta mnie rozwaliła. Nie ma osypu , to znaczy że metoda jest skuteczna i tym optymistycznym stwierdzeniem pora zacząć nowy dzień :D

  • Like 1
Posted

Jest tylko jedno pytanie , waroza odeszła gdzieś nie wiadomo ?tao.gif

I nie pożegnała się z pszczelarzem aloha.gif A poza tym skąd tle wołów wziąć do większej pasieki ? butcher.gif

Pozdrawiam

Tadek

Posted

Rewelacja! Taki sąsiad to skarb. Jutro włożę do uli po mentosie, jak nie będzie osypu to znaczy, że warroza sobie wyszła z ula :)

Posted

Takie marnotrawstwo wg mnie to kość powinno kłaść się w poniedziałek a wyjmować w sobotę tak by w niedziele ugotować z niej rosół. Po ugotowaniu jeszcze burek sobie pogryzie. Dziś robię zakupy i będę zwalczał warrozę tą metodą + rosół + burek. Pozdrawiam wyniki wkrótce.

Posted

Zgadzam się  kubek33. Do tego jeszcze jest jedna bardzo istotna rzecz. Wrzący rosół trzeba równomiernie polewać między uliczki. Jego lecznicze właściwości działają piorunująco na całą rodzinę.

 

Tak całkiem serio, to uważam, że to jest typowy bait i trolling. Koleś pewnie siedzi i brechta jak wszyscy łykają to jak pelikany :))

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...

Important Information

By using this site, you agree to our Terms of Use.