Skocz do zawartości
Forum Pszczelarskie - Pasieka "Banicja"

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Współczuję Ci Robercie w związku z tą powodzią , ale cóż Ci możemy w tym przypadku pomóc albo doradzić ?? Anomalie pogodowe zdarzają się , i póki co na nie nie mamy wpływu :( Mnie kiedyś wiatr poprzewracał prawie wszystkie ule  :angry: Prace ziemne które mogły by coś pomóc Ci w tej sytuacji to droga sprawa finansowo i niewielu na nie stać ? Ale zawsze trzeba mieć jakieś alternatywy i inne sposoby jak chociażby w Twoim przypadku przekopanie rowu i danie częściowo odpływu wodzie :) prze co zminimalizowałeś zagrożenie.  

W moim przypadku przeniosłem ule w inne miejsce mniej narażone na wiatry od zachodniej strony , a u Ciebie to pewnie Ty wiesz najlepiej jaki może być ten plan B i nie będziemy się wymądrzać z radami :D

Pozdrawiam

Tadek

Opublikowano

Bóg mi świadkiem,że nie dałbym 3-razy w roku zalewać pszczółek.Zrobiłbym nasyp,platformę,przekopałbym,rozkopał,wyniósłbym na Giewont alebym nie dał.Ale to moje prywatne zdanie,każdy robi jak uważa.PK

  • Lubię 1
Opublikowano

wyniósłbym na Giewont

Też bym wyniósł. Ale na Giewont ode mnie trochę za daleko :D

 

Wykopanie kanału pomogło .

Zdjęcie2521.jpg

Woda chwilowo zalała podwórko , ale w pasiece już się nie podniosła .

Teraz już i z podwórka odpływa (innym rowem , który wykopałem kilka lat temu .

Pszczołom już zdaje się , że nic nie grozi .

 

Muszę przywieźć na pasieczysko kilka wywrotek ziemi/gruzu .

Ale to duże i kosztowne przedsięwzięcie . Transport i załadunek  niestety słono kosztuje .

Najpierw trzeba wywieźć pszczoły .

Później zrobić dojazd (wyciąć kilka drzew owocowych ) .

i ... czekać na suszę , bo w takie lato (i jesień) jak w tym roku , to wjazd możliwy co najwyżej na gąsienicach (nie tych z Podhala ;)  )

 

Przenieść uli nie mogłem , bo albo stałyby na otwartej przestrzeni , gdzie wciąż hula wiatr .

Albo stałyby na niestabilnym torfie .

Więc po pierwsze bujały by się , a po drugie wózek pasieczny nie dojechałby ,

a mój kręgosłup noszeniu korpusów z miodem po 100-200m. do pracowni mówi "NIE"

 

Dwa inne moje pasieczyska , to już historia .

Na jednym buduje się dom , a do drugiego nie ma dojazdu , bo jedyną drogę zaorali .

Szukam nowego ...

 

Teraz już mam nadzieję będzie tylko  lepiej . . . :)

 

 

 

 

  • Lubię 2
Opublikowano

Słuchajcie!!! Sprawa jest poważna naszemu koledze wyroiła się dzisiaj o 6.35 rodzina.Będzie podobno Zosia.Domagam się pępkowego przynajmniej wirtualnego!.Gratulacje Paweł.!!!

Dziękuję Piotr oraz wszystkim za gratulacje i życzenia. Na forum administracyjnym dałem informację, że chwilowo z powodu obowiązków zaglądam sporadycznie - przepraszam - jak sprawa mi się "ustabilizuje" i nauczę się nowych obowiązków będę znowu często.  Jeszcze raz bardzo, bardzo dziękuję i przepraszam za utrudnienia w kontakcie ze mna.

  • Lubię 1
Opublikowano

Dziękuję Piotr oraz wszystkim za gratulacje i życzenia. Na forum administracyjnym dałem informację, że chwilowo z powodu obowiązków zaglądam sporadycznie - przepraszam - jak sprawa mi się "ustabilizuje" i nauczę się nowych obowiązków będę znowu często.  Jeszcze raz bardzo, bardzo dziękuję i przepraszam za utrudnienia w kontakcie ze mna.

Idź się przespać póki możesz :-P

  • Lubię 1
Opublikowano

Najgorsze pierwsze 20 lat od urodzin dziecka potem już leci. ;)

Najlepszy okres , to 3-13 lat (około)  .

Później zaczynają się schody . Najgorszy "czas gimnazjalny" ;)

Po 20-ce tak jak pisze Piotr zazwyczaj robi się spokojniej .

Opublikowano

Kolejny raz wielodniowe ulewne deszcze spowodowały mocne podniesienie się poziomu wody w Kaczej Dolinie .

Kilkadziesiąt uli było zagrożonych zalaniem .

Niestety nie mam gdzie pasieki na zimę wywieźć ... :( 

Zresztą przy tak rozmiękłych gruntach i tak bym nie dał rady wywieźć kilkudziesięciu uli .

Woda była już 2-3 cm. od większości dennic (cześć uli uniosłem już wcześniej ) 

a różnica poziomów przed groblą i za nią wynosiła około pół metra .

Woda podnosiła się w oczach .

Groblę po ostatnim podtopieniu odrobinę podwyższyłem , ale kiedy w ciągu 3-4 godzin woda podniosła się tak , że zaczęła się przesączać górą  do pasieki nie miałem już wyjścia .

Musiałem  podjąć szybką ... trudną decyzję .

Walcząc z czasem i szalejącym orkanem Grzegorz przekopałem się pomiędzy stawami i spuściłem wodę z górnego do dolnego stawu (oczywiście nie całą) .

Woda zalała podwórko i pomieszczenia gospodarcze ( i tak by w ciągu najbliższych godzin zalała) ,

Ale co ważne  "kulminacyjna fala powodziowa" poszła bokiem i nie przeszła przez pasieczysko .

 

 

 

Chłopie,ale ty naprawde kochasz twoją posiadłość-co roku walka z podtopieniami,podziwiam Cię Kolego...

  • Lubię 2
Opublikowano

 ty naprawde kochasz twoją posiadłość

Tak.

Innej nie mam , więc lubię to co mam .

A że zmienia się klimat ... na to wpływu nie mam .

Dlatego pomału przystosowuję się jak mogę ...

  • Lubię 3
Opublikowano

Wczoraj i dziś pszczółki się oblecą. Żałuję, że siedzę poza domem.

U Was w okolicach Ślęży obserwując prognozy pogody , to chyba przez 360dni w roku pszczoły latają :D

Opublikowano

U Was w okolicach Ślęży obserwując prognozy pogody , to chyba przez 360dni w roku pszczoły latają :D

Mylisz się, jakieś 350 :-) Mają przerwę Świąteczną. Ma to swoje plusy, ale pomyśl o minusach np. warroza...

Opublikowano

Moje pszczółki, dzisiaj zdecydowały się wylecieć na rzepak bo facelia przekwitła.

...............................................................................................................
Jan Dzierżoń - Ślązak - Ojciec współczesnego pszczelarstwa

Opublikowano

Piotrka ul ma bardzo ładną brodę .

większą niż moja w okresie kiedy była najdłuższa :D

attachicon.gifbroda....jpg

 

 

 Robercie!

 jeszcze takie 'miałem'

8769d6e4b1f8.jpg

043c74acac01.jpg

 ... no sam 'próbowałem' podobną mieć .... po tygodniu : '' proszę się ogolić bo śniadania i obiadu nie będzie "| ... no to ...nie mam ;)

 

PF

Opublikowano

Dzisiaj teleexpresie pokazali dojrzewające banany pod Opolem. :o  :rolleyes:  Ja osobiście bananów nie mam, ale pszczółki były aktywne jak słońce przyświeciło. Pszczółki latały około 3 godzin. :)

...............................................................................................................
Jan Dzierżoń - Ślązak - Ojciec współczesnego pszczelarstwa

Opublikowano

Witajcie koledzy, mam duzy dylemat odnośnie zimowli jednego ula. W jednym ulu jak podniosłem ostatnio korek od pajączka to zobaczyłem pełno dziewczyn pod powałką a to dopiero początek sezonu/zimowania (pomyślałem może źle się uwiązały na górnym korpusie więc postanowiłem zrobić roszadę (górny na dół a dolny na górę). Jak otworzyłem powałkę przy temperaturze 4st zobaczyłem pełne gniazdo na 8 ramkach (pszczoła się dosłownie wylewała na ramkach i na dodatek uwieszona pod powałką (pełno na zatworze). Odłożyłem korpus górny na bok i na dolnym to samo ale obsiadał tylko na połowie ramek tej górnej części. choć był pełne miodu. Czy to normalne jest - że tak się dziwnie zachowują ?? inne rodziny mają spowolnione ruchy a ta rodzina jest mega żywa. ?? Pokarmu mam do oporu. Pszczoły zimuję na poduszce (jeden korpus pusty u dołu) pozostałe dwa korpusy 2x8 ramek 1/2 dadanta i zatwór. 

może rodzina zasilna poszła do zimy?? może trzeba było na trzech korpusach zimować?? proszę o wasze zdanie w tej kwestii. 

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.