Brzytwiarz Opublikowano 5 Listopada 2017 Opublikowano 5 Listopada 2017 Witam, chciałbym poszerzyć wiedzę na temat chrząszcza ulowego. Czy to już u nas w PL się znalazło. Cytuj
BOROWY Opublikowano 5 Listopada 2017 Opublikowano 5 Listopada 2017 Jeszcze nie. W Austrii też jeszcze nie ma. W zasadzie nie wyszło poza Włochy. Cytuj
MAZI Opublikowano 5 Listopada 2017 Opublikowano 5 Listopada 2017 Witam, chciałbym poszerzyć wiedzę na temat chrząszcza ulowego. Czy to już u nas w PL się znalazło. A warroza zgłębiona? Cytuj
Tadek11 Opublikowano 6 Listopada 2017 Opublikowano 6 Listopada 2017 Oby tylko ten chrząszcz nie uodpornił się na nasz klimat ?? Bo to jak na razie chłodny klimat jest naszym sprzymierzeńcem. Dobrze Danielu że pokazałeś taki materiał , wiedzy nigdy nie za dużo Cytuj
Emik3 Opublikowano 6 Listopada 2017 Opublikowano 6 Listopada 2017 Z tego co czytałem to wszystkie stadia tego chrząszcza umierają w temperaturze poniżej -12 stopni Celsjusza. Niektórzy twierdzą, że w naszym kraju pierwsze przypadki jego wystąpienia były, inni że nie. W mojej opinii jak ktoś twierdzi, że już u nas jest to nie ma pojęcia co w ulu w ogóle jest. Ten chrząszcz ma możliwość przezimowania tylko i wyłącznie w ulu, jednak w naszym klimacie nawet w ulu temperatura spada dość solidnie, mówią że pszczoła europejska do kłębu bierze takiego żuka, podejrzewam że są to przypadki odosobnione, bo dużo szybciej by się rozprzestrzeniał, więc raczej nie spodziewałbym się, że zdąży się przystosować do naszego klimatu za naszej "kadencji". Adaptacja gatunku do nowych warunków trwa minimum dziesiątki a zazwyczaj setki a nawet tysiące lat. Chyba, że ktoś będzie na siłę robił badania typu, sprowadzi 1000 żuków do naszego klimatu i sprawdzał będzie, czy któryś przeżyje zimę, a potem go rozmnażał i przypadkiem z poletka doświadczalnego kilka sztuk mu się wymknie (a la pszczoła afrykańska w Brazylii ). W ostateczności wszyscy będziemy musieli przestawić się na pszczołę afrykańską, która sama automatycznie walczy ze wszystkimi pasożytami i miód będzie zdrowszy bo zero chemii 1 Cytuj
BOROWY Opublikowano 6 Listopada 2017 Opublikowano 6 Listopada 2017 A warroza dostosowywala się dziesiątki lat ? Chyba nie. Żuk radzi sobie w Kanadzie, co prawda rozprzestrzenia się wolniej niż w klimatach cieplejszych ale sobie radzi, to poradzi sobie i u nas. 1 Cytuj
Emik3 Opublikowano 6 Listopada 2017 Opublikowano 6 Listopada 2017 Warroza nie musiała się dostosowywać, bo jej naturalny obszar występowania to Rosja a nie Afryka. No skoro radzi sobie w Kanadzie to będzie sobie radził i u nas. Cytuj
Michał Opublikowano 7 Listopada 2017 Opublikowano 7 Listopada 2017 Żuczek jest w Kanadzie, hmm ująłbym to "sezonowo". Nadal w Kanadzie głównie bazuje się na pakietach z Południa USA. Tam żuczek ma się dobrze. Zatargany końcem marca, czy w kwietniu nawet na Alaskę da radę przeżyć do jesieni i pokazać różki. Jakby Kanadyjczycy hodowali swoje pszczoły nie mieliby problemów z żuczkiem. Nie żeby teraz były jakieś olbrzymie, tak swoją drogą. Incydenty. Cytuj
Tadek11 Opublikowano 7 Listopada 2017 Opublikowano 7 Listopada 2017 A czy u nas w Polsce ktoś "zapomógł" się w żuczka i czy on przezimował do następnego roku ??? W teorii to jest możliwe a jak w praktyce ??? Znacie takie przypadki ???? Bo w Kanadzie jak czytałem dużo pasiek nie zimuje wcale pszczół tylko co roku zakupuje pakiety czy rodziny na sezon pszczelarski w cieplejszych rejonach Ameryki i stąd pewnie notowane są u nich takie przypadki ?? A jak jest na prawdę to trzeba by spytać Kanadyjczyków ?? Cytuj
Emik3 Opublikowano 7 Listopada 2017 Opublikowano 7 Listopada 2017 W teorii rój utrzymuje przez całą zimę temperaturę powyżej 12 stopni, jednak tak długotrwałe narażenie tego żuka na niższe temperatury może uniemożliwić mu dalszy rozwój, bo zima u nas jest popierdzielona w porównaniu do wielu innych krajów. Cytuj
Robi_Robson Opublikowano 8 Listopada 2017 Opublikowano 8 Listopada 2017 Ten chrząszcz ma możliwość przezimowania tylko i wyłącznie w ulu, jednak w naszym klimacie nawet w ulu temperatura spada dość solidnie, mówią że pszczoła europejska do kłębu bierze takiego żuka Nie tylko bierze żuczka do kłębu , ale nawet go karmi ! Gdzieś w internecie krążą zdjęcie i film jak pszczoła karmi żuczka . A czy u nas w Polsce ktoś "zapomógł" się w żuczka i czy on przezimował do następnego roku ??? W teorii to jest możliwe a jak w praktyce ??? Znacie takie przypadki ???? Na Forum Miodka była kiedyś użytkowniczka Katarzyna T. Nick pszczoła8003 Ta bezmyślna istota pracowała jakiś czas we Włoszech i miała podobno pasiekę 150pni w Polsce. Upierała się , że polskie pszczoły są be , a włoskie są cacy . Chciała sprowadzić te "lepsze" pszczoły z Włoch do Polski ! Dokładnie w momencie kiedy codziennie likwidowano w Kalabrii kilka kolejnych pasiek z powodu inwazji żuczka ! Nie docierały do niej żadne argumenty . Czy sprowadziła ??? Bóg to wie . Nasi forumowicze też próbowali ją tam odwieźć od tego pomysłu . Ale wtedy zrobiła się straszna wojna bez przebierania w słowach ( przede wszystkim na pw , ale nie tylko ) . Atmosfera zrobiła się gorsza niż u nas po ostatnich wyborach... Nie było wyjścia . Ktoś musiał posprzątać ... Posprzątałem . Nie ma już tam Katarzyny T. Cytuj
daro Opublikowano 8 Listopada 2017 Opublikowano 8 Listopada 2017 A czy u nas w Polsce ktoś "zapomógł" się w żuczka i czy on przezimował do następnego roku ??? W teorii to jest możliwe a jak w praktyce ??? Znacie takie przypadki ???? Jak zaczynałem i praktykowałem u pszczelarza sadownika to widziałem czy to nie wiem ale bardzo podobne ( robaki w plastrach z miodem , całe gniazdo) Twierdził że przywleczone w samochodzie po cytrusach . Nie przenosił się , był 3 lata w jednym ulu szkoda mu było niszczyć rodziny . Po 3 latach w zimę rodzina upadłą i żuczka więcej nie było. Ale to tylko moje podejrzenia że to ten bo pamięć ludzka zawodna. Pszczoła włoska na Opolszczyźnie nie u nas. Cytuj
Michał Opublikowano 8 Listopada 2017 Opublikowano 8 Listopada 2017 Fachowcem nie jestem, ale żuczek z tego co wiem zimuje w formie przetrwalnikowej w ziemi. Jako larwa wychodzi z ula na kilka metrów i zagrzebuje się w ziemi, gdzie się przepoczwarza. Tam czeka wiosny i wraca. Stąd specjaliści (realiści) są zdania, że w ziemi nie ma szan na przeżycie. Nawet jak w jednym roku zauważy się żuczka, to w następnym wystarczy ziemię pod ulem wywapnować i też padnie. Nie siejmy paniki. Nie jesteśmy w stanie przygotować się "na zapas". Cytuj
BOROWY Opublikowano 8 Listopada 2017 Opublikowano 8 Listopada 2017 Zimuje również w ulach w klebach. Jeśli się dostanie do nas to będą problemy. Przynajmniej nie będziemy się już martwić o warroza. Ps. Ciekawe czy "pszczelarze" naturalny będą dochodzić tak samo do pszczoły bez suczka jak do pszczoły bez warrozy? Cytuj
Tomzo Opublikowano 8 Listopada 2017 Opublikowano 8 Listopada 2017 Pszczoła włoska na Opolszczyźnie nie u nas. Pasieka Enzo z YT... Cytuj
Tomzo Opublikowano 9 Listopada 2017 Opublikowano 9 Listopada 2017 Tak bliżej Tomzo bo ni dudu ? Pasieka Enzo-opolskie,gościu ma kanał na YouTobe,ma we swojej pasiece włoszki od Cegiełki,tylko nie wiem,czy zaaplikował matkę unasiennioną albo kupił cały odkład; Cytuj
Turqs Opublikowano 23 Grudnia 2020 Opublikowano 23 Grudnia 2020 Kolejny fakt do potwierdzenia lub mit do obalenia. Pan Nowotnik podaje w nagraniu iż mały chrząszcz ulowy został już znaleziony w Austrii. Nie mogłem znaleźć takiej informacji. Cytuj
michal79 Opublikowano 23 Grudnia 2020 Opublikowano 23 Grudnia 2020 (edytowane) 29 minut temu, Turqs napisał: Kolejny fakt do potwierdzenia lub mit do obalenia. Pan Nowotnik podaje w nagraniu iż mały chrząszcz ulowy został już znaleziony w Austrii. Nie mogłem znaleźć takiej informacji. Otworzyć w zakładkach i popatrzeć sekwencyjnie. Krzyżyki - infekcja. Fioletowe kółka - monitorowane odkłady wabiki. Zielone kółka - pasieki. https://www.izsvenezie.com/documents/reference-laboratories/beekeeping/aethina-tumida/2016/figure-5-monitoring-area-calabria-sicily.pdf https://www.izsvenezie.com/documents/reference-laboratories/beekeeping/aethina-tumida/2017/figure-4-monitoring-area-calabria-sicily.pdf https://www.izsvenezie.com/documents/reference-laboratories/beekeeping/aethina-tumida/2018/figure-4-monitoring-area-calabria-sicily.pdf https://www.izsvenezie.com/documents/reference-laboratories/beekeeping/aethina-tumida/2019/figure-4-monitoring-area-calabria-sicily.pdf https://www.izsvenezie.com/documents/reference-laboratories/beekeeping/aethina-tumida/2020/figure-3-surveillance-calabria-sicily.pdf Edytowane 23 Grudnia 2020 przez michal79 Cytuj
Tadek11 Opublikowano 23 Grudnia 2020 Opublikowano 23 Grudnia 2020 29 minut temu, Turqs napisał: Kolejny fakt do potwierdzenia lub mit do obalenia. Pan Nowotnik podaje w nagraniu iż mały chrząszcz ulowy został już znaleziony w Austrii. Nie mogłem znaleźć takiej informacji. Mirek my to możemy najwyżej obalić coś innego jako że idą Święta ? I jak widać ten Nowotnik wpisuje się w ogólną tendencje , czyli straszenie Wszystkich na potęgę , gdzie nie otworzysz jakąś stronę w necie to Ciebie na okrągło czymś straszą a to covid , a to różne inne choróbska , a to ten właśnie umarł i co druga informacja w necie to jest straszenie , kupisz ten a ten samochód to na pewno Ci się popsuje itp. , taka jest tendencja w necie że promowane finansowo są te informacje na które ludzie klikają , bo ludzie czytają to ze strachu i klikają na strony takie które straszą i to staje się nie do zniesienia i ten Nowotnik też poczuł bluesa i nas straszy czym tylko może. Do d...y z takim wykładowcą , są lepsi wykładowcy. Zresztą na Forum Naszym Koledzy w innym temacie już jego fachowość słusznie podsumowali. Cytuj
michal79 Opublikowano 23 Grudnia 2020 Opublikowano 23 Grudnia 2020 Od 2016 występowanie chrząszcza ulowego jest ograniczone do kilku lokacji w południowych Włoszech, wciąż na tym samym obszarze. Cytuj
Beeman Opublikowano 23 Grudnia 2020 Opublikowano 23 Grudnia 2020 U mnie czasem mrozi dwa tygodnie po -25C i żuczek sobie radzi. Widzę jednego w jednym ulu raz na sezon. Inni z okolicy maja większe problemy. Cytuj
michal79 Opublikowano 23 Grudnia 2020 Opublikowano 23 Grudnia 2020 25 minut temu, Beeman napisał: U mnie czasem mrozi dwa tygodnie po -25C i żuczek sobie radzi. Widzę jednego w jednym ulu raz na sezon. Inni z okolicy maja większe problemy. Podobno w Kanadzie dopiero niedawno rozpracowali, że można zimować pszczoły. Wcześniej myśleli że na wiosnę kupuje się nowe z południa Stanów. To tłumaczy obecność żuczka 2 Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.