Tadek11 Opublikowano 19 Lutego 2019 Opublikowano 19 Lutego 2019 Zapewne większość z nas zna założenia tej metody i może watro sobie zadać pytanie - Czy ja u siebie w pasiece mogę zastosować taką metodę ? Ciekawy jestem ilu Kolegów stosuje tą metodę i w jaki sposób ? Ja dotychczas robiłem to metodą tworzenia odkładów i odpowiednią wymianę matek w rodzinach produkcyjnych wykorzystując okresy bez czerwiowe i robiąc w tym czasie zabiegi przy użyciu minimalnej ilości chemii ? Ale w tym roku oprócz tej metody którą stosowałem dotychczas mam plan użyć pewnej ilości izolatorów jedno ramkowych w rodzinach tz. produkcyjnych . Oto dla przypomnienia na czym polega ta metoda https://pasieka24.pl/index.php/pl-pl/pasieka-czasopismo-dla-pszczelarzy/107-pasieka-2-2014/1293-zwalczanie-varroa-destructor-metod-izolowania-matki-cz-1 https://www.youtube.com/watch?v=nq1Szntsxmw Cytuj
Kosut Opublikowano 19 Lutego 2019 Opublikowano 19 Lutego 2019 Tadek ja taki plan mam już od dwóch sezonów nawet izolatory kupiłem i 2 lata leżą Cytuj
Tadek11 Opublikowano 19 Lutego 2019 Autor Opublikowano 19 Lutego 2019 U mnie też kilka izolatorów Chmary leży i nie stosowałem ich ponieważ izolowanie matki w samym izolatorze bez ramki po której może chodzić matka i składać jajeczka powoduje niekorzystny wpływ na biologię matki podobno , takie opinie były w fachowej prasie. Poza tym izolowanie matek na okres zimowy w izolatorach Chmary , wg opinii moich kolegów z Koła pszczelarskiego, przebiegał u nich z niepowodzeniami i był duży odsetek rodzin upadłych więc nie zdecydowałem się na ich użycie w okresie zimowym tym bardziej że mam nietypowe ule. Ale teraz chyba nadchodzi taka konieczność stosowania metody izolowania matek , jeżeli chcemy uniknąć większej ilości chemii i dalej pomimo tego nie być pewnym czy osiągniemy pożądany skutek Cytuj
Nacek Opublikowano 22 Lutego 2019 Opublikowano 22 Lutego 2019 A nie prościej zastosować metodę dr Liebiga, po lipie zrobić odkład z starą matką bez czerwiu, mamy sześc dni na zrobienie zabiegu, natomiast w macierzaku robimy po 21 dniach, po czym łączymy towarzystwo, przy okazji można wymienić matkę jeśli jest taka potrzeba. Stosowałem tylko eksperymentalnie, i o dziwo działa 1 Cytuj
Tadek11 Opublikowano 22 Lutego 2019 Autor Opublikowano 22 Lutego 2019 Ignacy nie ma jedynego i tylko słusznego sposobu jak i kiedy wykonać zabieg przeciw warrozowy bez obecności czerwiu bo każdy ma inne pożytki i każdy może mieć swój plan hodowli , i czasami trzeba stosować dwa lub trzy plany hodowli aby pozyskiwać takie pożytki jakie chcemy , ja też stosuję metodę odkładów , ale czasami trzeba w iluś tam ulach zaizolować matkę która wróciła na przykład z późnego pożytku , na przykład gryki albo nawłoci i wtedy izolatory takie się przydają Poza tym izolator taki jest remedium na długie czerwienie matek jesienią we wrześniu czy październiku kiedy tego czerwiu nam nie potrzeba , bo pszczoły przez to zużywają pokarm zimowy i pszczelarzom nie zależy żeby matki długo czerwiły w październiku , bo i po co ? 1 Cytuj
vincent vega Opublikowano 22 Lutego 2019 Opublikowano 22 Lutego 2019 Zwalczenie warozy w lipcu nie zwalnia pszczelarza od zwalczenia jesienią. Ci, którzy tego roku nie zwalczyli późną jesienią mają pasiekę zainfekowaną wtórnie i problem - pod warunkiem, że pszczoły jeszcze są. 1 Cytuj
lalux5 Opublikowano 22 Lutego 2019 Opublikowano 22 Lutego 2019 Propagatorem stosowania izolatorów Chmary jest Pan Igor Pawłyk. .Pisze artykuły w Pszczelarstwie w 2019. Na pewno będzie przedstawiał swoje spostrzeżenia z tej dziedziny.. Ma doświadczenie w tym co robi. Są filmiki na Yutubie zamieszczane przez Niego( nie oglądałem , nie biorę odpowiedzialności za polecenie ) , ale ten Pan na pewno nie jest ,,nawiedzonym yutuberem" , jakich nam się namnożyło .Ma wiedzę i doświadczenie. 1 Cytuj
daro Opublikowano 22 Lutego 2019 Opublikowano 22 Lutego 2019 Zwalczenie warozy w lipcu nie zwalnia pszczelarza od zwalczenia jesienią. A ja tam nigdy w lipcu nie zwalczam . Podstawowym terminem zwalczania jest okres bez czerwiu . 1 Cytuj
vincent vega Opublikowano 22 Lutego 2019 Opublikowano 22 Lutego 2019 A ja tam nigdy w lipcu nie zwalczam . Co kraj to obyczaj... Cytuj
lalux5 Opublikowano 23 Lutego 2019 Opublikowano 23 Lutego 2019 A ja tam nigdy w lipcu nie zwalczam . Podstawowym terminem zwalczania jest okres bez czerwiu . W lipcu też może nie być czerwiu ... i będzie dylemat Cytuj
Bohtyn Opublikowano 23 Lutego 2019 Opublikowano 23 Lutego 2019 W lipcu też może nie być czerwiu ... i będzie dylemat Tak,tak - jeżeli w lipcu nie ma czerwiu to rodzina ma marne szanse na przeżycie zimowe - i to jest dylemat. 1 Cytuj
vincent vega Opublikowano 23 Lutego 2019 Opublikowano 23 Lutego 2019 A ja w ubiegłym sezonie już w lipcu zawalczyłem z warozą. Sypała się aż miło. Dzięki temu pszczoły, których zadaniem jest zimowla nie zostały uszkodzone przez tego szkodnika. Jesienią w okresie bezczerwiowym poprawiłem dymkiem i spokojnie czekam wiosny. Po pierwszym oblocie widzę już, że rodzinki pięknie przezimowały. Gdybym czekał do okresu bezczerwiowego to ... nie miał bym teraz tak dobrego humoru 2 Cytuj
lalux5 Opublikowano 23 Lutego 2019 Opublikowano 23 Lutego 2019 Tak,tak - jeżeli w lipcu nie ma czerwiu to rodzina ma marne szanse na przeżycie zimowe - i to jest dylemat. To nie dylemat , to prawda . Cytuj
Tadek11 Opublikowano 9 Lipca 2021 Autor Opublikowano 9 Lipca 2021 Eksperyment izolowania matek w izolatorach dwu ramkowych tym roku robię na 10 rodzinkach produkcyjnych . Celem jest walka z warrozą w czasie bez czerwiu i mam już zaizolowane do tego matki w takich izolatorach w tych rodzinach . Później matkę uwalniam i pozwalam odbudować liczebność pszczół zimowych w sierpniu. Jak zapewne wiecie nie można już walczyć z pasożytem w sierpniu lub we wrześniu bo to już jest w wielu przypadkach za późno o czym w swoich badaniach publikowanych pisała Pani Krystyna Pohorecka z Puław , i trzeba mieć jakiś swój plan na walkę już w lipcu w zależności od pożytków i preferencji swoich. Celem u mnie jest mniejsza aplikacja chemii do rodziny pszczelej. Będę pisał o postępach. Oprócz tego prowadzę jeszcze gospodarkę dwurodzinną dla części rodzin i metoda czasowej izolacji matek w lipcu nie jest to jedynym sposobem walki z pasożytem u mnie , i cały czas eksperymentuję i stosuję też i inne metody , i kilka planów , ale nie będę o nich pisał na razie bo są w fazie eksperymentów i testów który będzie dla mnie najlepszy. ? Pozdrawiam 2 Cytuj
Beeman Opublikowano 9 Lipca 2021 Opublikowano 9 Lipca 2021 No i super. Tylko ja bym to zaczynal gdzies 2 tygodnie przed lipa. U mnie rodziny wyrojone przyniosly ladnie miodu. Moze sie myle ale mimo ze utracily sporo pszczoly to jednak nie bylo tez czerwiu do wychowu co pozytywnie wplynelo na zbiory. 1 Cytuj
mirek. Opublikowano 9 Lipca 2021 Opublikowano 9 Lipca 2021 ja to widzę tylko jeden problem znaleźć matkę możecie nie wieżyc nie widziałem żadnej w tym roku a w 3 korpusach gniazda to już może być problem Cytuj
michal79 Opublikowano 9 Lipca 2021 Opublikowano 9 Lipca 2021 5 minut temu, Beeman napisał: No i super. Tylko ja bym to zaczynal gdzies 2 tygodnie przed lipa. U mnie rodziny wyrojone przyniosly ladnie miodu. Moze sie myle ale mimo ze utracily sporo pszczoly to jednak nie bylo tez czerwiu do wychowu co pozytywnie wplynelo na zbiory. Tak robimy z dziadkiem. Tzn. on izoluje przed lipą, ja zabieram matkę przed rzepakiem. Ale jego metoda chyba mniej upierdliwa. 1 Cytuj
Tadek11 Opublikowano 10 Lipca 2021 Autor Opublikowano 10 Lipca 2021 10 godzin temu, mirek. napisał: ja to widzę tylko jeden problem znaleźć matkę możecie nie wieżyc nie widziałem żadnej w tym roku a w 3 korpusach gniazda to już może być problem Mirek matka na trzech korpusach w Wlp. 18-tkach to za dużo miejsca dla matek a za mało na miód . Spróbuj na następny raz trzymać matkę na dwu korpusach rodni i najwyżej wczesną wiosną jak stwierdzasz że za mało jest miejsca do czerwienia dla matek to przenieść kilka ramek z zasklepionym czerwiem na wygryzieniu z rodni do miodni i w ich miejsce wstawić węzę , lub zrobić raz rotację korpusami z dennicy na górę nadstawki. Później latem matka na dwu korpusach zdecydowanie wystarcza na utrzymanie pogłowia pszczół w sezonie w odpowiedniej ilość , a jak nie to winna temu jest matka , którą trzeba podmienić na nowszy model. 10 godzin temu, michal79 napisał: ja zabieram matkę przed rzepakiem Przed rzepakiem izolowanie u mnie nie zdawało by egzaminu bo osłabiał bym rodziny na akację i pożytki czerwcowe i spadź , to już wolę robić na rzepaku odkłady do gospodarki dwurodzinnej. Cytuj
Tikcop Opublikowano 10 Lipca 2021 Opublikowano 10 Lipca 2021 W dniu 22.02.2019 o 16:59, Nacek napisał: A nie prościej zastosować metodę dr Liebiga, po lipie zrobić odkład z starą matką bez czerwiu, mamy sześc dni na zrobienie zabiegu, natomiast w macierzaku robimy po 21 dniach, po czym łączymy towarzystwo, przy okazji można wymienić matkę jeśli jest taka potrzeba. Stosowałem tylko eksperymentalnie, i o dziwo działa Nom, i jeszcze jeden powód jest. Ogólnie pomysł z izolatorem do bani jest bo przy matce w klatce rodzina nadal ... pracuje. Ale jak to wytłumaczyć. No nie da się. Wiedzą lepiej. Dużo pszczół to dużo czerwiu a jak dużo czerwiu to dużo pszczół i nie trza ... ramek z czerwiem drzeć do miodni. Za trudne do ogarnięcia. Ja łączę samym końcem października. Też z powodu, ... generalnie aby zmylić matki ... by nie siadły za wcześnie jesienią na laurach. No ale z mitem zalania gniazda w sierpniu też nie wygra. Cytuj
Tikcop Opublikowano 10 Lipca 2021 Opublikowano 10 Lipca 2021 (edytowane) Co innego usunąć matkę a co innego zaizolować. Wydaje się to samo ale nie jest to samo! Matki usuwam albo robię podział i połączenie końcem października lub na solo część czerwiową. Edytowane 10 Lipca 2021 przez Tikcop Cytuj
Tadek11 Opublikowano 10 Lipca 2021 Autor Opublikowano 10 Lipca 2021 1 godzinę temu, Tikcop napisał: generalnie aby zmylić matki ... by nie siadły za wcześnie jesienią na laurach Wydaje mi się że nic nie zrozumiałeś jakie są moje intencje , nawet nie myślałem o matkach siedzących jesienią na laurach skąd taki pomysł , czy myślisz o popularnych listkach bobkowych nazywanych też laurowymi ? ? Jak masz pisać coś od rzeczy w temacie który ja założyłem , to załóż temat swój i oświecaj Kolegów swoimi sposobami gospodarki pasiecznej i przekonuj ich do tego. Wydaj mi się że tak było by bardziej elegancko . ? Cytuj
Tikcop Opublikowano 10 Lipca 2021 Opublikowano 10 Lipca 2021 (edytowane) Dobrze, aby za wcześnie nie przerwały czerwienia. Teraz chyba zrozumiałeś. To nie są moje sposoby. Chcesz izolować to izoluj. Jak koń z klapkami na oczach. Waroza na celowniku a to, że rodzina osłabnie to mało ważne. Matka wyciągnie i będzie ... jakoś tam. Jak rozumiem oczekujesz w swoim wątku, że wszyscy Ci przyklasną. Zresztą po co to założyłeś? Ja nie, bo to co robisz z tym izolatorkiem jest ze szkodą dla rodziny pszczelej. To napisz w temacie, że osoby o przeciwnych poglądach nie mają prawa się wypowiadać. Edytowane 10 Lipca 2021 przez Tikcop Cytuj
Tadek11 Opublikowano 11 Lipca 2021 Autor Opublikowano 11 Lipca 2021 Nie oczekuję tylko przyklaskiwania i każdy może napisać swoje uwagi oby w rzeczowy sposób na argumenty i w przyjazny kulturalny sposób. Wracając do argumentu jednego jaki zrozumiałem że masz a mianowicie że "osłabia się rodzina podczas izolowania" A czy rodzina zaatakowana latem przez setki osobników warroa destruktor nie jest też osłabiona , czy pszczoły bez skrzydełek w dziesiątkach szt. wałęsające się przed ulem to nie oznaka osłabienia rodziny , poza tym Pani Anna Gajda na wykładach podaje że warroa roznosi aż 23 różne wirusy w rodzinach pszczelich które dziesiątkują rodzinę do zimy podstępnie i wiele rodzin z nich w sierpniu osiąga już stan przed agonalny pod względem zdrowotności o czym mówił też na wykładach Dr. Paweł Chorbiński i praktycznie rodzinę taką ciężko już wyprowadzić z takiego stanu chorobowego przed zimowlą i nawet jak nie upadnie jeszcze jesienią to zimy na pewno nie przeżyje bo wirusy roznoszone przez warroa po infekcji ją wykończą. To są przypadki powszechnie omawiane na wykładach ze specjalistami od pszczelarstwa i nie tylko jeden Dr. L....... ma remedium na wiedzę i rację w pszczelarstwie. Stosowanie izolatorów do walki z warroa to jest jakiś sposób warty przetestowania , dlaczego zabraniasz innym to testować w swoich pasiekach aby przerywając łańcuch rozmnażania pasożyta nie poprawić ogólnej zdrowotności rodziny pomimo że częściowo i czasowo się ją osłabia , ale chroni w ten sposób od nadużywania chemii w walce i chroni przed tymi wirusami wykańczającymi zainfekowana ponad miarę rodzinę ? 1 Cytuj
Rafall Opublikowano 11 Lipca 2021 Opublikowano 11 Lipca 2021 Wczoraj odymiłem 2kg pakiety zero warozy spadło-dziwne ? Myślę że w moim przypadku nie warto by izolować, a Ty wiesz jakie mam porażenie? Jeśli niewielkie, czy warto? Cytuj
Tadek11 Opublikowano 11 Lipca 2021 Autor Opublikowano 11 Lipca 2021 30 minut temu, Rafall napisał: Wczoraj odymiłem 2kg pakiety zero warozy spadło-dziwne ? Myślę że w moim przypadku nie warto by izolować, a Ty wiesz jakie mam porażenie? Jeśli niewielkie, czy warto? Przede wszystkim nie wiem po co izolować pakiet , rozumiem kupionego niedawno nie , bo inaczej to by była już rodzinka i nie ma sensu go izolować , bo i po co trzeba przeprowadzić kontrolę porażenia i jak wypadnie negatywnie to leczyć. Tak podobnie choć to nie to samo , jak z chorym człowiekiem jak jest zdrowy to nie ma potrzeby go leczyć czy izolować w izolatce . Poza tym to jest zawsze wybór pszczelarza co sobie robi u siebie w pasiece i Ty masz wybór u siebie i możesz nawet wcale nie leczyć 'Wolnoć Tomku w swoim domku." ? Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.