baru Opublikowano 19 Maja 2020 Opublikowano 19 Maja 2020 (edytowane) Wszyscy się prześcigają w porównywaniu dziupli jako najlepszego siedliska dla pszczół . Więc przytoczę kilka szczegółów. W dziupli nie było wentylacji górą (pajączki),nie było wentylacji dołem(siatka), była wentylacja tylko dziurą po dzięciole. Pszczoły studzą gniazdo wyciągając powietrze ,jak ma im w tym pomóc otwarta dennica? Gdy mamy na zewnątrz 38 st ? W zimie i na wiosnę muszą zatykać uliczki żeby zimno nie piz..hulało . W lecie muszą zatykać uliczki żeby gorące powietrze nie wchodziło do ula to się pytam po co ta siatka? Mam dennice pełne i osiatkowane ale zasunięte ,służą mi tylko do ułatwienia obserwacji osypu i ew. do transportu. Jak ktoś wcześnie pisał wystarczy obserwować pszczoły . Po przetestowaniu i przemyśleniu nowinek ,wszystkie ule mają wentylację tylko wylotkiem. Moje zdanie . Edytowane 19 Maja 2020 przez baru Cytuj
Beeman Opublikowano 19 Maja 2020 Opublikowano 19 Maja 2020 Czyli jak to w starym przyslowiu "prawda zawsze stoi po srodku" Cytuj
manio Opublikowano 19 Maja 2020 Opublikowano 19 Maja 2020 1 godzinę temu, Tadek11 napisał: No i w tym tkwi sens forum manio A gdzie naruszyłem majestat forum ? Nie zgadzam się z Tobą i tyle , bo tkwisz w poprzedniej epoce i jeszcze oczekujesz aplauzu . Forum to swobodna wymiana poglądów , wcale nie polega na klepaniu się po plecach . W sporze jest postęp i zmiany. To jest sens forum. 1 1 Cytuj
manio Opublikowano 19 Maja 2020 Opublikowano 19 Maja 2020 (edytowane) 51 minut temu, baru napisał: W dziupli nie było wentylacji górą (pajączki),nie było wentylacji dołem(siatka), była wentylacja tylko dziurą po dzięciole. a to widać ,że w życiu nie widziałeś dziupli z pszczołami , bo jest zupełnie odwrotnie . Taka naturalna kłoda to nie dziupla wyrąbana przez dzięcioła tylko drzewo puste , wypróchniałe w środku. U mnie najczęściej to lipa lub wierzba była. Górą zamknięta, dołem zupełnie otwarta . Wylotek to dziura po wyłamanej gałęzi , a nie zrobiona przez ptaszka. Dzięcioł nie robi dziupli dla zabawy i akurat nie w tych drzewach które były przedmiotem zainteresowania pszczół bo tych gatunków nie atakują szkodniki będące w menu dzięcioła. Wylotek był zaskakująco malutki bo i rodziny nie były liczne, z pewnością nie zapewniał wentylacji bo i po co . Na zimę był dodatkowo zakitowany , może właśnie w celu ograniczenia zbędnej wentylacji ? A może żeby ukryć swoją obecność ? Zamknięta góra powodowała dobre warunki termiczne , otwarty dół doskonała wentylację i pełną higienę : co spadło pożarły zaprzyjaźnione robale . Sam przyznaj co bardziej przypomina taka dziupla. Nie z książeczki dla dzieci , tylko ja takie wielokrotnie widziałem , a nawet dłubałem w nich patykiem. Pszczoły nie wciągają powietrza w celu chłodzenia ula bo to mało skuteczne i energochłonne , a w czasie upałów niemożliwe. Pszczoły znają doskonale fizykę. Odparowują wodę , które ma olbrzymie ciepło parowania i zgadnij w którym kierunku wydalają parę wodną ? Podobnie skutecznie , bez wysiłku pszczół działa to zimą. Jest zatem dokładnie odwrotnie niż napisałeś. Pszczoły się nie pocą , ale umieją zrobić bardzo skuteczną klimatyzację z regulacją wilgotności powietrza - co też jest bardzo ważne w upały. Zauważyłeś że wysychający pot schładza ciało ? To dokładnie to samo zjawisko wykorzystują pszczoły , Wymiana powietrza tylko w zakresie usunięcia CO2 i innych produktów przemiany materii. Nie pracują jak wentylator tylko jak klimatyzacja. Nie tylko nie zatykają uliczek jak piszesz , a odwrotnie : wylegają przed ul - przecież widziałeś to setki razy , wiec dlaczego piszesz odwrotnie ? W tłoku chłodniej ? Naprawdę takie masz wyobrażenie działania chodzenia ? Nie jestem też przeciwnikiem uli o tradycyjnej konstrukcji bo i sam je nadal mam i dobrze z nimi i mi i moim pszczołom. Bez sensu jest jednak stosowanie łączne rozwiązań z uli z pełną dennicą i dennicą osiatkowaną. Nie promuję jednej ani drugiej , zwracam jedynie uwagę, że przesadne i bezmyślne mieszanie systemów jest błędem i prowadzi do błędnych wniosków , czy wyklinania i rezygnacji z dennicy osiatkowanej. Dziupli też nie promuję , ale przypominam że pszczoły nieprzypadkowo się w nich osiedlały przez dziesiątki milionów lat . Chyba ,że się myliły ? Edytowane 19 Maja 2020 przez manio 2 Cytuj
Tadek11 Opublikowano 20 Maja 2020 Opublikowano 20 Maja 2020 5 godzin temu, manio napisał: A gdzie naruszyłem majestat forum ? Nie zgadzam się z Tobą i tyle , bo tkwisz w poprzedniej epoce i jeszcze oczekujesz aplauzu . Forum to swobodna wymiana poglądów , wcale nie polega na klepaniu się po plecach . W sporze jest postęp i zmiany. To jest sens forum. Kolego chyba Ciebie poniosło teraz . Co Kolego imputujesz ? W jakie poprzedniej epoce ? w każdym poście piszę że każdy ma swobodę robić w sprawie wentylacji w swoich ulach jak uważa i co mu podpowiada rozum i że pszczoły sobie dadzą radę , a ty w kółko o klepaniu po plecach i o jakimś aplauzie ? Cy masz na myśli siebie? . To są właśnie "wycieczki osobiste" czyli ocenianie Kogoś na forum pod względem osobistym w negatywnym kontekście , nie zauważasz tego ? , Chociaż jednocześnie potwierdzasz że forum to swoboda poglądów , ale chyba tylko wtedy jak są zgodne z Twoimi poglądami ? ? Mam nadzieję że wyjaśniliśmy sobie stanowiska i temat uważam za wyczerpany w naszym dialogu. I jeszcze raz piszę swoje stanowisko żeby było wyartykułowane i nikt go nie przekręcał po swojemu : Pszczoły są w stanie znieść wiele pomysłów pszczelarza i każdy pszczelarz powinien tak robić w sprawie wentylacji w swoich ulach jak mu podpowiada rozum a nie ktoś tam na forum czy na YT. Pozdrawiam Cytuj
daro Opublikowano 20 Maja 2020 Opublikowano 20 Maja 2020 Nie miałem dennic osiatkowanych do tego roku . Dennice od Tadka dałem w prezencie młodemu (esy come esy go ) . Nie miałem i przekonania i nie było jak postawić a niechciało mi się dizajnu zmieniać . Jak na razie mam pozytywne spostrzeżenia poławianie pyłku spowodowało że nie mam gniazda zawalonego i poszatkowanego pyłkiem a i wetylatorek mniej na pasiece o zbiorach ciszej = mniej pracuje kilmatyzacja . Nacek tyż pinknie są lata że poważnie się zastanawiam czy sedes nie przerobić .? Cytuj
Nacek Opublikowano 20 Maja 2020 Opublikowano 20 Maja 2020 (edytowane) Mam różne wersję daszków i dennic ale najlepsze to te które pokazywałem wcześniej (ule na rzepaku)czyli ciepła góra i siatka w dennicy, przy styrodurowych czasami nie wystarcza, ale przy drewnianych jest dobrze. O sedesie nie myślałem ale klapa od starej kuchenki gazowej też się nadaje na daszek? Edytowane 20 Maja 2020 przez Nacek 1 Cytuj
manio Opublikowano 20 Maja 2020 Opublikowano 20 Maja 2020 10 godzin temu, Tadek11 napisał: chyba tylko wtedy jak są zgodne z Twoimi poglądami ? zapewniam ,że jestem najmniej wrażliwy na tym punkcie , ale i w każdym innym jestem dość odporny żeby nie rzec gruboskórny. Taki ma być chłop i pszczelarz. Nie chciałem Cię urazić i chyba zostałem źle zrozumiany. pozdrawiam serdecznie z dennicy osiatkowanej M Cytuj
Sołtys Opublikowano 20 Maja 2020 Opublikowano 20 Maja 2020 11 godzin temu, Nacek napisał: A ja mam również takie? Hehe. Na szybko takie są najlepsze:D Cytuj
baru Opublikowano 20 Maja 2020 Opublikowano 20 Maja 2020 manio pozwolę się z Tobą nie zgodzić .Te dziuple umieszczone wysoko ,też nie maiły dna ? Właśnie dlatego że obserwuję to robię tak a nie inaczej . Wyleganie pszczół na zewnątrz to sytuacje ekstremalne. Odkąd przeszedłem na 5cm grube styrodury i zamknięte dennice ,skończyło się "wyleganie "pszczół . Pszczoły nie wydzielają wielkiego ciepła ,pszczoły jak chcą to je wytwarzają . Cytuj
Xpand Opublikowano 20 Maja 2020 Opublikowano 20 Maja 2020 Nie dziupla, ale fizyka jest ważna. Siatka jest po to, aby w ulu nie było wilgoci szczególnie w zimie, bo ona zabija pszczoły + kontrola warrozy. Czy masz całą dennice, czy siatkę, to przy -20C masz tą samą temperaturę przy kłębie. Jeżeli ktoś myśli, że pszczoły ogrzewają cały ul w zimie, to jest w błędzie. Pszczoły to nie są ludzie i nie należy tak na nie patrzeć, bo można im zaszkodzić stosując materiały, które powodują nadmierne wkraplanie, a potem żeby zniwelować ten problem pojawia się konieczność stosowania mocnej wentylacji w zimie - zwykle góra i dół, chodzi mi tu głównie o ule z materiałów ropopochodnych, natomiast temat jest o ulach z jednej deski. Drewno - czyli najbardziej naturalny i znany pszczołom materiał od milionów lat, tam nie ma takich strumieni wodnych na ścianach jak przy sztucznych materiałach i wentylacja może być inna. Przy siatce jest tylko dół otwarty, a góra szczelna - przynajmniej u mnie nie ma żadnej wentylacji w daszku. Oczywiście istnieje jakaś mikro-wentylacja na łączeniu daszków teleskopowych z powałką, ale pajączek w powałce jest zwykle zakitowany, więc raczej mało tam przechodzi. Ciepło ucieka do góry, a większość ludzi ma wentylację góra-dół, czyli w powałce i daszku + pajączki na dole lub sam wylotek robi za wentylację, co powoduje duże utraty ciepła - to jest istotne na przedwiośniu, kiedy pojawia się więcej czerwiu. Oczywiście bywają sytuacje, że pszczelarze zostawiają pszczoły w zawilgoconym i zagrzybionym ulu, ale to może się skończyć chorobą czerwiu, nawet taką, która może zaszkodzić człowiekowi i w ekstremalnych przypadkach go zabić (czy ktoś wie o jakiej chorobie piszę?). Wylegania pszczół można uniknąć przy siatce i wysokiej dennicy. Pszczoły nie używają samego ruchu powietrza do ochłodzenia gniazda, to tylko nośnik - chłodziwem jest woda, warto o tym pamiętać. Dodatkowo przy ulach termosowych na przedwiosniu, pszczoły, szczególnie w ciężkich i górskich warunkach, gdzie temperatury mogą się bardzo zmieniać nie wykorzystają okienka, w którym mogą się oblecieć i wypróżnić. W ulach z jednej deski i na siatce pszczoły zawsze wcześniej się oblecą i wypróżnią, bo szybko czują zmiany temperatury, nawet te chwilowe wynikające z temperatury powietrza oraz energii słonecznej. Pszczoły w ulach z jednej deski są na Syberii i na pustyniach. 2 1 Cytuj
manio Opublikowano 21 Maja 2020 Opublikowano 21 Maja 2020 7 godzin temu, baru napisał: na 5cm grube styrodury beee , plastikowy sztuczny świat to absolutnie nie moje klimaty. Nie pogadasz ze mną o tym bo to chory pomysł . Pszczoły można trzemać i w nocniku, tylko po co ? Nigdy nie widziałem dziupli wysoko , bo pewnie nie było już takich olbrzymich drzew gdzie by mogła powstać. Jestem jednak przekonany ,że to nie była dzięciołowa dłubanka. Wcale mi nie zależy żebyś się zgadzał , taka jest formuła forum , a spór jest jego najcenniejszym elementem. Tylko tu nie ma o co się spierać, pszczoły są mądre i jak warunki im nie pasują to zwyczajnie uciekają. W ulu czy dziupli - fizyka jest jedna jak pisze Czcigodny Przedpiszący i ja się tej samej uczyłem Cytuj
daro Opublikowano 21 Maja 2020 Opublikowano 21 Maja 2020 11 godzin temu, baru napisał: Te dziuple umieszczone wysoko ,też nie maiły dna ? Zacznijmy od podstawy - nie ma pszczoły zyjącej naturalnie w dziuplach . geny gdzieś jeszcz e zostały .Krainka to nie pszczołą leśna a górska . Wielkość rodziny była inna . Cytuj
Sołtys Opublikowano 21 Maja 2020 Opublikowano 21 Maja 2020 2 godziny temu, daro napisał: Zacznijmy od podstawy - nie ma pszczoły zyjącej naturalnie w dziuplach . geny gdzieś jeszcz e zostały .Krainka to nie pszczołą leśna a górska . Wielkość rodziny była inna . Jest pasieka zasobów materiałów genetycznych u Pana Lutza. Ma on kilka linni czystej amm kampinowskiej. Więc nie gadaj ze nie ma:P Tylko gadaj ze nie wiesz:D Cytuj
michal79 Opublikowano 21 Maja 2020 Opublikowano 21 Maja 2020 (edytowane) Ale czego nie rozumiesz Sołtys. Nie ma pszczoły Apis Mellifera żyjącej naturalnie bez człowieka. Nie istnieje! Daro nie widział i ja też nie widziałem. Szach mat. ... i dodam skrycie, że pan marbert też. Edytowane 21 Maja 2020 przez michal79 Cytuj
Krzychu Opublikowano 21 Maja 2020 Opublikowano 21 Maja 2020 13 godzin temu, Xpand napisał: Dodatkowo przy ulach termosowych na przedwiosniu, pszczoły, szczególnie w ciężkich i górskich warunkach, gdzie temperatury mogą się bardzo zmieniać nie wykorzystają okienka, w którym mogą się oblecieć i wypróżnić. W ulach z jednej deski i na siatce pszczoły zawsze wcześniej się oblecą i wypróżnią, bo szybko czują zmiany temperatury, nawet te chwilowe wynikające z temperatury powietrza oraz energii słonecznej. Pszczoły w ulach z jednej deski są na Syberii i na pustyniach. A czy pszczoły nie wyczują temperatury na mostkach termicznych? Przecież zimując np na dwóch korpusach - w połowie gniazda masz łączenie z drewna - felce/wręgi zwał jak zwał. I w tym miejscu czuć chłód, ciepło? Cytuj
Krzychu Opublikowano 21 Maja 2020 Opublikowano 21 Maja 2020 (edytowane) 52 minuty temu, michal79 napisał: Ale czego nie rozumiesz Sołtys. Nie ma pszczoły Apis Mellifera żyjącej naturalnie bez człowieka. Nie istnieje! Daro nie widział i ja też nie widziałem. Szach mat. ... i dodam skrycie, że pan marbert też. Pytanie co spowodowało, że kiedyś swobodnie mogły żyć w braciach, w dziuplach i nic im nie groziło? Czy to działanie człowieka poprzez hodowle, selekcjonowanie genetyczne spowodowało, że pozbawiło się cech dzięki którym pszczoły dzikie przetrwały w dziupli? Już nie chodzi o varroa (pytanie skąd się wzięła varroa?) PS. Jak udało się przeżyć sezon pszczołom zadomowionym w pralce? https://youtu.be/Fku5Kh8PdGM sądząc po ciemnych plastrach były one tam dość sporo czasu Edytowane 21 Maja 2020 przez Krzychu Cytuj
michal79 Opublikowano 21 Maja 2020 Opublikowano 21 Maja 2020 22 minuty temu, Krzychu napisał: Pytanie co spowodowało, że kiedyś swobodnie mogły żyć w braciach, w dziuplach i nic im nie groziło? Spowodowały to ograniczone jeszcze możliwości psucia, u pewnego pyszałkowatego bezwłosego władcy świata z rodzaju Homo. W związku z tym sprawy szły sprawdzonym torem. Pszczoły przez 100mln lat przeżyły niejedną warrozę. Ostatnia taka "zaraza", gdzie człowiek już pokazał swoją "opiekę", ale jeszcze natura miała szczęście zadziałać po staremu, nazywała się Acarapis Woodi. O akariozie możesz poczytać, sprowokowała Brata Adama do prac nad pszczołą Buckfast. Cytat PS. Jak udało się przeżyć sezon pszczołom zadomowionym w pralce? https://youtu.be/Fku5Kh8PdGM sądząc po ciemnych plastrach były one tam dość sporo czasu Widzę, że następny nie rozumi, że jak coś jest w Ameryce, to nie może działać u nas w Polsce. A dopiero jak Niemcy coś udowodnią u siebie, to w Polsce zaczną się zastanawiać. Obecnie wieść gminna niesie, że nawet jak kto wyhoduje pszczołę żyjącą mimo warrozy, to przesunięcie ula o 1m w prawo, w inne warunki, spowoduje że pszczoła wypnie pupę i zawoła, że już nie jest odporna. Cytuj
daro Opublikowano 21 Maja 2020 Opublikowano 21 Maja 2020 8 godzin temu, Sołtys napisał: Jest pasieka zasobów materiałów genetycznych u Pana Lutza. Ma on kilka linni czystej amm kampinowskiej. Więc nie gadaj ze nie ma:P Tylko gadaj ze nie wiesz:D Pitu pitu ., Nie ma wiem , wiem jak ,,szukano,, pszczoły kampinoskiej . To jest taki mit jak Konik Polski czy hiitlerowski tur .Że o polskości żubra nie wspomnę . Nadmieniam dodatkowo że nie pisałem o pszczole środkowoeuropejskiej a o pszczole kiedyś zwanej borówką . 6 godzin temu, michal79 napisał: Jak udało się przeżyć sezon pszczołom zadomowionym w pralce? A doczytał gdzie ? Hę ? Luizjana mówi Panu to coś ? P.S. Cytując w/w Pana L - ,, Podjąłem decyzję o zlikwidowaniu pszczół koło domu i wstawiłem je do puszczy podejmując pracę nad selekcją na łagodność. ,, Hucpa ot co. Hodowla zachowawcza to hodowla rasy bez zaminy jej cech . Kuniec kropka . Jak widać na obrazku nawet kampinoskiej dawnej już nie ma . Cytuj
baru Opublikowano 21 Maja 2020 Opublikowano 21 Maja 2020 Pszczoły i dawniej i teraz potrafiły się dostosować po prostu do warunków .Dorabianie ideologi to nasza domena . Moje styrodury ,Wasze jednościenne z otwartymi dennicami ,po prostu dają radę . Tata miał 50 lat warszawskie ocieplane ,też dały radę .wylotek mały ,ul ciepły czytaj termos ,na wiosnę zimny . Dały rade i życzył bym sobie takich miodnych lat . Cytuj
manio Opublikowano 21 Maja 2020 Opublikowano 21 Maja 2020 Godzinę temu, baru napisał: Pszczoły i dawniej i teraz potrafiły się dostosować po prostu do warunków Nie musiały się do niczego dostosować bo miały wybór i wybierały gdzie im pasuje . Teraz wsadzasz je do plastikowego nocnika i żyją podobnie jak warchlaki w stalowej klatce. Świniaki też się dostosowały ? 1 Cytuj
baru Opublikowano 22 Maja 2020 Opublikowano 22 Maja 2020 (edytowane) Co do mojej wiedzy o dostosowaniu . Miałem i mam . styrodury na pełnej i z siatką. drewniane ocieplane , jak wyżej. z jednej deski , jak wyżej . Mało tego i warszawiaki zwykłe z jednej deski . Już nie wspomnę o starej pasiece wz ocieplenie 4-8 cm sieczki . Nikt nie wcisnął też na siłę roju pszczół który zbierałem po pół roku bytowania pomiędzy strop a podłogę gdzie "wysokość ramki "była około 30 cm. Nikt też nie kazał siedzieć na gałęzi rojowi który zginął tego roku z głodu i zimna , znalazłem pod drzewem martwy. Te się nie dostosowały . Edytowane 22 Maja 2020 przez baru Cytuj
piotrpodhale Opublikowano 22 Maja 2020 Opublikowano 22 Maja 2020 Temat dotyczy wentylacji w ulach jedno-ściennych,a to troszkę inna para kaloszy od uli grubszych,izolowanych,styrodurowych itd... W jedno-ściennych ulach ze względu na budowę konieczna jest dennica osiatkowana i to w zasadzie wszystko co potrzebują pszczoły w takim typie ula!Wszelkie poprawianie przez pszczelarza wentylacji przez pajączki czy otwory w korpusach jest zbędne,a nawet niekorzystne dla pszczół i dodają im roboty? Może nie każdy wie ale pszczoły urządziły sobie tak.... W czasie trwania wysokiej temperatury zaczynają wewnątrz ula machać skrzydełkami czyli wentylować,robi się malutkie ciśnienie w ulu i ciepłe powietrze odprowadzane jest przez dennicę.Jeżeli więc pszczelarz w jedno-ściennych otworzy jakieś pajączki czy otwory w korpusach paradoksalnie powoduje utrudnienia w prawidłowej wentylacji,ciepłe powietrze wdziera się przez te dodatkowe otwory,a pszczoły mają więcej problemów z wytworzeniem ciśnienia w ulach i wymianą powietrza. W następnym etapie jeżeli w ulu wentylacja pszczół nie przynosi należytej temperatury,pszczoły wylatują w celu zgromadzenia odpowiedniej ilości wody,woda jest gromadzona w ulu u robotnic tzw. "cystern" od tych pszczół pobierana jest przez inne robotnice i malutka kropelka jest rozprowadzana po czerwiu,zasklepie itd... do tego dochodzi wentylacja-ruch powietrza i klima działa że hej.?Do powyższej metody schładzania gniazda dochodzi jeszcze to że pszczoły wylegają z ula a wewnątrz pozostają tylko osobniki potrzebne do utrzymania życia w ulu. Tak to więc w skrócie wygląda w lecie w ulach jedno-ściennych o których pytała Iwona.PK 2 1 Cytuj
michal79 Opublikowano 22 Maja 2020 Opublikowano 22 Maja 2020 A co @piotrpodhale powiesz o jakiejś izolacji tego daszka, jeśli już jest bez "poprawek w postaci pajączków" ? Właśnie doradzam jednemu producentowi Dadantów, co przerobić na polskie warunki. A jego ule są takie: dennica osiatkowana, jednościenne, cienka powałka, na to daszek z czystej blachy. Zasugerowałem dodanie izolacji między powałkę a blachę. Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.