Tadek11 Posted September 21, 2016 Posted September 21, 2016 Dwa m3 desek to teoretycznie powinno wystarczyć na około 50 uli jedno ściennych bez daszków a na kompletne ule to na pewno 30 uli by wyszło. Lipa to wg mnie się nadaje dla rzeźbiarza , ale wiem że są tacy co z tego materiału robią ule , natomiast na ramki to już zupełnie lipy nie widzę , miękkie drewno podczas operowania dłutem pasiecznym przy przeglądach na pewno zniszczy materiał. Kiedyś porobiłem sobie ramki z jesionu i nawet słaby naciąg drutu do węzy tak mi pozmieniał geometrie ramek że po sezonie wszystkie musiałem wycofać z eksploatacji. Natomiast świerk - wypadające kruche sęki są zmorą tego materiału, natomiast jodła jest raczej trudno dostępna i bardzo podobna do świerka. Wg mnie sosna z drobnym słojem przyrostów rocznych , nie żywiczna , jest najlepsza na ule u nas w Polsce. . Wejmutki nie znam w moim rejonie nie występuje jako materiał budowlany. Pozdrawiam Tadek 1
Xpand Posted September 21, 2016 Posted September 21, 2016 Zmartwiłeś mnie z tą lipą, bo mam jej koło 1m3 i ma już ~17% wilgotności bezwzględnej. W przyszłym sezonie pewnie będzie zdatna do pracy. Widzisz, na moim terenie sosna jest "egzotyczna", u nas głównie świerk i jodła właśnie. Z tego co kojarzę, moja sosna pochodzi ze Słowacji (deski pryzmowe kupione w tartaku).
Tadek11 Posted September 21, 2016 Posted September 21, 2016 W sprawie lipy to po prostu spróbuj zrobić korpusy na próbę , jak masz za darmo materiał to warto spróbować. A nawet możesz te korpusy z lipy wykorzystywać tylko latem jako korpusy nadstawkowe letnie , bo wiadomo że na zimę część korpusów jest i tak zdejmowana z uli do magazynku i wtedy może zdadzą Ci egzamin. Pozdrawiam Tadek
kubek33 Posted September 21, 2016 Posted September 21, 2016 Mam ramki z lipy już drugi rok sprawują się bardzo dobrze, nie odstają od tych z sosny. Lipa jest idealna na środki korpusów no chyba, że ule są z jednej deski.Pozdrawiam 1
Robi_Robson Posted September 21, 2016 Posted September 21, 2016 Warrozy w ulach , które wróciły z wrzosowiska setki , a może i tysiące .
Słowian Posted September 21, 2016 Posted September 21, 2016 Chłopaki nie straszcie mnie ja zamierzam dymić jutro, najdalej pojutrze dopiero
lalux5 Posted September 21, 2016 Posted September 21, 2016 Warrozy w ulach , które wróciły z wrzosowiska setki , a może i tysiące Makabra , a miało być tak pięknie w tym roku.
lalux5 Posted September 21, 2016 Posted September 21, 2016 Xpand Ty z Małopolski , a u nas sosny pod dostatkiem , tylko droga , i dla tego handlarze muszą kupować na Słowacji i w innych rejonach kraju. . Trzeba było dać zlecenie w tartaku na wejmutkę , że potrzebujesz , Czasami mają i idzie po cenie sosny. Lipa jest dobra na Korpusy , choć cięższa od wejmutki. Ramki z lipy , trza uważać przy naciąganiu bo się wyginają -miekkie. Na korpusy jednoscienne moim zdaniem ( i nie tylko moim) najlepsza wejmutka , lekka, łatwa w obróbce, nie odkształca się.
Tadek11 Posted September 22, 2016 Posted September 22, 2016 U mnie tylko w dwu ulach miałem większą inwazję warozy chociaż podstawowe leczenie zacząłem w około 10 sierpnia. Na późny pożytek ( u mnie nawłoć) przygotowałem tylko część rodzin składającą się z tegorocznych odkładów zrobionych w połowie maja które to doszły do siły już na lipę i były gotowe na nawłoć. Odkłady były robione bez czerwiu krytego w którym wiadomo waroza się rozmnaża , z jednoczesnym podaniem amitrazy w momencie tworzenia odkładów . I wydaje mi się że teraz taka powinna być w miarę bezpieczna droga dla chcących pozyskiwać późniejsze pożytki , alternatywą jest stosowanie ziół ,ojejków eterycznych i kwasów organicznych , ale liczenie na to że utrzymamy pasieką bez walki z waroa do rzepaku do wrzosu bez żadnych zabiegów jest moim zdaniem lekkomyślnością , bo waroza rozmarza się w postępie geometrycznym i na dodatek skraca cykl rozrodczy , od razu wchodząc pod zasklep , (o czy ostatnio wykładowcy na szkoleniach mocno zwracali uwagę) tak że Koledzy przemyślcie sposób pozyskiwania późnych pożytków. Mój znajomy też po nawłoci przywiózł rodziny w tak strasznym stanie zawarozowania że teraz modli się co z tego będzie , bo waroza za trzecim poddymianiem sypie się setkami , może rzeczywiście jak pisze Piotr lepsze były by w takich rodzinach paski , tylko moim zdaniem , nie przy otwartych dennicach i przy lepiej uszczelnionych ulach żeby amitraza z pasków nie ulatniała się przez szpary w nieszczelnym ulu. Pozdrawiam Tadek
Robi_Robson Posted September 22, 2016 Posted September 22, 2016 Koledzy przemyślcie sposób pozyskiwania późnych pożytków. Mój znajomy też po nawłoci przywiózł rodziny w tak strasznym stanie zawarozowania że teraz modli się co z tego będzie , bo waroza za trzecim poddymianiem sypie się setkami Coraz bardziej skłaniam się nad inną metodą przygotowywania rodzin na wrzos ( i ewentualnie nawłoć ) . W tym roku chciałem to przetestować , ale kapryśna pogoda i okrutne rabunki tuż przed wywozem ograniczyły do minimum możliwość manipulacji więc nie zrealizowałem planów . Tak kombinuję ... żeby przygotować na wrzos rodzinki w taki sposób , żeby : Zrobić nalot z trzech na jedną . Matkę dać w izolatorze Chmary. Skumulować w wywożonych ulach dużą ilość najstarszego czerwiu krytego , a zabrać cały czerw otwarty . Pszczoły powinny na wrzosowisku pracować intensywnie i do końca . A pszczoły , które zostały na pasieczysku stacjonarnym leczyć od razu po wywiezieniu "wrzosówek" . Tak sobie wymyśliłem ...
Słowian Posted September 22, 2016 Posted September 22, 2016 Może to i jest wyjście Robert, ja będę dymił dopiero jutro, może dziś w nocy jak wrócę z pracy i nie bedzie za zimno, zobaczymy ile bedzie się sypać aż ciekawy jestem. Te rodziny dostały dwa razy w tym roku ambrazol no i z każdej był zrobiony odkład, na pewno dam znać ile tego będzie, mam nadzieje że nie będzie tak źle jak u Roberta, trzymam kciuki za te twoje rodzinki szkoda ich .
boddan Posted September 22, 2016 Posted September 22, 2016 Późne pożytki. Szerszy problem. Warroza na późnych pożytkach to moim zdaniem niedbalstwo pszczelarzy lub innych trzymaczy. np. nie oczyszczanie z warrozy rojów i odkładów. Zauważyłem również, że rodziny o podobnej sile w dobrze ocieplonych ulach, lepiej sobie radzą na późnych pożytkach. Pozdrawiam. ..........................................................................................................Jan Dzierżoń - Ślązak - Ojciec współczesnego pszczelarstwa
daro Posted September 22, 2016 Author Posted September 22, 2016 Biorąc pod uwagę całokształt efektów to miód wrzosowy zrówna się z manuką. Robert jedną podkładką wszystkie ule załatwił.
Słowian Posted September 23, 2016 Posted September 23, 2016 Panowie i Panie poradźcie coś, pszczoły nie chcą mi osuszać ramek w większości, przenoszą jeszcze coś na nie i nawet sklepią , pierwszy raz tak mi się zdarzyło. Korpus z ramkami luzno po max 8 postawiony normalnie na gniazdo i cholery nie czyszczą tego
daro Posted September 23, 2016 Author Posted September 23, 2016 Bo mają dosyć w gnieździe. Jak rozumiem sezon zakończony . Zamykam więc rozpoczynając nowy. 1
Recommended Posts