Jump to content
Forum Pszczelarskie - Pasieka "Banicja"

Co robimy w pasiece. Rozpoczęcie nowego sezonu 2015/2016


daro

Recommended Posts

dają krótki okres przydatności żeby kupować co rok nowy i biznes się kręci... a mało kto będzie ryzykował przeterminowanym 

  • Lubię 2
Link to comment
Share on other sites

Witam o spadzi musiałem zapomnieć. Obecnie jest karmione 50 rodzin. Reszta pszczół na zarobku.

Pierwsze odymianie apiwarolem (rodziny po gryce), efekty dość smutne. Pozdrawiam.

...........................................................................................................
Jan Dzierżoń - Ślązak - Ojciec współczesnego pszczelarstwa

Link to comment
Share on other sites

 

Witam o spadzi musiałem zapomnieć. Obecnie jest karmione 50 rodzin. Reszta pszczół na zarobku.

Pierwsze odymianie apiwarolem (rodziny po gryce), efekty dość smutne. Pozdrawiam.

...........................................................................................................

Jan Dzierżoń - Ślązak - Ojciec współczesnego pszczelarstwa

 

Smutne,ale dla kogo dla warrozy czy pszczelarza? :)

  • Lubię 1
Link to comment
Share on other sites

u nas warrozy jak na lekarstwo, po podaniu kwasu szczawiowego w formie ambrozolu spadło po 2-5 sztuk na ul. Jakby teraz zainstalować izolator Chmary to można by się wszystkiego pozbyć bez amitrazy. Jestem ciekaw ile pod zasklepem siedzi bo niektóre rodziny na ramce 18 mają po 15 ramek czerwiu.

Link to comment
Share on other sites

Smutne,ale dla kogo dla warrozy czy pszczelarza? :)

Cha,cha, nie bardzo interesują odczucia warrozy, tak jak i los pasożytów zwalczonych u mojego kota. Tylko u mojego pupila to sprawa trochę prostsza.

Smuci mnie los moich bzyków po gryce, które raniły pasożyty, w stosunku do tych na pasieczysku -były 4 -10 X bardziej porażone warrozą. A, to też wydatki i perspektywa przezimowania rodzin.

A druga sprawa, gdzieś musiały się zarazić.

...........................................................................................................

Jan Dzierżoń - Ślązak - Ojciec współczesnego pszczelarstwa

Link to comment
Share on other sites

  • 3 weeks later...

U mnie z rabunkami masakra - przywiozłem ostatnie 16 rodzin z gryki i miód wybierałem 3 dni - 4,5 i 7 uli... Dzisiaj zacząłem odymianie tych rodzin, w reszcie było to 3, 4 lub mam zakończone. Warroza jest, w niektórych rodzinach sporo, w jednej silne porażenie wirusami, ale walczę o każdą rodzinkę :-) Teraz tylko zakończyć leczenie i karmienie. Plus jest taki, że rodziny z gryki w większości w ogromnej sile... Ramki z czerwiem w ilości 8-9 wielkopolskich to norma, do tego bardzo dużo pierzgi. Oby warrozę wytłuc. Jedno wiem na pewno, w okresie listopad-grudzień jak nie będzie czerwiu robię jedno dodatkowe dymienie Apiwarolem.

Link to comment
Share on other sites

U mnie nektarująca nawłoć zatrzymała zjawiska rabunków i pszczoły zajęte są nawłocią , tak że nawet przy pracowni nie kręcą się za bardzo w poszukiwaniu pokarmu , a poza tym większość uli wytypowanych do wcześniejszego leczenia dostała już po 8 litrów inwertu , tak że pszczoły mają zapas spory  w ulach i jeszcze donoszą nawłoć tak że prawdopodobnie zaoszczędzą na trzeciej partii inwertu przeznaczonej dla nich. Zjawisko rabunków jest teraz niebezpieczne ze względu na  możliwości wtórnego zainfekowania pasieki przez rabujące pszczoły w innych pasiekach gdzie właściciele nie przykładali się do starannej i wczesnej walki z waroa tylko liczyli na przykład na późne pożytki , nie oceniając przed tym stopień zainfekowania swoich pasiek  I teraz pomimo nawet , że leczyliśmy już u siebie , mogą nam jeszcze nasze pszczoły nanieść tego dziadostwa z innych pasiek , tak że trzeba być czujnym.

Pozdrawiam

Tadek

Link to comment
Share on other sites

.......... Warroza jest, w niektórych rodzinach sporo, w jednej silne porażenie wirusami, ale walczę o każdą rodzinkę :-)........

 

Mazi, to nie tylko Twój problem, bo ten rok jest chyba wyjątkowy i nie każdy ma odwagę przyznać się do porażki w walce z warrozą.

  • Lubię 3
Link to comment
Share on other sites

Ja warrozy nie sprawdzam, bo nawet nie mam jak.

Walczę z nią w ślepo. W sezonie wycinam przy każdej okazji zasklepiony czerw trutowy i ramki pracy, teraz wiszą paski jak się zdarzy odpowiednia pogoda w listopadzie lub grudniu to 1 raz dymienie apiwarolem.

  Chyba to dobrze bo planowałem zmniejszyć pasiekę a tu powiększyła mi się na plus o 2 rodziny i wszystkie 21 w jednakowej sile,

przygotowałem do zimy łącznie 147 ramek wz pszczół.

Matki wszystkie jeszcze czerwią.

Podane wszystkim po równo w piątek wieczorem po ok ~5, 5 litra syropu do rana wybrały prawie wszystkie.

Oczywiście, że na czas karmienia to wylotek z siatki zawężony na maks na dwie, trzy pszczoły, z wentylacją do pustej kubatury ula poza ramkami i pod kalenicę dwuspadowego daszka.  

Link to comment
Share on other sites

Ja w sobotę jadę po pszczoły z nawłoci.Trochę pogoda zaskakuje bo ma być cieplej niż dzień, w którym pszczoły na nawłoć zawoziłem.  Ktoś już wirował nawłoć w tym roku? Zapowiada się nieźle. W ulu wklp. 12 ramkowym 2 środkowe ramki gniazdowe maja po jednej dłoni czerwiu - reszta miód.

Tak sobie myślę, że jakbym i te ramki zabrał + jedno odymienie apiwarolem = i po warozie w tym sezonie.

 

Co wy na to ?

 

Pozdrawiam

 

Waldek

Link to comment
Share on other sites

Ja w sobotę jadę po pszczoły z nawłoci.Trochę pogoda zaskakuje bo ma być cieplej niż dzień, w którym pszczoły na nawłoć zawoziłem.  Ktoś już wirował nawłoć w tym roku? Zapowiada się nieźle. W ulu wklp. 12 ramkowym 2 środkowe ramki gniazdowe maja po jednej dłoni czerwiu - reszta miód.

Tak sobie myślę, że jakbym i te ramki zabrał + jedno odymienie apiwarolem = i po warozie w tym sezonie.

 

Co wy na to ?

 

Pozdrawiam

 

Waldek

No nie wiem ? teoretycznie tak , ale mogą Ci jeszcze nanieść z rabowanych uli z okolicy.

Z tym późnym odbieraniem pożytków to jest trochę tak że można coś zyskać ale i można coś stracić ( czyli są dwa uda  - albo się uda albo nie uda) hihi.gif  Mój znajomy dwa lata temu nastawił się na nawłoć , wywiózł wszystkie ule na nawłoć miód odebrał coś koło połowy września , nakarmił na zimę , ale niestety połowa rodzin mu upadła w ciągu zimy i teraz pytanie czy mu się udało czy nie , miodu trochę miał ale na zebraniu pszczelarskim w zimie szukał kogoś kto by mu sprzedał na wiosnę rodzinki. Waroza i nosemoza i zawilgocone ule w związku z nieodparowanym syropem , zapleśniałe ramki zanieczyszczone odchodami i taki miał skutek . Oczywiście był młodym pszczelarzem i myślał że mu się uda. Oczywiście pomogliśmy mu odbudować stan pasieki. Ale trzeba pamiętać jak uczył mnie mój nauczyciel pszczelarstwa Chytry pszczelarz nie będzie dobrym pszczelarzem. Nie chciał bym żebyście mnie źle nie zrozumieli oczywiście miód nawłociowy można i nawet trzeba odbierać jak ktoś ma taką możliwość,  ale trzeba się najpierw dwa razy zastanowić , a co u mnie z warozą jak będę tak późno leczył to czy nie będzie za późno , jak chcę nakarmić te pszczoły na zimę , a może wcześniej przygotować ramki z zasklepionym pokarmem w okresie bez pożytkowym , a  może połączyć z wcześniej zakarmionymi odkładami pozbawiwszy najpierw czerwiu ? itd.

Ale mam nadzieję że Ci się uda thumbsup.gif

Pozdrawiam

Tadek

  • Lubię 1
Link to comment
Share on other sites

Tadek - jako doświadczony pszczelarz masz niewątpliwie rację. Widzisz - ja część pasieki wywiozłem na "duże" areały nawłoci , natomiast część tych słabszych rodzin została u mnie na pasieczysku i oblatywała nawłoć tę która była w zasięgu. I o dziwo w ulach jest mniej więcej tyle samo. Także czy bym pszczoły wywiózł czy nie i tak by na nawłoć latały chyba , żebym je zamknął w ulach. W zeszłym roku też miałem pszczoły na nawłoci i przezimowały ładnie. Być może w tym roku będzie zupełnie inaczej i na wiosnę będę się krzywił. 

 

Pozdrawiam

 

Waldek

Link to comment
Share on other sites

Ostatnio (koniec sierpnia) byłem po pszczoły u ~65 letniego pszczelarza. Najpierw koleś się umówił, a potem jak przyjechałem nic nie było gotowe i 20 minut się zastanawiał, czy ul otwierać. Jak otworzył rodzinę, która "na 10 ramkach się nie zmieści - bardzo silna", to lekko smiechłem w duchu ... gdyby on zobaczył moje odkłady, które nazywam słabymi, to nie wiem co by o nich powiedział, bo są kilka razy silniejsze od jego "silnej rodziny" do sprzedania :) Pomijam już rozstrzelony czerw. W każdym razie zamknął ul i powiedział, że za tydzień, a potem zadzwonił, że jednak się wycofuje ze sprzedaży :)

 

Powiedziałem mu, że ja podkarmiam na rozczerwienie, a on mi o fałszowaniu miodu :) Myślałem, że z takim stażem, to będzie wiedział jak podkarmiać, aby nie sfałszować miodu. Najbardziej mnie wkurzyło to, że do 3 w nocy w weekend siedziałem i budowałem daszki i dennice, potem kolejny dzień malowanie 3 razy, ostatnia warstwa koło 5 rano, aby na umówiony dzień mieć wszystko gotowe. Skąd się biorą tacy ludzie?:P Musiałem się wyżalić :)

Link to comment
Share on other sites

Xpand sam wiek jeszcze o wszystkim nie świadczy , doświadczenie owszem z biegiem lat się zdobywa , ale ??? tu trzeba mieć jeszcze otwarty umysł , inteligencje ale , nie w rozumieniu (proszę,  przepraszam , dziękuję)  tylko w umiejętności analitycznego myślenia i wykorzystywania tych przemyśleń w praktyce i nie każdy to ma. Ty na pewno jesteś lepszym pszczelarzem od tego doświadczonego , ale sam wiem z doświadczenia swojego , że pszczoły jeszcze nie raz Ciebie i mnie zadziwią , jakimś swoim zachowaniem , którego nie byliśmy w stanie przewidzieć.

Pozdrawiam

Tadek

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

U mnie też pada, wokół poplony - łubin, gorczyca i facelia tylko czekały na wodę. Będzie pyłek - będą tłuścioszki w ulach :-) Mimo 4-5 krotnego dymienia Apiwarolem nadal w niektórych ulach duży naturalny osyp warrozy. Ciekawe, że wszyscy mają z warrozą spokój... Trzy rodziny mocno dostały w kość od warrozy, a właściwie wirusów... Niestety rabisie bardzo szybko odnajdują takie osłabione rodziny, więc od wczoraj mam je zamknięte, dałem do uli wodę i pokarm, a jutro wywożę 3 km od pasieczyska na pole z gorczycą.

Link to comment
Share on other sites

U mnie też pada, wokół poplony - łubin, gorczyca i facelia tylko czekały na wodę. Będzie pyłek - będą tłuścioszki w ulach :-) Mimo 4-5 krotnego dymienia Apiwarolem nadal w niektórych ulach duży naturalny osyp warrozy. Ciekawe, że wszyscy mają z warrozą spokój... Trzy rodziny mocno dostały w kość od warrozy, a właściwie wirusów... Niestety rabisie bardzo szybko odnajdują takie osłabione rodziny, więc od wczoraj mam je zamknięte, dałem do uli wodę i pokarm, a jutro wywożę 3 km od pasieczyska na pole z gorczycą.

Żal tylko pszczółek :(

  • Lubię 1
Link to comment
Share on other sites

Witam panowie - a u mnie nawet kropli nie spadło, zachmurzyło się ale nie pada. Pszczółki nosiły do tej pory pyłek. Dostały po 11 kg syropu, paski po biowarze usunięte, w październiku jeszcze 2 razy apiwarol ale najpierw jeszcze przegląd a potem już dłuuuuga ............. zima. Wczoraj położyłem płytki na posadzce w pracowni.I tak powoli do przodu choć dużo roboty jeszcze.

  • Lubię 2
Link to comment
Share on other sites

Ja takie rodziny o które miałbym walczyć teraz z obawy o rabunek już dawno połączyłem z silniejszymi.

Pozdrawiam

Tadek

Dzisiaj też je połączyłem - jedna była na 3 ramkach, druga na czterech a trzecia na sześciu... Zobaczymy co z tego wyniknie.

Link to comment
Share on other sites

Rabunki masakryczne .
Pszczoły i osy usiłują ukraść z uli co się da .
A szerszenie wyłapują rabusiów na ulach . Zachowują się jak w stołówce .
Podlatują po 3-4 szerszenie naraz . Łapią po pszczółce i odlatują na krzaki , żeby odciąć i odrzucić to co niejadalne .
Nie mogę namierzyć ich gniazda . . .
Chyba jest na strychu niezamieszkałej  chaty 150m. od pasieki !?
Jeszcze parę dni i przymrozki mam nadzieję ograniczą ten proceder .

Link to comment
Share on other sites

Przed chwilą skończyłem układać 2m3 desek sosnowych do schnięcia + zadaszenie zbudowałem. Jeszcze może coś kupię w tym sezonie, aby było z czego budować w przyszłych  :) Może jakąś jodłę dorwę, podobno lekka jest.

 

P.S. Zastanawiam się co budować z lipy? Stukać korpusy, czy raczej ramki? Zastanawiam się jaką ma wytrzymałość/ciężar względem sosny/jodły/świerka?

Link to comment
Share on other sites

Guest
This topic is now closed to further replies.
×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.