Krzychu Opublikowano 24 Lipca 2020 Opublikowano 24 Lipca 2020 Godzinę temu, manio napisał: . Nie ma warunków. czegoś podobnego nie widziałem w życiu. Jak żyć Panie Prezesie ? Miodu lipowego nie było Śp. Dziadek mówił, że w jego 65 letniej praktyce pszczelarstwa nie raz się zdarzało, że maj i lipiec były tak zimne, wietrzne i deszczowe, że w tych latach jedynie dokarmiał. Nawet awaryjnie. Bo nie mogły zelaznego zapasu uzbierać Cytuj
daro Opublikowano 25 Lipca 2020 Opublikowano 25 Lipca 2020 20 godzin temu, Krzychu napisał: Jak żyć Panie Prezesie ? Miodu lipowego nie było Krótko i gorzko. Cytuj
manio Opublikowano 25 Lipca 2020 Opublikowano 25 Lipca 2020 22 godziny temu, Krzychu napisał: maj i lipiec były tak zimne, wietrzne i deszczowe to wtedy bym się nie dziwił i nie narzekał. W tym roku było ciepło i popadywało nawet nie za wiele. W czasie kwitnienia lipy zazwyczaj gorzej bywało i lipa nektarowała. Dziwię się bo wszystko pięknie kwitło nawet lipy z mojej ręki) i g. Tego i W.Cz. dziadek nie pamięta , ani mój Tato , pszczelarz od 1970 roku . Wina Tuska. Na forach piszą ,że pszczoły się zrobiły leniwe. Nawet na nostrzyki nie lecą . Zaczyna kwitnąć szczeć draperska i przegorzany . Ciekawe czy też przekwitną bez pszczół ? Cytuj
Krzychu Opublikowano 25 Lipca 2020 Opublikowano 25 Lipca 2020 2 godziny temu, manio napisał: to wtedy bym się nie dziwił i nie narzekał. W tym roku było ciepło i popadywało nawet nie za wiele. W czasie kwitnienia lipy zazwyczaj gorzej bywało i lipa nektarowała. Dziwię się bo wszystko pięknie kwitło nawet lipy z mojej ręki) i g. Tego i W.Cz. dziadek nie pamięta , ani mój Tato , pszczelarz od 1970 roku . Wina Tuska. Na forach piszą ,że pszczoły się zrobiły leniwe. Nawet na nostrzyki nie lecą . Zaczyna kwitnąć szczeć draperska i przegorzany . Ciekawe czy też przekwitną bez pszczół ? Coraz częściej mówi się o chorobie grzybicznej kwiatów lipy, przez którą nie nektarowała. Odpowiednia wilgoć i nie za upalna temperatura idealna do rozwoju choroby Cytuj
Beeman Opublikowano 26 Lipca 2020 Opublikowano 26 Lipca 2020 3 hours ago, Krzychu said: Odpowiednia wilgoć i nie za upalna temperatura idealna do rozwoju choroby Panowie nie ma co szukać teorii spiskowych. Taki rok i basta. U mnie w jednym miejscu już drugie miodobranie. Nic specjalnego średnia. 15 km dalej w ulach 1/4 miodu. Cytuj
manio Opublikowano 26 Lipca 2020 Opublikowano 26 Lipca 2020 6 godzin temu, Krzychu napisał: chorobie grzybicznej kwiatów lipy To też wykluczam bo kwiaty były piękne. Poza tym brak zainteresowania nie dotyczy tylko lipy. Nic nie nektarowało , nawet ulubione przez pszczoły nostrzyki. Ludzie pisza ,że pszczoły ignorują grykę .Może to wynik bezmroźnej zimy ? W każdym razie zapamiętam ten rok jako najgorszy w "karierze". Trzeba leczyć i karmić. Nie ma co rozmyślać bo to już czas przeszły. 1 Cytuj
Tadek11 Opublikowano 26 Lipca 2020 Opublikowano 26 Lipca 2020 52 minuty temu, manio napisał: W każdym razie zapamiętam ten rok jako najgorszy w "karierze". Trzeba leczyć i karmić. Nie ma co rozmyślać bo to już czas przeszły. Dokładnie . Karmienie bo inaczej nie będzie czego zazimować . Pyłku jak na razie jest sporo i noszą i brakuje tylko nektaru. Cytuj
Krzyżak Opublikowano 26 Lipca 2020 Opublikowano 26 Lipca 2020 Ja obstawiam brak nektarowania roślin wiosenną suszą. Cytuj
piotrpodhale Opublikowano 26 Lipca 2020 Opublikowano 26 Lipca 2020 Nie tylko lipy,nie nektaruje wiele innych roślin miododajnych,co dziwne obecnie warunki na nektarowanie są idealne.Moja teoria spiskowa to szok termiczny roślin.Zachodnia Polska gdzie wiosna była cieplejsza,to tam jako tako to wszystko wygląda.U nas nektarowanie zakończyło się na mniszku,potem zimno i ulewy,gdyby nie trochę spadzi byłoby tragicznie.PK Cytuj
Krzychu Opublikowano 26 Lipca 2020 Opublikowano 26 Lipca 2020 Ja w środę Wam powiem czy coś przyniosły czy nie, chociaż składam się ku drugiemu. 3 rodziny na 15 przejrzanych miały sporo czegoś nazbierane w nadstawkach. Czyli cos nektarowalo. W ostatnie dni kwitnienia lipy pogoda była bardzo ciepła Cytuj
harcerz1020 Opublikowano 26 Lipca 2020 Opublikowano 26 Lipca 2020 11 godzin temu, Krzychu napisał: Coraz częściej mówi się o chorobie grzybicznej kwiatów lipy, przez którą nie nektarowała. Odpowiednia wilgoć i nie za upalna temperatura idealna do rozwoju choroby Grzyb jest wszędzie, kilkanaście brzoskwiń co ocalało po mrozach zanim dojrzewać to gniją na drzewie klapsa podobnie śliwki też. Z innymi drzewami i lipą mogło być tak, że wiosenne mrozy sięgały po 6-7 st. i przemroziły, poza tym susza. To co popadało to przemiękło ok 15-20 cm a korzenie drzew w popiele. W studni wody coraz mniej. W ub. r. lipa nie zawiązała odpowiedniego kwiatostanu. Cytuj
Krzychu Opublikowano 26 Lipca 2020 Opublikowano 26 Lipca 2020 (edytowane) 6 godzin temu, piotrpodhale napisał: Nie tylko lipy,nie nektaruje wiele innych roślin miododajnych,co dziwne obecnie warunki na nektarowanie są idealne.Moja teoria spiskowa to szok termiczny roślin.Zachodnia Polska gdzie wiosna była cieplejsza,to tam jako tako to wszystko wygląda.U nas nektarowanie zakończyło się na mniszku,potem zimno i ulewy,gdyby nie trochę spadzi byłoby tragicznie.PK Byłem wczoraj na Jarmarku Dominikańskim w Gdańsku. Był pszczelarz z różnymi miodami i miał nawet miód lipowy rzekomo z tego roku. Przyjechał z zachodniopomorskiego. Kiedy matka powinna zacząć czerwic na całego żeby rodzina poszła odpowiednio do zimowli? Edit: Wg zasady znalezionej w internetach Z pszczół robotnic, które wygryzły się z komórek: do 26 lipca - zimę przeżyje 39% od 27 lipca do 26 sierpnia - " " 82% od 27 sierpnia do 7 września - " " 88% od 8 września do 18 września - " " 70% od 19 września do 27 września - " " 41% od 28 września do 8 października - " " 30%" Czyli słabe rodziny, które były skrzywdzone słabym rokiem można jeszcze dobrze przygotować do zimowli Edytowane 26 Lipca 2020 przez Krzychu Cytuj
Michał Opublikowano 27 Lipca 2020 Opublikowano 27 Lipca 2020 W sobotę zrobiłem już ostatnie miodobranie - bez szału. Ciemna lipa, czyli zmieszały z jakąś spadzią. Średnia oszałamiająca bo 5kg na rodzinę około, ale to i tak lepsze niż nic. Już chciałem zaczynać zimowanie, a dzisiaj od rana tel i zaproszenie na słoneczniki... Czyli jeszcze zabawa trwa. Przy domu zakwitła facelia i przegorzany. Odkłady mają pełno miodu i pyłku. Serio nie mam co narzekać, bo rok od dobrych 3 lat najlepszy. Niemniej niechże i reszcie Polski jakąś spadzią sypnie - poleje 2 Cytuj
Krzyżak Opublikowano 27 Lipca 2020 Opublikowano 27 Lipca 2020 Michał przestań pisać, bo ludzi w kuwi... 2 Cytuj
zdzich123 Opublikowano 27 Lipca 2020 Opublikowano 27 Lipca 2020 22 minuty temu, Michał napisał: Niemniej niechże i reszcie Polski jakąś spadzią sypnie - poleje Gdyby nawet życzenia były naj . naj - wszystko za póżno , są już na moim garnuszku , do wiosny . Cytuj
Beeman Opublikowano 27 Lipca 2020 Opublikowano 27 Lipca 2020 3 hours ago, Michał said: Średnia oszałamiająca bo 5kg na rodzinę około Przy moim nakladzie pracy jak bym mial takie osiagi to chyba 95% uli zamienil bym na dudki. No, ale moze nastepny rok bedzie lepszy. e tam....napewno bedzie lepszy. Cytuj
jarosław Opublikowano 27 Lipca 2020 Opublikowano 27 Lipca 2020 Srednia 5 kg z ula? Od trzech lat najlepszy rok w okolicach Poznania??? Nie wierzę... A jaki był 2018 rok???!!! Pytanie retoryczne... można nie odpowiadać... Cytuj
Krzychu Opublikowano 27 Lipca 2020 Opublikowano 27 Lipca 2020 (edytowane) 26 minut temu, Beeman napisał: Przy moim nakladzie pracy jak bym mial takie osiagi to chyba 95% uli zamienil bym na dudki. No, ale moze nastepny rok bedzie lepszy. e tam....napewno bedzie lepszy. 5 kg z lipy to i tak dobrze ja w tamtym roku średnia 10 kg, w latach poprzednich po 7, a czasami wcale. Roczna 20 kg. PS. Sąsiad zza płotu robił już trzecie miodobranie. Ja na razie jestem po jednym bo gdy on robił drugie to u mnie był głód. Zobaczyny w środę co u mnie Edytowane 27 Lipca 2020 przez Krzychu Cytuj
Xpand Opublikowano 27 Lipca 2020 Opublikowano 27 Lipca 2020 Michał Cieszę się Twoim sukcesem Może w przyszłym i nam się poszczęści. Mogłoby też solidnie pospadziować wreszcie, oczywiście w przyszłym sezonie 1 Cytuj
Michał Opublikowano 28 Lipca 2020 Opublikowano 28 Lipca 2020 17 godzin temu, jarosław napisał: Srednia 5 kg z ula? Od trzech lat najlepszy rok w okolicach Poznania??? Nie wierzę... A jaki był 2018 rok???!!! Pytanie retoryczne... można nie odpowiadać... Jak na taką lipną lipę to i tak sądzę, że przyzwoicie. Wcześniej był wielokwiat, akacja, facelia, a będzie jeszcze słonecznik. Łącznie jakby 5kg z każdego pożytku było to chyba nieźle, a wierz mi, że z akacji i facelii lało bardzo ładnie w tym roku. 17 godzin temu, Xpand napisał: Michał Cieszę się Twoim sukcesem Może w przyszłym i nam się poszczęści. Mogłoby też solidnie pospadziować wreszcie, oczywiście w przyszłym sezonie A w tym sezonie już szans na spadź na Południu nie ma? Cytuj
piotrpodhale Opublikowano 28 Lipca 2020 Opublikowano 28 Lipca 2020 W dniu 26.07.2020 o 15:45, Krzychu napisał: Czyli słabe rodziny, które były skrzywdzone słabym rokiem można jeszcze dobrze przygotować do zimowli Po okresie niedożywienia żeby wszystko wróciło do normy z czerwieniem i wychowaniem w rodzinie pszczelej potrzeba 2 tygodnie.W każdym razie teraz jedzenie i dobrej jakości matka się liczy.Kto ma jakieś słabe matki to zrobić takie 3 dniowe wymiany i potem nadrobi młoda matka spokojnie.PK 1 Cytuj
Krzychu Opublikowano 28 Lipca 2020 Opublikowano 28 Lipca 2020 Dziś się przekonałem, że pomimo, że ostro gdzieś chodziły do lasu po coś to jednak tylko na spacer. W ulach ta sama sytuacja co ostatnio. Czerwiu sporo, co prawda nie tak jak w maju ale... Ledwie widoczne namiastki komórek z miodem na ramkach. Po 5 komórek na ramce w niektórych przypadkach. Cóż, jutro sprzątam i karmię. Dwie rodziny mają w nadstawce po jednej ramce... 1 Cytuj
piotrpodhale Opublikowano 29 Lipca 2020 Opublikowano 29 Lipca 2020 11 godzin temu, Krzychu napisał: Dziś się przekonałem, że pomimo, że ostro gdzieś chodziły do lasu po coś to jednak tylko na spacer. W ulach ta sama sytuacja co ostatnio. Czerwiu sporo, co prawda nie tak jak w maju ale... Ledwie widoczne namiastki komórek z miodem na ramkach. Po 5 komórek na ramce w niektórych przypadkach. Cóż, jutro sprzątam i karmię. Dwie rodziny mają w nadstawce po jednej ramce... Zwijaj interes i na buraki szkoda się łudzić.? Cytuj
Krzychu Opublikowano 29 Lipca 2020 Opublikowano 29 Lipca 2020 (edytowane) Godzinę temu, piotrpodhale napisał: Zwijaj interes i na buraki szkoda się łudzić.? Najgorzej, że jest teraz pie**** się z tymi pojedynczymi ramkami w których jest miód. Już bym wolał, żeby nie było nic i wtedy spokojnie bym wystawiał nadstawki do magazynu. A pieprzenie bo... Mam nadstawki z 3 wymiarami ramek. Wiem. To jest dramat. Edytowane 29 Lipca 2020 przez Krzychu Cytuj
harcerz1020 Opublikowano 29 Lipca 2020 Opublikowano 29 Lipca 2020 10 godzin temu, Krzychu napisał: Najgorzej, że jest teraz pie**** się z tymi pojedynczymi ramkami w których jest miód. Już bym wolał, żeby nie było nic i wtedy spokojnie bym wystawiał nadstawki do magazynu. A pieprzenie bo... Mam nadstawki z 3 wymiarami ramek. Wiem. To jest dramat. Ja w takich sytuacja na powałkę (wysoką) stawiam korpus czy z pewną ilością nakropu, czy miodu (ostatnio po rozgonieniu trutówki) , czy ramki do osuszenia po wirowaniu otwieram środkowy pajączek i przenoszą do gniazda.Tylko coś widzę, ze pierzgi nie przenoszą. 1 Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.