Jump to content
Forum Pszczelarskie - Pasieka "Banicja"

Sezon 2023


Krzychu

Recommended Posts

44 minuty temu, Tadek11 napisał(a):

Sieci przesyłowe energetyczne ,  to jest inwestycja strategiczna Państwa

nawet najcudowniejsze sieci nie zmienią tej sytuacji bo nawet przesyłanie dookoła świata nic nie zmieni wobec nadmiaru produkcji w stosunku do konsumpcji  - to chyba elementarna logika ? Rozwiązania są dwa : albo wezwanie wiernego , ciemnego ludu do zwiększenia zużycia energii elektrycznej w godzinach szczytu słońca czy wiatru , albo budowa nowych elastycznych źródeł . Atom nie zmieni tej sytuacji jest równie wołowaty , ale najprościej po prostu wyłączyć . Nie ma w tym mania winy ani zasługi tym bardziej . W Niemczech , spotowo cena energii jest ujemna w takich chwilach - czyli jak kto kupi to mu odejmą z faktury jej wartość . Po wyłączeniu atomu  mają deficyt w wytwarzaniu energii i dokupują brakujące moce w atomu francuskiego. Taki szkopski rodzaj hipokryzji.

Ciekawe jest rozwiązanie szwedzkie : w chwilach zagrożenia małym rozbiorem po sieci wysyłany jest sygnał do elektrycznych  instalacji grzewczych. Uruchamia to pompy ciepła , ale i instalacje kotłów czy mat grzejnych elektrycznych. To specjalna taryfa , nieco podobna do naszej taryfy nocnej - tyle że płynna zależnie od potrzeb. Ale tam nie decyduje o tym mgr BHP z tytułem zdobytym przed 40 stką w prowincjonalnej szkółce niedzielnej. Takie u nas managery i takie tego skutki.

Inna sprawa ,że sieci też mamy archaiczne z czasów radosnego Edwarda z Sosnowca. Ale budową sieci elektoratu się nie kupi.

Edited by manio
  • Lubię 1
Link to comment
Share on other sites

Pogoda w końcu pozwoliła na pierwsze przeglądy. 

W rodzinach w większości było to czego się spodziewałem, a ostatnio zaglądałem pod powałki miesiąc temu. 

Zaskoczyły mnie jedynie rodziny, którym brakowało pokarmu i interweniowałem ziolomiod em i syropem. Tak czerwiu dwa razy więcej niż w innych rodzinach. 

Były też i łączenia rodzin z powodu braku matek w kilku wypadkach. 

Miodnie dałem od razu dwie z gazetą nad czerwiem skoro mam być za dwa tygodnie. 

Rodziny znacznie bardziej opóźnione w stosunku do tych co pokazują na YouTobie. Ale i przyroda u mnie opóźniona bo na Pomorzu np mirabelki już przekwitają, klony są w pełni a na pasiece mirabelki w pełni a klony zaczynają kwitnienie,mniszka jeszcze nie widać. 

Trutni jeszcze nie widać, pojedynczy czerw trutowy pod zasjlepem jest widoczny w tych najsilniejszych rodzinach. W porównaniu do YouToba to u niektórych już tydzień temu ramka pracy odbudowana z trutniem była :) stanowcze opóźnienie do reszty regionu w rozwoju i pogodzie. 

Dużo roboty miałem z warszawiakami. W każdym z nim gniazdo z myszami między ramkami lub za zatworem. W tym roku redukuje je do ilości 3 sztuk. 

Nie chce ktoś warszawiaków do remontu lub na opał? 

PS. Internet chwali się już pierwszymi rójkami. 

 

Edited by Krzychu
Link to comment
Share on other sites

17 minut temu, Krzychu napisał(a):

 

PS. Internet chwali się już pierwszymi rójkami. 

 

 

Jak tak dalej pójdzie, będę mógł się pochwalić pierwszą rójką, która się do mnie wprowadziła. Akcja trwa dosłownie za oknem, bo na parapecie umieściłem rojołapkę. Pół godziny temu pojawiły się pszczoły na stałe zajmujące miejsce w wylotku i zachowujące się jak pełnoprawne strażniczki.

UCIP0Gm.png

Link to comment
Share on other sites

48 minut temu, michal79 napisał(a):

 

Jak tak dalej pójdzie, będę mógł się pochwalić pierwszą rójką, która się do mnie wprowadziła. Akcja trwa dosłownie za oknem, bo na parapecie umieściłem rojołapkę. Pół godziny temu pojawiły się pszczoły na stałe zajmujące miejsce w wylotku i zachowujące się jak pełnoprawne strażniczki.

UCIP0Gm.png

 

 

Żona by mnie pogoniła z domu z takim pomysłem 

Link to comment
Share on other sites

18 godzin temu, manio napisał(a):

Ja dziś przejrzałem jedną rodzinę , która nie wiedzieć czemu wybrała sobie wylotek w szparze pod daszkiem , zamiast ten prawdziwy przygotowany na dole . Myślałem ,że może mysz tak zdechła i brzydzą się chodzić po mumii ( miałem takie przypadki) . Ale nie. Nie wiedzieć czemu zimowały przy zatworze ( warszawiak) i posuwają się do wylotka ( bo u mnie wylotek jest niesymetrycznie)  , ale kto je tam ogarnie dlaczego. Zapasów bardzo dużo , czerwiu do kupy ze 3 ramki, więc szału nie ma. Ale u mnie to normalne. Przyroda jest opóźniona ze 2 tygodnie w stosunku do chyba każdego z Was. W załaczeniu dzisiejsze zdjęcie rzepaku. Ani śladu chęci do kwitnienia. Zacznie gdzieś w połowie maja, więc jak już u Was będzie po rzepaku to zapraszam do mnie na rzepak cz. 2  :)

Sami popatrzcie , kompletna zielenizna , nawet chwastów nie ma

bc2cd014a4c1d3b8med.jpg

 

Miałem te same doświadczenie w tym sezonie z warszawiakami, no i przyroda u mnie podobnie. Klony dopiero co zaczynają. 

Dlatego warszawiaki w tym roku ograniczam do absolutnego minimum. Zbyt wiele czasu mnie kosztują. Jakby były nowe, a co za tym idzie równe, bez szpar, dziur itp to byłoby jeszcze fajnie ale tak w 50letnich starociach pracować jest ciężko... 

Link to comment
Share on other sites

17 minut temu, Krzychu napisał(a):

Żona by mnie pogoniła z domu z takim pomysłem 

 

Moja żona sama mnie namówiła na to pszczelarstwo, jeszcze do ostatniej chwili się wahałem, chciałem to odłożyć o rok. :P

A rojołapka w oknie to zabawa na kilka dni, potem się je przenosi na właściwe pasieczysko. Akurat mam gdzie, bo kolega rolnik pytał, "co tak mało w tym roku pszczół przy moim polu stoi?"

Edited by michal79
Link to comment
Share on other sites

... nie, żebym tam siedział cały czas, choć widowisko jest ciekawe. Ale wychodzę i spoglądam co i rusz. Przed chwilą pojawiła się duża osa (chyba przezimowana matka) i trochę goniła pszczoły latające po okolicy i wszystko obwąchujące.
Kiedy zbliżyła się do wylotka, pszczoły pogoniły ją. Zanim zdążyłem wrócić z telefonem, już odleciała.
Patrząc na prognozę pogody, to się stanie albo dzisiaj, albo będzie musiało poczekać do weekendu.

 

30eC32W.png

  • Lubię 1
Link to comment
Share on other sites

Normalnie jakbym siedział w sztabie wyborczym i liczył głosy co godzinę.

Każda pszczoła wróci do rodziny macierzystej i podzieli się z innymi swoją opinią o tej skrzynce.

Według prof. Seeley'a głosujących jest około 200 sztuk, rój leci do wybranego miejsca po osiągnięciu wśród nich jednomyślności. Niemożliwe by było w przypadku Homo sapiens. :D

 

EAMn9HO.png

  • Lubię 2
Link to comment
Share on other sites

Godzinę temu, michal79 napisał(a):

Normalnie jakbym siedział w sztabie wyborczym i liczył głosy co godzinę.

Każda pszczoła wróci do rodziny macierzystej i podzieli się z innymi swoją opinią o tej skrzynce.

Według prof. Seeley'a głosujących jest około 200 sztuk, rój leci do wybranego miejsca po osiągnięciu wśród nich jednomyślności. Niemożliwe by było w przypadku Homo sapiens. :D

 

EAMn9HO.png

 

kropiłeś tą transportówkę jakimś zapachem dodatkowo? 

 

Link to comment
Share on other sites

51 minut temu, Krzychu napisał(a):

 

kropiłeś tą transportówkę jakimś zapachem dodatkowo? 

 

 

Czytając niektóre odpowiedzi na to, co piszę, doszedłem do wniosku że nie reprezentuję sobą odpowiedniego poziomu, nie dorastam do pięt wielkim, nie powinienem się wymądrzać i zgrywać mesjasza zastodolnego i to bez żadnej logiki ,warsztatu naukowego czy nawet zwykłego chłopskiego rozumu.

Więc tutaj tylko dzielę się tym, co obiektywnie obserwuję. 

Zresztą na pewno to jest podstawowa wiedza, oczywista i wszyscy by tak mogli. To tak jak trzymać pszczoły bez chemicznego zwalczania warrozy, tak żeby nie umierały ponad miarę. Każdy to potrafi. 

:)

Edited by michal79
  • Zdezorientowany 1
Link to comment
Share on other sites

Ja dziś miałem inaugurację topiarki parowej zrobionej z parownicy do tapet. Jestem bardzo zadowolony z tempa pracy, czystości wosku od razu po wytopie i braku syfu na stanowisku pracy ( w stosunku do topienia w kociołku z wodą). Wykorzystałem plastikową transportówkę na 10 ramek. Taki wsad nawet z pokarmem topiłem około 40 minut. Już wiem, że przerobię to tak by ramki wkładać poziomo, by zboiny spadały na dół a nie zatrzymywały się na dolnych listewkach, no i zasobnik wody w wytwornicy starczy mi na ok 20 ramek. Niemniej, ramki wyjąłem czyste, wystarczyło lekko szpachelką przelecieć.  Jak wytopie wszystko to trafią za radą Tadeusza do kociołka z ługiem choć myślę, że już ta łaźnia parowa nieźle to odkaziła. Co najważniejsze druty są nadal napięte niczym struny w ruskiej gitarze (czyli od biedy może być).

  • Lubię 1
Link to comment
Share on other sites

28 minut temu, gajowy napisał(a):

Już wiem, że przerobię to tak by ramki wkładać poziomo, by zboiny spadały na dół a nie zatrzymywały się na dolnych listewkach

To nie jest dobry pomysł. Wosk z górnych warstw utknie w kieliszkach oprzędów. Gdy plastry ułożone są pionowo to wosk ładnie wypływa zostawiając dwie warstwy oprzędów pozbawionych wosku 

  • Lubię 2
  • Dziękuję 1
Link to comment
Share on other sites

1 minutę temu, Turqs napisał(a):

To nie jest dobry pomysł

 Dzięki , wezmę to pod uwagę. Niemniej mi zależy bardziej na czasie i czystych ramkach, nawet kosztem ociupiny wosku.

Link to comment
Share on other sites

18 godzin temu, michal79 napisał(a):

 

Czytając niektóre odpowiedzi na to, co piszę, doszedłem do wniosku że nie reprezentuję sobą odpowiedniego poziomu, nie dorastam do pięt wielkim, nie powinienem się wymądrzać i zgrywać mesjasza zastodolnego i to bez żadnej logiki ,warsztatu naukowego czy nawet zwykłego chłopskiego rozumu.

Więc tutaj tylko dzielę się tym, co obiektywnie obserwuję. 

Zresztą na pewno to jest podstawowa wiedza, oczywista i wszyscy by tak mogli. To tak jak trzymać pszczoły bez chemicznego zwalczania warrozy, tak żeby nie umierały ponad miarę. Każdy to potrafi. 

:)

 

spokojnie, nikt nie będzie negował zapachu z trawy cytrynowej czy propolisu, czy kadzidełka z propolisu i wosku ;)

 

Ale jeśli metodami posunąłeś się do rozpalania ogniska, tańczenia wokół niego i rzucania czarów - to może być różnie :D 

  • Haha 1
Link to comment
Share on other sites

Godzinę temu, Krzychu napisał(a):

 

spokojnie, nikt nie będzie negował zapachu z trawy cytrynowej czy propolisu, czy kadzidełka z propolisu i wosku ;)

 

Ale jeśli metodami posunąłeś się do rozpalania ogniska, tańczenia wokół niego i rzucania czarów - to może być różnie :D 

 

PS. U mnie na balkonie też zaczęła kręcić się kilka dni temu pszczoła, wczoraj było ich już z 10. A wiem, że czyjaś pasieka jest niedaleko. 

Link to comment
Share on other sites

Sprzedałem wczoraj pierwszą z 6 nadwyżkowych rodzin. Była okazja obejrzeć ramka po ramce, czego jeszcze w tym sezonie nie robiłem. 

I ciekawa sprawa - trutnie już zasklepione, pierwszego na ramce widziałem wygryzionego, dużo komórek zalanych nakropem pięknie, miejsce do czerwienia jednak było. Za to zdziwiło mnie, że jeszcze nie mają chęci do budowy plastrów. Przynajmniej nie widziałem takiej. Nakrop składały już w plastrach poniżej gniazda, w korpusie buforowym.

Ciekawe czy tak też jest w innych rodzinach. 

Link to comment
Share on other sites

4 godziny temu, michal79 napisał(a):

I ciekawa sprawa - trutnie już zasklepione

U mnie w kilku rodzinach też już czerw trutowy zasklepiony. W jednej nawet miseczka była ale bez jajka.  Kupiłem na próbę jakąś maść co ma wabić rójki. Posmaruję stare ule i zobaczymy co będzie...

Link to comment
Share on other sites

22 minuty temu, gajowy napisał(a):

Kupiłem na próbę jakąś maść co ma wabić rójki.

A najlepsza jest taka :

" Maść od kuśki stojenia i od brzucha bolenia " 

😉

  • Haha 2
Link to comment
Share on other sites

4 godziny temu, gajowy napisał(a):

U mnie w kilku rodzinach też już czerw trutowy zasklepiony. W jednej nawet miseczka była ale bez jajka.  Kupiłem na próbę jakąś maść co ma wabić rójki. Posmaruję stare ule i zobaczymy co będzie...

 

Też zainteresowałem się tematem i przejrzałem internet. Jest taki kanał na yt Pasieka z rojów. Taki brodaty młody gość prowadzi. Poleca maść z Ukrainy i ewentualnie z Rosji. Opisuje również metody gdzie najlepiej postawić rojolapke. Nie opisuje sposobu dotyczącego ula na tej samej pasiece a z innego źródła słyszałem, że nie wejdą (pszczoły szukają miejsca nieprzepszczelonego). Dziadek też nigdy bue spotkał się z tym żeby rójka sama weszła mu do ula. Zawsze szky w tą samą stronę w las. I tu już masz podpowiedź gdzie ustawić rojolapke. 

Edited by Krzychu
Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, Krzychu napisał(a):

Nie opisuje sposobu dotyczącego ula na tej samej pasiece a z innego źródła słyszałem, że nie wejdą (pszczoły szukają miejsca nieprzepszczelonego)

   Raz mi właziły moje rojące się pszczoły do dużej budki na drzewie.  Raz też weszła mi jakaś rójka do pustego starego ula, nie stosowałem żadnej maści ani innych wabików wtedy😉

Link to comment
Share on other sites

6 godzin temu, gajowy napisał(a):

U mnie w kilku rodzinach też już czerw trutowy zasklepiony. W jednej nawet miseczka była ale bez jajka..

U mnie trutnie już latają po pasiece , a następne wyłażą z komórek albo spacerują w ulach,  do tego miseczki na nowej,, węzie,, 🤔 zaczynam się jednak martwić … Rzepak w miejscowości obok wyglada tak (10 km) ..

10B5293F-978C-4850-8A70-AD7339BFE717.jpeg

  • Lubię 1
Link to comment
Share on other sites

2 godziny temu, Krzychu napisał(a):

Już weszły? 😁

 

Posiedziało kilkadziesiąt w środku, pobzyczały po okolicy i wróciły do domu.

Dzisiaj zero ruchu. Zimno, deszcz...

Link to comment
Share on other sites

Guest
This topic is now closed to further replies.
×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.