Skocz do zawartości
Forum Pszczelarskie - Pasieka "Banicja"

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
On 6/4/2020 at 9:52 PM, Beeman said:

Hej Mirek tak sobie czytam i mysle jakie to uczucie? Nagle dzwoni telefon z klubu....jest rojka na drzewie 7m.  5km od mojej pasieki. Po godzinie jade pod dany addres, nie ma.... na drzewie jest na galezi 1m nad ziemia. Perfekt. Jest juz na pasiece w ulu bo w odkladowce troche bylo ciasno.  Chyba przyniosles mi szczescie. ?

FIzrm6D.jpg

Pamietacie jak pochwalilem sie zebrana rojka kolo drogi? Dzis tak to wyglada. Na dzien dzisiejszy odbudowaly trzy korpusy wezy i zaczynaja sklepic miodek. Przez dłuższy czas między drugim a trzecim korpusem byla krata ale malo bylo pszczoly w trzecim korpusie, wiec zabralem ja.  Matka nie zaczerwila zadnej ramki.  Niestety graft z tej rodziny nie odpalil. 

4lo6WSy.jpg

 

Opublikowano
22 godziny temu, Beeman napisał:

Pamietacie jak pochwalilem sie zebrana rojka kolo drogi? Dzis tak to wyglada. Na dzien dzisiejszy odbudowaly trzy korpusy wezy i zaczynaja sklepic miodek. Przez dłuższy czas między drugim a trzecim korpusem byla krata ale malo bylo pszczoly w trzecim korpusie, wiec zabralem ja.  Matka nie zaczerwila zadnej ramki.  Niestety graft z tej rodziny nie odpalil. 

4lo6WSy.jpg

 

Czyli rójka ładnie odbudowala ramki, niesie miodek ale matka nie czerwi? W kilku rójkach u siebie  miałem ten sam problem 

Opublikowano

Nie, matka piękna i ładnie czerwi. Chodziło mi o to ze nie zaczerwila ramek w miodni czyli trzecim korpusie. Ale szkody tez by nie było bo to są ramki przeznaczone do rodni. Już odciągnęły 25 ramek wezy. 

  • 2 tygodnie później...
Opublikowano
On 7/15/2020 at 3:14 PM, Beeman said:

Nie, matka piękna i ładnie czerwi. Chodziło mi o to ze nie zaczerwila ramek w miodni czyli trzecim korpusie.

Pszczoly lubia nas zaskoczyc.  7 ramek w korpusie #3 zaczerwione od dechy do dechy. Co sie stalo z miodem? Jak widac na zdjeciu juz zaczely poszywac.  Matka dosc odchudzona, na dole conajmniej 10 matecznikow prawie gotowych. Pszczoly multum w ulu i brak miejsca.  Dlatego zdecydowalem o podzieleniu tej rodziny.  Zabralem 7 ramek poszytego miodu. Gorny korpus z matka poszedl 5 metrow dalej na nowe stanowisko.  Tutaj narazie zostawilem im te mateczniki ale chyba dostana nowa matke z u.weselnego. Ciekawe czy w ulu bylo za ciasno czy tez pszczoly maja sklonnosci do rojenia?.  

Opublikowano
4 godziny temu, Beeman napisał:

Pszczoly lubia nas zaskoczyc.  7 ramek w korpusie #3 zaczerwione od dechy do dechy. Co sie stalo z miodem? Jak widac na zdjeciu juz zaczely poszywac.  Matka dosc odchudzona, na dole conajmniej 10 matecznikow prawie gotowych. Pszczoly multum w ulu i brak miejsca.  Dlatego zdecydowalem o podzieleniu tej rodziny.  Zabralem 7 ramek poszytego miodu. Gorny korpus z matka poszedl 5 metrow dalej na nowe stanowisko.  Tutaj narazie zostawilem im te mateczniki ale chyba dostana nowa matke z u.weselnego. Ciekawe czy w ulu bylo za ciasno czy tez pszczoly maja sklonnosci do rojenia?.  

Jak nie zakończysz żywota tej linij pszczół to w przyszłym roku ktoś się znowu ucieszy z rójki.PK

  • Dziękuję 1
  • 3 tygodnie później...
Opublikowano

Pisalem kiedys o metodzie zbierania roju przy pomocy ramki z czerwiem (lub bez).  Na tym zdjeciu widac ze pszczoly nie tworza jednego klebu i sa rozciagniete. Co utrudnia ztrzepniecia ich do wiadra. Na zdjeciu #2 widac ze ramka pomogla przyciagnac wiecej pszczol w jedno miejsce. 

zw94rgF.jpg

fFEFWQL.jpg

  • 8 miesięcy temu...
Opublikowano (edytowane)

Odświeżmy temat.

 

Na podkarpaciu już pierwsze rójki poszły. Równo rok temu ja miałem już pierwszą - ale nie mam obecnie tak silnych rodzin jak wówczas. Mam z połowę tej siły co wtedy. 

W niedzielę zrobi się cieplej a od poniedziałku baaardzo ciepło. 

Przypomnijmy jak zapobiec rójce i jak rozpoznać nastrój rojowy.

Czy rodzina ma. średnia mająca duuużo wolnej przestrzeni do zagospodarowania, sporo zapasów a nawet ciut węzy do odbudowania wpadnie w nastrój rojowy np przez pogodę? 

Edytowane przez Krzychu
Opublikowano
14 minut temu, Krzychu napisał:

Odświeżmy temat.

 

Na podkarpaciu już pierwsze rójki poszły. Równo rok temu ja miałem już pierwszą - ale nie mam obecnie tak silnych rodzin jak wówczas. Mam z połowę tej siły co wtedy. 

W niedzielę zrobi się cieplej a od poniedziałku baaardzo ciepło. 

Przypomnijmy jak zapobiec rójce i jak rozpoznać nastrój rojowy.

Czy rodzina ma. średnia mająca duuużo wolnej przestrzeni do zagospodarowania, sporo zapasów a nawet ciut węzy do odbudowania wpadnie w nastrój rojowy np przez pogodę? 

 Jeszcze zaduch w ulu i skłonności danych pszczół. Ale i tak czasem się wyroją bo decyzja w ulu o rojeniu już zapadła wcześniej, pokarm i wszystko w ulu nasiąknięte feromonem itd... bieda to zatrzymać.

Ja się biorę od najbliższego ciepła za odkłady żeby to na bieżąco trzymać pod kontrolą. Nie stać mnie na rojenie, po to mam mniej pszczół żeby nad tym panować.PK  

Opublikowano
23 minuty temu, piotrpodhale napisał:

 Jeszcze zaduch w ulu i skłonności danych pszczół. Ale i tak czasem się wyroją bo decyzja w ulu o rojeniu już zapadła wcześniej, pokarm i wszystko w ulu nasiąknięte feromonem itd... bieda to zatrzymać.

Ja się biorę od najbliższego ciepła za odkłady żeby to na bieżąco trzymać pod kontrolą. Nie stać mnie na rojenie, po to mam mniej pszczół żeby nad tym panować.PK  

 

I ja również jestem tego zdania że nie bez powodu los dał mi bodziec bym szybciej zrealizował plan przeniesienia pasieki bliżej i troszkę mniejszej. Bo gdyby nie było takiej konieczności to wciąż byłoby to tylko niezrealizowanym planem. A tak po prostu muszę. 

A w obecnych warunkach trudno mi o bieżące kontrole nastrojów rojowych. Jedyne co starałem się zrobić to zapobiec już 2 tygodnie temu poszerzejąc gniazda do 12 ramek warszawskich poszerzanych a w tych większych na 16. W tym do każdej rodziny dałem - nie do końca odbudowaną ramkę węzy, bo takich ramek miałem sporo. W momencie dokładania pszczoły zajmowały może 6 uliczek, a czerwiu było może na 3-4 ramkach w największych okręgach średnicy 15 cm. Już nawet jestem częściowo po robieniu odkładów/zsypańców i na nalot ;) Nie spodziewam się, żeby od tamtego momentu była ciasnota w ulach, a w sobotę chcę dać nadstawki gdzie w każdej po 2 ramki z węzą do odbudowania również. 

Chyba, że tym czynnikiem do rojenia będzie tylko pogoda, to i słabe i słabo-średnie pójdą mi na porzeczkę. 

Mi to się nie opłaca, dlatego po części dobrze się czuję z tą zmianą, którą będę znacznie lepiej kontrolował (mam nadzieję) 

  • Lubię 1
Opublikowano

Do sezonu rójkowego podchodzę troszkę matematycznie? jak chcesz to skorzystaj.

Mam 50 uli i tak od tych 50 odliczam rodziny które nie doszły do siły rojenia się więc powiedzmy zostaje 45

potem od 45 odliczam rodziny które znam iż mogę sobie pozwolić na zaniedbania z rojeniem.

Zostaje 40 z tych 40 robię 15 odkładów więc wypada kolejne 15 które mogą się roić.

Z 25-ciu które zostało też jeszcze coś wypada na bieżące wymiany matek, zaginięcia matek itd... Pozostaje 20 

Te 20 rodzin do pilnego przeglądu i kwalifikacja albo znowu do odkładów albo na czarną listę nastroju rojowego gdzie wprowadzam przeglądy co 5-6 dni, a jak muszę iść do pracy to wkładam matkę do izolatora.

I tak wkoło przez dwa miesiące przeglądy i notowania.

W ten sposób jak mam tylko wolne to działam tam gdzie trzeba. Najgorzej jak przeglądy zbiegną się z miodobraniem i złą pogodą wtedy może zawalić się cały system. Ale przeważnie wygrywam zeszłego roku miałem 1 rójkę z mini plusa to chyba dobry wynik.... Powodzenia

Ps. Rójka teraz to jakieś 1000 zł w plecy. Amatorsko bo amatorsko ale liczyć trzeba bo nikt ci na cukier, węzę nie da.PK    

 

    

  • Lubię 3
Opublikowano

W ogóle, pszczoły to jakieś 20 000 rocznie w plecy. Bo gdyby zamiast tego pójść na dobre studia informatyczne, a w ramach hobby zbierać i suszyć różne rośliny po turniach i halach... :D

Opublikowano

... ech chyba nie jest tak zle.  Ja na pszczołach dobrze zarabiam.  Poprostu nie liczę mojego czasu i wydatków na pasiekę. 

  • Haha 1
Opublikowano

Regularna kontrola w sezonie (w odstępach tygodniowych),  formą najwyższego zaufania pszczelarza względem rodzin. Pomaga w tym gniazdo na dwóch korpusach. U mnie rozchyłka i kilkanaście sekund i z reguły następny. 

 

Pszczoły takie numery potrafią wyciąć, że z góry zakładanie czegoś nieco ryzykowne.

Opublikowano
42 minuty temu, Tikcop napisał:

Pomaga w tym gniazdo na dwóch korpusach. U mnie rozchyłka i kilkanaście sekund i z reguły następny. 

 

Rozumiem, że masz na myśli mateczniki nad dolną beleczką górnej ramki? 

Opublikowano (edytowane)

Tam wystarczy tylko jedną miskę z larwą znaleźć, bo łatwo zobaczyć i będzie, i już wiadomo, że będą i inne, które byś zauważył dopiero po wyciągnięciu ramek zakładając, że pszczoły nie zasłoniłyby. Ogromna oszczędność czasu przy diagnozie. Czysto, to i do widzenia. Obracanie z nabożną miną ramek przy przeglądach może i widowiskowe ale w uj czasu. Mateczniki mogą też być tylko na jednej ramce! I co jak przy "normalnym" przeglądzie akurat ta ramka była ominęła się?

 

A mateczników na cichą wymianę w ten sposób nie idzie stwierdzić. Ale to mało szkodliwe. W super kupne matki nie wierzę. Swoje niegorsze, byleby nie cięły. Reszta to funkcja młoda matka, zastępy robotnic, pogoda, dostępność pożytku i nie zepsuć niczego przy manipulacji rodziną.

 

Z reguły są w dolnej części plastra z górnego korpusu ale i po belkach też potrafią być. Widać po rozchyłce od razu. Kilka sekund na rodzinę. Nie wszystkie wchodzą w nastrój. Nie ma co przy nich grzebać.

Edytowane przez Tikcop
  • Lubię 1
Opublikowano
7 godzin temu, michal79 napisał:

W ogóle, pszczoły to jakieś 20 000 rocznie w plecy. Bo gdyby zamiast tego pójść na dobre studia informatyczne, a w ramach hobby zbierać i suszyć różne rośliny po turniach i halach... :D

Nie rozumiem to żart czy nieudolna próba podśmiewajek? To czy to wyszło ci jak zwykle bardzo rzadziutkie. PK  

Opublikowano
7 godzin temu, piotrpodhale napisał:

I tak wkoło przez dwa miesiące przeglądy i notowania.

Ja robię to samo tylko przy przy 12 rodzinach, jakbym nie notował to pewnie wszystkie by się roiły,

a tak to tylko sporadycznie czasami jedna, ale tu zydelek daje radę.?

Opublikowano
20 godzin temu, Krzychu napisał:

 

2 tygodnie temu poszerzejąc gniazda do 12 ramek warszawskich poszerzanych a w tych większych na 16.
W tym do każdej rodziny dałem - nie do końca odbudowaną ramkę węzy, bo takich ramek miałem sporo.
W momencie dokładania pszczoły zajmowały może 6 uliczek, a czerwiu było może na 3-4 ramkach w największych okręgach średnicy 15 cm.
Już nawet jestem częściowo po robieniu odkładów/zsypańców i na nalot 
;) 
Nie spodziewam się, żeby od tamtego momentu była ciasnota w ulach

To się możesz zdziwić .
W 2 tygodnie o tej porze roku to się dużo mogło w ulach zmienić .
Pszczoły kiedy złapią pierwszy wziątek z wierzby potrafią wręcz eksplodować z rozwojem.

Opublikowano
1 minutę temu, Robi_Robson napisał:

Pszczoły kiedy złapią pierwszy wziątek z wierzby potrafią wręcz eksplodować z rozwojem.

 

Do tej pory to u mnie tylko po pyłek i po wodę, wierzb u mnie nie ma. Ałycze zakwitły ale w taką temperaturę (6-7 st.C) nic nie uzbierały z niej, mniszki się pojawiły ale też nie ma temp dla nich. 

 

No zobaczymy, praktycznie rzecz biorąc to w rodzinach może być więcej pszczół tylko o ten czerw zasklepiony co widziałem 2 tygodnie temu, bo skąd by się wzięło więcej? A jesienna i tak już wymiera po tylu miesiącach. Może coś pójdzie na drzewo - nigdy nic nie wiadomo, ale tragedii ekonomicznej nie przewiduję - wszystkie w niedziele nie pójdą. One są w rozwoju analogicznie mniej więcej przełom marca/kwietnia roku poprzedniego, gdy zima była ciepła (10 grudnia +14 st. C). W tym roku naprawdę to są słabiaki (Warroza? A może zbyt wcześnie zalane gniazda jesienią przez co małe gromady poszły do zimowli?)i zastanawiam się czy będzie komu miód nosić  (i nie chodzi o mnie a o pszczoły ;) ). Źle nie będzie, zaufajcie mi :D  

Opublikowano

Krzychu reanimowałeś temat "Kiedy wychodzi rój"  ale myślę , że chodziło Ci o zapobieganie rójce , to wprowadza w błąd Kolegów , bo wydaje mi się że w temacie kiedy wychodzi rój już wszystko zostało napisane , czyli wychodzi wtedy kiedy chce  , ale w temacie zapobieganie rójce , można jeszcze sporo wyjaśnić młodym adeptom  , bo jak rój już wychodzi to musztarda po objedzie i nikt kto myśli  zapobieganiu rójki nikt będzie czytał takiego tematu.

Więc może załóżmy temat o zapobieganiu rójki jak już chcesz go prowadzić i aktywnie pisać , bo dla mnie to już nie chce się mielić tego samego zboża któryś raz z rzędu , a to w sumie jest ABC pszczelarstwa.

Pozdrawiam

Opublikowano

Rójka może wyjść z ula kiedy zauważymy wczesniej bardzo dużo zgromadzonej pierzgi - jedna z cech sytuacji rojowej; potwierdzam ,że w tym roku mamy albo bardzo silne rodziny  albo słabiaki; nie ma średniaków ....

  • Lubię 1
Opublikowano
18 godzin temu, Tadek11 napisał:

Krzychu reanimowałeś temat "Kiedy wychodzi rój"  ale myślę , że chodziło Ci o zapobieganie rójce 

 

Chodziło mi o trzymanie porządku na forum żeby nie zaśmiecać Sezon 2021 skoro już temat się tam rozwinął o szykowaniu drabin 

 

18 godzin temu, Tadek11 napisał:

  ale myślę , że chodziło Ci o zapobieganie rójce , to wprowadza w błąd Kolegów

 

Definicje są ze sobą dość spokrewnione dlaczego wówczas nie poruszać tego również w tym temacie 

 

18 godzin temu, Tadek11 napisał:

ale w temacie zapobieganie rójce , można jeszcze sporo wyjaśnić młodym adeptom  , bo jak rój już wychodzi to musztarda po objedzie i nikt kto myśli  zapobieganiu rójki nikt będzie czytał takiego tematu.

 

To może żeby nie robić dodatkowego bałaganu zmieńmy nazwę tematu lub zróbmy dopisek o zapobieganiu? 

 

18 godzin temu, Tadek11 napisał:

bo dla mnie to już nie chce się mielić tego samego zboża któryś raz z rzędu , a to w sumie jest ABC pszczelarstwa

 

Ale nikt nikomu nie karze mielić, ten to chce ten mieli bo nie wszystko zostało jeszcze odkryte czy wyjaśnione, a jeśli tak jest to po co to forum dyskusyjne? 

 

Ja się zastanawiam czy w tym roku jak już rój wyjdzie to nie zrobić następującej operacji by nie stracić finansowo :

 

 

1. Osadzić ten rój w nowym ulu na węzie. 

2. Jeśli w macierzaku nie wygryzła się jeszcze matka, likwidujemy mateczniki lub co kto chce z nimi robi. Jak już matka się wygryzła to ja znaleźć (i co kto chce z nią robi) 

3. Po kilku dniach poddymiamy pszczoły z macierzaka dymem, wyjmujemy ramki i strzepujemy je na pomost przed ul w którym była osadzona rójka. Z "wpisowym" powinny wejść do środka. 

4. Jeśli na czerwiu założyły miseczki ratunkowe - zrywamy je i ramki z pozostałym czerwiem dajemy do miodni. 

5. Ul macierzysty likwidujemy żeby pozostała pszczoła lotna rozleciała się po okolicznych ulach 

 

Czy w ten sposób po zasileniu rójki czerwiem i młodą pszczołą nie uzyskaliśmy dość wartościowej rodzinki produkcyjnej? Macierzak i tak miodu by nie przyniósł, rójka sama też nie. Chociaż było lato gdzie i macierzak i rójka przyniosły mi miód lipowy. 

  • Lubię 1
Opublikowano (edytowane)

To ja proponuję aby wdrożyć następujące regulacje: najpierw należy występować z pisemnym wnioskiem do administracji o chęć napisania posta, na kolejnym druku dopuszczającym uzyskać od tejże zgodę, w którym to dokładnie wątku można cokolwiek dopisać, w kroku trzecim po trzyetapowej weryfikacji merytoryczno-formalno-czyjeś_tam_widzimisię post jest publikowany.

 

Będzie ład i porządek. I będzie dopiero cacy.

Edytowane przez Tikcop
  • Lubię 2
  • Zdezorientowany 1
Opublikowano
49 minut temu, Krzychu napisał:

 

Chodziło mi o trzymanie porządku na forum żeby nie zaśmiecać Sezon 2021 skoro już temat się tam rozwinął o szykowaniu drabin 

 

 

Definicje są ze sobą dość spokrewnione dlaczego wówczas nie poruszać tego również w tym temacie 

 

 

To może żeby nie robić dodatkowego bałaganu zmieńmy nazwę tematu lub zróbmy dopisek o zapobieganiu? 

 

 

Ale nikt nikomu nie karze mielić, ten to chce ten mieli bo nie wszystko zostało jeszcze odkryte czy wyjaśnione, a jeśli tak jest to po co to forum dyskusyjne? 

 

Ja się zastanawiam czy w tym roku jak już rój wyjdzie to nie zrobić następującej operacji by nie stracić finansowo :

 

 

1. Osadzić ten rój w nowym ulu na węzie. 

2. Jeśli w macierzaku nie wygryzła się jeszcze matka, likwidujemy mateczniki lub co kto chce z nimi robi. Jak już matka się wygryzła to ja znaleźć (i co kto chce z nią robi) 

3. Po kilku dniach poddymiamy pszczoły z macierzaka dymem, wyjmujemy ramki i strzepujemy je na pomost przed ul w którym była osadzona rójka. Z "wpisowym" powinny wejść do środka. 

4. Jeśli na czerwiu założyły miseczki ratunkowe - zrywamy je i ramki z pozostałym czerwiem dajemy do miodni. 

5. Ul macierzysty likwidujemy żeby pozostała pszczoła lotna rozleciała się po okolicznych ulach 

 

Czy w ten sposób po zasileniu rójki czerwiem i młodą pszczołą nie uzyskaliśmy dość wartościowej rodzinki produkcyjnej? Macierzak i tak miodu by nie przyniósł, rójka sama też nie. Chociaż było lato gdzie i macierzak i rójka przyniosły mi miód lipowy. 

 

Krzychu skoro wspominasz o finansach w kontekście rójki to może przeczytaj tą dyskusje która już była na naszym forum . ?

https://pasiekapszczelarska.pl/topic/1076-rójka-plusy-i-minusy/?tab=comments#comment-23144

Jeżeli chcesz jak piszesz wydzielić jakiś temat z tematu Sezon 2021 bo uważasz że zasługuje na to ? to po prostu śmiało  zakładaj nowy temat z nazwą która oddaje meritum sprawy , czyli w tym wypadku o zapobieganiu rójce , i napisz do mnie żeby przenieść część dyskusji do nowego tematu i masz to załatwione . ?

Nie odbieraj moich uwag jako coś kategorycznego , mnie też przyświeca idea pisania na temat i nawet żeby oddzielić takie pytania jak : kiedy wychodzi rój ? od pytania "jak zapobiegać rójce ?"  bo to są różne zagadnienia , bo rój wychodzi przeważnie  jak już wystąpił nastrój rojowy a większość pszczelarzy raczej szuka odpowiedzi na pytanie  jak zapobiegać powstaniu nastroju rojowego i to jest bardziej precyzyjne pytanie  niż "kiedy wychodzi rój ?" jeżeli uważasz że dyskusja warta jest kontynuowania,   zakładamy temat o zapobieganiu rójce i każdy z Kolegów (kto będzie chciał) napisze jak każdy z nich sobie radzi z tym problemem i ja tez coś napiszę jak  to u siebie robię , chociaż już wielokrotnie pisałem,  ale  przypominać zawsze watro ,  bo to jest duży problem wszystkich pszczelarzy ? i na czasie i prawdopodobnie niedługo będziemy mieli powtórkę z rozrywki . 

 

Opublikowano
22 godziny temu, Tikcop napisał:

To ja proponuję aby wdrożyć następujące regulacje: najpierw należy występować z pisemnym wnioskiem do administracji o chęć napisania posta, na kolejnym druku dopuszczającym uzyskać od tejże zgodę, w którym to dokładnie wątku można cokolwiek dopisać, w kroku trzecim po trzyetapowej weryfikacji merytoryczno-formalno-czyjeś_tam_widzimisię post jest publikowany.

 

Będzie ład i porządek. I będzie dopiero cacy.

Skoro wydaje ci się, że tego byś chciał i że jest to dla ciebie idealne rozwiązanie , to napisz wniosek, a my go rozpatrzymy ;)
Osoby , które mają inne zdanie są automatycznie zwolnione z konieczności pisania w/wym. pisemnych wniosków .

  • Lubię 4

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.