ikop74 Opublikowano 5 Czerwca 2020 Opublikowano 5 Czerwca 2020 3 godziny temu, piotrpodhale napisał: Zwróć uwagę na węzę którą dodałaś.To jest bardzo ważne!Jeżeli jej nie odbudowują to pewnie nadal jest problem,zresztą produkcja wosku przez pszczoły mówi wiele.Jeżeli budują to w takim ulu jest ok,jest nastrój roboczy,jest jedzenie,jest ciepło,są woszczarki jest matka lub prawie matka czyli matecznik.P To u mnie może być nadal nastrój rojowy, bo węza była nie ruszona... W takim razie powiedźcie mi proszę kiedy ewentualnie może wyjść rójka jeśli w ulu jest matecznik? Zaraz po wygryzieniu się matki, czy dopiero po jej unasiennieniu? Cytuj
Krzychu Opublikowano 5 Czerwca 2020 Opublikowano 5 Czerwca 2020 53 minuty temu, ikop74 napisał: To u mnie może być nadal nastrój rojowy, bo węza była nie ruszona... W takim razie powiedźcie mi proszę kiedy ewentualnie może wyjść rójka jeśli w ulu jest matecznik? Zaraz po wygryzieniu się matki, czy dopiero po jej unasiennieniu? Z tą węzą to różnie bywa. U mnie częściowo rójka odbudowała a po 4 dniach i tak dała dyla Cytuj
ikop74 Opublikowano 5 Czerwca 2020 Opublikowano 5 Czerwca 2020 (edytowane) 19 godzin temu, Tadek11 napisał: Dlatego zaproś sobie kogoś doświadczonego w pszczelarstwie ale nie "leśnego dziadka" i niech zerknie do Twoich uli i oceni stan aktualny , bo piszesz że obrabowałaś gniazdo ale z czego z pokarmu ? Czy mają te minimum cztery kg pokarmu w ulu Twoje pszczoły ? Pozdrawiam Wiem Tadek 11, że tak trzeba było zacząć i pewnie bym tak zrobiła, gdybym zaczęła swoją przygodę z pszczołami 20 lat temu lub za 10 lat. To nie jest takie proste jak się wydaje, kiedy człowiek ma oprócz pracy i rodziny jeszcze kilka innych rzeczy do ogarnięcia. Nie licząc p. Jakubca, którego poznałam na szkoleniu, to znam w mojej okolicy jedynie 2 pszczelarzy, co do których jestem pewna, że dobrze ogarniają temat. Ale oboje są jeszcze czynni zawodowa, a pszczołami zajmują się dodatkowo. Jeden wprost mi powiedział, że może mi doradzać tylko telefonicznie, ale na wizyty u mnie nie ma czasu. A ja z kolei na ten moment nie mam czasu, żeby jeździć na wizyty do kogoś innego, choć to planowałam. Być może popełniłam błąd kupując pszczoły już w tym roku, może trzeba było ten sezon dać sobie spokój i poobserwować jak to robią inni. Ale... na kursie poznałam ludzi, którzy zaczynali swoją przygodę z pszczelarstwem nie mając praktycznie żadnej wiedzy i doświadczenie. To mnie trochę rozzuchwaliło i sobie pozwoliłam ;). Przepraszam za ten offtop w temacie o rójce i że się trochę nad sobą użalam, ze tak mało mam czasu na to wszystko czym się hobbystycznie chcę zajmować... Chyba mnie kryzys wieku średniego dopadł, bo ledwie odkryłam, że już zaczynam schodzić z górki to się rzuciłam w szał różnych aktywności związanych z produkcją zdrowej, ekologicznej żywności...? może myślę, że dzięki temu dożyję z zdrowiu i sile do 90? ?? ? A tom się otworzyłam przed Wami niczym na kozetce... Pokarm mają na pewno w miodni, w dolnym gnieździe też w bocznych ramkach sporo. A jeszcze im z miodni jedną pełną ramkę przełożyłam na dół, żeby bliżej miały. Edytowane 5 Czerwca 2020 przez ikop74 Cytuj
zdzich123 Opublikowano 5 Czerwca 2020 Opublikowano 5 Czerwca 2020 47 minut temu, ikop74 napisał: Być może popełniłam błąd kupując pszczoły już w tym roku, może trzeba było ten sezon dać sobie spokój i poobserwować jak to robią inni. Ja powiem że zrobiłaś bardzo dobrze ,po roku mogłoby minąć zainteresowanie - wyjdziesz na plus to dobrze , jak nie to też dobrze .Masz tutaj wspaniałych kolegów {tak myślę }którzy dzielą się wiedzą na ile mogą .Praktyka zdobyta w tym roku zaowocuje w przyszłym i co ważne bez zobowiązań-zdalna . Cytuj
piotrpodhale Opublikowano 5 Czerwca 2020 Opublikowano 5 Czerwca 2020 10 godzin temu, ikop74 napisał: To u mnie może być nadal nastrój rojowy Spokojnie nic się nie wyroi przecież nie mają matki.Ale bywają jakieś mega nastroje rojowe że pszczoły wychodzą z młodą matką podczas lotu godowego ew.bywa że trzyma je nastrój nawet po wymianie matki.Na szczęście takie coś nie dzieje się często.Większe obawy miałbym czy pszczółki cię nie oszukały i gdzieś na plastrach niema innych mateczników. 9 godzin temu, Krzychu napisał: Z tą węzą to różnie bywa. Za pszczołami ciężko nadążyć to fakt,jednak wprawione oko pszczelarza,ramka pracy czy budowa węzy mówi wiele o pszczołach pożytkach,warrozie itd... wszystko bez kopania w ulu. U mnie teraz dziura pożytkowa po mleczach więc nie budują,paradoksalnie zimno sprawiło że z gniazda zjadły wiele zapasów zrobiło się więc dużo miejsca dla matek do czerwienia,miód wybrany,odkładów narobione więc ciasnoty niema.PK Cytuj
Beeman Opublikowano 6 Czerwca 2020 Opublikowano 6 Czerwca 2020 Hej Nailepsze są własne doświadczenia i nie ma tu takiego co wie wszystko o pszczołach. Bo takiego nie ma. No, może Manio? Doświadczenie przyjdzie z czasem. Jak w pierwszym roku pszczoły dotrwają do wiosny to już jest sukces. Aczkolwiek trzeci sezon będzie prawdziwym testem. Najważniejsze to nie rezygnować. Cytuj
Krzychu Opublikowano 6 Czerwca 2020 Opublikowano 6 Czerwca 2020 Dobra pszczoła sobie poradzi, nawet bez pomocy. Ps. Wczoraj czytałem o próbie pozbycia się pszczół ze ściany domu, gdzie pszczoły mieszkają już ponad 3 lata. Cytuj
harcerz1020 Opublikowano 6 Czerwca 2020 Opublikowano 6 Czerwca 2020 5 godzin temu, Beeman napisał: Hej Nailepsze są własne doświadczenia i nie ma tu takiego co wie wszystko o pszczołach. Bo takiego nie ma. No, może Manio? Doświadczenie przyjdzie z czasem. Jak w pierwszym roku pszczoły dotrwają do wiosny to już jest sukces. Aczkolwiek trzeci sezon będzie prawdziwym testem. Najważniejsze to nie rezygnować. No właśnie ten trzeci sezon w którym zadaję sobie często pytanie, na co mi to było? Przy okazji proszę o podpowiedź jak z mojej ramki Wpl wys. 21.5 cm przenieść rodzinę na pełny Wpl., muszę powoli zwijać majdan, gdyby ktoś był zainteresowany to przekażę w dobre ręce. Cytuj
harcerz1020 Opublikowano 6 Czerwca 2020 Opublikowano 6 Czerwca 2020 Jeszcze pytanie, połączyłem odkład ktory wywiozłem 3 km , ale tam był rabowany. Po przywiezieniu połączyłem z rójką, która siedziała w rojnicy (brak uli) chyba to był drużak, dałem dwa mateczniki i przestawiam na miejsce docelowe kilka metrów od wczoraj, co pół metra wieczorem. Czy takie przestawianie nie zakłóci w wylocie i powrocie matki na unasiennienie? Cytuj
mirek. Opublikowano 6 Czerwca 2020 Opublikowano 6 Czerwca 2020 ech 3 lata i już wymiękasz? a czytałeś gdzieś wcześniej że to nie zabawa tylko hodowla żywych istot? Cytuj
daro Opublikowano 6 Czerwca 2020 Opublikowano 6 Czerwca 2020 11 godzin temu, harcerz1020 napisał: Przy okazji proszę o podpowiedź jak z mojej ramki Wpl wys. 21.5 cm przenieść rodzinę na pełny Wpl. Normalnie . Wstawiasz ramki 21 ,5 w korpus wielkopolski i dajesz węzę w ramkach wielkopolskich . Tylko musi trwać budowa . Cytat ech 3 lata i już wymiękasz? Zrozumiałem że to chodzi o ten wynalazek 21,5 , choć mylić się mogę . Cytuj
Krzychu Opublikowano 6 Czerwca 2020 Opublikowano 6 Czerwca 2020 12 godzin temu, harcerz1020 napisał: No właśnie ten trzeci sezon w którym zadaję sobie często pytanie, na co mi to było? Przy okazji proszę o podpowiedź jak z mojej ramki Wpl wys. 21.5 cm przenieść rodzinę na pełny Wpl., muszę powoli zwijać majdan, gdyby ktoś był zainteresowany to przekażę w dobre ręce. Może się czujesz tym po prostu chwilowo przemęczony. Ja tak czasami mam po dniu od świtu do zmierzchu przy pszczołach. Ale jak odpoczniesz to przechodzi i dalej ciągnie do nich. Teraz ruch na forum mniejszy bo każdy ma dość roboty i jednocześnie nie wchodzi tu żeby odpocząć od pszczół Cytuj
mirek. Opublikowano 6 Czerwca 2020 Opublikowano 6 Czerwca 2020 Daro chodzi o harcerza że 3 lata dopiero i już rezygnuje i chce pasiekę sprzedać ja też 3 rok ale walczę ale fakt narazie najtrudniejszy chyba nie mam zatruć i łopata nie zbieram z przed uli jak w zeszłym roku ale za to rójka mi uciekła złapałem uciekła i znowu złapałem:P Cytuj
ikop74 Opublikowano 6 Czerwca 2020 Opublikowano 6 Czerwca 2020 Chyba nie mam jednak tego nastroju rojowego w macierzaku, bo zaczęły węzę odbudowywać. Zajrzałam dziś, żeby sprawdzić czy matka się wygryzła. Wygląda na to, że jest ok. Ale chyba znów im to gniazdo rozszerzę do 12 ramek, bo straszenie dużo ich w gnieździe... Za to w odkładzie niemiła niespodzianka... Nie znalazłam jajeczek, choć matka powinna była wygryźdź się w poniedziałek. ? Matecznik wyglądał na ładnie wygryziony, wycięte dno, tak jak powinno być. Ale... Znalazłam w ulu drugi matecznik, wyglądał jakby był na wygryzieniu... Czy dobrze myślę przypuszczając, że pszoły nie przyjęły matki z matecznika hodowlannego i wychodowały własną? Wydaje mi się to bardzo prawdopodobne, bo popełniłam fundamentalny błąd, podałam im matecznik w dniu zrobienia odkładu... ?? Dobrze że chociaż w drugim odkładzie ze starą matką wszystko idzie "po Bożemu", mamuśka pięknie czerwi, woszczarki pieknie pracują. Cytuj
Tikcop Opublikowano 7 Czerwca 2020 Opublikowano 7 Czerwca 2020 (edytowane) Co ile dni otwierasz rodziny? Powinno się nie częściej niż co tydzień a odkładom co same wychowują matkę daje się początkowo wolnego aż miesiąc czasu. Kup książkę dr Liebiga. Obecnie najlepszy podręcznik. Pisany bardzo prostym językiem. Zrozumiałym. Ale trzeba przeczytać z 10 razy (serio) aby cokolwiek zacząć łapać. Na moim yt może zobaczyć jak to jest w praktyce. Filmy trochę nieudolne. I można się czepić co kto uważa. Bardzo dobrą książką jest też Pszczolnictwo ks Jana Dolinowskiego z XIX wieku! Co prawda archaiczny ul i zabieranie matki do odkładu (ja wolę odkład bezmateczny z jednej ramki czerwiu krytego) ale przesłanie ponadczasowe. Wiosną (u mnie wczoraj dopiero z racji na ocieplenie klimatu) całą pasiekę x2 aby w październiku /2. Ale to nieprawomyślne. Tyle, że działa. Jak przeczytasz Dolinowskiego a potem Liebiga to zobaczysz, że ten drugi z choinki się nie urwał i bazuje na tym co wiedziały poprzednie pokolenia. U nas za to proponuje się izolatorki, mini-plusiki i mienszanie korpusikami oraz wygibasy pojedyńczymi rameczkami czerwia do tego widelczyk i słoiczek syropiku co 3 dnióweczki a i obowiązkowo zakup mateczek co roku bo ratunkowa od dobrej własnej rodziny to zło wcielone. Super jedno zdanie z książki Dolinowskiego. Nie będę cytował bo się większość poobraża. Jadę w góry. Edytowane 7 Czerwca 2020 przez tikcop 1 Cytuj
Nacek Opublikowano 7 Czerwca 2020 Opublikowano 7 Czerwca 2020 8 godzin temu, ikop74 napisał: Nie znalazłam jajeczek, choć matka powinna była wygryźdź się w poniedziałek. ? Matecznik wyglądał na ładnie wygryziony, wycięte dno, tak jak powinno być. Czy ja dobrze Cię zrozumiałem? W poniedziałek wygryzła się matka a w sobotę szukałaś po niej jajeczek, nie uważasz że to za wcześnie. Cytuj
PiotrekF Opublikowano 7 Czerwca 2020 Opublikowano 7 Czerwca 2020 ? W dniu 5.06.2020 o 21:02, ikop74 napisał: /.../ To nie jest takie proste jak się wydaje, kiedy człowiek ma oprócz pracy i rodziny jeszcze kilka innych rzeczy do ogarnięcia. /.../ Być może popełniłam błąd kupując pszczoły już w tym roku, może trzeba było ten sezon dać sobie spokój i poobserwować jak to robią inni. Ale... /.../ tak mało mam czasu na to wszystko czym się hobbystycznie chcę zajmować... Chyba mnie kryzys wieku średniego dopadł, bo ledwie odkryłam, że już zaczynam schodzić z górki to się rzuciłam w szał różnych aktywności związanych z produkcją zdrowej, ekologicznej żywności... ... no pewnie , że nie jest (zwłaszcza jak to początki), wtedy już ,dodatkowo, pozbywamy się tego 'wolnego czasu na ...' dla siebie i bliskich ... może się to tak teraz wydawać . Na pewno TAK - po co jeszcze czekać kiedy teraz właśnie ten CZAS tak szybko umyka. Po dwóch/trzech sezonach będzie się już wiedziało: czy to jest TO co cieszy i daje satysfakcję (choć wiadomo jakim 'kosztem)? ... nie tylko Ciebie ten problem dotyczy (też jestem hobbysta) , też pracuję, muszę pomóc mamie (wiadomo, że skorom stary to już wiekowej) a miejsce posadowienia pszczół to ~50 km od m. zamieszkania. 9 godzin temu, ikop74 napisał: /.../ Zajrzałam dziś, żeby sprawdzić czy matka się wygryzła. Wygląda na to, że jest ok. Ale chyba znów im to gniazdo rozszerzę do 12 ramek, bo straszenie dużo ich w gnieździe... Za to w odkładzie niemiła niespodzianka... Nie znalazłam jajeczek, choć matka powinna była wygryźdź się w poniedziałek. ? Matecznik wyglądał na ładnie wygryziony, wycięte dno, tak jak powinno być. Ale... Znalazłam w ulu drugi matecznik, wyglądał jakby był na wygryzieniu... Czy dobrze myślę przypuszczając, że pszoły nie przyjęły matki z matecznika hodowlannego i wychodowały własną? Wydaje mi się to bardzo prawdopodobne, bo popełniłam fundamentalny błąd, podałam im matecznik w dniu zrobienia odkładu... ?? Dobrze że chociaż w drugim odkładzie ze starą matką wszystko idzie "po Bożemu", mamuśka pięknie czerwi, woszczarki pieknie pracują. I tu pozwolę sobie choć doświadczenie (he he he he) ... z innego ula , poszerz ( w 'moim' warszawiaku mają ~20-to ramkowe gniazda) ...."Niespodzianka" i to nie miła to raczej nie jest - stanowczo za wcześnie na 'spodziewane' czerwienie .... ten drugi matecznik 'zrobiły' sobie gdy były bez .... a ten "hodowlany" to nie dawał poczucia obecności królowej ..., czuły się osierocone i z tąd .... wygryziona królowa już zadba o konkurencję do 'tronu' ..... nie widzę tu błędu . I tak dochodzi się do .... przy 'chodzeniu koło pszczół' trzeba uzbroić się w cierpliwość .... one mają 'swój rytm pracy' ...... PF ps z 'pozycji' takiego 'zacofanego' (bo WZ) pozwoliłem sobie ?? 2 1 Cytuj
harcerz1020 Opublikowano 7 Czerwca 2020 Opublikowano 7 Czerwca 2020 13 godzin temu, daro napisał: Normalnie . Wstawiasz ramki 21 ,5 w korpus wielkopolski i dajesz węzę w ramkach wielkopolskich . Tylko musi trwać budowa . Zrozumiałem że to chodzi o ten wynalazek 21,5 , choć mylić się mogę . Ta wyszło, ale uważam, że to jest bardzo dobra ramka. Tak się rozwijają, że nie ogarniam. A poza tym w wieku emerytalnym nie przystępuje sie do tego dzieła. Ule z 2019 i 2020 r. 7 kpl. 25 korpusów. Ostatnie 5 dokupionych z wejmutki i inne akcesoria. Węza na każdy rozmiar. Ramki również. Cytuj
ikop74 Opublikowano 7 Czerwca 2020 Opublikowano 7 Czerwca 2020 Macie rację, chyba zbyt niecierpliwa jestem i nazbyt kontrolująca.... ? Staram się nie zaglądać wcześniej niż raz w tyg. Przegląd macierzaka robiłam w czwartek żeby usunąć pozostałe mateczniki, wczoraj zajrzałam tylko żeby zobaczyć czy się wygryzła. Odkładu nie ruszałam przez 2 tyg, jakoś tak wydawało mi się, że matka zaczyna czerwić zaraz po unasiennieniu... Książkę Liebiga mam już i czytałam, choć tylko raz... ? Szczerze mówiąc, co do literatury, to czytanie kolejnych pozycji niekoniecznie sprawia, że staję się mądrzejsza, czasem wręcz przeciwnie, czuję jeszcze większy chaos.. ??? Może pamięć już nie ta... zresztą, nigdy nie miałam jakiejś super pamięci, musiałabym wykuć tę wiedzę z książęk i zrobić sobie pisemny egzamin, żeby to wszystko trwale pamiętać... ? Cytuj
piotrpodhale Opublikowano 7 Czerwca 2020 Opublikowano 7 Czerwca 2020 35 minut temu, ikop74 napisał: jakoś tak wydawało mi się, że matka zaczyna czerwić zaraz po unasiennieniu... Trzy dni po unasiennieniu zaczyna składać jajeczka.PK 1 Cytuj
daro Opublikowano 7 Czerwca 2020 Opublikowano 7 Czerwca 2020 14 godzin temu, mirek. napisał: a też 3 rok ale walczę ale fakt narazie najtrudniejszy chyba A ja tam nigdy nie walczyłem . Wiszę sobie wczoraj z 8 m nad ziemią w zębach gałązka , nade łbem w rękach rojnica , Walą po dpuie , po oczach i gdzie sobie chcą bo rozerwałem siatkę , ale fajnie jest . Jak mi się już nie chce - a idźcie w pindu z Bogiem . Kolega .Ś.P. miał do smierci pszczoły nie wybrał miodu to nie wybrał zrobił co dał radę , pszczoły miał zawsze . Najfajniejsze było to że byłem sam z pszczołami . Teraz dołączyły moje dziewczyny , żona i córka . I a po co to a po co tamto, a czemu nie idziesz do pszczół , a czemu tego nie robisz . Co Ty jej nie zdejmniej , szkoda taka ładna rójka .Pan Bóg mnie pokarał ........ A tak fajnie i cicho było.......... 3 1 Cytuj
ikop74 Opublikowano 7 Czerwca 2020 Opublikowano 7 Czerwca 2020 A czy trutnie normalnie też wylatują z ula czy tylko na lot godowy? Bo zauważyłam dziś że dużo trutni dziś wylatywało ze wszystkich 3 uli, a w jednym powinna być nowa matka NU. Cytuj
michal79 Opublikowano 7 Czerwca 2020 Opublikowano 7 Czerwca 2020 (edytowane) Wylatują na kupę. "- Miiichaaał! Miiichaaał!!! - A czemu on nie odpowiada jak do niego się woła?? - Bo on nad pszczołami nie gada." Edytowane 7 Czerwca 2020 przez michal79 1 Cytuj
mirek. Opublikowano 7 Czerwca 2020 Opublikowano 7 Czerwca 2020 (edytowane) Daro a mnie żona namówiła na pszczoły oczywiście czarna robota moja:P ale nie żałuje dopiero w 3 roku jestem w stania się odciąć wyłączyć i robić przegląd nic mi nie przeszkadza a i walczę to przenośnia chodziło mi że staram się nie popuść do rójki jedna mam 2 razy łapana ale jutro zobaczę jak to wyszło Edytowane 7 Czerwca 2020 przez mirek. Cytuj
Xpand Opublikowano 7 Czerwca 2020 Opublikowano 7 Czerwca 2020 Gdzieś czytałem statystyki, że 3 rok pszczelarzenia jest krytyczny i wtedy najwięcej pasiek jest likwidowanych, a przyszli pszczelarze kończą swoją przygodę z pszczołami - głównie przez upadki. 1 Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.