Tadek11 Opublikowano 17 Lipca 2016 Opublikowano 17 Lipca 2016 Miód z nawłoci jest jednym z cenniejszych miodów w naszym klimacie http://bonavita.pl/miod-nawlociowy-z-nawloci-wlasciwosci-i-zastosowanie i warto chociaż kilka uli przygotować na jego pozyskanie bo jak wiadomo nawłoć kwitnie wtedy kiedy większość pszczelarzy już przygotowuje swoje pasieki na następny sezon i mało jest takich dla których jest on pozyskiwany "towarowo" czyli jako jeden z podstawowych pożytków. Nawłoć jest też i kapryśną rośliną jeżeli chodzi o nektarowanie i jak będzie susza to też niewiele da nektaru. Ale jest też cenną rośliną dostarczającą wysokowartościowy pyłek kwiatowy dla pszczół. U mnie nawłoć ma dopiero zawiązki kwiatostanów i teraz trochę popadało więc zobaczymy co dalej będzie. I kilka ciekawostek o nawłoci. http://klaudynahebda.pl/nawloc/ Pozdrawiam Tadek 2 Cytuj
netto Opublikowano 17 Lipca 2016 Opublikowano 17 Lipca 2016 I sam miód z nawłoci też jest kapryśny, czasami dostaje nóg i wychodzi ze słoika. u nas nawłoć w całości jest kremowana, klienci bardzo lubią ten miód. 1 Cytuj
wreichert Opublikowano 20 Lipca 2016 Opublikowano 20 Lipca 2016 Ja w zeszłym roku miałem pszczoły pierwszy raz na nawłoci i w tym roku też wywiozę. Pierwsze kwiaty pojawią się za kilka dni. Miód z nawłoci oceniam bardzo wysoko. W zeszłym roku też miałem obawy że miód może sfermentować , ale po odwirowaniu zmierzyłem zawartość wody - 17%. Także bez obawy do słoików. Nic nie sfermentowało a ostatni miód nawłociowy skonsumowałem w maju. Pozdrawiam Waldek Cytuj
Robi_Robson Opublikowano 10 Sierpnia 2016 Opublikowano 10 Sierpnia 2016 Szukam pilnie bezpiecznej miejscówki na nawłoć w warmińsko-mazurskim.Miałem super miejscówkę na ranchu znajomego , na peryferiach Szczytna ...Ale w tym roku ktoś postawił pasiekę na nawłoci tuż za miedzą . 50m. od mojej miejscówki .Nie będę wnikał kto , co i jak . ... odpuszczam .Jeśli ktoś pomoże w znalezieniu dobrej i bezpiecznej miejscówki będę wdzięczny Cytuj
Tadek11 Opublikowano 16 Sierpnia 2016 Autor Opublikowano 16 Sierpnia 2016 U mnie na dobrą sprawę nawłoć dopiero teraz zaczęła nektarować , czuć to po charakterystycznym zapachu przy ulach i widać po kolorze pszczół i ramek w ulu. Ale w większej części pasieki zacząłem i tak już zabiegi przeciw warozowe i karmienie , bo niepokojąco spadł poziom zapasów i w starych rodzinkach z których podbierałem miód lipowy. Na nawłoć zostawiłem tylko 1/4 stanu pasieki bo bardziej interesuje mnie siła rodzinek na wiosnę jak i tak niepewny mód nawłociowy który może być ale też może go też nie być , wszystko zależy od nektarowania tej kapryśnej rośliny. Pozdrawiam Tadek 2 Cytuj
boddan Opublikowano 27 Sierpnia 2016 Opublikowano 27 Sierpnia 2016 Praktycznie codziennie jeżdżę na malutką pasiekę stojącą na nawłoci i.............nici. Od czasu do czasu jakaś zabłąkana pszczoła na mimozie i z pyłkiem na wlotku. Nadstawki prawie puste. Straciłem już nadzieję. Dzisiaj upał okropny, wjeżdżam i po drodze do pasieki, prawie na każdej nawłoci MOJA pszczoła. Pożyjemy zobaczymy. ...........................................................................................................Jan Dzierżoń - Ślązak - Ojciec współczesnego pszczelarstwa Cytuj
netto Opublikowano 27 Sierpnia 2016 Opublikowano 27 Sierpnia 2016 Dzisiaj byłem na nawłoci i ...... jest dobrze 1 Cytuj
Tadek11 Opublikowano 27 Sierpnia 2016 Autor Opublikowano 27 Sierpnia 2016 U mnie też ruch w pasiece jak w czerwcu i ten zapach Pozdrawiam Tadek Cytuj
Słowian Opublikowano 28 Sierpnia 2016 Opublikowano 28 Sierpnia 2016 Dokładnie u mnie to samo ruch jak w Rzymie mało się nie pozabijaja na wylotkach 1 Cytuj
Słowian Opublikowano 29 Sierpnia 2016 Opublikowano 29 Sierpnia 2016 Eeeee no nie przybywa i to ostro na razie, zobaczymy jak będzie dalej Cytuj
Perszing Opublikowano 29 Sierpnia 2016 Opublikowano 29 Sierpnia 2016 U mnie się zaleją nawłocią na zimę i też będzie gitara,nie odważyłem się odwlekać leczenia a sypie się sporo varroa,oby u kolegów było inaczej. Cytuj
Tadek11 Opublikowano 29 Sierpnia 2016 Autor Opublikowano 29 Sierpnia 2016 Z waroa u mnie nie jest źle , inna sprawa że zacząłem podstawowe leczenie w połowie sierpnia , ale tylko w 10% rodzin stwierdziłem dużą inwazję pasożyta , w pozostałych osyp w ilościach kilka szt na dennice już praktycznie od pierwszego poddymiania apiwarolem , no ale w tych gorszych masakra , aż czarno , nawet nie próbowałem liczyć i po czwartym odymianiu też może o połowę mniej i może powinienem zastosować w tych rodzinach o takiej dużej inwazji izolator Chmary , albo pozbawić te rodziny całego czerwiu krytego i żałuję , że od razu nie wpadłem na ten pomysł. Trzeba będzie przemyśleć na nowo sposób hodowli i walki z waroa w przyszłym roku z uwzględnieniem pożytków jakie planujemy pozyskać. Człowiek cały czas się uczy. Pozdrawiam Tadek Cytuj
Tadek11 Opublikowano 18 Września 2016 Autor Opublikowano 18 Września 2016 Oto zaległa zdjęcia z ramkami z miodem nawłociowym który zabierałem ze dwa tygodnie temu ale nie było czasu tu pokazać. https://zapodaj.net/3d26e17b4e52e.jpg.htmlhttps://zapodaj.net/62204b615a988.jpg.html Pozdrawiam Tadek Cytuj
Słowian Opublikowano 18 Września 2016 Opublikowano 18 Września 2016 Kurcze jak bym miał 18-stki to też już byłbym z tydzień po miodobraniu i pszczoły bym miał zakarmione a tak to 3/4 ramki zasklepione adosłownie 3-5 cm od dołu leje sie nakrop po świeżo wygryzionym czerwiu i nie idzie tego wziąć, jutro startuje co wezmę to wezmę resztę musi zostać Cytuj
Tadek11 Opublikowano 18 Września 2016 Autor Opublikowano 18 Września 2016 Dokładnie tak jak piszesz. Teraz jak mam 18 -tki to żeby nie konieczność walki z waroa , to można brać śmiało miód u mnie cztery razy w roku . Niższa ramka pozwala na więcej niż wysoka i nawet miałem na nawłoci kraty odgrodowe w silniejszych rodzinkach , ale w słabszych to składały głównie do gniazda i można było ruszyć tylko skrajne ramki. Walka z pasożytem też ma swoje reguły , ale zawsze można część rodzin przygotować na wczesne pożytki a drugą część na późniejsze i są tym sposobem cztery różne miody w roku , chociaż tego nawłociowego było najmniej. Pozdrawiam Tadek Cytuj
Quidam Opublikowano 19 Września 2019 Opublikowano 19 Września 2019 „Kolejne wykopalisko archeologiczne”. Nawłoć ogrodową zaliczyłbym do tej grupy roślin, którą sadziłem z nadzieją... Niestety nie wziąłem pod uwagę, że w tym samym czasie nasze pszczoły mają dostęp do naturalnych zbiorowisk tej rośliny. Trudno jest więc mi zmienić ich wrodzone preferencje pokarmowe do dużych powierzchniowo pożytków. Obloty jakie obserwowałem na moich odmianach ogrodowych zaliczyć mógłbym do - dyplomatycznie pisząc – sporadycznych. Prawdopodobnie gdybym miał umiejscowioną pasiekę na pustyni nawłociowej (mam obecnie wątpliwości czy takie pustynie nawłociowe istnieją?), spodziewać mógłbym się lepszych oblotów, a tak pożytek z moich nasadzeń mają inne błonkoskrzydłe (Hymenoptera). Posadziłem nawłoć ogrodową (Solidago x hybrida) w odmianach (tu przepraszam za słownictwo – za oryginałem) 'Hiddigeigei', 'Strahlenkrone' i przyjemniej dla ucha brzmiącą odmianę 'Laurin”. Dodatkowo skusiłem się na nawłoć pomarszczoną (Solidago rugosa) w odmianie 'Fireworks' oraz nawłoć sercowatą (Solidago sphacelata) w odmianie 'Golden Fleece'. Większość wymienionych to odmiany mało ekspansywne i bezproblemowe, dorastające do małych rozmiarów ( w granicach 0,5 m wysokości). Wniosek – w przypadku naturalnie występujących pożytków nawłociowych, sadzenie odmian ogrodowych mija się z celem - chyba, że ktoś jest miłośnikiem żółtego koloru... Cytuj
Tadek11 Opublikowano 20 Września 2019 Autor Opublikowano 20 Września 2019 Skoro jestes znawcą bylin to może wyjaśnij nam która odmiana nawłoci dziko rosnącej i na jakich terenach jest w przewadze na terenie Polski ? bo informacje są , że na terenie Polski jest na dziko rosnące kilka odmian jako rośliny ekspansywne i czy jest to nawłoć kanadyjska czy jakaś nasza odmiana i czym one wizualnie się różnią Cytuj
Quidam Opublikowano 20 Września 2019 Opublikowano 20 Września 2019 Być może Cię zmartwię - ale nie czuję się specjalistą w tej grupie roślin. Z tego co wiem w Polsce rosną dziko 3 gatunki. Rodzima - nawłoć pospolita i dwa zawleczone - nawłoć kanadyjska i nawłoć późna (olbrzymia). Do tego zaliczyć należy naturalne krzyżówki (mieszańce) między nimi. Nie chcąc powielać informacji - wszystko na temat tych trzech gatunków znaleźć można w tym miejscu - http://www.artvisin.webd.pl/pasieki/index.php?option=com_content&view=article&id=45:nawloc&catid=15:artykuy-pszczelarskie&Itemid=14 Cytuj
Krzyżak Opublikowano 23 Września 2019 Opublikowano 23 Września 2019 Z tego co wiem w Polsce rosną dziko 3 gatunki. Rodzima - nawłoć pospolita i dwa zawleczone - nawłoć kanadyjska i nawłoć późna (olbrzymia). Kanadyjska jest większa od Późnej, która mimo swej nazwy jest wczesna. Cytuj
harcerz1020 Opublikowano 23 Września 2019 Opublikowano 23 Września 2019 Nic nie piszecie o roślince ciekawszej niż nawłoć jaką jest niecierpek, czyż tak rzadko występuje. Rzekomo roślinka ekspansywna ale może tam gdzie ma na to warunki. W ub. r. ok. 7-8 listopada przejeżdżałem przez lokalną rzeczkę ok. 4 km od moich pszczółek to jeszcze było dosyć kwiecia. Trochę zebrałem nasionek i na przełomie roku posiałem nad rzeczką bliżej mojej siedziby. Ale nie ten grunt i teren i nie widać żadnej roślinki. A tam gdzie rośnie to wysokość ponad 3m i grubość łodygi 4-5 cm i rośnie w kępach dużych traw. Ale teren podmokły i ziemia próchniczna a nie jałowe torfowiska. Obecnie byłem 15 września to kwitnie bardzo obficie na sporym terenie, dopiero przekwitają górne wiechy a masa pąków na bocznych odrostach i sporo pszczół. Z tym obsiewaniem nieużytków to nie taki prosty temat, jak ma coś rosnąć to samo się zadomowi. Na jałowych suchych łąkach a szczególnie torfowych, gdzie 20 cm torfu a niżej bielica to nawet nawłoć nie rośnie. Zapewne gdyby były urodzajne to by rolnicy użytkowali. Posiewałem różne roślinki i nie ma efektu. Jeszcze spróbuję z amorfą, ale obecnie nie mam siewek, posiane na wiosnę br. nasiona z roku 2017 nie odbiła nawet jedna roślinka. Cytuj
Tadek11 Opublikowano 23 Lipca 2020 Autor Opublikowano 23 Lipca 2020 Nawłoć w tym roku wybujała wysoka przez wilgotność aury w ostatnim czasie. W niektórych rejonach Polski i mnie też nawłoć staje się ważnym pożytkiem dla pszczół i to zarówno tym zimowym jak i towarowym , chociaż też jest rośliną kapryśną i wymagającą sporo wilgoci w okresie kwitnienia, ale u mnie jest bardziej pewnym pożytkiem niż tak przereklamowana lipa. Ale żeby korzystać z nawłoci jako z miodu towarowego trzeba przygotować rodziny na taki pożytek bo kwitnienie jej zbiega się z terminami karmienia zimowego pszczół. W ubiegłym roku miałem rekordowy rok na miód nawłociowy i nawet nie sprzedałem wszystkiego miodu nawłociowegomi zostało mi jeszcze tego miodu z ubiegłego roku , ale tez za bardzo nie wysilałem się marketingowo w tym zakresie i nie jest to moim zmartwieniem. Zobaczymy jak będzie w tym roku , bo i wrzosy też wybujały w tym roku w górę jak chodziłem po okolicznym lesie , ale u mnie wrzosów jest mało. Cytuj
Michał Opublikowano 23 Lipca 2020 Opublikowano 23 Lipca 2020 Tadek jak przygotowujesz pszczoły na nawłoć? Przyznam, że przy stawach w mojej okolicy, w tym roku jest wyjątkowo dużo nawłoci. Być może udałoby mi się coś pozyskać, ale chciałbym wcześniej podawać kwas szczawiowy no i jednak czymś podkarmić. Jak wówczas pozyskać "niekwasowy" i czysty od cukru miód? Cytuj
michal79 Opublikowano 23 Lipca 2020 Opublikowano 23 Lipca 2020 2 godziny temu, Michał napisał: Tadek jak przygotowujesz pszczoły na nawłoć? Szkolenia. Tylko szkolenia. Cytuj
Tadek11 Opublikowano 23 Lipca 2020 Autor Opublikowano 23 Lipca 2020 5 godzin temu, Michał napisał: Tadek jak przygotowujesz pszczoły na nawłoć? Przyznam, że przy stawach w mojej okolicy, w tym roku jest wyjątkowo dużo nawłoci. Być może udałoby mi się coś pozyskać, ale chciałbym wcześniej podawać kwas szczawiowy no i jednak czymś podkarmić. Jak wówczas pozyskać "niekwasowy" i czysty od cukru miód? "Między wierszami" już to pisałem w swoich postach i kto ważnie czytał to pewnie wie , a na publicznym nie będę pisał i się wymądrzał, żeby nie uaktywnić antagonistów , którzy i tak wszystko lepiej wiedzą i zacznie się jazda , a ja nie mam teraz czasu na pisanie wyjaśnianie i na polemiki i prostowanie tego "co autor miał na myśli" i rozważanie różnych alternatywnych opcji. Zresztą cały czas eksperymentuje różne pomysły i sam wiesz że z pszczołami nigdy nic nie wiadomo i rok do roku jest niepodobny i inny. Na tel. lub PW mogę w skrócie odpowiedzieć tym co gospodarują na WP 18-ach. Cytuj
Beeman Opublikowano 23 Lipca 2020 Opublikowano 23 Lipca 2020 6 hours ago, Michał said: Jak wówczas pozyskać "niekwasowy" A o jakim kwasie piszesz? Kwas mrowkowy jest dozwolony podczas wziatku. Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.