marcino91 Opublikowano 19 Marca 2018 Opublikowano 19 Marca 2018 U mnie caly czas na minusie, śnieg i do rego przenikliwy wiatr ale jest widoczne światełko w tunelu stąd też zdziwiony jestem że coś aktualnie może w tym kraju latać swoją drogą dobrze byłby mieć takie hardkorowe pszczoły Cytuj
Emik3 Opublikowano 19 Marca 2018 Opublikowano 19 Marca 2018 No na północ od Warszawy było bezwietrznie i słonecznie. Ostatnie 3 dni piździło niemiłosiernie i mróz był, dzisiaj jak wiatr ustał i słońce wyszło, to już było ładnie a ma się tylko poprawiać powoli. Nasza mroźna pogoda przechodzi powoli na południowe części kraju Cytuj
marcino91 Opublikowano 20 Marca 2018 Opublikowano 20 Marca 2018 Dmuchajcie i chuchajcie w stronę południa to może szybciej zrobi się przyzwoicie Cytuj
Robi_Robson Opublikowano 20 Marca 2018 Opublikowano 20 Marca 2018 ja mam 6 kotów, sikorki boją się zbierać nawet martwe pszczoły sprzed wylotków. Przy ogródku dzisiaj tylko jakieś skupisko piór widziałem . U mnie we wsi już kotów nie widziałem od 2-3 miesięcy . Wcześniej widać było nawet kilka sztuk na raz . Przypuszczam , że ktoś wykładał trutki na lisy i ... wyeliminował kocury . Pewnie to ci sami , co zgłosili mnie do prokuratury , że złapałem obok kurnika w pułapkę żywołówkę lisa (i wypuściłem go15km. dalej) !? im lis wyniósł jesienią w dwa dni połowę wszystkich kur mroźna pogoda przechodzi powoli na południowe części kraju Nareszcie coś innego . Zazwyczaj prezenterzy pogody mówią "Dziś w całym kraju piękna słoneczna pogoda . Tylko na Warmii , Mazurach i Podlasiu jest zimno i pada deszcz " Cytuj
Bożena Opublikowano 20 Marca 2018 Opublikowano 20 Marca 2018 U mnie we wsi już kotów nie widziałem od 2-3 miesięcy . Zapraszam do siebie, oddam Ci moje koteczki, mam ich sporo a jak nie teraz to zaraz będą młode to weźmiesz ile udźwigniesz Cytuj
Robi_Robson Opublikowano 20 Marca 2018 Opublikowano 20 Marca 2018 Zapraszam do siebie, oddam Ci moje koteczki, mam ich sporo a jak nie teraz to zaraz będą młode to weźmiesz ile udźwigniesz Dzięki , ale szkoda żeby też je ktoś załatwił . Zresztą u mnie nie będzie im tak dobrze jak u Ciebie . Bo u mnie koty kiedy stają się dorosłe są hodowane ekstensywnie . Tyle zjedzą ile same upolują Cytuj
daro Opublikowano 20 Marca 2018 Opublikowano 20 Marca 2018 A ja tam twierdzę że najlepsze pieczone .Jak Alf. Cytuj
Robi_Robson Opublikowano 20 Marca 2018 Opublikowano 20 Marca 2018 A ja tam twierdzę że najlepsze pieczone .Jak Alf. Lepsze od psa Baskerwilów ? Cytuj
daro Opublikowano 20 Marca 2018 Opublikowano 20 Marca 2018 Nie wiem , psiny puki co nie jadłem. Azjaci byle kogo nie częstują , na razie jestem na etapie picia. Cytuj
Emik3 Opublikowano 24 Marca 2018 Opublikowano 24 Marca 2018 Dzisiaj u mnie pszczoły dość intensywnie się oblatywały, chociaż pyłku to patrzyłem, że nie mają z czego nosić. Zaobserwowałem jednak jedną rzecz. Mam ule bez lotnisk. Pod dwoma ulami w miejscu gdzie jest najcieplej kręciło się po ziemi kilkanaście/kilkadziesiąt pszczół. Patrząc po ich zachowaniu bez szans, na to, że wrócą do ula. Pod pozostałymi trzema, które też się oblatywały a w zimniejszej okolicy było po maksymalnie kilka pszczół. Oczywiście część pszczół leci i nie wraca do ula bo wyczerpane są po zimowli, ale robią to z reguły przed wylotkiem. Sądziłem, że przyczyną jest brak lotnisk, ale w takim wypadku pod każdym ulem powinno być to samo zjawisko a było tylko pod dwoma ulami. Macie może jakieś pomysły, czy przemyślenia? Nie przejmować się, czy na gwałt montować lotniska? Chociaż pszczoła czy na poziome czy pionowe to mniej więcej z taką samą trudnością może wylądować, a przy oblocie większość pszczół i tak kręciła się przy zwężonym wylotku i nie miała problemu z powrotem do ula. Nie wiem czy kombinować na szybko jakieś lotniska czy nie zaprzątać tym sobie głowy, w praktyce prawie wszyscy mają lotniska w ulu, ale przy wielkich pasiekach coraz rzadziej je widać i w teorii różnicy nie powinno być. Sory za wielkość zdjęć ale na mniejszych nie byłoby widać szczegółów. Jako bonus dorzucam pszczołę, która przyleciała dzisiaj do mnie gdy tylko otworzyłem kiszonkę z kukurydzy w odległości około 100 metrów od uli. https://i.imgur.com/0q90pU3.jpg https://i.imgur.com/H2I61tP.jpg https://i.imgur.com/IQziQvE.jpg https://i.imgur.com/MX5h7DU.jpg https://i.imgur.com/wmLq9oW.jpg https://i.imgur.com/MX5h7DU.jpg Cytuj
Kosut Opublikowano 24 Marca 2018 Opublikowano 24 Marca 2018 Oprzyj przed wylotkiem kawałek płyty lub deski i masz pomost do lądowania. Pszczółki , które siądą na ziemi nie mogą się poderwać ponieważ temperatura ich ciał obniża się od temp. podłoża i giną. Polecał bym zamontować jakieś pomosty przed wylotkami. Pozdrawiam z Kosut. Cytuj
Brzytwiarz Opublikowano 24 Marca 2018 Opublikowano 24 Marca 2018 ja widzę że poszyłeś z tymi teownikami jak by te ule miały po kilkaset kilo każdy. Uważaj na złomiarzy bo wsadowy jest w dobrej cenie - tak mi ostatnio powiedzieli jak oddawałem złom z remontu - wanna żeliwna 73kg. Cytuj
Emik3 Opublikowano 25 Marca 2018 Opublikowano 25 Marca 2018 No sam stojaczek waży tyle, że dwóch dorosłych chłopa nie da rady go przenieść nisko nad ziemią dalej jak kilka metrów na raz. Ciągnikiem przewoziłem. Na wsiach złomu wiele, tylko zagrożenie złapania też duże, do tego psy po okolicy biegają, raczej nikt się nie porywał. Patrzyłem że może by przyciąć kilka centymetrów sklejki i położyć jako lotnisko (żeby dennica stała na sklejce) ale wyszło mi, że i tak wtedy pszczoły do wylotka musiałyby raczej dolecieć ze względu na konstrukcję dennic, więc zamieszania im raczej nie będę robił, chyba że sytuacja i dzisiaj będzie taka ale przy większej ilości uli. Jak się nie ma piły żadnej jeszcze na stanie to nie tak łatwo cokolwiek ogarnąć. Cytuj
Bożena Opublikowano 25 Marca 2018 Opublikowano 25 Marca 2018 UFF ! Dzisiaj nareszcie u mnie oblot pszczół, radość na ten widok nie do opisania Z 36 rodzin zazimowanych żyje 35 (, choć nie znam jeszcze ich kondycji ) czyli w sumie nie jest źle i oby tak zostało 6 Cytuj
Robi_Robson Opublikowano 26 Marca 2018 Opublikowano 26 Marca 2018 Z 36 rodzin zazimowanych żyje 35 Odejmij choć jedną Cytuj
lalux5 Opublikowano 26 Marca 2018 Opublikowano 26 Marca 2018 Podsumowanie robię w kwietniu tak po połowie , bo do tego czasu co odeszło to wiadomo, co należy połączyć to raczej już będzie połączone, a jeszcze może gdzieś matki brak lub czerwi inaczej . To wszystko idzie na straty zimowe. Na obecną chwilę , co mi wiadomo jest dobrze Cytuj
Emik3 Opublikowano 26 Marca 2018 Opublikowano 26 Marca 2018 W weekend zajrzałem na szybko do uli które wcześniej nie wylatywały i nie słychać było żeby miały problemy z zapasami. Ogólnie to jestem zdziwiony, że jak do tej pory straciłem tylko jedną rodzinę chociaż wiem, że tyle błędów co narobiłem to głowa mała. Okazało się, że ten ul, który spodziewałem się, że jest najsilniejszy to słabo idzie a ul z primorską też był ok, a teraz siedzi na 6 ramkach i odbudowuje węzę, której jedna ramka została w związku z czym najbardziej idiotoodporna pszczoła w mojej pasiece to primorska, a prima chyba nie wybacza za bardzo błędów, ale jeszcze są, zobaczymy pod koniec kwietnia dokładniej co się dzieje . Po ostatnich mrozach zerkałem, że na dennicy leży po kilkadziesiąt pszczół, a że teraz kolejne dni nie będzie lotów to pewnie nie zaszkodziłoby im ten osyp delikatnie zebrać? Cytuj
MAZI Opublikowano 26 Marca 2018 Opublikowano 26 Marca 2018 Zimno, zimno i jeszcze raz do d... W nielicznych godzinach lotnych (na siłę) buszują we wrzoścach i krokusach. Wierzba dopiero za kilka dni zakwitnie, a prognozy są nieciekawe... Po ostatnich mrozach ciepłe powałki stały się zimne... Cytuj
marcino91 Opublikowano 26 Marca 2018 Opublikowano 26 Marca 2018 U mnie nie najgorzej - połączona rodzinka wspólnie już grzeje czerw, gorzej z jednym ulem gdzie wydaje się, że jest matka strutowiała. Nie chciałbym łączyć kolejnych rodzin ale zobaczymy, być może znajomy będzie łączył rodzinki słabsze to uda mi się czerwiącą matkę zapodać - a jak nie to połączę i pożniej zrobię odkład w zależności od siły. Jak na początek pszczelarzenia to cały czas pod górkę Cytuj
Bożena Opublikowano 27 Marca 2018 Opublikowano 27 Marca 2018 Odejmij choć jedną No i muszę odjąć . Czyli na razie 34 rodziny żyjące.Nie zaglądałam do środka więc pewnie jeszcze coś się zmieni, może trzeba będzie coś łączyć. A ten jeden ul, to myślałam, że pszczółki żyją a tam inne właziły po pokarm do obsypanej rodziny. Ul zamknęłam.....Aby do wiosny, tej prawdziwej, ciepłej Cytuj
Bohtyn Opublikowano 27 Marca 2018 Opublikowano 27 Marca 2018 Dobrze jest, a nawet nie jest źle - moja 7 na 49 ramkach też jest w komplecie. Nawet dostały już na wszystkie 12 kg cukru, - a co ??? 15 zł będę im żałował.??? Choć jeszcze nie zaglądałem do nich i nie wiem ile mają. Myślę, że nie pogniewają się na mnie za ten syropek. Cytuj
Robi_Robson Opublikowano 27 Marca 2018 Opublikowano 27 Marca 2018 Dobrze jest, a nawet nie jest źle - moja 7 na 49 ramkach Moje najsilniejsze w maju/czerwcu bywały na 50 ramkach . Ale na 49 ramkach w marcu ... nigdy . Brawo Ty Cytuj
MAZI Opublikowano 27 Marca 2018 Opublikowano 27 Marca 2018 Moje najsilniejsze w maju/czerwcu bywały na 50 ramkach . Ale na 49 ramkach w marcu ... nigdy . Brawo Ty Ja rozumiem, że 7 rodzin na 49 ramkach :-P Cytuj
Bohtyn Opublikowano 27 Marca 2018 Opublikowano 27 Marca 2018 Ja rozumiem, że 7 rodzin na 49 ramkach :-P Tak jest, dobrze rozumujecie. Ja pszczoły przeliczam na ramki. Wszystkie traktuję jednakowo i w sezonie wybieram te wiodące. Tak, że pszczółki muszą się starać, żeby nie odpaść. Cytuj
MAZI Opublikowano 27 Marca 2018 Opublikowano 27 Marca 2018 Do skrzyni z ramkami dostała mi się mysz. Ramki pogryzione do przetopienia, ale co z ramkami całymi? Można je jakoś odkazić - ramki dziewicze mają iść do miodni. Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.