gkruk Opublikowano 30 Stycznia 2018 Opublikowano 30 Stycznia 2018 (edytowane) Witam potwierdza się,w jednym z moich uli chyba nie ma matki rodzina ma wszystkie objawy z tym związane.Niestety mimo że jest w miarę ciepło jak na styczeń to pogoda nie jest odpowiednia do wykonania przeglądu,upewnienia się na100% ze nie ma matki i połączenia rodziny.Nie wiem co robić zostawić tak jak jest czy coś działać? Edytowane 30 Stycznia 2018 przez gkruk Cytuj
radek40 Opublikowano 30 Stycznia 2018 Opublikowano 30 Stycznia 2018 Słowo - potwierdza, wyklucza słowo - chyba.A tak nawiasem w pszczelarstwie nie ma nic na 100% . Po czym wnosisz , że nie ma matki? o tej porze roku ciężko o taką diagnozę . Zostaw je w spokoju , sprawdź tylko czy mają żarcie i byle do wiosny. Pozdrawiam Cytuj
lalux5 Opublikowano 30 Stycznia 2018 Opublikowano 30 Stycznia 2018 y.Nie wiem co robić zostawić tak jak jest czy coś działać? A tak z miesiąc co najmniej nie podchodź do ula , później się zobaczy Cytuj
Tadek11 Opublikowano 30 Stycznia 2018 Opublikowano 30 Stycznia 2018 Ryzyko utraty matki w okresie zimowym jest wkalkulowane w naszą hodowlę pszczół. Nie wiemy jak stwierdziłeś że nie ma matki ? A pszczoły są ? Cytuj
Bohtyn Opublikowano 30 Stycznia 2018 Opublikowano 30 Stycznia 2018 Ryzyko utraty matki w okresie zimowym jest wkalkulowane w naszą hodowlę pszczół. Nie wiemy jak stwierdziłeś że nie ma matki ? A pszczoły są ? Dodałbym: Szczególnie jak się grzebie lub kopie po ulach w zimie. W czasie spokojnej zimowli matka nigdy sama z siebie nie zniknie. 1 Cytuj
gkruk Opublikowano 30 Stycznia 2018 Autor Opublikowano 30 Stycznia 2018 Bez przesady kto normalny kopie po ulach,ja obserwuję tą rodzinę od jakiegoś czasu i wszystkie objawy na to wskazują że coś jest nie okej,pszczoły są głośne ,a przez pajączki widać rozlezione po całym ulu.Wiadomo dla pewności musi być wgląd do rodziny.Obawiam się że w lutym przyjdą mrozy i amen. Cytuj
piotrpodhale Opublikowano 30 Stycznia 2018 Opublikowano 30 Stycznia 2018 gakruk ja jestem zdania że również w zimie trzeba czasem zaglądnąć do pasieki wiadomo przecież,,pańskie oko konia tuczy,, :D Odnośnie twojego przypadku proponuję delikatnie dźwignąć powałkę i sprawdzić czy czasem nie masz w tym ulu myszy?. Pozdrawiam PK 2 Cytuj
gkruk Opublikowano 30 Stycznia 2018 Autor Opublikowano 30 Stycznia 2018 Jutro to zrobię ale wątpię bo wloty mam niskie coś koło centymetra. Cytuj
radek40 Opublikowano 31 Stycznia 2018 Opublikowano 31 Stycznia 2018 Oj byś się zdziwił jaką szparką potrafi wejść ryjówka. Walczyłem z takimi w tym roku i nawet łapki muszą być bardzo czułe bo jest tak lekka , że wyje a nie spuści . A tak nawiasem ryjówki są pod ochroną Cytuj
Nacek Opublikowano 31 Stycznia 2018 Opublikowano 31 Stycznia 2018 Ryjówka przez wylotek o wysokości 8 mm wchodzi i wychodzi jak przez wrota od stodoły 2 Cytuj
daro Opublikowano 31 Stycznia 2018 Opublikowano 31 Stycznia 2018 W czasie spokojnej zimowli matka nigdy sama z siebie nie zniknie. Tylko można znaleźć na dennicy . Raz tak miałem . Ruch w ulu jak w lato , jak było w miarę ciepło w lutym po przenosiłem towarzystwo po słabszych.Pokarmu już nie było. Cytuj
kubek33 Opublikowano 31 Stycznia 2018 Opublikowano 31 Stycznia 2018 Ja to jednak jestem gó....... ny pszczelarz - ja nie wiem ile matek mam w tej chwili i i będę bił pokłony tym co potrafią stwierdzić że w grudniu lub styczniu stracili matkę. Ile mam matek stwierdzę na wiosnę, Co do myszy lub nornicy to stwierdzam teraz bez problemu - wystarczy uchylić daszek. Panowie 100 % zimowla to marzenie każdego pszczelarza, czasami jednak jest inaczej.... Pozdrawiam wszystkich grzebaczy zimowych.... 3 Cytuj
lalux5 Opublikowano 31 Stycznia 2018 Opublikowano 31 Stycznia 2018 Kubek33 Nie popadaj w pesymizm, głowa do góry! Wielu nie wie Po odsłuchu , temp. powałki , a nawet wglądzie przy tak ciepłej zimie coś by tam było można powiedzieć, tylko , tylko ....... .nie dajmy się zwariować , bo więcej szkody z tego wynika niż pożytku. Mysz widać po stroceniach na wylotku lub pod daszkiem . 8 mm przejdzie na pewno . Przy 6mm nie zdarzyło mi się , choć słyszałem że potrafi. Cytuj
Robi_Robson Opublikowano 1 Lutego 2018 Opublikowano 1 Lutego 2018 Kubek33 Nie popadaj w pesymizm, głowa do góry! Wielu nie wie Po odsłuchu , temp. powałki , a nawet wglądzie przy tak ciepłej zimie coś by tam było można powiedzieć, tylko , tylko ....... .nie dajmy się zwariować , bo więcej szkody z tego wynika niż pożytku. Mysz widać po stroceniach na wylotku lub pod daszkiem . 8 mm przejdzie na pewno . Przy 6mm nie zdarzyło mi się , choć słyszałem że potrafi. Ryjówka nawet przez zasuwkę metalową (grzebyk) się zmieści . Wiem , bo miałem kiedyś intruza w szczelnym ulu leżaku z taką zasuwką na całym wylocie. I jest gorsza od myszy , bo owadożerna . Wyżera całą rodzinę , a potem ... zmienia ul na kolejny . Pod dennicą osiatkowaną widać "trociny" z korpusów nóżek , skrzydełek pszczół . U mnie już jest w pasiece . Łowne koty w okolicy wytrute .Zostały tylko lenie czekające na darmową miskę Podanego zatrutego ziarna ryjówka nie weźmie . Klika rodzin do wiosny znów zniszczy . Ryzyko zawodowe . Cytuj
gkruk Opublikowano 1 Lutego 2018 Autor Opublikowano 1 Lutego 2018 (edytowane) :D Odnośnie twojego przypadku proponuję delikatnie dźwignąć powałkę i sprawdzić czy czasem nie masz w tym ulu myszy?. Pozdrawiam PK Zaglądam do tej rodziny i okazuje się że w ulu smród,nie wiem jak mogłem wcześniej tego nie zauważyć,cała mata zgryziona i 2 ramki z zapasami podgryzione, w kącie zaś wybudowane gniazdo myszy.Na dennicy pełno śmieci po zjadaniu pszczółek.Wszystko wysprzątałem założyłem nowy zatwór,dodałem zapasową ramkę z jedzeniem.Wlotek mam 12 mm więc przybiłem metalową zasuwkę,chyba teraz nie wlezie zresztą będę sprawdzał.Chociaż w tej sytuacji poległo dość dużo pszczół to myślę że wszystko z tą rodzinką będzie okej.teraz tylko cisza i spokój.Dzięki za porady. Edytowane 1 Lutego 2018 przez gkruk 1 Cytuj
piotrpodhale Opublikowano 1 Lutego 2018 Opublikowano 1 Lutego 2018 Rozpoznać teraz rodzinę bez matki to fuks.Natomiast pszczoły niepokojone przez gryzonie żaden problem.PK 1 Cytuj
daro Opublikowano 2 Lutego 2018 Opublikowano 2 Lutego 2018 Pozdrawiam wszystkich grzebaczy zimowych.... Ja również , matka z opalitkiem leżała na wylotku. A taka piękna włoszka była. Ja jak mi się przyśnią to lecę zobaczyć czy wszystko O.K. . Teraz szczególnie , ostatnio wyciągałem rójkę spod tarasu. Kurde wiosna idzie ! Cytuj
gkruk Opublikowano 3 Lutego 2018 Autor Opublikowano 3 Lutego 2018 Ale o co chodzi z tą rójką?bo ja nie rozumieć Cytuj
radek40 Opublikowano 3 Lutego 2018 Opublikowano 3 Lutego 2018 Ale o co chodzi z tą rójką?bo ja nie rozumieć No taki sen.... , mnie się ostatnio śniło , że mi pszczółki ukradli . To już bym wolał ,że rójkę zbieram 1 Cytuj
daro Opublikowano 3 Lutego 2018 Opublikowano 3 Lutego 2018 Chłopom to tylko jedno w głowie. Wiosna będzie wczesna. Żurawi stado widziałem koniec listopada a dziś spaceruje sobie parka nad rzeką. Cytuj
lalux5 Opublikowano 3 Lutego 2018 Opublikowano 3 Lutego 2018 Już 30 cm śniegu napadało i przesuwa się w moim kierunku , to nie przeczy że wiosna może być wczesna . Narty w pogotowiu . Cytuj
daro Opublikowano 4 Lutego 2018 Opublikowano 4 Lutego 2018 A ja tam w górach wszystko inaczej , nawet na nartach zjeżdżają zamiast biegać. Zakład ? Ktoś tu pisał że będzie ostra . Najwięcej było - 10 . Cytuj
Brzytwiarz Opublikowano 5 Lutego 2018 Opublikowano 5 Lutego 2018 A ja tam w górach wszystko inaczej , nawet na nartach zjeżdżają zamiast biegać. Zakład ? Ktoś tu pisał że będzie ostra . Najwięcej było - 10 . nie wiem jak w górach ale u mnie właśnie -14 ponoć ma być -17. Liczę że żarcia mam na tyle by dziewczyny przetrwały i się nie osypały. Cytuj
piotrpodhale Opublikowano 6 Lutego 2018 Opublikowano 6 Lutego 2018 Okolice Nowego Targu -22,a gadali ponoć miało nie być zimy Cytuj
marcino91 Opublikowano 6 Lutego 2018 Opublikowano 6 Lutego 2018 Też podczas częściowego oblotu na początku stycznia znalazłem matkę na mostku. Matka nieznakowana pochodząca z cichej wymiany z końca sierpnia. Co ciekawe tej rodzince matka była podana wczesnym latem i właściwie nic nie wskazywało, że coś może być nie halo Czerwiła prawidłowo, pszczoły pracowały bez zastrzeżeń a tu po cichutku detronizacja Po cichej wymianie z tego co zauważyłem nowa matula również zaczęła czerwić. Zastanawiam się czy może być tak że były dwie matki, ta być może nieunasienniona kaput, a dziewczyny z wartościową mamuśką siedzą w kłębie, bo nie widać przez pajączki żeby były rozbiegane tylko jak pozostałe rodzinki są w kupie zaraz pod powałką. Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.