ikop74 Opublikowano 21 Stycznia 2021 Opublikowano 21 Stycznia 2021 No tak, ostatnie moje pytanie bezsensowne... Głównie chodziło mi o skuteczność i takiego zabiegu początkiem kwietnia, kiedy jest czerw. Czy jeśli ktoś to robi bo musi pszczoły wiosną przeleczyć czy można BeeVital czy coś podobnie działającego zastosować, czy raczej to będzie niewystarczające? A tak w ogóle jaki osyp dobowy warroa jest o tej porze do przyjęcia, a kiedy już trzeba bić na alarm? Cytuj
Beeman Opublikowano 21 Stycznia 2021 Opublikowano 21 Stycznia 2021 On 1/20/2021 at 10:30 AM, manio said: Korpusy jakby zbliżone do 1/2 dadant To sa typowe Langstrothy. Deeps i supers 3/4 czyli gdzies ok.18cm. Dadanty juz dawno poszly w zapomnienie i chyba nikt nie produkuje masowo. Sa tez 1/2 ale bardzo zadko spotykane. Cytuj
manio Opublikowano 21 Stycznia 2021 Opublikowano 21 Stycznia 2021 8 minut temu, Beeman napisał: To sa typowe Langstrothy. Deeps i supers 3/4 czyli gdzies ok.18cm. Dadanty juz dawno poszly w zapomnienie i chyba nikt nie produkuje masowo. Sa tez 1/2 ale bardzo zadko spotykane. wiem jakie to ule , ale miodnie są podobnej wysokości jak moje, tyle że nie mam na gniazda większych korpusów . Gniazdo to 3 korpusy , a miodnia 2 . Wychodzi na to ,że w Ameryce nawet pustynia daje więcej niż u mnie Fajne pożytki . Mam rodzinę w Arizonie , ale ja się już chyba nie wybiorę. Cytuj
piotrpodhale Opublikowano 21 Stycznia 2021 Opublikowano 21 Stycznia 2021 2 godziny temu, ikop74 napisał: a kiedy już trzeba bić na alarm? Na jesieni gdzie przyroda ofiaruje okres bez czerwiowy staram się zwalczać tak warrozę aby do maja, a nawet czerwca nie robić nic w tym kierunku. Około 1 czerwca przy okazji przeglądów, a potem około 1 lipca stosuje polewanie pszczół ks 3,2 % ewentualnie warromedem (to samo co beevital) To w zasadzie tyle u mnie wystarczy do ograniczenia rozwoju warrozy i dotrwania do głównego leczenia. PK 1 Cytuj
baru Opublikowano 22 Stycznia 2021 Opublikowano 22 Stycznia 2021 10 godzin temu, ikop74 napisał: Czy jeśli ktoś to robi bo musi pszczoły wiosną przeleczyć czy można BeeVital czy coś podobnie działającego zastosować, czy raczej to będzie niewystarczające? Może w kwietniu paski z kwasem szczawiowym. 1 1 Cytuj
piotrpodhale Opublikowano 22 Stycznia 2021 Opublikowano 22 Stycznia 2021 14 godzin temu, ikop74 napisał: Głównie chodziło mi o skuteczność i takiego zabiegu początkiem kwietnia, kiedy jest czerw Skuteczność środków( beevital,warromed) jest bardzo mała, bo warrozy na pszczołach jest mało około 10-20 % tego co w ulu, a pod zasklepem te specyfiki oczywiście nie działają. Mają one na zadanie wywołać u pszczół instynkt wzajemnego czyszczenia się. Warroza jest więc strącana z pszczół i jeżeli pszczelarz - d...pa ma zamkniętą dennicę to duża część pasożytów nazad wychodzi na pszczoły i żyje. Ta część pasożytów którą jednak dosięgną kwasy z tych środków jest oparzona i ginie. Mimo małej skuteczności nie powinno się rezygnować z takich zabiegów ograniczających ilość warrozy, bo w ciągu roku niewielka grupa licząca kilkadziesiąt pasożytów pod koniec sezonu może rozmnożyć się do kilku tysięcy osobników. Tak więc każda zabita sztuka to droga do sukcesu. Ps. Przy zastosowaniu beevitalu można mieć zasłoniętą dennicę ale trzeba zastosować specjalną wkładkę lub kartkę papieru posmarować olejem jadalnym. 1 2 Cytuj
Xpand Opublikowano 22 Stycznia 2021 Autor Opublikowano 22 Stycznia 2021 I to jest właśnie klucz, aby nie doprowadzić do stanu, kiedy tej warrozy jest za dużo. Wielu zawodowych pszczelarzy zwalcza warrozę na wiosnę, mimo przeprowadzonych zabiegów w poprzednim roku. Wirusy osłabiają siłę oraz wydajność rodziny. Częstym objawem choroby wirusowej jest brak rozwoju rodziny na wiosnę. Tych wirusów mamy sporo, a wystarczy zmiana genotypu jak miedzy DWV-A i DWV-B, inaczej zwanym varroa destructor virus-1, który to szybko doprowadza rodziny do fatalnej kondycji. Około 2/3 pszczelarzy w Polsce źle zwalcza warrozę, czyli zdecydowana większość, a porażenie procentowe rodziny bada tylko 3-5% pszczelarzy - za dr hab. Paweł Chorbiński. Warto mieć to na uwadze - to nie zależy od stażu pszczelarskiego, a jak się nie ma wiedzy na temat stanu rodzin, to się nie wie, z czym się pracuje. Kiedy widzi się już pszczoły ze zdeformowanymi skrzydełkami, to jest już dużo za późno. "Diagnozowanie" na podstawie "ja nie widzę warrozy na pszczołach, to jej nie mam" - jest dobrym przykładem braku zgłębienia tematu i podstawowej wiedzy. Dodatkowo warto pamiętać, że pomiędzy 2 ulami, które stoją obok siebie, ilość warrozy w rodzinach może się różnić drastycznie. Jeżeli chodzi o selekcję pszczół w kierunku tolerancji/odporności na warrozę to Randy Oliver prowadzi selekcję na 1500 ulach od kilku lat, o efektach nie będę pisał, bo jak ktoś jest zainteresowany to znajdzie, a jak nie, to "prześpi" te informacje jak jeden spioch Wydaje mi się, że wspominał o tym również w tym video-chacie. Pod względem ilości rodzin w programie jest to top światowy u jednego pszczelarza. Dodatkowo wiele rodzin przeznacza na jakieś badania i nie zarabia na nich. Do tego robi masę szkoleń pszczelarskich na całym świecie. Ostatnio z własnej kasy dał 5000$ na badania pszczelich jelit. Mimo tego i tak znajdą się osoby, które chcą z niego szydzić. 1 Cytuj
michal79 Opublikowano 22 Stycznia 2021 Opublikowano 22 Stycznia 2021 (edytowane) To może ja napiszę, co wysłuchałem odnoścnie wyników od Randy'ego. Trafił niedawno na matkę, która rok w rok w próbach miała 1 albo 0 roztocza na 300 robotnicach. Pociągnął po niej córki, a po nich wnuczki. I trafił na zjawisko matrylinearności, tak przynajmniej zrozumiałem. Tzn. po tej matce 1/5 miała dobre wyniki w dalszych płukankach alkoholowych, reszta jak wszystkie. Czyli te akurat jej córki odziedziczyły jakąś cechę, bo równocześnie były córkami jakiegoś trutnia, który wniósl ten gen oporności. Ale już z tej 1/5 większość córek, też zachowała tę cechę, czyli po matce zaczęła się dziedziczyć. To słyszałem to jakiś czas temu. Może w międzyczasie się zmieniło. Chwilowo więcej siedzę w przedwojniu... Edytowane 22 Stycznia 2021 przez michal79 2 Cytuj
manio Opublikowano 22 Stycznia 2021 Opublikowano 22 Stycznia 2021 (edytowane) to by było piękne Edytowane 22 Stycznia 2021 przez manio Cytuj
manio Opublikowano 22 Stycznia 2021 Opublikowano 22 Stycznia 2021 Teraz, manio napisał: to by było piękne jakby osiągnięte w wyniku inseminacji , a tak to szukaj wiatru (trutnia) w polu. Sukces jak zawsze nie jest tylko zasługą matki . Byka ocenia się po tym ile mleka dają jego córki . Może być piękny , ale jeśli córki dają mniej niż matki , to jego jaja idą na cynadry. Nie liczy się zatem tylko uroda , ale zdolność przekazywania pozytywnych cech. Dobra wiadomość o ile prawdziwa i weryfikowalna. Cytuj
harcerz1020 Opublikowano 22 Stycznia 2021 Opublikowano 22 Stycznia 2021 18 godzin temu, piotrpodhale napisał: Na jesieni gdzie przyroda ofiaruje okres bez czerwiowy staram się zwalczać tak warrozę aby do maja, a nawet czerwca nie robić nic w tym kierunku. Około 1 czerwca przy okazji przeglądów, a potem około 1 lipca stosuje polewanie pszczół ks 3,2 % ewentualnie warromedem (to samo co beevital) To w zasadzie tyle u mnie wystarczy do ograniczenia rozwoju warrozy i dotrwania do głównego leczenia. PK Czy w tym czasie ok. 1 lipca polewanie KS z syropem, czy bez? Opryski kwasem mlekowym, sam kwas czy również z syropem i czy matkę trzeba na ten czas zdjąć z ramek? Cytuj
piotrpodhale Opublikowano 22 Stycznia 2021 Opublikowano 22 Stycznia 2021 23 minuty temu, harcerz1020 napisał: Czy w tym czasie ok. 1 lipca polewanie KS z syropem, czy bez? Opryski kwasem mlekowym, sam kwas czy również z syropem i czy matkę trzeba na ten czas zdjąć z ramek? Nie trzeba, ale przy oprysku kwasem mlekowym trzeba pominąć tę stronę ramki gdzie matka. PK Cytuj
harcerz1020 Opublikowano 22 Stycznia 2021 Opublikowano 22 Stycznia 2021 3 minuty temu, piotrpodhale napisał: Nie trzeba, ale przy oprysku kwasem mlekowym trzeba pominąć tę stronę ramki gdzie matka. PK OK. Dzięki. Cytuj
Tikcop Opublikowano 22 Stycznia 2021 Opublikowano 22 Stycznia 2021 Godzinę temu, piotrpodhale napisał: Nie trzeba, ale przy oprysku kwasem mlekowym trzeba pominąć tę stronę ramki gdzie matka. PK Serio? Ja co prawda z reguły zdejmuję matkę do znakowania i pryskam potem też tą stronę gdzie matka była. Ale nie wiedziałem, że tą stronę trzeba pominąć. Dzięki serdeczne. A ostatnio to matki nie mogłem znaleźć i wszystko popryskałem, czy matki nie uszkodziłem? Bo zaczęła czerwić później, to ją w końcu znalazłem? Ale jak ją uszkodziłem, to co mogę teraz zrobić? Bardzo się niepokoję. 1 Cytuj
piotrpodhale Opublikowano 22 Stycznia 2021 Opublikowano 22 Stycznia 2021 Godzinę temu, Tikcop napisał: Serio? Ja co prawda z reguły zdejmuję matkę do znakowania i pryskam potem też tą stronę gdzie matka była. Ale nie wiedziałem, że tą stronę trzeba pominąć. Dzięki serdeczne. A ostatnio to matki nie mogłem znaleźć i wszystko popryskałem, czy matki nie uszkodziłem? Bo zaczęła czerwić później, to ją w końcu znalazłem? Ale jak ją uszkodziłem, to co mogę teraz zrobić? Bardzo się niepokoję. Ale o co ci chodzi chcesz to se pryskaj po matce nie chcesz to wyciągaj ją na czas zabiegu jak masz czas, twoje małpki twój cyrk. Kwas mlekowy nie jest obojętny dla pszczół. Pszczoły takim opryskiem nie wolno przemaczać, królowej do szczęścia taki prysznic tez nie potrzebny. Moim zdaniem rozsądnym wyjściem jest pominięcie strony gdzie matka i świta. PK 1 Cytuj
Beeman Opublikowano 22 Stycznia 2021 Opublikowano 22 Stycznia 2021 (edytowane) 11 minutes ago, piotrpodhale said: Moim zdaniem rozsądnym wyjściem jest pominięcie strony gdzie matka i świta. PK Kaziu jedynie o co Tomaszowi chodzi to to ze matka nie jest przyklejona do plastra i mozna ja przelozyc na inne miejsce, nawet nie koniecznie na spryskane ramki i dokonczyc robote w 100%. Edytowane 22 Stycznia 2021 przez Beeman Cytuj
Tikcop Opublikowano 22 Stycznia 2021 Opublikowano 22 Stycznia 2021 A to nasz góral w końcu ma Kaziu czy Piotr? Cytuj
piotrpodhale Opublikowano 22 Stycznia 2021 Opublikowano 22 Stycznia 2021 42 minuty temu, Beeman napisał: Kaziu jedynie o co Tomaszowi chodzi to to ze matka nie jest przyklejona do plastra i mozna ja przelozyc na inne miejsce, nawet nie koniecznie na spryskane ramki i dokonczyc robote w 100%. No macie rację zabieg trzeba wykonać z dbałością. Kwas mlekowy jest dla amatorów z 5 ulami za stodołom. Jakbym miał tyle rodzin do opryskania to każdej pszczółce z osobna zrobiłbym śiałer kwasem raz w tygodniu. ? Cytuj
michal79 Opublikowano 22 Stycznia 2021 Opublikowano 22 Stycznia 2021 (edytowane) 11 minut temu, Tikcop napisał: A to nasz góral w końcu ma Kaziu czy Piotr? Ma na imię Piotr, pochodzi z Podhala, a mieszka w Kazimierzu. Tym w wlkp. Edytowane 22 Stycznia 2021 przez michal79 1 Cytuj
piotrpodhale Opublikowano 22 Stycznia 2021 Opublikowano 22 Stycznia 2021 13 minut temu, Tikcop napisał: A to nasz góral w końcu ma Kaziu czy Piotr? Mów mi wuju ? 1 Cytuj
baru Opublikowano 22 Stycznia 2021 Opublikowano 22 Stycznia 2021 13 minut temu, piotrpodhale napisał: Mów mi wuju ? Ale nie przekręcej ? Cytuj
Tikcop Opublikowano 22 Stycznia 2021 Opublikowano 22 Stycznia 2021 no a jak to wujna jest? to co wtedy? internet wszystko łyknie Cytuj
Brzytwiarz Opublikowano 23 Stycznia 2021 Opublikowano 23 Stycznia 2021 3 hours ago, piotrpodhale said: Mów mi wuju ? A czy jesteś świadomy że to może być objaw schizofrenii paranoidalnej ?? Cytuj
Robi_Robson Opublikowano 23 Stycznia 2021 Opublikowano 23 Stycznia 2021 11 godzin temu, Tikcop napisał: A to nasz góral w końcu ma Kaziu czy Piotr? Nie ma co wnikać . Bo jak zaczniesz wnikać okaże się zaraz , że Michał Wolodyjowski miał na imię Jerzy Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.