Tadek11 Opublikowano 14 Lipca 2020 Opublikowano 14 Lipca 2020 U mnie jak na razie było po dwu miodobraniach na zdjęciu rzepak i wielokwiat z tego roku 2020. Wielokwiat odbierałem jeszcze przed zakwitnięciem lipy a teraz na lipie jest niewiele na ramkach i raczej z lipy będzie lipa. Zacząłem już niektóre rodziny dokarmiać trochę żeby nie traciły siły na nawłoć która u mnie , mam nadzieję, że dopisze tak jak w ubiegłym roku gdzie miałem największy zbiór tego miodu odkąd pamiętam. Ale z nawłocią też może być różnie. 1
Beeman Opublikowano 14 Lipca 2020 Opublikowano 14 Lipca 2020 U mnie niespodzianka. Miod z pierwszego wirowania ktory w tym roku jest wiele ciemniejszy jak poprzednio juz krystalizuje. W porzednich latach krystalizowal najwcześniej w listopaddzie. Z tego co wiem to nie ma w okolicy rzepaku.
krzysiek5000 Opublikowano 14 Lipca 2020 Opublikowano 14 Lipca 2020 Czy można łączyć rodziny strutowiałe z.normalną rodzińą czy nie zabiją one matki, a jeśli tak to jak lepiej połączyć taką rodzinę, poprzez wysypanie na pomost tej rodziny do lączenia czy przez gazetę?
michal79 Opublikowano 14 Lipca 2020 Opublikowano 14 Lipca 2020 1 godzinę temu, krzysiek5000 napisał: Czy można łączyć rodziny strutowiałe z.normalną rodzińą czy nie zabiją one matki, a jeśli tak to jak lepiej połączyć taką rodzinę, poprzez wysypanie na pomost tej rodziny do lączenia czy przez gazetę? To zależy od proporcji sił rodziny zdrowej i strutowiałej.
daro Opublikowano 14 Lipca 2020 Opublikowano 14 Lipca 2020 3 godziny temu, michal79 napisał: To zależy od proporcji sił rodziny zdrowej i strutowiałej. Pitu pitu . Możesz łączyć ale marne szanse na sukces . Przyjęcie matki e/w w izolatorze . Rozgonić lub postawić na miejscu trutówki silną rodzinę przedtem podkarmić syropem tutówkę i wywalić wszystko z ula . Zabrać ul z ramkami .
krzysiek5000 Opublikowano 14 Lipca 2020 Opublikowano 14 Lipca 2020 Godzinę temu, daro napisał: Pitu pitu . Możesz łączyć ale marne szanse na sukces . Przyjęcie matki e/w w izolatorze . Rozgonić lub postawić na miejscu trutówki silną rodzinę przedtem podkarmić syropem tutówkę i wywalić wszystko z ula . Zabrać ul z ramkami . Tak dziś zrobiłem trutówki wysypałem 50 metrow od pasieki ,ale wszystkie trutowki chyba wrocily zpowrorem ,proporcja jest taka że rodzina z matka jest słabsza od trutowej, słabsza z matką obsiada gdzieś z 5 rsmek a strutowiała 8
Tadek11 Opublikowano 15 Lipca 2020 Opublikowano 15 Lipca 2020 9 godzin temu, krzysiek5000 napisał: Tak dziś zrobiłem trutówki wysypałem 50 metrow od pasieki ,ale wszystkie trutowki chyba wrocily zpowrorem ,proporcja jest taka że rodzina z matka jest słabsza od trutowej, słabsza z matką obsiada gdzieś z 5 rsmek a strutowiała 8 To może trzeba rozdzielić strutowiałą rodzinę na mniejsze i połączyć do dwu uli zamiast do jednego wtedy większe rodziny zrobią szybciej porządek z trutówkami. Ja tak robię i korpus z trutówkami kładę zawsze na silną rodzinę mającą dużą przewagę liczebną. A we ogóle w tym roku sporo trutówek i sporo matek nie wróciło z lotów godowych albo jest jeszcze inna przyczyna takiego stanu rzeczy. I w ogóle czerw rozstrzelony na ramkach . Trzeba będzie sporo rodzin łączyć do zimowli , dobrze że chociaż wszystkie dennice zajęte i jest co łączyć .
krzysiek5000 Opublikowano 15 Lipca 2020 Opublikowano 15 Lipca 2020 2 godziny temu, Tadek11 napisał: To może trzeba rozdzielić strutowiałą rodzinę na mniejsze i połączyć do dwu uli zamiast do jednego wtedy większe rodziny zrobią szybciej porządek z trutówkami. Ja tak robię i korpus z trutówkami kładę zawsze na silną rodzinę mającą dużą przewagę liczebną. A we ogóle w tym roku sporo trutówek i sporo matek nie wróciło z lotów godowych albo jest jeszcze inna przyczyna takiego stanu rzeczy. I w ogóle czerw rozstrzelony na ramkach . Trzeba będzie sporo rodzin łączyć do zimowli , dobrze że chociaż wszystkie dennice zajęte i jest co łączyć . A bezpośrednio połączyć trutówki z inną rodziną jest warto ,w sensie bezpo średnio wyciągnąć ramki z trutókami do rodzin z matką czy nie potną się tak ?
Tadek11 Opublikowano 15 Lipca 2020 Opublikowano 15 Lipca 2020 8 godzin temu, krzysiek5000 napisał: A bezpośrednio połączyć trutówki z inną rodziną jest warto ,w sensie bezpo średnio wyciągnąć ramki z trutókami do rodzin z matką czy nie potną się tak ? Oczywiście ramki z garbatym trutowym czerwiem trzeba usunąć . Pszczoły różnie reagują na połączenie w zależności od rasy czy linii pszczół i czy mają zapasy w ulu czy głodówkę i na oko ja wiem na przykład od którego ula można dołożyć trutówkę i się za bardzo nie potną a do którego lepiej nie bo będą walczyć. W podręcznikach pszczelarskich piszą i niektórzy Koledzy pewnie Ci opiszą jak postępować z rodziną strutowiałą , ale ja się w to nie bawię w wysypywanie pszczół z ula na trawę kilka metrów dalej żeby pozbyć się trutówek i następnie poddawać matki iitd , ale wg mnie to za dużo z tym zachodu i nie ja mam czasu na takie manewry.
michal79 Opublikowano 15 Lipca 2020 Opublikowano 15 Lipca 2020 (edytowane) Czy to wielki problem zastosować najbardziej, moim zdaniem, pewną i nieabsorbującą, poradę mania? 1. zamienić miejscami z ulem zdrowym. 1a. Trutowy, stojący teraz na miejscu zdrowego, otrzymuje matkę + pszczoły z ramki w 1 ramkowym izolatorze izolującym pszczoły. (http://agrooaza.pl/sklep/izolator_1ramkowy_wielkopolski/) 2. Na 2 tygodnie jedziemy na wakacje. 3. Wypuszczamy ramkę z izolatora w, niegdyś trutowym, ulu. 3a. Kontrolujemy czy się wygryzła nowa matka, w ulu zdrowym, postawionym na miejscu trutowego. Edytowane 15 Lipca 2020 przez michal79
daro Opublikowano 15 Lipca 2020 Opublikowano 15 Lipca 2020 Pitu pitu . Dziś 15 + 14 dni początek sierpnia nim matka się rozrusza bo w tym izolatorze pierzgi do karmienia czerwiu nie starczy . Dajmy 10 dni . Na wiosnę wymieciemy . Zeby to takie proste było.
daro Opublikowano 15 Lipca 2020 Opublikowano 15 Lipca 2020 16 godzin temu, krzysiek5000 napisał: ,ale wszystkie trutowki chyba wrocily zpowrorem A ul po trutuwce zabrałeś ?
michal79 Opublikowano 15 Lipca 2020 Opublikowano 15 Lipca 2020 50 minut temu, daro napisał: Pitu pitu . Dziś 15 + 14 dni początek sierpnia nim matka się rozrusza bo w tym izolatorze pierzgi do karmienia czerwiu nie starczy . Dajmy 10 dni . Na wiosnę wymieciemy . Zeby to takie proste było. Mam rodzinę, w której były problemy w 2019 roku z matką i dopiero 6 sierpnia została uwolniona do około 3 ramek starej pszczoły wygryzionej w czerwcu, dołożyłem im też ramkę czerwiu i pszczoły młodej z innej rodziny. Czyli sytuacja gorsza niż będzie tutaj. I wiesz co mi powiedziały na wiosnę? "Pitu pitu daro nie ma racji."
daro Opublikowano 15 Lipca 2020 Opublikowano 15 Lipca 2020 Godzinę temu, michal79 napisał: dołożyłem im też ramkę czerwiu i pszczoły młodej z innej rodziny No . 2 wiadra . . Pisać każdy może . Powodzenia .
michal79 Opublikowano 15 Lipca 2020 Opublikowano 15 Lipca 2020 29 minut temu, daro napisał: No . 2 wiadra . . Pisać każdy może . Powodzenia . Niemiłe jest to, że znowu zarzucasz mi kłamstwo. Podobnie było w dyskusji o matce. Czy wszystkie rzeczy, które wybiegaja poza Twoje oszacowania, trafiają tam gdzieś u Ciebie w ten worek? Czy to może jakaś osobista sprawa, którą masz do mnie z powodu koloru mojego kapelusza, czy wpisanych danych?
daro Opublikowano 15 Lipca 2020 Opublikowano 15 Lipca 2020 Ja ? Gdzie ? 4 godziny temu, michal79 napisał: 1. zamienić miejscami z ulem zdrowym. 1a. Trutowy, stojący teraz na miejscu zdrowego, otrzymuje matkę + pszczoły z ramki w 1 ramkowym izolatorze izolującym pszczoły. (http://agrooaza.pl/sklep/izolator_1ramkowy_wielkopolski/) 2. Na 2 tygodnie jedziemy na wakacje. 3. Wypuszczamy ramkę z izolatora w, niegdyś trutowym, ulu. 3a. Kontrolujemy czy się wygryzła nowa matka, w ulu zdrowym, postawionym na miejscu trutowego. Napisałeś tutaj , pomóc młodą pszczołą , czerwiem ? Nie . To ostatnie to pitu pitu , jak się zreflektowałeś robisz dopiski . Ja Tobie mogę pokazać słowo pisane i to nie przeze mnie . Jak mawia mój kupel , jak byś nie skakał wyżej nerek nie podskoczysz . To się u pszczół nazywa biologią . Nie warto ratować trutówek , matki przyjęte na drugi rok są skoro wiosna wymieniane . Cuda są w zeszłym przyjęły z ręki NU , ale to cuda nie regóły .
Tadek11 Opublikowano 17 Lipca 2020 Opublikowano 17 Lipca 2020 Niestety ten rok zapowiada się jako jeden ze słabszych dla pszczelarzy. Lipa i facelia słabo nektarują jak piszą Koledzy w innym temacie i ja bym radził nie czekać z dokarmianiem jak niektórzy planują dopiero w końcu lipca, ale już teraz. Ale oczywiście każdy z Kolegów ma swój plan hodowli i wie lepiej kiedy na swoim terenie zacząć dokarmianie ? Ja jak pisałem już gdzieś wcześniej zacząłem dokarmianie, bo na lipę już położyłem krzyżyk i jeszcze liczę tylko na nawłoć , która będzie lub nie , bo też jest zawodna. I Koledzy praktycznie po sezonie
Tikcop Opublikowano 17 Lipca 2020 Opublikowano 17 Lipca 2020 W końcu lipca albo pierwszym tygodniu sierpnia wywiruje miód, jest faktycznie mniej ale jest. Przez cały sierpień nic nie dostaną. Karmił będę we wrześniu. Ile będzie pszczół a ile warozy?
irkor Opublikowano 17 Lipca 2020 Opublikowano 17 Lipca 2020 4 godziny temu, Tadek11 napisał: Niestety ten rok zapowiada się jako jeden ze słabszych dla pszczelarzy. Lipa i facelia słabo nektarują jak piszą Koledzy w innym temacie i ja bym radził nie czekać z dokarmianiem jak niektórzy planują dopiero w końcu lipca, ale już teraz. Tadek, bałem się zabierać głos bo myślałem, że tylko u mnie jest coś nie tak. A bałem się dlatego, że czytam na tym i innych forach o geniuszach, którzy już trzecie miodobranie robią w tym roku. Ten rok zapiszemy jako jedn z gorszych.
Tikcop Opublikowano 17 Lipca 2020 Opublikowano 17 Lipca 2020 Jak na razie miałem tylko jedno z rzepaku. Drugie tradycyjnie u nas bywa początkiem sierpnia. I koniec! W tym roku drugie niespecjalnie się zanosi. Choć nie ma co jędolić i gryka może oddać w końcu.
mirek. Opublikowano 17 Lipca 2020 Opublikowano 17 Lipca 2020 może jeszcze nawłoć dopisze ale musi popadać bo się robi sucho powoli na moich piaskach a co do miodobrania to jedno czerwcowe nie majowe ale nie ma co narzekać ja amator teraz wytępić destruktora i do zimy ładnie za karmić
piotrpodhale Opublikowano 18 Lipca 2020 Opublikowano 18 Lipca 2020 13 godzin temu, irkor napisał: bałem się zabierać głos bo myślałem, że tylko u mnie jest coś nie tak. A bałem się dlatego, że czytam na tym i innych forach o geniuszach, którzy już trzecie miodobranie robią w tym roku. Ten rok zapiszemy jako jedn z gorszych. Nie wiem czy mnie masz na myśli bo ja miałem trzy miodobrania,niestety jakbyś zobaczył ilości to ręce opadają,ale tragedii niem bo coś jest i z tego miodu jestem zadowolony.Wczoraj pierwsze rodziny odesłałem na buraka,niema co się łudzić że nagle coś się zmieni.Przygłodzone o tej porze roku rodziny to problem,a jak zjedzą miód z miodni i następnego nie będzie to tez szkoda więc lepiej szybko karmić i budować siłę na zimę.Udany czy tragiczny rok dla pszczelarza to również produkcja odkładów,unasienianie matek,zbieranie pyłku z tymi rzeczami akurat nie mam co tak strasznie narzekać. PK
piotrpodhale Opublikowano 18 Lipca 2020 Opublikowano 18 Lipca 2020 W dniu 14.07.2020 o 15:11, krzysiek5000 napisał: Czy można łączyć rodziny strutowiałe z.normalną rodzińą czy nie zabiją one matki, a jeśli tak to jak lepiej połączyć taką rodzinę, poprzez wysypanie na pomost tej rodziny do lączenia czy przez gazetę? Jeżeli ktoś uwielbia tak jak ja zabawy z pszczołami to z trutówek trzeba usunąć ramki z czerwiem trutowym,a w to miejsce podać w zależności od siły ramki z jajeczkami lub najmłodszymi larwami,pszczoły wtedy karmią larwy pszczele,a trutówki nie karmione uwsteczniają się ? Do tego najlepiej pod kołpak zrobiony z siatki na dennicę poddajemy matkę unasiennioną,.....a i trzeba jeszcze je zasilić czerwiem na wygryzieniu.Tak ratowana rodzina z czasem wraca do normalności i mamy satysfakcję.Garstka pszczół z rodziny trutowej nie nadaje się do łączenia najlepiej to rozsypać po pasiece nawet wysypane na pomost mogą zabić matkę po wejściu do ula i tyle.PK
lalux5 Opublikowano 18 Lipca 2020 Opublikowano 18 Lipca 2020 Naprawdę trudno przełamać się do takich drastycznych posunięć : likwiduję , łączę , rozwalam .W większości przypadków są one najlepszymi decyzjami. Przyznaje , sam mam z tym czasem dylemat , odruch ratowania jest silny. Przy trutówkach , to najlepiej rozgonić , to najszybsze i najpewniejsze rozwiązanie. Jeszcze jedno , to już jest połowa lipca i w większości pasiek panuje głód a w terenie posucha . Nie ma co kombinować , tylko myśleć , aby było co za zimować .
Xpand Opublikowano 18 Lipca 2020 Opublikowano 18 Lipca 2020 Przed chwilą skończyłem robić "miodobranie" koło domu. Do tego pozbierałem trochę pszczół do nasiedlenia weselnych. Chwila przerwy i trzeba iść do tych matek, bo mi się jeszcze wygryzą i będzie kaszanka, a nie matki W pozostałych miejscówkach mają już od kilku dni pokarm w 5L podkarmiaczkach. Dodatkowo znów zaczęło padać, ale mam nadzieję, że za godzinę przejdzie. No cóż, "fajny" rok Myślę, że pszczoły w przyszłym sezonie będą w cenie, więc odkłady opłaca się robić. Dodatkowo pewnie kradzieży też sporo będzie - lepiej się na to przygotujcie na swoich miejscówkach, bo przez tą posuchę wielu ludzi straci pszczoły i popyt na nie będzie ...
Rekomendowane odpowiedzi