Guest marbert Posted November 16, 2019 Posted November 16, 2019 Dochodzą informacje o ponad przeciętnej śmiertelności rodzin pszczelich. Co o tym myślicie? Quote
Tadek11 Posted November 16, 2019 Posted November 16, 2019 Do mnie też dochodzą takie sygnały , ale głównie o pasiekach tak zwanych trzymaczy pszczół często niezrzeszonych nigdzie i niedouczonych , lub o pasiekach u młodych niedoświadczonych pszczelarzy. Quote
Brzytwiarz Posted November 16, 2019 Posted November 16, 2019 Panowie do mnie też takie sygnały dochodzą ale ja jakoś tego nie widzę u siebie a nawet wręcz przeciwnie. Ja jestem zadowolony z za zimowania moich 29 rodzin. Powiem tak zobaczcie panowie na YT na filmy takich guru jak Kwasiarz z pod M1 czeladzi czy lodziarz z pod Krakowa. Zobaczcie ile oni mają odsłon i subskrybcji a zrozumienie co się dzieje w okolicy. Quote
Krzychu Posted November 16, 2019 Posted November 16, 2019 Do mnie słuchy takie nie docierają ale być może dlatego, że wśród znajomych to osobiście nie znam żadnych pszczelarzy... Chociaż mam obawy, że faktycznie w tym roku ze względu na dość sporą ilość warrozy w sezonie może tak być. Rodziny niedoleczone osypia się jak już się nie osypały... Ja ze swojej strony zrobiłem prawie wszystko żeby temu zapobiec. Zobaczymy jak to odzwierciedli się w życiu. Quote
Tadek11 Posted November 17, 2019 Posted November 17, 2019 7 godzin temu, Krzychu napisał: Do mnie słuchy takie nie docierają ale być może dlatego, że wśród znajomych to osobiście nie znam żadnych pszczelarzy... Chociaż mam obawy, że faktycznie w tym roku ze względu na dość sporą ilość warrozy w sezonie może tak być. Rodziny niedoleczone osypia się jak już się nie osypały... Ja ze swojej strony zrobiłem prawie wszystko żeby temu zapobiec. Zobaczymy jak to odzwierciedli się w życiu. Nie znasz pszczelarzy ? To nie należysz do żadnego Koła czy Stowarzyszenia Pszczelarzy ? Ja uważam że koniecznie trzeba chociażby właśnie do podtrzymania kontaktów towarzyskich i wymiany doświadczeń takich bezpośrednich z pszczelarzami . Na forum nie uzyskasz takiej otwartości wypowiedzi jak podczas osobistych rozmów z Kolegami pszczelarzami z różnych względów . Była u nas kiedyś dyskusja na ten temat , chociaż nie poszła trochę we właściwym kierunku ale z ciekawości można przeczytać ją Quote
piotrpodhale Posted November 17, 2019 Posted November 17, 2019 W dużej części kraju susza była olbrzymia,pszczołom brakowało jedzenia i nawet pyłku do tego warroza,więc spadki rodzin mogą być duże.W mojej okolicy tak źle nie było,pszczoły nie głodowały więc ktoś jak ogarnął podstawy pszczelarstwa to rodziny do zimowli przygotował należycie.Pewnie straty będą jak zwykle,u tych co zwykle....PK 1 Quote
Krzychu Posted November 17, 2019 Posted November 17, 2019 1 godzinę temu, Tadek11 napisał: Nie znasz pszczelarzy ? To nie należysz do żadnego Koła czy Stowarzyszenia Pszczelarzy ? Ja uważam że koniecznie trzeba chociażby właśnie do podtrzymania kontaktów towarzyskich i wymiany doświadczeń takich bezpośrednich z pszczelarzami . Na forum nie uzyskasz takiej otwartości wypowiedzi jak podczas osobistych rozmów z Kolegami pszczelarzami z różnych względów . Była u nas kiedyś dyskusja na ten temat , chociaż nie poszła trochę we właściwym kierunku ale z ciekawości można przeczytać ją Należę do Koła, spokojnie i rozmawiam tam z pszczelarzami ale chodziło mi bardziej o znajomość typowo codzienną z różnych przyczyn nie mogę uczestniczyć również na każdym zjeździe w kole niestety ? Quote
Guest marbert Posted November 17, 2019 Posted November 17, 2019 2 godziny temu, Krzychu napisał: Należę do Koła, spokojnie i rozmawiam tam z pszczelarzami ale chodziło mi bardziej o znajomość typowo codzienną z różnych przyczyn nie mogę uczestniczyć również na każdym zjeździe w kole niestety ? Krzychu w Stargardzie był kiedyś Pan Erwin nazwisko mi wyparowało, co produkował węzę i też na komórce 4.9. Możesz sprawdzić czy jakiś potomek odziedziczył fach? Quote
Krzyżak Posted November 18, 2019 Posted November 18, 2019 W dniu 17.11.2019 o 12:13, marbert napisał: Krzychu w Stargardzie był kiedyś Pan Erwin nazwisko mi wyparowało, co produkował węzę i też na komórce 4.9. Możesz sprawdzić czy jakiś potomek odziedziczył fach? Po p.Erwinie Labudzie odziedziczył "wyrób węzy" jego syn zdaje się, że Adam mu na imię. Quote
kubek33 Posted November 18, 2019 Posted November 18, 2019 U mnie susza zrobiła swoje - brak pyłku bardzo źle wpłynął na rodziny a bardzo dobrze na warroze. Leczenie apiquardem we wrześniu ograniczyło robala ale... Dopiero w październiku trochę naniosły z gorczycy ale przy okazji nastąpiła bardzo silna inwazja warrozy. Tak więc na wiosnę może być różnie łącznie z armagedonem. Odymiłem apiwarolem 6 listopada i...... ? ..... włosy mi się wyprostowały co ich nie mam ... 16 była powtórka (jak było - nie sprawdzałem) .. mam nadzieję na jeszcze jedno dymienie w grudniu. Z tego co rozmawiam z kolegami wszyscy mają podobnie jeśli chodzi o warroze. Quote
Nacek Posted November 18, 2019 Posted November 18, 2019 Niestety podobnie, Czesi również nażekają. Quote
Guest marbert Posted November 19, 2019 Posted November 19, 2019 Dziś tak że znajomym w wolnej chwili policzyliśmy ilość pasiek na przestrzeni 15 km drogi krajowej. Wyszło nam tak do 1 km od owej drogi jakieś 420 uli. Oczywiście to tak w przybliżeniu +/- 15 % Quote
kubek33 Posted November 19, 2019 Posted November 19, 2019 2 minuty temu, marbert napisał: Dziś tak że znajomym w wolnej chwili policzyliśmy ilość pasiek na przestrzeni 15 km drogi krajowej. Wyszło nam tak do 1 km od owej drogi jakieś 420 uli. Oczywiście to tak w przybliżeniu +/- 15 % I to kolejna przyczyna naszych problemów z warrozą -przepszczelenie- mam dwie pasieki w lesie (brak pasiek za miedzą) i tam takiego porażenia warrozą nie ma. Quote
Krzyżak Posted November 19, 2019 Posted November 19, 2019 A ja wam mówię, nic lepszego niż warroza, Pszczelarzy nie spotkało. Gdyby nie ona, to pseudo pszczelarzy było by 10 razy więcej, z miodem nie byłoby co zrobić, pszczół gdzie postawić, odkładów czy rodzin komu sprzedać. Dziękujcie Bogu a nie ciągle biadolicie 3 1 Quote
Guest marbert Posted November 19, 2019 Posted November 19, 2019 (edited) 12 minut temu, Krzyżak napisał: A ja wam mówię, nic lepszego niż warroza, Pszczelarzy nie spotkało. Gdyby nie ona, to pseudo pszczelarzy było by 10 razy więcej, z miodem nie byłoby co zrobić, pszczół gdzie postawić, odkładów czy rodzin komu sprzedać. Dziękujcie Bogu a nie ciągle biadolicie Szymon jesteś fałszywiec. Jak mi pisałeś że jestem cieniarz. I kilku lat bez leczenia nie potrafię znieść Teraz już pojmuję Twą filozofię. Z żalem to czytam. Edited November 19, 2019 by marbert Quote
Krzyżak Posted November 19, 2019 Posted November 19, 2019 Robert, napisałem Ci kiedyś może i tak, bo przy braku leczenia byłeś zdziwiony, że rodziny Ci padają. Wydawało Ci się, że jak mieszkasz w ekologicznym zakątku, masz pszczoły od Lundena, małą komórkę i coś tam jeszcze, to Tobie się uda bez strat. Tak się nie da. Jak się nie leczy to trzeba przez pierwszych parę lat przeżywać armagedon, w kolejnych będzie trochę lepiej ale i tak co jakiś czas armagedon prawie gwarantowany. Widać to doskonale na podstawie np. gospodarki Kirka Webstera. Mnie obecnie nie stać i finansowo i mentalnie na taką gospodarkę. Quote
Guest marbert Posted November 19, 2019 Posted November 19, 2019 Przestań. Nie napiszę słowa więcej. Quote
Michał Posted November 20, 2019 Posted November 20, 2019 12 godzin temu, Krzyżak napisał: Tak się nie da. Jak się nie leczy to trzeba przez pierwszych parę lat przeżywać armagedon, w kolejnych będzie trochę lepiej ale i tak co jakiś czas armagedon prawie gwarantowany. Wie już ktokolwiek w naszym kraju ile to jest to "parę lat"? Starczy pszczół w Polsce, żeby te "parę lat" przetrwać? Sam wiesz jak jest... Quote
Sołtys Posted November 20, 2019 Posted November 20, 2019 W szkole z tego co się orientuję i rozmawiali pszczelarze, jest podobnie. U jednych zwinelo się mniej u innych więcej rodzin przed zimą. Ale są i tacy co nie zwinęło się im nic, ponieważ jeszcze nie mają pszczól? Quote
Krzychu Posted November 20, 2019 Posted November 20, 2019 (edited) 49 minut temu, Sołtys napisał: W szkole z tego co się orientuję i rozmawiali pszczelarze, jest podobnie. U jednych zwinelo się mniej u innych więcej rodzin przed zimą. Ale są i tacy co nie zwinęło się im nic, ponieważ jeszcze nie mają pszczól? Zakładasz, że w każdej pasiece są już jakieś straty? Fakt - jedna rodzina mi wyginęła ale to prawdopodobnie rójka bezmatek był Edited November 20, 2019 by Krzychu Quote
Sołtys Posted November 20, 2019 Posted November 20, 2019 3 godziny temu, Krzychu napisał: Zakładasz, że w każdej pasiece są już jakieś straty? Fakt - jedna rodzina mi wyginęła ale to prawdopodobnie rójka bezmatek był Nie no nie. Ja tak tylko też słucham co ludzie gadają. Na pewno nie w każdej.:) Quote
Tikcop Posted November 20, 2019 Posted November 20, 2019 Parę lat to znaczy ni mniej ni więcej jak u biblijnego Mojżesza czyli do wymarcia propagatora. Niestety zaraz znajdzie się następny. Bo hasło chwytliwe niczym szeroka droga do piekła. Quote
Brzytwiarz Posted November 20, 2019 Posted November 20, 2019 (edited) Katastrofa w pasiekach, kiepska kondycja, puste ule, To tylko tacy opowiadają co zostali z rozwojem w poprzedniej epoce. I kolejny raz stało się - nie mam pewności tylko domysły znowu że to mogły być moje roje a mianowicie zrabowały kolejną pasiekę. Raz Ksiądz lata poprzednie a teraz inny "kolega" to znaczy tak dwa miesiące temu miał mieć miejsce ten proceder. Znając życie przyszły rok będzie dla mnie ciężki przynajmniej dla mnie bo ludzie mściwe. Bo cytuje niemożna trzymać za silnych rodzin i ich nie karmić bo wyrąbują wszystko. Najgorsze, że co nie powiem to jestem ten zły i młody. Jak się fama rozeszła że mam kamery to weselniki już nie ginęły. Edited November 20, 2019 by Brzytwiarz Quote
piotrpodhale Posted January 11, 2020 Posted January 11, 2020 Odnośnie ginięcia rodzin i przyczyn znalazłem taki filmik w sieci. https://youtu.be/tWqFaNoLwUI Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.