Skocz do zawartości
Forum Pszczelarskie - Pasieka "Banicja"

folia na powałce


Rekomendowane odpowiedzi

 

Ekhmm 

12 godzin temu, ikop74 napisał:

 

To już nie wiem co myśleć. /.../ Czasem to już nie wiem czy mnie opierdalasz merytorycznie, czy dla zasada, żeby miejsce w szeregu pokazać? Napisz w takim razie książkę o tym jak Ty pszczelarzysz, to nie będę musiała youtuberów oglądać. 

 W 'prezentacji ' swych zamiarów  w "Ziołowej Łące" wyraziłaś nadzieję :

Pewnie będę mieć do Was wiele banalnych (jak dla Was, starych wyjadaczy) pytań, więc proszę o cierpliwość i wyrozumiałość! :)

Mam nadzieję iż przez cierpliwość i wyrozumiałość nie rozumiesz 'przytakiwania' . 

Gdyby  maniowi'na sercu' nie leżało to by wzruszył ramionami i ... i już . A jednak pofatygował się (znalazł czas i chęć) . A ponieważ 'bez owijania w bawełnę"  więc 'zabolało' . 

  Masz Tu 'swoje miejsce' i sporą 'liczbę' czytających (czytaj : "cierpliwych i wyrozumiałych") lecz nie odbieraj Ich jako 'krytykantów' .

To Twoje pierwsze kroki w 'chodzeniu koło ....' pozwól Tym życzliwym na krytyczne 'słowo' i 'odbieraj' jako 'dobre słowo' .

Pozwoliłem sobie ..... 

 

?

 

PF

  • Lubię 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, ikop74 napisał:

To już nie wiem co myśleć.

A nie przejmuj się tak yotuberami, maniowym pisaniem czy nawet wskazaniami archaicznej często literatury , która tak pisze moim zdaniem o tradycyjnych leżakach. W nich też niczego nie przekładam , nie ścieśniam , nie naprawiam i nigdy nic mi się z tego powodu nie osypało - jak tylko sięgam pamięcią . Po prostu szczególnie teraz ogranicz do minimum ruchy jeśli nie jesteś absolutnie pewna , że ruch jest niezbędny i potrzebny pszczołom . Tylko taka była intencja mojego pisania , nie chciałem niczego krytykować czy tym bardziej dokuczać. Szkoda ,że tak to odczytałaś.

Może u Ciebie jest łagodniejszy klimat niż u mnie i wiele rzeczy można już zrobić bezkarnie. Nie jestem wielepem i czytaj z dystansem bo być może reprezentuję skrajne poglądy - ale potwierdzone osobistą praktyką 10x dłuższą niż niejednego youtubera. Choć pisałem też ,że nie tylko latach praktyki rzecz. Tak więc proszę o wyrozumiałość. Nigdy nie ma we mnie złej woli czy potrzeby mądrzenia się. Jak zwykle chciałem dobrze ... ale zawsze wolę kawę na ławę , nawet jak nie każdemu się spodoba. Dyskusja to ścieranie się różnych poglądów , a nie uprzejme , kulturalne potakiwanie bo przecież może się ktoś obrazić. Jeśli się obraziłaś to przepraszam , ale jestem pewien że kiedyś będziesz robiła tak jak ja :) . Czyli nic lub jak najmniej. Pszczoły to lubią. Przestawiać ścieśniać to można wiosenne kreacje w szafie - bo na to już pora .

manio zgred

p.s.

jadę popatrzę jak tam moje śmigają bez mojego ręcznego wsparcia

Edytowane przez manio
  • Dziękuję 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę że cały problem Iwony , pisałem już o tym na początku jak się Iwona u nas zalogowała ? nie wiem czy przypomina sobie , a więc ten problem to brak praktycznego nauczyciela pszczelarstwa takiego w miarę doświadczonego i znającego nowoczesną gospodarkę ,  ale nie leśnego dziadka z poprzedniej epoki , takiego co to w pierwszym roku poprowadzi za rękę , pokaże co i jak od strony praktycznej , wytłumaczy na co zwracać uwagę jak dokonywać przeglądy jak przygotowywać rodziny do zimowli itp. Taki praktyczny nauczyciel zawodu , to podobno u Niemców jest normalna sprawa wśród pszczelarzy  U nas młodzi chcą się nauczyć pszczelarstwa  z YT czy z forum lub co gorzej z Facebooka. Zdaje się Iwona odpisała mi wtedy , że nie ma w pobliżu nikogo takiego , co u mnie w mojej okolicy nie było by problemu  z taka pomocą.  Na zebraniu pszczelarskim można się z kimś umówić bliżej mieszkającym na takie praktyczne spotkania. Nawet z naszego forum byli u mnie w pasiece Koledzy  jak chociażby od nas z forum  "Mirek " i inni ,  i z mojego Kolla Pszczelarskiego też ,  i moi Koledzy z Kola są bardzo życzliwi i na pewno by nie odmówili nowicjuszom pomocy bo słyszałem takie rozmowy na zebraniach pszczelarskich w Kole  .

Pozdrawiam

 

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3a45cdafac47.jpg

ceecbf936b52.jpg

To są dwa zdjęcia.

Co do folii.

Ule mam jednościenne z deski 20 mm, na ramkach najwyższego korpusu cały rok leży folia, na folii powałka(płyta pilśniowa i rama z listew 2x2 cm i na to blaszany daszek, denica osiatkowana, wylotek 2x40cm cały rok otwarty(na jesieni przystrzelona siatka 8x8 mm przed myszami. Pszczoły mam swoje -rodziny normalne ,jedne duże inne mniej itd.

Nie przestawiam korpusów, nie daję poduszek powietrznych, nie ocieplam, nie "rozczerwiam "wiosną ani jesienią,nie organizuję poideł i w ogóle nie robię żadnych czary mary.

Folia jest u mnie cały rok ,by pszczoły nie kitowały powałki. Folia nie grzeje więc jaki sens pisać ,że ociepliłem folią, folia nie wydziela wilgoci, tylko wilgoć na folii widać. Jak woda wsiąknie w kocyk czy inne ocieplenie to jej nie ma.

Owszem początkujący powinien poznać jakiegoś pszczelarza ,by ten pokazał mu matkę, robotnicę, czerw w różnym wieku   i trutnia. Resztę sam sobie pszczelarz powinien wypracować-po co po swojej pasiece chodzić w cudzych butach .Napisałem w skrócie na początku jak gospodaruję, jestem pewien ,że inaczej niż większość -chyba nie nadaję się na GURU dla poczatkującego.

Są podręczniki, wykłady w internecie ,filmy prasa itd.-dzisiaj jest łatwiej.

Mogę polecić ten kanał -co prawda pop niemiecku(ale będzie lament) ale przy odrobinie wysiłku googl pomaga.

na youtube  immelieb.de

Ostatnie filmy publikuje Pia Aumiller wraz dr Liebigiem-pokazują  co można zrobić przy pszczołach w lutym i marcu  bez szkody dla pszczół.

 

Proszę moderatora by moje posty odnośnie zdjęć gdzieś przeniósł -przepraszam .

Edytowane przez emka24
uzupełnienie
  • Lubię 1
  • Dziękuję 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 godzin temu, ikop74 napisał:

 

To już nie wiem co myśleć. A zacieśnianie czy centrowanie gniazda lub ocieplanie ula to nie jest grzebaniu w ulu i zmiana warunków? A w każdej książce, którą czytałam pisze, że to konieczne zabiegi tuż po oblocie. Za wyjątkiem Liebiga, który pisze że pszczelarz nic nie musi robić. To kto te książki pisze, dyletanci z 3-letnim stażem? Czasem to już nie wiem czy mnie opierdalasz merytorycznie, czy dla zasada, żeby miejsce w szeregu pokazać? Napisz w takim razie książkę o tym jak Ty pszczelarzysz, to nie będę musiała youtuberów oglądać. 

Bo Liebig ma rację. Na yt widać jak to wychodzi u mnie na Lubelszczyźnie. Filmy specjalnie kręcę max 2-3 min. Wystarczy. Reszta jest w książce. Ale jak to czytałem, osła na siłę można zaciągnąć do płytkiej rzeki, zmusić go aby łeb zanurzył ale wody zmusić go napić, nawet jak spragniony, nie można, no chyba, że sam zechce. Wszystkiego dobrego cały rok a nie tylko na 8 marca?

 

Ps. Nie może być jednocześnie zamknięta dennica i folia na głucho, w normalnej rodzinie na wiosnę para Ci powyrywa od środka na zewnątrz deski w korpusie! Nawet nie spostrzeżesz kiedy. Lepiej mieć od góry na szczelno (ciepło tak łatwo nie ucieka) a dołem otwarte. U mnie obecnie koło zera, przy rodzinach zrobiłem jak do tej pory tylko to. Dennice pozostają otwarte, na górze leży folia na głucho. Ta wilgoć pod nią ma g znaczenie w moich rodzinach. W części nie było wcale, ale jak zaczną czerwić pojawi się 

 

Edytowane przez Tikcop
  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 6.03.2021 o 00:38, ikop74 napisał:

 

To już nie wiem co myśleć. A zacieśnianie czy centrowanie gniazda lub ocieplanie ula to nie jest grzebaniu w ulu i zmiana warunków? A w każdej książce, którą czytałam pisze, że to konieczne zabiegi tuż po oblocie. Za wyjątkiem Liebiga, który pisze że pszczelarz nic nie musi robić. To kto te książki pisze, dyletanci z 3-letnim stażem? Czasem to już nie wiem czy mnie opierdalasz merytorycznie, czy dla zasada, żeby miejsce w szeregu pokazać? Napisz w takim razie książkę o tym jak Ty pszczelarzysz, to nie będę musiała youtuberów oglądać. 

 

Jest jedna jedyna rzecz, którą robisz źle i powinnaś to zmienić . Zadajesz za dużo pytań. Po prostu rób jak robisz bo co byś nie zrobiła to będzie źle dla jednych a dobrze dla innych. Tak było zawsze, jest tak teraz i tak zawsze będzie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

40 minut temu, vincent vega napisał:

 

Jest jedna jedyna rzecz, którą robisz źle i powinnaś to zmienić . Zadajesz za dużo pytań. Po prostu rób jak robisz bo co byś nie zrobiła to będzie źle dla jednych a dobrze dla innych. Tak było zawsze, jest tak teraz i tak zawsze będzie. 

Słuszna racja Vincent ! Dla Iwony w sumie dla nowicjusza,    nie rozdrabniajmy się szczegółach w ogólnym kontekście i w analizie praktyk hodowlanych tych dla zawodowców  . Rób po swojemu , nauczyć trzeba się też i przy swoich błędach  , wszystkich przypadków w pasiece nie da się przewidzieć i im zapobiec .  

Ale oczywiście pytać też trzeba , ale bez przesady , daj swojemu umysłowi też trochę pomyśleć i trochę odwagi w poczynaniach przy ulu. 

Pozdrawiam 

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tam bym pytał, kto pyta nie błądzi ;)
Tylko potem trzeba mądrze wybrać odpowiedzi ;)

Np. jeśli ktoś przekręca "woda destylowana o znikomej wartości dla pszczół" na "zawadza mi woda destylowana" może nie być zbyt wiarygodnym głosem do posłuchania (dajesz minusa). I tak dalej... :P

Edytowane przez michal79
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, michal79 napisał:

"woda destylowana o znikomej wartości dla pszczół"

Co wy bimber w tychg ulach pędzicie ? Bardziej to woda deszczowa , miękka a nie destylowana . Jak w potrzebie wszystko się przyda . Kiedyś było takie ustrojstwo jak nocnik i nikt nie wybrzydzał że smierdzi bo lepsze to niż gołą d na mróz wystawiać .

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, michal79 napisał:

Wydaje mi sie, że woda deszczowa zawiera już jakieś pyłki i dodatki unoszące się w atmosferze. Taka skroplona na folii jest raczej dość uboga, może zawierać cząstki folii i smakować jak lalka Barbie.

 

No cóż na pewno nie tylko. Zawiera z pewnością związki siarki i azotu. Nie od dziś mówi się o kwaśnych deszczach. - Ale czy to zdrowe?

Edytowane przez hurriway
  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, michal79 napisał:

Np. jeśli ktoś przekręca "woda destylowana o znikomej wartości dla pszczół" na "zawadza mi woda destylowana" może nie być zbyt wiarygodnym głosem do posłuchania (dajesz minusa). I tak dalej... :P

 

Godzinę temu, michal79 napisał:

Wydaje mi sie, że woda deszczowa zawiera już jakieś pyłki i dodatki unoszące się w atmosferze. Taka skroplona na folii jest raczej dość uboga, może zawierać cząstki folii i smakować jak lalka Barbie.

 Rzeczywiście tylko tak ci się wydaje, a twardo szkolisz innych. Pszczoły nie potrzebują do życia picia wody, tym bardziej o wybitnych walorach smakowych. Nie potrzebują, bo mają wodę metaboliczną.

 Natomiast wodę którą potrzebują na przedwiośniu do rozwoju to służy im do karmienia larw czyli tworzenia papki. W tym celu taka destylowana- ciepła z folii nad gniazdem jest wartościowa, wartościowa bo jest...

Pszczoły może wolałyby(nie wiem) gnojowice lub destylowaną z deszczówki z metalami ciężkimi, pyłem pm10 ze smogu, ale na przedwiośniu jest często niedostępna lub zimna- zamarznięta.

Dlatego mądry pszczelarz nie przejmuje się o tej porze roku tą skroploną na folii i nie wypisuje o niej bzdur o walorach smakowych czy wartościowości. PK       

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O. I mamy kolejną obserwację. Człowiek pisze "wydaje mi się", a ktoś to myli z "twardym szkoleniem innych". 
W każdym razie ten tego, dobrze panie kolego. Nie zawadza ta woda. Jak kto spragniony, to i taką wypije. Ale z wątku "woda dla pszczół" i pewnej liczby filmów porównawczych wynika, że pszczoły wolą wodę o nieco innym składzie. Nie jest to dla mnie żadną zaletą foliowej powałki. 

PS. Czy Podhale to już górale? Bo to by mi wiele tłumaczyło...  

Edytowane przez michal79
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, michal79 napisał:

O. I mamy kolejną obserwację. Człowiek pisze "wydaje mi się", a ktoś to myli z "twardym szkoleniem innych". 

Zbyt mało czytasz swoje posty po napisaniu dlatego jakieś śmieszne rozterki tobą targają, a atlas też warto czasem otworzyć nie pogryzie i nie służy tylko jako ozdoba w meblach. PK

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, michal79 napisał:

pszczoły wolą wodę o nieco innym składzie. Nie jest to dla mnie żadną zaletą foliowej powałki

Długie lata używam folii, z wiosny zawsze chętnie zlizują z niej wodę. To chyba im pasuje.

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie wiem jaką lubią wodę pszczoły ja lunie gazowana

ale jak zaglądałem z tydzień temu do uli sprawdzić czy mają papu to zauważyłem co najmniej po 2 ramki zalane wodą 

i nawet za zatworem

mimo foli zamiast powałek na zimę tylko jedna rodzina ma sporo wilgoci w górnym korpusie ale ona siedzi na dolnym

zapleśnieje to trudno się wywali

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, piotrpodhale napisał:

Zbyt mało czytasz swoje posty po napisaniu dlatego jakieś śmieszne rozterki tobą targają, a atlas też warto czasem otworzyć nie pogryzie i nie służy tylko jako ozdoba w meblach. PK

 

Czyli chyba trafiło, bo taka złośliwość wybiła troszkę. Jak to jeden taki z dawnego forum mawiał "ad personam" się włączyło. Górale nigdy mnie nie lubili, w przeciwieństwie do góralek. Niech będzie. Nie będę się na tym forum z Tobą kogucił, kto ma większy grzebień, ani czy Twoje uczucia o mej "twardości" są realne, czy wydumane.  Napisałem Iwonie co o tym myślę, są słowa podkreślające subiektywność mych twierdzeń, ona sobie zadecyduje. Darz miód.

 

PS. Dlaczego pszczoły usuwają wilgoć z powierzchni ula, które mają nad głową? Z pragnienia, czy poczucia porządku? Nie wiem. Ale się zastanawiam.  

  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

49 minut temu, michal79 napisał:

 

Czyli chyba trafiło, bo taka złośliwość wybiła troszkę. Jak to jeden taki z dawnego forum mawiał "ad personam" się włączyło. Górale nigdy mnie nie lubili, w przeciwieństwie do góralek. Niech będzie. Nie będę się na tym forum z Tobą kogucił, kto ma większy grzebień, ani czy Twoje uczucia o mej "twardości" są realne, czy wydumane.  Napisałem Iwonie co o tym myślę, są słowa podkreślające subiektywność mych twierdzeń, ona sobie zadecyduje. Darz miód.

 

PS. Dlaczego pszczoły usuwają wilgoć z powierzchni ula, które mają nad głową? Z pragnienia, czy poczucia porządku? Nie wiem. Ale się zastanawiam.  

Nie schlebiaj sobie że ja będę z tobą dyskutował o sprawach innych jak pszczelarskie.

A w ogóle co za bzdury wypisujesz? masz jakieś problemy to się tam komuś wyżal w domu, mnie daj spokój... PK        

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.