Krzychu Opublikowano 7 Października 2020 Opublikowano 7 Października 2020 6 godzin temu, Beeman napisał: To masz jeszcze duze braki w rzemiośle. Idz na rosyjski kanal a tam jest wiele filmow na ten temat. Najlepsze stare dzinsy bo byly robione z czystej bawelny, niestety dzis o taki material ciezko. Czemu ja te szwedy wyrzucalem. No ale lapanie rójek juz mam za soba, na moim etapie to marnotrawstwo czasu i sprzetu. No sluuuuchaj... Czego się spodziewasz przy 3 roku pszczelarzenia i to weekendowego? ? Cytuj
Robi_Robson Opublikowano 7 Października 2020 Opublikowano 7 Października 2020 8 godzin temu, baru napisał: Nie wiem jak,ale kolega który teraz nie jest pszczelarzem (uczulenie ) potrafił 3-4 roje w ciągu roku "ściągnąć " do swoich uli . Mi ani jeden się nie wprowadził ,a odległość 300m . U mnie ani razu rój nie wszedł do pustego ula stojącego bezpośrednio na pasieczysku . Poza pierwszym 11 lat temu , ale wtedy to był po prostu stary sad, a nie pasieczysko Drugi , lub trzeci sezon mam porozstawiane po krzakach na swojej ziemi kilka pustych uli przygotowanych na sezon pod kątem rójek i też niemal zero zainteresowania . Jedna rójka kiedyś weszła na moich oczach . Już myślałem , że ucieknie , a one weszły do pustego ula w krzakach za magazynkiem. Weszły też raz do pustych korpusów (bez ramek) w magazynku przy pasiece . Akurat wtedy byłem w magazynku . Nagle zrobiło się ciemno, a po chwili czarna plama popłynęła przez szparę przy podłodze do komina z korpusów . Kiedyś stawiałem na miedzach i w krzakach przy drogach 2-3 ule z węzą i plastrem woszczyny w odległości 300-500m. od pasieki i wtedy nie było roku żeby jakieś nie weszły . W niektórych miejscach po zabraniu pszczół po kilku dniach były w tym samym miejscu następne . Ale kiedy ktoś "namacał" te ule i zaczęły znikać jeden po drugim (stare ) , to zaprzestałem tej praktyki . Pszczoły mają swoje ulubione miejsca . W jednym miejscu w każdym sezonie chętnie zasiedlają puste ule, a po ich zabraniu potrafią się uwiesić na pobliskiej gałęzi i tam zbudować gniazdo . Słyszałem o przypadkach , że jednego dnia 2-3 roje przylatywały do tego samego - wcześniej upatrzonego ula . W innym miejscu lekceważą trud pszczelarza i nie chcą za żadne skarby wejść do przygotowanego im nowego domu . Cytuj
Michałowa Pasieka Opublikowano 7 Października 2020 Opublikowano 7 Października 2020 Mój trzeci sezon z pszczołami okazał się najgorszy, rodziny po zimowli okazały się silne więc nadzieja była na duże zbiory. Rzepaku 0 bo nie mam w pobliżu, wielokwiat tyle co miały na własne potrzeby, akacja podratowała trochę sytuację ale te parę dni to było za mało by mówić o dobrych zbiorach, i upragniona lipa która jest moim głównym pożytkiem spisała się na 0, nawłoć tyle co sobie same dobrały, rójki wyszły dwie ale złapane, ogólnie sezon do bani miodu tyle co dla siebie i rodziny, ogólnie na następny sezon muszę wywieźć gdzieś na rzepak może on chociaż dopiszę. Stan pasieki do zimowli to 11 uli ale jeden przeznaczony na sprzedaż wiosną by choć trochę się zwróciło bo jak nie to głowa będzie suszona ?. Cytuj
Tikcop Opublikowano 24 Października 2020 Opublikowano 24 Października 2020 (edytowane) Na chwilkę dziś tylko słońce błysło (do południa kapało ) około 13 stopni i na wylotkach młodych rodzin od razu żółto. Nie wiem jak u Was? U mnie na powrót zainteresowanie podkarmiaczkami. Pszczół? Dużoooo! ...Tylko jedną młodą rodzinę rozwiązałem w końcu, ale to była moja wina przy tworzeniu. No nic, durak nie popełni już tego błędu więcej. Spalić makulaturę, jedyna warta cokolwiek książka pszczelarska to ta dra Liebiga. Kij, że szkop ale na pszczołach się zna! Edytowane 24 Października 2020 przez tikcop Cytuj
irkor Opublikowano 24 Października 2020 Opublikowano 24 Października 2020 (edytowane) Ja to tam się na pszczołach nie zam, więc podkarmiaczkami zainteresuję się dopiero w końcu sierpnia 2021. Edytowane 24 Października 2020 przez irkor 1 Cytuj
Nacek Opublikowano 25 Października 2020 Opublikowano 25 Października 2020 Zależy od miejscówki, na jednej praktycznie cisza (to ta na której było mało warozy) na innej ruch jak na wiosnę (to ta z dużą ilością warozy) poza tym te obok mają duże pole gorczycy, praktycznie każda powracająca pszczoła ma odnóża. Cytuj
Robi_Robson Opublikowano 27 Października 2020 Opublikowano 27 Października 2020 W dniu 25.10.2020 o 18:24, Nacek napisał: obok mają duże pole gorczycy, praktycznie każda powracająca pszczoła ma odnóża. U mnie pszczoły targają pyłek ze świrzepy w rzepaku , ale spokojnie . Bez szału . Szał był natomiast w innym miejscu ... ... Wczoraj byłem w Szczytnie na cmentarzu . Na grobie Dziadka i Babci rośnie posadzony w 1973r. bluszcz hedera hellix Od lat 90-tych bluszcz corocznie regularnie i obficie kwitnie . Było pochmurno , ale to co się na nim działo było niesamowite . Na kwiatostanach było po kilka pszczół na każdym . Niesamowite doświadczenie . Cytuj
Krzychu Opublikowano 1 Listopada 2020 Opublikowano 1 Listopada 2020 Ja już chyba powinienem przestać jeździć na pasiekę w tym roku... Z każdym to razem jak jestem to mam wątpliwości co do tego jak przygotowałem rodziny do zimowli. Niby to każda rodzina dostał łącznie od lata po ponad 20 kg cukru czyli ponad 30 litrów pokarmu to ostatnio jak przenosiłem ule to jeden lżejszy, drugi w miarę ciężki... I teraz się zastanawiam czy z kolei w tym lżejszym przezimują? Kolejna sprawa to temat varroa. Niby dymione 2x w sierpniu gdzie się sypało, paski z KS też wisiały i też się sypało... A pomimo tego po dymku apiwarolu sprzed tygodnia osyp masakryczny, z 800 sztuk wczoraj policzyłem w jednej rodzince. Jakby tego było mało to kończyły mi się tabletki i dla większości rodzin musiałem dzielić na pól, więc nie wiem czy drugi dymek coś podziałał w ogóle... Trzecia sprawa kilka rodzin siedzi tuż pod powałką... Zamiast na dole zwinięta w kłąb zimowy, a ciepło wczoraj nie było więc powinny być w kłębie. Chyba, że ten kłąb mają właśnie tuż pod powałką ? Nie wiem co o tym sądzić, mam 52 rodziny po tym rójkowym roku. Poprzednio gdy był rójkowy to z 56 rodzin na wiosnę zostało 38. Cytuj
mirek. Opublikowano 1 Listopada 2020 Opublikowano 1 Listopada 2020 najlepiej nie odwiedzać chyba że z daleka czy daszki są w odpowiednim miejscu:P inaczej to będziesz chodził drażnił je swoją zbędną obecnością co do dokarmiania jak mają 15 do 20 cm pokarmu na ramkach nad głową to śpij spokojnie a jak już się tak boisz to w styczniu zajrzyj kontrolnie do jakiegoś co teraz taki lekki 1 Cytuj
Tikcop Opublikowano 1 Listopada 2020 Opublikowano 1 Listopada 2020 Ja tam w zimie raz na miesiąc sprawdzam od góry gdzie wisi kłąb. 1 Cytuj
Krzychu Opublikowano 1 Listopada 2020 Opublikowano 1 Listopada 2020 39 minut temu, tikcop napisał: Ja tam w zimie raz na miesiąc sprawdzam od góry gdzie wisi kłąb. Apropo kłębu to właśnie 80% rodzin siedzi już w kłębie i tak jaby ich nie było. Tyczy się to tylko warszawiaków. Za to właśnie w kilku styrodurach jest inaczej. Jedna rodzina cały czas jest aktywna na wylotku, jak tylko przechodzę obok to od razu zmasowany atak w nogi, jedna mi w kalosz weszła wczoraj nie wiem co może być powodem takiego zachowania. Może stara matka? https://photos.app.goo.gl/QFhxFqFopQff2f5V8 Jest to rójka osadzona w 16 maja, po czym za miesiąc ponownie się wyroila... Nie miałem takiej sytuacji nigdy. Wyszła z rodziny, która w tamtym roku przyniosła 50 kg miodu w całym sezonie Cytuj
Beeman Opublikowano 1 Listopada 2020 Opublikowano 1 Listopada 2020 44 minutes ago, tikcop said: Ja tam w zimie raz na miesiąc sprawdzam od góry gdzie wisi kłąb. i ? Cytuj
Beeman Opublikowano 1 Listopada 2020 Opublikowano 1 Listopada 2020 1 minute ago, Krzychu said: jak tylko przechodzę obok to od razu zmasowany atak w nogi No to tak samo jak u mnie. ...jak wchodze do domu po pracy.. Zmienic królową? Cytuj
Krzychu Opublikowano 1 Listopada 2020 Opublikowano 1 Listopada 2020 6 minut temu, Beeman napisał: No to tak samo jak u mnie. ...jak wchodze do domu po pracy.. Zmienic królową? Boguś, jak ja lubię Twoje żarty Szczerze to ja Was podziwiam, dla mnie wymiana matki to coś okropnego. Przy tej mojej linii pszczół mieszanych jest to naprawdę bardzo trudne. Wystarczy, że tylko zacznę coś grzebać w ulu to im dłużej to robię (szukam matki) tym pszczoły stają się coraz bardziej wściekłe, i dochodzi do momentu kiedy już tak mocno atakują, że zagłusza to całkowicie moje pole widzenia i widzę tylko czarną chmurę przed oczami próbującą żądlić mnie w głowę wtedy odpuszczam, i zazwyczaj tak to się kończy. Kilka razy udało mi się w tym roku wymienić matki w rojkach. Ani razu nie widziałem tych matek z opalitkiem... A raz widziałem kilka mateczników ratunkowych Cytuj
Tikcop Opublikowano 1 Listopada 2020 Opublikowano 1 Listopada 2020 39 minut temu, Beeman napisał: i ? I nic, zamykam, chyba że coś to wtedy Cytuj
Krzyżak Opublikowano 1 Listopada 2020 Opublikowano 1 Listopada 2020 Pszczoły wiążą kłębu bardzo różnie. Nie ma co się tym sugerować, co do ilości żarcia. 1 Cytuj
daro Opublikowano 1 Listopada 2020 Opublikowano 1 Listopada 2020 Godzinę temu, Krzyżak napisał: Pszczoły wiążą kłębu bardzo różnie Nie prawda . Są ścisłe reguły , jak najbliżej wylotu na jesieni . Oczywiście przyroda eksperymentuje i są rózne odchyły . Nie warto takich ratować . Cytuj
Tikcop Opublikowano 1 Listopada 2020 Opublikowano 1 Listopada 2020 (edytowane) Krzyś, to nie robota z takimi chwastami. Jeszcze jakby w lesie stały. Co do kłębu to potencjalnie problem, jak są przy samej tylnej od wylotka ściance. I tu nie zgodzę się z przedmówcą. Winę ponosi wtedy skąpstwo (za mało dał) no chyba, że to słaba rodzina, to taka od razu się broni uciekająć wyżej lub brak świadomości, że młoda tegoroczna matka czerwi długo w przeciwieństwie do zeszłorocznej. I tak ma być. I nic nie sypie się na dennicę. Pszczoły lubią same jesienią wymieniać stare matki i mają daleko w du**e mądrości książkowe, że stopujemy wtedy czerwienie we wrześniu. I nic złego się nie dzieje tyle, że po zaborze miodu mogą mieć kłopot. Mocne raczej siedzą na dole a słabsze szybciej są pod powałką, ale tu naprawdę nie ma reguły. Inna obecnie dosyć częsta przyczyna to niezredukowana waroza przed wychowem pszczół wrześniowo-październikowych tz. zimowych, rodzina próbuje się ratować zwiększając liczebność, niestety waroza na tym lepiej korzysta. Wczoraj spotkałem pana na hali targowej przy zakupach. Już prawie nie ma pszczół w ulach. O apiinżynierii izolatorami to nie będę się wypowiadał. Jestem na NIE. Edytowane 1 Listopada 2020 przez tikcop Cytuj
Krzychu Opublikowano 1 Listopada 2020 Opublikowano 1 Listopada 2020 21 minut temu, tikcop napisał: Krzyś, to nie robota z takimi chwastami. Jeszcze jakby w lesie stały. Nie wiem jakiej linii pszczoły były dostępne gdy pasieki stacjonowały w PGRach. Dziadek jako, że był mistrzem stolarni w PGR to miał możliwość przygarnięcia sobie rójek jeśli jakieś wyroiły się z takiej pasieki. Od tamtej pory przez wiele wiele lat, bo ponad 60 rozmnażał tylko rojkami u siebie. Dopiero ja wprowadziłem krainkę, zrobiłem 3 odkłady. Różnicę w miodobraniu widać było gołym okiem. No i również wtedy doszedłem do wniosku, że te leżaki są po prostu za ciasne na krainki Cytuj
mirek. Opublikowano 1 Listopada 2020 Opublikowano 1 Listopada 2020 czy to teraz tak bedzie że same reklamy? na forum? Cytuj
harcerz1020 Opublikowano 1 Listopada 2020 Opublikowano 1 Listopada 2020 A u mnie 5 rodzin siedzi w ramkach a w jednej siedzą na 2-3 ramkach pod ramkami. Matka wydaje mi się, że młoda z cichej wymiany, albo jeszcze grzeją czerw albo przekarmione i nie mają miejsca wejść w ramki. Cytuj
Krzyżak Opublikowano 15 Listopada 2020 Opublikowano 15 Listopada 2020 A u mnie dziś 13 stopni i piękna pogoda. Pszczoły latają w najlepsze i targają biały pyłek. Cytuj
hurriway Opublikowano 15 Listopada 2020 Opublikowano 15 Listopada 2020 U mnie to samo. Targają skądś pyłek. Cytuj
Beeman Opublikowano 15 Listopada 2020 Opublikowano 15 Listopada 2020 On 11/1/2020 at 11:47 AM, harcerz1020 said: a w jednej siedzą na 2-3 ramkach pod ramkami. siedza gdzie maja siedzedziec. Widzisz tylko obrzeże klebu. Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.