Skocz do zawartości
Forum Pszczelarskie - Pasieka "Banicja"

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Ile musi być dni nielotnych aby po przeniesieniu uli pszczoły zapomniały i nie wracały na dawne miejsce? 

Ponadto - czy ktoś z was ma jakiś patent na nosidełka? Chodzi mi o to, że trudno złapać za dennicę i tak nieść kilkadziesiąt metrów - chyba, że tak zakitowana jest dennica do korpusu ze mogę swobodnie za korpus łapać i nieść ul cały z dennica? 

Edytowane przez Krzychu
Opublikowano

Użyj taczki. Poza tym lżej się niesie jak podłożysz palce pod dennice niż trzymać za uchwyty.

Dennicę możesz do korpusu zszyć zwykłym zszywaczem biurowym. 4 zszywki i gotowe.

  • Zdezorientowany 1
Opublikowano

Ja często spinam pasem i za niego łapię, tak jest mi najwygodniej. Innym sposobem jest wykorzystanie paska klinowego. Przekłada się go pod dennicą i mamy po bokach uszy, za które można złapać (nie stosowałem tylko słyszałem).

Opublikowano

Wracając do tematu - tak jak przeniesienie nie będzie problemem tak termin. Wczoraj przymierzałem się do tego i w miejsce gdzie chce przenieść 5 uli 1 już stoi od początku, odwróciłem go  o 90 stopni i pszczoła lotną, która wylatywała miała już problem z zawróceniem - próbowały wejść od boku. Dlatego zrezygnowałem z przemieszczenia w dniu wczorajszym. Ile musi być dni nielotnych aby móc spokojnie przenieść i nie mieć obaw, że pszczoła będzie mieć w pamięci stare miejsce ula? 

Opublikowano
1 godzinę temu, Krzychu napisał:

 odwróciłem go  o 90 stopni i pszczoła lotną, która wylatywała miała już problem z zawróceniem - próbowały wejść od boku.

Jednak ostatecznie znalazły wejście do ula , to nie problem takie odwrócenie .

Ile dni nielotnych,    - jak najwięcej . Wykonaj przeniesienie przed samą zimą co cię ponagla .W obecnym czasie u mnie prawie codziennie latają i to w niektóre dni jak oblot wiosenny.

Na wiosnę też któraś zaglądnie na stare miejsce , ale to nie ma znaczenia wróci do ula.

Opublikowano
5 godzin temu, lalux5 napisał:

Jednak ostatecznie znalazły wejście do ula , to nie problem takie odwrócenie .

Ile dni nielotnych,    - jak najwięcej . Wykonaj przeniesienie przed samą zimą co cię ponagla .W obecnym czasie u mnie prawie codziennie latają i to w niektóre dni jak oblot wiosenny.

Na wiosnę też któraś zaglądnie na stare miejsce , ale to nie ma znaczenia wróci do ula.

Wiadomo. 

Najgorzej tylko jak przywali momentalnie z 17 stopni i 20% pszczół poleci w pole. Wtedy już tylko albo porozlatują się po ulach albo padną z zimna krążąc, jeśli przeniosę te co o 30 m chcę przenieść 

 

Opublikowano

Krzychu a co ty taki niecierpliwy?

Poczekaj niech się ochłodzi wtedy przeniesiesz.

Ja często takie przemeblowania robię między Świętami a Sylwestrem, w ostatnich latach pogoda była w tym czasie odpowiednia, a poza tym syn przyjeżdża na święta to i ma mi kto pomagać.

  • Lubię 2
Opublikowano

Przeniosłem dziś kilka uli. Nic prostszego. Żadne pasy itp. 

https://photos.app.goo.gl/LPQYMd88Q7kg8sd46

 

Po prostu zdjąłem daszek, za dennicę i wio. 

Co mnie martwi to to, że niektóre są lżejsze a niektóre takie jakie powinny być o tej porze w wadze... 

Albo ja po prostu wyczucia nie mam? Może mają wystarczająco pokarmu a mi się tylko zdaje, że jakieś lekkie te ule? 

  • 3 tygodnie później...
Opublikowano

Sam chętnie bym przeniósł trzy ule. W miejscu gdzie obecnie stoją mają chyba za dużo cienia. Poczekam może jeszcze z tydzień dla pewności. Tylko boję się, ze im zaszkodzę wstrząsami...

Opublikowano

Wczoraj zrobilem nosidlo na dwie osoby.  Mam pare nascie odkladow i MiniP. do przeniesienia w tej samej pasiece lub dalej.  Jeszcze poczekam pare dni bo w piatek ma byc +15C a od soboty tylko max 6C.  Zima idzie. Najwazniejsze to miec przygotowane stanowiska na ule. 

Opublikowano
W dniu 31.10.2020 o 16:32, Krzychu napisał:

Co mnie martwi to to, że niektóre są lżejsze a niektóre takie jakie powinny być o tej porze w wadze... 

Albo ja po prostu wyczucia nie mam? Może mają wystarczająco pokarmu a mi się tylko zdaje, że jakieś lekkie te ule? 

Tak już jest , że jedne są bardziej zaradne od innych .
Właśnie przy przenoszeniu uli o tej porze roku czuje się to najbardziej.
Też tak miałem , że przestawiłem jeden ul i mało się nie zes....
A za chwilę kiedy podnosiłem drugi okazało się, że ręce z ulem same poleciały w górę .

Opublikowano (edytowane)

https://photos.app.goo.gl/Jku5wUcwnAfY2w4D9

Już przeniesione... 

Na drugim zdjęciu warszawiak z lewej strony przenosiłem rok temu. Gdy już był zakarmiony...ten to ważył dopiero. 

Musiałem daszek zdjąć żeby głową nie zahaczać. Z przysiadu objąłem go rękoma i na prostych plecach podniosłem i przeniosłem o 2 metry. Tak jak podnieść było ok tak postawić go już było gorzej a nie chciałem trzepnąć nim o stojaki, więc delikatnie z nim trzeba było znowu przysiad wykonać ?

Edytowane przez Krzychu
Opublikowano

Ja swoje przeniosłem dziś. Było 6 stopni, mam nadzieję że bardzo im to nie przeszkadzało...  Z ula w każdym razie nie wyłaziły, nadmiernego brzęczenia też nie zauważyłem.

  • 4 miesiące temu...
Opublikowano

W ten weekend mogłem zweryfikować efekty przeniesienia uli, które przenosiłem po częściowym oblocie miesiąc temu. 

We wszystkich pszczoły są i mają się dobrze, a w starym miejscu brak jest osypanych pszczół. 

Zobaczymy jak to będzie w sezonie 

  • 6 miesięcy temu...
Opublikowano (edytowane)

Przymierzam się do transportu pozostałych warszawiaków na łąkę 240 m od obecnej lokalizacji. 

A z warszawiakami to wiecie jak jest. Ciężkie cholerstwo i trzeba na przyczepkę załadować i potem rozładować. 

A zatem rodzi się pytanie - jaka pogoda (zewnętrzna temperatura minimalna) jest najkorzystniejsza do tego typu zabiegu, żeby była to pogoda nielotna ale jednocześnie taka, żeby pszczoły nie osypały się np z powodu spadnięcia na dennicę podczas załadunku/rozładunku i braku możliwości powrotu do kłębu poprzez wyziębienie? 

Planowałem wstępnie zacząć 24.10 ale pogoda pokazuje co prawda cały tydzień deszczowy lecz w okolicach 11-14 stopni. 

Edytowane przez Krzychu
Opublikowano

Ja bym zaczekał do wiosny.

A co do temperatury, to powinna być nie mniej niż 5 st., aby to co spadnie na dennice miało siłę wejść na swoje miejsce.

Opublikowano

W tym roku już przestawiałem na wiosnę. Nie zdążyłem i zrobiłem to po oblocie o 5 m. Błądziły co prawda... W tym przypadku to będzie 240 m dalej 

Opublikowano

240 metrów to jest problem (niby blisko ale daleko) - jeśli nie uda się teraz to ja bym załadował ule wiosną na przyczepkę, wywiózł z 5-6 km do znajomego, zostawił tam na tydzień na przyczpce i potem wrócił do miejsca docelowego.

 

W dniu 14.10.2021 o 13:04, Krzychu napisał:

 

Planowałem wstępnie zacząć 24.10 ale pogoda pokazuje co prawda cały tydzień deszczowy lecz w okolicach 11-14 stopni. 

 

Pogoda deszczowa ale 11-14 stopni - wystarczy godzinne okienko bez deszczu, trochę słońca a wylecą i wrócą na stare miejsce - i problem.

  • 2 tygodnie później...
Opublikowano
W dniu 15.10.2021 o 21:59, kubek33 napisał:

Pogoda deszczowa ale 11-14 stopni - wystarczy godzinne okienko bez deszczu, trochę słońca a wylecą i wrócą na stare miejsce - i problem.

A zatkanie wylotu na kilka dni zanim zrobi się zimno - może jest to jakiś sposób już o tej porze? 

Opublikowano
6 minut temu, Krzychu napisał:

A zatkanie wylotu na kilka dni zanim zrobi się zimno - może jest to jakiś sposób już o tej porze? 

nie ,  oblecą się nawet w grudniu i przepadną te co wylecą. Teoretycznie to przed oblotem wiosennym można przenosić , ale ja nigdy nie musiałem robić takich eksperymentów .

Opublikowano
25 minut temu, manio napisał:

nie ,  oblecą się nawet w grudniu i przepadną te co wylecą. Teoretycznie to przed oblotem wiosennym można przenosić , ale ja nigdy nie musiałem robić takich eksperymentów .

Przed o lotem próbowałem w tym roku i przegapiłem oblot, także muszę jeszcse tej jesieni. 

Opublikowano (edytowane)
21 godzin temu, Krzychu napisał:

A zatkanie wylotu na kilka dni zanim zrobi się zimno - może jest to jakiś sposób już o tej porze? 

Bardzo dobrze i tak trzeba było zrobić w środę, następne dni były nielotne a dziś otworzyć. Cały tydzień wg prognoz pogodny. Ja odkłady przetrzymałem po 4 dni w gospodarczym i zadna nie wróciła. Gdybyś to zrobił jutro a otworzył w niedzielę było by ok. nie namawiam ale ja bym próbował. A nawet lepiej  w sobotę.

Edytowane przez harcerz1020
Opublikowano

Z mojego doświadczenia wiem, że pszczoly nie zapominają miejsca ula przez 9 dni. Nie wiem czy po większej ilości zapominają. 

Wywiozłem rodzinę z miejsca A na miejsce B oddalone o 12 km na 9 dni. Trwał intensywny pożytek. Po tym okresie podzieliłem ta rodzinę na odklady. Lotne pszczoly z utworzonych odkładów po przewiezieniu na pasieke A gromadziły się na  "starym"  miejscu ula. Oczywiście tylko do wieczora. Kolejnego dnia był już spokój. 

Wnioskuję, że rozleciały się do innych rodzin na pasiece. 

Lecz nie ma stresu odklady rozwinęły się z tym ubytkiem bez problemu. 

 

 

  • Lubię 1

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.