Tikcop Opublikowano 21 Listopada 2020 Opublikowano 21 Listopada 2020 Witam Skoro pszczoły potrzebują x surowca aby wyprodukować kilogram miodu a skoro tenże surowiec zależnie od warunków przyrodniczo-klimatycznych występuje w różnym nasyceniu zależnie od terenu gdzie stoi pasieka, to dlaczego w terenie, gdzie potrzeba wykonać więcej pracy, tym samym więcej robotnic potrzebnych aby go zebrać, wszelakiej postaci inteligentni inaczej zalecają ograniczanie czerwienia? Jak rozumiem, ku chwale, nieliczne pszczoły, którym pozwolono się wygryźć, wykonają większą pracę niż gdzie łatwiej. No fakt jedzenia tyle nie pójdzie. To i zaoszczędzi się. 100kg wyjdzie z ula wtedy? Cytuj
Beeman Opublikowano 22 Listopada 2020 Opublikowano 22 Listopada 2020 Jak wiadomo pszczoly szybko moga przekfalifikowac sie na robienie innych czynnosci. Wiec skoro wziatek jest a w ulu malo roboty bo nie ma czerwiu do opieki to poleca w pole zbierac nektar. To chyba na tym polega ta sztuczka. Cytuj
Robi_Robson Opublikowano 22 Listopada 2020 Opublikowano 22 Listopada 2020 To logiczne . Miód zbierają zbieraczki, a nie czerw . Czerw natomiast wymaga opieki i opóźnia wyjście pszczół ulowych w pole . I dlatego na czas trwania pożytku ideałem jest duża ilość pszczół w wieku 2-4 tygodnie (młodsze też podejmą pracę w trakcie trwania pożytku ) Im więcej czerwiu tym więcej pszczół zajmie się pracami ulowymi i więcej jest gęb do wykarmienia . Mój Wuj ma takie powiedzenie :"Pięciu było , pięciu niosło . Jeden kajak - czterech wiosło . " Jeśli tylko 20% grupy pracuje , to cała grupa 100% wziątku zje na bieżąco . Ale jeśli 80% pracuje , to wszyscy się najedzą do bólu i jeszcze odłożą zapasy . Doskonale wytłumaczył tą zależność już dawno Taranow . Przekonał się o tym zapewne niejeden , kto zafascynował się plennością buckfastów . Po postawieniu na miejscu gdzie pożytki są umiarkowane bez ograniczenia matek w czerwieniu przez cały sezon ule są pełne ule pszczół i czerwiu . A tylko miodu w nadstawkach nie ma . 1 Cytuj
jarosław Opublikowano 22 Listopada 2020 Opublikowano 22 Listopada 2020 A jak oceniacie tzw. izolatory Chmary użyte np w maju? Cytuj
Krzyżak Opublikowano 22 Listopada 2020 Opublikowano 22 Listopada 2020 Pewien mądry pszczelarz z Pogórza Izerskiego mawia tak, a ja się z nim zgadzam w 100%: "Dużo pszczół, to dużo czerwiu. Dużo czerwiu, to dużo pszczół. Dużo pszczół, to dużo miodu." Cytuj
harcerz1020 Opublikowano 22 Listopada 2020 Opublikowano 22 Listopada 2020 47 minut temu, Robi_Robson napisał: "Pięciu było , pięciu niosło . Jeden kajak - czterech wiosło . " Dobrze było, źle nie było, litra w czterech trzech nie pilo. Cytuj
Nacek Opublikowano 22 Listopada 2020 Opublikowano 22 Listopada 2020 Godzinę temu, jarosław napisał: A jak oceniacie tzw. izolatory Chmary użyte np w maju? Jeżeli w maju kończysz sezon to stosuj. Tylko kto będzie pracował w dalszej części sezonu. Cytuj
jarosław Opublikowano 22 Listopada 2020 Opublikowano 22 Listopada 2020 I własnie, to jest paradoks sytuacji! Kto? kiedy? ile? Typowe polskie pasieczysko, typowe polskie pożytki raczej eliminują izolatory.... Cytuj
piotrpodhale Opublikowano 22 Listopada 2020 Opublikowano 22 Listopada 2020 14 godzin temu, Tikcop napisał: To i zaoszczędzi się. 100kg wyjdzie z ula wtedy? To się nazywa gospodarka pasieczna!. Powinna być inna dla danych pożytków,czy potrzeb pszczelarzy.Nikt mądry nie zakłada izolatora kiedy potrzeba hodować pszczoły które będą zbierać główny pożytek, czy tworzyć odkłady, nikt mądry nie rozmnaża pszczół żeby największa moc zbieraczek w rodzinie pszczelej przypadła na okres po pożytkach.PK 5 Cytuj
manio Opublikowano 22 Listopada 2020 Opublikowano 22 Listopada 2020 (edytowane) 3 godziny temu, Robi_Robson napisał: Przekonał się o tym zapewne niejeden , kto zafascynował się plennością buckfastów tak można napisać o każdej współczesnej pszczole.Nikt nie chwali swojej linii ,że nie jest plenna i nie tworzy silnych rodzin bo kto by takie pszczoły kupił ? Mam od lat wyłącznie buckfasty i dość ubogie pożyki , ograniczone dodatkowo jeziorami , bo pasieki nad brzegami jezior. Z pewnością są buckfasty które potrafią doprowadzić rodziny do stanu głodu , przy ramkach pełnych czerwiu. To zachowanie patologiczne i takie linie miodu nie przyniosą , nie zimują dobrze i gwarantują w końcu problemy. Nie zgadzam się jednak na generalizowanie bo tak nie jest. Poza tym uważam ,że w obecnej chwili pojęcia krainka u buckfast się rozmyły . Po prostu nie należy hodowac linii skrajnie nieprzystosowanych do lokalnych warunków klimatyczno=pożytkowych. 2 godziny temu, jarosław napisał: A jak oceniacie tzw. izolatory Chmary użyte np w maju? a jak ustalić datę kiedy to zrobić ? To odwieczny problem , choć byli tacy co wyliczali co do dnia i ogłaszali sztywne prawa rozwoju . U mnie takie ustalenia niemożliwe albo jestem z tych małosprytnych . Zamiast więzić matkę można ją wymienić na NU lub po prostu zabrać matkę żeby sobie wychowały nową. Wstrzyma to czerwienie na miesiąc , a pszczoły nie przestaną zbierać miodu. Najlepiej by było zabrać matkę i poddać matecznik na wygryzieniu. Ja się nie napalam na miód rzepakowy i wyznaję zasadę , którą zapisał powyżej Krzyżak. Miód wiosenny to u mnie 70% zbiorów. O matki trzeba zadbać w poprzednim roku , wtedy nie trzeba kombinować z więzieniem czy wątpliwej jakości wymianą wczesnowiosenną. Edytowane 22 Listopada 2020 przez manio Cytuj
Tadek11 Opublikowano 22 Listopada 2020 Opublikowano 22 Listopada 2020 Każdy pszczelarz powinien mieć swój plan hodowli dostosowany do lokalnych pożytków lub do gospodarki wędrownej i ograniczanie czerwienia przez pszczelarza jest co prawda sprzeczne z naturą pszczół ale czasami jest zabiegiem pożądanym w pewnych okresach sezonu dla poprawy zbiorów i przeprowadzenia zabiegów p warozowych , gdzie często wymagane jest aby w rodzinie nie było czerwiu krytego pod których chowa się roztocze. U każdego taki plan hodowli może być inny. 1 Cytuj
Nacek Opublikowano 22 Listopada 2020 Opublikowano 22 Listopada 2020 38 minut temu, manio napisał: a jak ustalić datę kiedy to zrobić ? To odwieczny problem , choć byli tacy co wyliczali co do dnia i ogłaszali sztywne prawa rozwoju . U mnie takie ustalenia niemożliwe albo jestem z tych małosprytnych . Zamiast A u kogo jest możliwe? W mojej okolicy rzepak zakwita przeważnie ok 20 kwietnia, około miesiąca później akacja. Ale to tylko przeważnie, każdy rok jest inny. W tym roku pierwsze kwiatki na rzepaku pojawiły się już w marcu, trzy lata temu akacja zakwitła już na początku maja, takich niespodzianek jest coraz więcej. Przez ostatnie dwa lata maj był zimny a chyba cztery lata temu po zimnym kwietniu bardzo ciepły. Zdarzało się tak że akacja pięknie rozkwitła i przychodziła burza, kilka minut nawałnicy i po pożytku. Dlatego najlepiej się sprawdzają rodziny uniwersalne czyli średnio silne od wiosny do lipca. Bardzo silne wiosną, w maju pójdą na drzewo, zbyt słabym zabraknie czasu na dojście do siły. Cytuj
Tadek11 Opublikowano 22 Listopada 2020 Opublikowano 22 Listopada 2020 2 godziny temu, Nacek napisał: A u kogo jest możliwe? W mojej okolicy rzepak zakwita przeważnie ok 20 kwietnia, około miesiąca później akacja. Ale to tylko przeważnie, każdy rok jest inny. W tym roku pierwsze kwiatki na rzepaku pojawiły się już w marcu, trzy lata temu akacja zakwitła już na początku maja, takich niespodzianek jest coraz więcej. Przez ostatnie dwa lata maj był zimny a chyba cztery lata temu po zimnym kwietniu bardzo ciepły. Zdarzało się tak że akacja pięknie rozkwitła i przychodziła burza, kilka minut nawałnicy i po pożytku. Dlatego najlepiej się sprawdzają rodziny uniwersalne czyli średnio silne od wiosny do lipca. Bardzo silne wiosną, w maju pójdą na drzewo, zbyt słabym zabraknie czasu na dojście do siły. I to prawda Ignacy , anomalie pogodowe ostatnio dają się nam pszczelarzom we znaki i no pogodę póki co nie mamy wpływu. Ale na coś tam jeszcze mamy wpływ jak chociażby rójki , oczywiście nie jest to wpływ na 100% ale mniejszy i tu mamy trochę do powiedzenia pszczołom. 1 Cytuj
manio Opublikowano 22 Listopada 2020 Opublikowano 22 Listopada 2020 45 minut temu, Tadek11 napisał: mamy wpływ jak chociażby rójki i na tym należy się skupić, a resztę zostawić pszczołom . Cytuj
Krzychu Opublikowano 30 Grudnia 2020 Opublikowano 30 Grudnia 2020 W moim przypadku pożytki główne to wczesne drzewa i krzewy owocowe na rozwój razem z rzepakiem a potem dopiero lipa, która zakwita tak ok 10 lipca. Rzepak zakwita mniej więcej z początkiem maja. Ostatnio 26 kwietnia a skończył pod koniec maja. Od końca maja do lipy sucho w polu. Coś tam w lesie nazbierają na własne potrzeby ale to znikome ilości. Czyli 40 dni bez konkretnego pożytku towarowego. Pszczoła wygryza się po 21 dniach od złożenia przez matkę jajeczka Również po 21 dniach po wygryzieniu zostaje zbieraczką. Czyli po 42 dniach od złożenia jajeczka pszczoła zbiera miód. Po co mi więc mnóstwo pszczoły, która była namnożona na rzepaku, skoro nie dożyję ona do lipy, a w trakcie jej całego życia w polu sucho, a zamiast jej miałbym o tyle więcej miodu rzepakowego? Zastanawiam się czy w takim wypadku ograniczenie czerwienia u mnie nie zdałoby egzaminu, chociaż to akurat byłby czas aby dać im pretekst do pójścia na drzewo. Cytuj
Tadek11 Opublikowano 30 Grudnia 2020 Opublikowano 30 Grudnia 2020 Krzysztof ja bym Ci radził poobserwować jeszcze pszczoły z rok czy dwa i zrobić dokładniejszą analizę pożytków w okresie który uważasz za bez pożytkowy , czyli czerwiec . Moim zdanie za wcześnie jeszcze wyciągasz wnioski jakieś hodowlane i nie bardzo dowierzam że w czerwcu twoje pszczoły nie mają u Ciebie żadnego pożytku chociaż oczywiście nie znam Twojego pasieczyska , ale chyba pisałeś zdaje się , że masz tam u siebie przepszczelanie czyli sąsiada pszczelarza z dużą ilością rodzin pszczelich za płotem i może rzeczywiście to być powodem. Jak tą sprawę ewentualnie rozwiązać nie wiem . Przemyśl to jeszcze . A na manewry hodowlane to trzeba się jeszcze zastanowić , jakie były by optymalne w Twoim przypadku i jak je zrobić i przygotować się technicznie do nich. Cytuj
Krzychu Opublikowano 31 Grudnia 2020 Opublikowano 31 Grudnia 2020 11 godzin temu, Tadek11 napisał: Krzysztof ja bym Ci radził poobserwować jeszcze pszczoły z rok czy dwa i zrobić dokładniejszą analizę pożytków w okresie który uważasz za bez pożytkowy , czyli czerwiec . Moim zdanie za wcześnie jeszcze wyciągasz wnioski jakieś hodowlane i nie bardzo dowierzam że w czerwcu twoje pszczoły nie mają u Ciebie żadnego pożytku chociaż oczywiście nie znam Twojego pasieczyska , ale chyba pisałeś zdaje się , że masz tam u siebie przepszczelanie czyli sąsiada pszczelarza z dużą ilością rodzin pszczelich za płotem i może rzeczywiście to być powodem. Jak tą sprawę ewentualnie rozwiązać nie wiem . Przemyśl to jeszcze . A na manewry hodowlane to trzeba się jeszcze zastanowić , jakie były by optymalne w Twoim przypadku i jak je zrobić i przygotować się technicznie do nich. Tak tylko gdybam. Jakby licząc moje pszczoły z sąsiadem to mamy stacjonarną pasiekę 100 pni. Dlatego nie wiem czy w tym sezonie po miodobraniu pomimo żelaznego zapasu nie postawić od razu po 5 l syropu 1:1 każdej rodzince. 5 l to nie tyle aby zafałszować lipowy za 49 dni ale tyle by uratować rodzinkę Cytuj
Tadek11 Opublikowano 31 Grudnia 2020 Opublikowano 31 Grudnia 2020 Teraz, Krzychu napisał: Tak tylko gdybam. Jakby licząc moje pszczoły z sąsiadem to mamy stacjonarną pasiekę 100 pni. Dlatego nie wiem czy w tym sezonie po miodobraniu pomimo żelaznego zapasu nie postawić od razu po 5 l syropu 1:1 każdej rodzince. 5 l to nie tyle aby zafałszować lipowy za 49 dni ale tyle by uratować rodzinkę Tak czy siak to 100 pni na jednej miejscowce to za dużo i ja na Twoim miejscu bym myślał o nowym pasieczysku dla jakiejś części rodzin , nie musi być gdzieś daleko wystarczy 3 km gdzieś dalej od twojej przepszczelonej pasieki i wtedy porównaj czy w czerwcu jest miód u Ciebie i będziesz miał "jasność w temacie Marioli" jak śpiewał klasyk . Pozdrawiam 2 Cytuj
daro Opublikowano 31 Grudnia 2020 Opublikowano 31 Grudnia 2020 Ja bym postawił 200 . Sąsiad po 2 latach zrezygnuje . ? Cytuj
Krzychu Opublikowano 31 Grudnia 2020 Opublikowano 31 Grudnia 2020 3 godziny temu, daro napisał: Ja bym postawił 200 . Sąsiad po 2 latach zrezygnuje . ? Na cukier nie wyrobię żeby przez 2 lata 200 rodzin tylko karmić i karmić ? Cytuj
Tikcop Opublikowano 31 Grudnia 2020 Autor Opublikowano 31 Grudnia 2020 Jakie 200? Dolicz jeszcze te od sąsiada. 2 Cytuj
daro Opublikowano 31 Grudnia 2020 Opublikowano 31 Grudnia 2020 Czemu nie wyrobisz ? Produkujesz odkłady . Na cukier starczy . 1 Cytuj
Brzytwiarz Opublikowano 31 Grudnia 2020 Opublikowano 31 Grudnia 2020 On 11/22/2020 at 12:40 PM, piotrpodhale said: To się nazywa gospodarka pasieczna!. Powinna być inna dla danych pożytków,czy potrzeb pszczelarzy.Nikt mądry nie zakłada izolatora kiedy potrzeba hodować pszczoły które będą zbierać główny pożytek, czy tworzyć odkłady, nikt mądry nie rozmnaża pszczół żeby największa moc zbieraczek w rodzinie pszczelej przypadła na okres po pożytkach.PK Moim zdaniem jest to w dużej części prawda. Odkładowcy Z każdej rodziny dwa odkładny i nawet przy kupnych matkach NU to wyjdzie więcej niż nie jeden "profesionalista z YT" Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.