Skocz do zawartości
Forum Pszczelarskie - Pasieka "Banicja"

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
4 godziny temu, michal79 napisał:

Subiektywnie: "Łatwe pszczelarstwo" tłumaczę na "Trudne pszczelarstwo". To książka, którą dość trudno mi się czytało. Na początek polecam "Wielki poradnik pasieczny" Trzybińskiego. 

Aha.

 

No nic jazda w pokrzywy zawsze jest ciekawsza.

  • Lubię 1
  • Zdezorientowany 1
Opublikowano
2 godziny temu, Krzychu napisał:

Dlatego podkreśliłem, że z powodu książki z 67' podczas gdy warroza w latach 80 została stwierdzona

Ciekawe . Do dziś twierdzi się że nie u wszystkich . Aby dostać leki na warozę trzeba stwierdzić że jest .

Co oznaca teoretyczną lub praktyczną mozliwość jej nie istnienia .

  • Lubię 1
Opublikowano

Serwus!

 Mam i i ja pytania do Ciebie :

Piszesz:

W dniu 14.01.2021 o 10:25, michałkarKarczyński napisał:

Cześć wszystkim! Mam do was pytanie. Zacząłem się interesować pszczołami i chcę zacząć z pszczołami. /.../Tylko i wyłącznie dla siebie i mojej rodziny. 

i

 

W dniu 14.01.2021 o 10:39, michałkarKarczyński napisał:

/.../Jeśli chodzi o to, żeby jechać to może być problem... jestem człowiekiem, który pracuje w domu. Również muszę zajmować się dziećmi. Uznałem, że pszczoły to będzie dobra opcja aby uciekać od pracy. 

 

-zatem powinieneś wybrać ('wyżej' michał79 podpowiadał) z jakiego 'materiału' chcesz 'ten ul'? 

-czy masz miejsce/plac pod 'ten ul' - pszczoły to owady których najbardziej obawiają się 'sąsiedzi' (a czy i Ty , Twoi bliscy nie jesteście uczuleni na jad i inne od pszczół) ? Bo to jest dosyć ważne!

-czy będziesz miał 'czas' dla pszczół ? No niestety opieka/zajmowanie się nimi zabiera sporo czasu (od wiosny do jesieni - niby najlepszy 'czasokres' urlopowy)

-jeden czy więcej uli wymaga 'sprzętu/narzędzi' (od ubrania poprzez urządzenia do pomieszczenia gdzie ....) - nawet tylko dla "rodziny" na początku jednak kosztuje.

 

 I nie musisz mi odpowiadać. Zajmowanie się pszczołami to jednak poważna decyzja i powinna być przemyślana 

 

Jeśli zdecydujesz na "tak"  będziemy Ci kibicować/podpowiadać/uczyć....

... a powyższe 'wątpliwości' co do 'intencji' już nie .........

 

PF

  • Lubię 2
Opublikowano
6 godzin temu, Krzychu napisał:

Potwierdzam z tym "Łatwym pszczelarstwem". Dla mnie zbyt ogólnikowo napisana, bez konkretnych rozwinięć bez naukowych wyjasnień dlaczego coś ma być tak nie inaczej. Jest często opisane coś własnie tylko na zasadzie, że "ma być tak, nie inaczej". 

 

Jestem świeżo po lekturze ŁP- Na pewno jest to przesada - Bestseller naukowca. Nie chodzi o badania naukowe z instytutu bo nie będziemy sie doktoryzować ale, brak podstawowych sprawdzeń, podstawowych badań, eksperymentów i innych kontrolnych. Może nie mógł wynosić badań z instytutu, ale podstawowe to mógł? Jak sam tytuł ŁP opisuje własne pszczelarstwo nic więcej. Takich opisów,  naszych pszczelarzy mamy mnóstwo. Owszem pewne czynności mogą być przydatne dla początkujących w niewielkich przydomowych pasiekach. Brak tematu tak istotnego jak wentylacja w ulach. To znaczy jest przedstawiona, osiatkowana dennica i folia. Przydałoby by się coś więcej, dlaczego tak a nie inaczej. Opisana ramka pracy, uważam błędnie. Zaleca stosować ramkę pracy od kwietnia do czerwca, a od maja do czerwca nawet dwie i wszystko wycinać. Gdybyśmy wycinali wszystko od kwietnia to kto by bzykał nasze mateczki, gdzie na jedną jak podaje trzeba 30 trutni, a one tylko raz kujną. Nasi pszczelarze inaczej to widzą. Poza tym wyhodować w czasie rozwoju dla rodziny dwie ramki Zendera czerwiu trut. w tym okresie to stanowczo za dużo. Ile pracy, pierzgi i miodu. Bez potwierdzeń tegoż. Nie uznaje również łączenia odkładów z rodzinami produkcyjnymi na jesieni. Może i słusznie. Ale ja miałem takie zamiary.      

  • Lubię 1
Opublikowano

L i A to po prostu dobrzy marketingowcy.

 

2 godziny temu, daro napisał:

Ciekawe . Do dziś twierdzi się że nie u wszystkich . Aby dostać leki na warozę trzeba stwierdzić że jest .

Co oznaca teoretyczną lub praktyczną mozliwość jej nie istnienia .

W punkt, absurdu. Popieranego przez najwyższe władze, nasze  .

  • Lubię 1
  • Haha 1
Opublikowano

Zdzisław opisałeś wyżej to są twoje zastrzeżenia do książki ŁP i nie mnie je oceniać , skoro tak uważasz, to czymś się motywujesz. Ale też musisz wziąć pod uwagę że pszczelarstwo jest bardziej skomplikowane niż jakiś autor może to zbadać i wyciągnąć uniwersalne wnioski , które będę pasować do wszystkich przypadków z jakimi zetknie się pszczelarz na swojej drodze. Nie ma takiego autora i takiej książki pszczelarskiej która wyjaśni nam wszystkie przypadki jakie my pszczelarze doświadczamy na co dzień. To jest zbyt skomplikowane żeby Świat Pszczół opisać w jednej książce , tak nikt nie da radę zrobić.  I dlatego trzeba sięgać do różnych autorów i różnych książek nie tylko do jednego Dr. L .........a.  Poza tym nasza wiedza o pszczołach jest cały czas uaktualniana przez nowe badania naukowców , nowe technologie i nowe doświadczenia pszczelarzy , w tym i nasze doświadczenia praktyków coś wnoszą do ogólnego obrazu. I dlatego tak cenne jest opisywanie na forum swoich doświadczeń  pozycji pszczelarza praktyka.

Ze swojej strony polecam jeszcze e-prenumeratę czasopisma "Pasieka" naprawdę warto wydać te 49,- zł za e-prenumeratę roczną i mieć dostęp do wiekszego spektrum wiedzy. 

Pozdrawiam

  • Lubię 2
Opublikowano
7 godzin temu, michałkarKarczyński napisał:

Dziękuje bardzo, że mnie rozumiecie ?
Jeśli mogę prosić o książki to zapraszam do pisania jakie zacząć, do czasu aż jeszcze leży śnieg ;) Widzę też, że wyżej Panowie już napisali jakie. Zaraz lecę szukać ich po internecie :D 

 Dobrze by było dorwać jakiegoś dobrego pszczelarza z okolicy i książki  takie coś bym polecał do przeczytania  https://nektar.com.pl/literaturapszczelarska/3135-ksiazka-hodowla-pszczol-franz-lampeitl.html

  • Dziękuję 1
Opublikowano

a co takiego trudnego w pszczelarstwie? chyba zaakceptować fakt nie pchania cukru w sezonie bo jakowaś wyimaginowana dziura jest albo nie pasienia warozy w lipcu bo jakowyś armagedon wystąpi tudzież kupy innych mitów i przesądów

i znowu o wentylacji, czy nie możesz pojąć, że w ten sposób przyblokowuje się ucieczkę ciepła a spaliny i tak dołem wyjdą, ramki pracy dają zajęcie, bo to nie są słabiaczki,

te które najwięcej budują i najwięcej truta chowają te najwięcej miodu dają, tak to działa, ale nie każda rodzina odciągnie dwie RP

 

to co tam u reptilian i klingonów? NWO już jest czy dopiero będzie? całe szczęście jest takie coś jak opatrzność :)

Opublikowano (edytowane)
41 minut temu, Tikcop napisał:

a co takiego trudnego w pszczelarstwie?

niby nic , ale jak do mnie przychodzi uczeń na naukę to najpierw sprawdzam czy wytrzyma użądlenie i nie ucieknie sprzed ula. Zawsze jest jakaś rodzinka rodem ze Wścieklic to ją przeglądamy. Czasem to pierwsza i ostatnia wizyta w pasiece i koniec nauki , nawet bez żądła m wystarczy jak wściekle pobrzęczą. Pszczoły to jednak nie akwarium. A jak przy domu to by trzeba żonę spytać i sąsiadów .

Edytowane przez manio
Opublikowano
Godzinę temu, manio napisał:

niby nic , ale jak do mnie przychodzi uczeń na naukę to najpierw sprawdzam czy wytrzyma użądlenie i nie ucieknie sprzed ula. Zawsze jest jakaś rodzinka rodem ze Wścieklic to ją przeglądamy.

Złośliwy manio ??

 

Opublikowano
9 godzin temu, piotrpodhale napisał:

Złośliwy manio ??

nie, ja tylko oszczędzam mu rozczarowań i nie potrzebnych kosztów. Deklaruje ,że się nie boi i nie jest uczulony, więc mówię : sprawdzam.

  • Lubię 1
Opublikowano
10 godzin temu, Tikcop napisał:

 chyba zaakceptować fakt nie pchania cukru w sezonie bo jakowaś wyimaginowana dziura jest

 

z faktem wyimaginowanej dziury pożytkowej bym polemizował :D 

  • Lubię 1
Opublikowano
13 godzin temu, Tadek11 napisał:

 Nie ma takiego autora i takiej książki pszczelarskiej która wyjaśni nam wszystkie przypadki jakie my pszczelarze doświadczamy na co dzień.
To jest zbyt skomplikowane żeby Świat Pszczół opisać w jednej książce , tak nikt nie da radę zrobić. 
I dlatego trzeba sięgać do różnych autorów i różnych książek nie tylko do jednego Dr. L .........a. 
Poza tym nasza wiedza o pszczołach jest cały czas uaktualniana przez nowe badania naukowców , nowe technologie
i nowe doświadczenia pszczelarzy , w tym i nasze doświadczenia praktyków coś wnoszą do ogólnego obrazu.
I dlatego tak cenne jest opisywanie na forum swoich doświadczeń  pozycji pszczelarza praktyka.

A i tak prędzej czy później przyjdzie dzień w którym okaże się, że wszystkie opisy , spostrzeżenia na nic ,
bo pszczoły cały czas się zmieniają i jeszcze nie raz nas zaskoczą ...

 

13 godzin temu, Tadek11 napisał:

Ze swojej strony polecam jeszcze e-prenumeratę czasopisma "Pasieka"
naprawdę warto wydać te 49,- zł za e-prenumeratę roczną i mieć dostęp do wiekszego spektrum wiedzy.

Dla początkujących jeszcze się zgodzę .
Ale jeśli ktoś ma już kilkuletnią wiedzę i praktykę , to niewiele skorzysta .
"Gwiazdy" T. Łysonia czyli Sławek , Przemek, Krzysiek , Michał i inni mówią dużo i nic .
W poniedziałek  takie "gwiazdy" zadają na forum pytania na poziomie przedszkola , a w  środę wydawane są ich książki kreowane na naukowe .
Podstaw pszczelarstwa można się od nich nauczyć , ale jak szuka się wiedzy specjalistycznej , to trudno się jej tam doszukać .
To samo dotyczy wielu książeczek z serii biblioteczka pszczelarza z pasją.
Dużo niczego . Same ogólniki .
Dla początkujących jak najbardziej . Warto poczytać  . Podstawy można załapać .
Ale "wiedza tajemna" jest skrywana niczym tajemnice alchemików na temat kamienia filozoficznego .
Pasieka i wspomniana seria jest nastawiona na marketing.
Na pokazanie co jeszcze jest potrzebne młodemu pszczelarzowi i co jeszcze trzeba kupić !
Ze wskazaniem konkretnego producenta . Wiadomo którego ...
 

11 godzin temu, Tikcop napisał:

a co takiego trudnego w pszczelarstwie?

Z punktu widzenia tych co wiedzą , lub tych co myślą, że wiedzą nic trudnego !
Ale wystarczy mając podstawową wiedzę wejść i posłuchać , poczytać różnych "doktorów" , "czy profesorów od pszczół na fb, czy yt ,
czy choćby wypocin Piotra N. czy niejakiego Cara I. na łamach Pasieki
i od razu staje się jasne , że nie zawsze i nie dla wszystkich pszczelarstwo jest niczym bułka z masłem .

  • Dziękuję 1
Opublikowano
58 minut temu, Robi_Robson napisał:

Ale "wiedza tajemna" jest skrywana niczym tajemnice alchemików na temat kamienia filozoficznego .
Pasieka i wspomniana seria jest nastawiona na marketing.

 

Oczywiście są jeszcze podręczniki akademickie na przykład  biochemii , czy genetyki które wyglądają na wiedzę tajemną i dla przeciętnego pszczelarza są wiedzą tajemną , bo żeby je zrozumieć trzeba mieć wiedzę akademicką z chemii lub genetyki i siłą rzeczy przeciętny pszczelarz jeżeli nie jest studentem chemii czy  biochemii lub genetyki niewiele zrozumie i takich książek  nie ma co polecać poczatkującym.

A  pismo "Pasiekę" dałem właśnie jako pismo lekturę dla początkujących i średnio zaawansowanych pszczelarzy , a nie dla takich wygów pszczelarstwa jak Ty Robercie co to mógłbyś tam coś od czasu do czasu napisać ?.

Pozdrawiam

  • Lubię 1
  • Haha 1
Opublikowano
11 godzin temu, Tikcop napisał:

ja to raz wiałem spod tatowego ula :) startowały niczym z lotniskowca

Każdy kiedyś zwiał , ja mam dobrze bo blisko jezioro :)  Ale teraz już nie ma takich pszczół , ani takich sytuacji. Bez przesady. Nie robię nikomu próby przeżycia , ot nieco bardziej ruchliwe pszczoły , odrobinę zainteresowane pszczelarzem. pukną w kapelusz czy poszukają skarpetki . Przecież jestem odpowiedzialny , ale jak dostanie adept jedno żądło z dłoń to wiele wyjaśnia każdej ze stron.

  • Lubię 1
Opublikowano
13 godzin temu, harcerz1020 napisał:

 

 

 

Myślisz, że rządzącym zależy na zamknięciu biznesów? Przecież to dramatycznie zmniejsza obroty podatków i składek emerytalnych. 

To nie służy po to aby zamknąć ludzi by byli zamknięci bo przez to nie ma absolutnie żadnej korzyści dla nich. 

 

Opublikowano
W dniu 19.01.2021 o 18:32, PiotrekF napisał:

Serwus!

 Mam i i ja pytania do Ciebie :

Piszesz:

i

 

-zatem powinieneś wybrać ('wyżej' michał79 podpowiadał) z jakiego 'materiału' chcesz 'ten ul'? 

-czy masz miejsce/plac pod 'ten ul' - pszczoły to owady których najbardziej obawiają się 'sąsiedzi' (a czy i Ty , Twoi bliscy nie jesteście uczuleni na jad i inne od pszczół) ? Bo to jest dosyć ważne!

-czy będziesz miał 'czas' dla pszczół ? No niestety opieka/zajmowanie się nimi zabiera sporo czasu (od wiosny do jesieni - niby najlepszy 'czasokres' urlopowy)

-jeden czy więcej uli wymaga 'sprzętu/narzędzi' (od ubrania poprzez urządzenia do pomieszczenia gdzie ....) - nawet tylko dla "rodziny" na początku jednak kosztuje.

 

 I nie musisz mi odpowiadać. Zajmowanie się pszczołami to jednak poważna decyzja i powinna być przemyślana 

 

Jeśli zdecydujesz na "tak"  będziemy Ci kibicować/podpowiadać/uczyć....

... a powyższe 'wątpliwości' co do 'intencji' już nie .........

 

PF

Siemka! Pewnie miejsce jest. Mieszkam obok lasów oraz pól na których często jest siany rzepak, a 1.5 km od domu jest sad. Więc też dlatego z tego co czytałem to miejsce jest dość dobre do tego aby pszczoły miały dobre warunki. 
Czas również jest ponieważ pracuje z domu i pracuje tylko wtedy kiedy ja chcę(też mam pracowników), często jest tak, że pracuje wieczorami a w dzień spędzam czas z dziećmi (dlatego też pomysł z pszczołami) 
Ul chciałbym mieć drewniany. Przez mój zawód lubię mieć rzeczy trwałe i mocne. Dlatego uważam, że ul może być drewniany. 

Dziękuje za kibicowanie :D 
 

Opublikowano

Zander, kompletne ule kupisz z sosny wejmutki u Łukaszewicza w hurtownii pszczelarskiej, przez internet i gospodarka wg dra Liebiga. Książka po polsku, Łatwe Pszczelarstwo. Mój kanał na yt. Ja pszczół nie wożę. Nie pchaj się w żadne mixy typu korpusy i połówki. Żadne plastiki. Węzę kupuję w firmie Bartek z Tomaszowa p. Skiba. On robi na cały kraj. Do pszczół się idzie na niecałe minuty. Czas przeszkadzania ważny dla Ciebie ale i dla nich jeszcze bardziej. Jedna ramka. To ułatwia kapitalnie. Wiele książek wyrzuciłem. Ale kilka zostawiłem. Ule Polskie Stanisław Mędrala. Tam jest kapitalny opis gospodarki w barci. W sezonie podcin dolny czy podrzyn, jak zwał tak zwał, i wycięcie głowni. To jest pełna analogia jak się obsługuje ul korpusowy. Ten ma zaletę nadto, że segmenty spadają w trakcie sezonu piętra niżej aby w końcu znad dennicy zabrać na topiarkę. Pszczoły odbudowują węze jako skrajne ramki w miodni, jak jest dopływ wziątku. Przegląd rojowy, odchylenie korpusu, brak misek z jajkami, następny ul. Jak nastrój to już gimnastyki trzeba trochę. Pojedyńczy korpus umożliwia zimowlę. Ale możesz łączyć po dwa. A tu gotowy przepis na niezmiernie ważną czynność i opis na końcu lekceważenia warozy, tj. jak się to kończy.

 

http://bienenhalter.com.pl/zabiegi-poznego-lata-wazne-czynnosci-rozpoczynajace-rok-pszczeli/

 

Zander jest delikatnie mniejszy od langstrotha 1/1 innego nie bierz bo dobry ul na polskie warunki stacjonarne to dwie rodnie, krata i jedna miodnia. Na wędrówki i dobre ciągłe pożytki wzorem kanadyjczyków możesz w pewnym momencie obciąć rodnię tylko do jednej i mieć dwie miodnie. O tym wiedzieli już polscy profesorowie ze Lwowa z XIX w. Wiedza poszła w odstawkę, bo lepiej kombinować niczym "kuń" pod górkę. No i zander ma  lepsze uchwyty konstrukcyjnie.

 

Ode mnie w pracy wymaga się wydajności i ciągłego doskonalenia oraz spełniania targetów. Potrafię ocenić i docenić dobre rozwiązania. 

 

Tu na forum jestem w mniejszości ze swymi poglądami (w sumie sam jeden). Ale ta gospodarka zwyczajnie działa u mnie.

  • Lubię 1
  • Haha 2
Opublikowano (edytowane)
5 godzin temu, Tikcop napisał:

Tu na forum jestem w mniejszości ze swymi poglądami (w sumie sam jeden). Ale ta gospodarka zwyczajnie działa u mnie.

To masz jakieś poglądy ? Bo jakoś nie widać głównie się nadymasz i obrażasz na moderację , a na zanderze świat się nie kończy . To u nas zupełna egzotyka.  Na Liebigu też świat się nie kończy. Erich Koch vel Bienenhalter też szybko się skompromitował , nie pierwszy raz i nie ostatni , ale widać Ciebie jego styl nie obraża i jeszcze propagujesz . Szanuj siebie . Nie idź tą drogą. Pszczelarstwo jest naprawdę łatwe i niejedna droga prowadzi do celu.

 

 

 

 

 

Edytowane przez manio
  • Lubię 1
Opublikowano (edytowane)

nie rozumiem, ja na to patrzę z punktu widzenia pszczół, ja to się dziwię, że wszystko sprowadzacie do narodowości aby się odgryźć czy jak?

 

pierwsze pytanie równie dobrze mogę zadać i Tobie

 

ja odpowiem za siebie, wcześniej próbowałem wszystkiego innego bo mi się wydawało, że tato jak to mój tato, mało ingerował, podobnie jak i ja teraz, nie robił celowo odkładów, z warozą zawsze był problem, ale zawsze mówił, że to wszystko ma być proste, gospodarka jak to gospodarka, z drugiej strony te fora(!) z radami, wierutne brednie jak to teraz oceniam, ale brałem na poważnie wtedy, i co się okazywało? nic ale to absolutnie nic nie było u mnie jak to opisywali guru na forach, za to zawsze była zgona na pszczelarza! albo na matki (tych się nakupowałem sporo i to od różnych, niczym z punktu widzenia miodności, liczebności, zimowania, rojliwości nie różniły się od moich wścieklic, były tylko łagodniejsze), albo zgona na pożytki (pewnie na cukrze inaczej się rodzina oliwi w sezonie), potem wpadła mi w ręce ta książka i zacząłem tak od niechcenia coś tam na wzór, a co mi szkodzi, spróbować, pewnie kolejna ściema, miałem wtedy jeszcze dadanty, ku memu ogromnemu zaskoczeniu to co opisywał dr Liebieg działało też i u mnie na pasiece i tym sposobem mam zandery, takie niemieckie langstrothy, kilka milimetrów nie gra zbytnio roli, 3 korpusy w sezonie na rodzinę, żadnych kominów nie potrzeba

 

wniosek?

 

mógł być tylko jeden, Liebig pisze prawdę, potem zacząłem dostrzegać, że pewne elementy są wspólne, np często lubię się powoływać na ks Jana Dolinowskiego z XIX, zasada ta sama, podział i łączenie, zamiast odkładu z matką, odkład z jednej ramki czerwiu krytego - ten odkład to nie od Liebiga! On robi zbiorcze! Czyli nie na ślepo jotka w jotkę za panem doktorem postępuję  

Edytowane przez Tikcop
Opublikowano (edytowane)
38 minut temu, Tikcop napisał:

akie niemieckie langstrothy, kilka milimetrów nie gra zbytnio roli, 3 korpusy w sezonie na rodzinę, żadnych kominów nie potrzeba

a co mi tam , że niemieckie ja Mazur czyli miejscowy i sprecham  gładko od podstawówki . Pisałem tylko, że egzotyczne w Polsce czyli rzadkie. Mam książkę Liebiga jak tylko się ukazała ( w czasach forum Miodka) , ale jaka tam rewolucja ? Leczenie kwasem ciekawe, ale reszta to po prostu pszczelarstwo jak w każdym innym podręczniku i nie wszystko musi się podobać . Rewolucji tam nie ma.  A że Ci lepiej idzie ? Praktyka czyni mistrza , a nie tylko lektura czy youtube. Powodzenia i daj żyć innym. Nie musimy być tacy sami , a prawda jest zawsze po środku.

Faktycznie izolacji , kominów , zatworów i pajączków nie propaguje - co u nas powszechne , podobnie jak przeglądy ula korpusowego jak leżaka. Niektórzy nie dają się zreformować. Ale to też pszczelarze i niech tkwią w błędzie. Takie ich prawo .

 

 

 

 

Edytowane przez manio
  • Lubię 1
  • 3 tygodnie później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.