Krzychu Opublikowano 27 Stycznia 2021 Opublikowano 27 Stycznia 2021 Czy ktoś z Was gospodarował kiedyś lub coś słyszał o gospodarce w postaci wspólnej miodni w ulach dwurodzinnych? Moje warszawskie leżaki kombinowane dają mi taką możliwość. Chodzi o to, że mając w leżaku dwie rodziny oddzielone przegrodą - przy głównym pożytku wstawiamy miodnie na dwie rodziny po środku ula - pszczoły pomimo mieszania się doskonale sobie radzą z tym nienaturalnym dla nich faktem, nie ścinają się i przyniosą więcej miodu razem niż jako dwie osobno. Podobno ta teoria jest potwierdzona w praktyce. Cytuj
joasia Opublikowano 3 Lutego 2021 Opublikowano 3 Lutego 2021 Mam takie dwa ule. Rodzina funkcjonuje w miodni jak jeden ul. Fajnie się to sprawdza przy małych pożytkach. Rodnia 18 ramek dadanta, więc siła konkretna , góra wspólna, więc nawet przy kiepskim pożytku widać przybytki. Jedyny mankament dla mnie, to że trzeba zakładać kratę w celu uniknięcia migracji matek 1 Cytuj
Nacek Opublikowano 4 Lutego 2021 Opublikowano 4 Lutego 2021 Ale taka podwójna miodnia to też chyba konkretna i trzeba konkretnego chłopa aby to dźwignąć?️♂️ Cytuj
gajowy Opublikowano 4 Lutego 2021 Opublikowano 4 Lutego 2021 Może wypróbuję to u siebie w tym sezonie. Mam taki jeden ul podwójny, który umożliwia założenie wspólnej miodni. Cytuj
lalux5 Opublikowano 4 Lutego 2021 Opublikowano 4 Lutego 2021 15 minut temu, Nacek napisał: Ale taka podwójna miodnia to też chyba konkretna i trzeba konkretnego chłopa aby to dźwignąć?️♂️ Ale też konkretny zysk? Są to ule głównie leżaki , , coś takiego widziałem .W dole dwie rodziny , dwa wylotki , a miodnia wspólna . Oczywiście można mieć miodnie przedzieloną . W tych co widziałem pszczelarz nie miał skrzynek nadstawkowych , przy przeglądach i miodobraniu operował ramkami. Cytuj
Krzychu Opublikowano 4 Lutego 2021 Autor Opublikowano 4 Lutego 2021 Ja mam takich leżaków sporo z dwiema rodzinami. Jak trafi mi się np dwie średnie lub silna i słaba w jednym ulu to zrobię taki eksperyment Cytuj
Beeman Opublikowano 4 Lutego 2021 Opublikowano 4 Lutego 2021 5 hours ago, Nacek said: Ale taka podwójna miodnia to też chyba konkretna i trzeba konkretnego chłopa aby to dźwignąć?️♂️ Ignacy miodnia jest ta sama, tylko na dwie rodziny. Cytuj
Krzychu Opublikowano 4 Lutego 2021 Autor Opublikowano 4 Lutego 2021 42 minuty temu, Tikcop napisał: Aha, a co toto niby ma dać? Nie wiem, ale w USA i Canadzie też tak robią na langach. Więcej miodu lub mniej roboty? Cytuj
joasia Opublikowano 4 Lutego 2021 Opublikowano 4 Lutego 2021 To proste. W przypadku rodziny pojedynczej, przy kiepskim pożytku pozakrapiają ramki, względnie przyniosą do części, z taką ilością nikomu się nie opłaci wybieranie, ale dwie rodziny mogą już spokojnie w tym samym czasie dać nadstawkę. Ja już tutaj nie wspominam o korzyściach innych, jak wzajemne grzanie czy wentylacja. te ule zawsze bardzo szybko zbierają się do życia na wiosnę. Odnoszę wrażenie że się wzajemnie stymulują do działania Cytuj
Rafall Opublikowano 4 Lutego 2021 Opublikowano 4 Lutego 2021 2 godziny temu, Tikcop napisał: Aha, a co toto niby ma dać? To co tobie daje jesienne łączenie odkładu z produkcyjną - siłe Cytuj
manio Opublikowano 4 Lutego 2021 Opublikowano 4 Lutego 2021 (edytowane) 3 godziny temu, Tikcop napisał: Aha, a co toto niby ma dać? A to warto poczytać książkę radzieckich pszczelarzy "Moje Pszczoły" tow. Rodionowa u Szabaraszowa. To bardzo ciekawa książka i czyta się jak beletrystykę. "Rodzina z dwiema matkami jest sposobem na wzmożenie intensywności wychowu czerwiu na początku sezonu i zwiększenia produkcji miodu podczas pożytki głównego." Czyli dla miodu to robią nie dla jaj czy z biedy. Również wydajność takich mega silnych rodzin w zapylaniu roślin jest większa i sprzyja zwiększeniu urodzajności roślin. Snują również poglądy ,że nawet w naturze zdarzają się dzikie rodziny pracujące na dwie matki . I inne ciekawe historie , które warto poczytać bo manio czytał wiele razy i nie będzie czytał za innych . Tak więc wedle radzieckich nie z biedy , tylko wręcz przeciwnie : takie rodziny zdublowane na 6-8 tygodni przed pożytkiem głównym przyniosą więcej niż każda z nich osobno. Czy można w to wierzyć ? Nie wiem , jak tak nie próbowałem i nie spróbuję bo za stary jestem na wszystkie fajne pomysły. Pamiętam też stary dowcip rolniczy z ZSRR : jak rośnie zboże w CCCP ??? Jak słupy telegraficzne ! ..... Albo nawet rzadziej. Więc może nie wszystko to prawda? Warto zweryfikować i czekam na opis sukcesów. Edytowane 4 Lutego 2021 przez manio 1 Cytuj
Rafall Opublikowano 4 Lutego 2021 Opublikowano 4 Lutego 2021 Ciekawe Jak wygląda nastrój rojowy w takiej podwójnej rodzinie? Teoretycznie nawet jajeczka nie musi być w miseczce i już mogą się desantować. 1 Cytuj
Tikcop Opublikowano 4 Lutego 2021 Opublikowano 4 Lutego 2021 (edytowane) Aha, jak zboże to nie wiem ale jak kukurydza to mi 30lat temu opowiadał naoczny świadek. Obornik był wywożony wywrotkami poczym spychacz na odwal to rozgarniał i potem było tak, że miejscami rosła, że chocho a miejscami wcale. To i tak samo z dwiema czy wspólną miodnią. Ja się błyskawicznie wyleczyłem z więcej niż 3 korpusy wysokości ula jak sobie zrobiłem 8 ramkowe 1/2 dadanty. Tego nie szło sensownie ogarnąć. Na yt był filmik 8 korpusów i niestety się było wyroiło. Podobno taka dobra matka a po mojemu komuś zależało za wszelką cenę na matkach no to chciał nie chciał wieża Babel wczesną wiosną musiała powstać. Kiedyś tam poczytałem sobie o dwóch matkach. Sporo takich pomysłów w Ameryce, tylko zawodowe pasieki jakoś mało chętne. Co prawda Steppler udowadnia, że dwa odkłady mają wspólną miodnię ale jakoś się nie chwali co tak naprawdę robi potem z tymi odkładami. Zdanie mojego ulubieńca jest jednoznaczne korzyści z dwóch matek czy wspólnej miodni nie są na tyle istotne na plus aby uzasadnić zwiększony nadmiar pracy. U mnie jedna matka jest w stanie wyciągnąć rodzinę aby ta dała pełną nadstawkę odp langstrotha na rzepaku. Na więcej nie mam co liczyć bo u mnie bardzo rozdrobnione gospodarstwa, mało który ma więcej niż 10ha. Edytowane 4 Lutego 2021 przez Tikcop Cytuj
Tikcop Opublikowano 4 Lutego 2021 Opublikowano 4 Lutego 2021 2 godziny temu, Rafall napisał: To co tobie daje jesienne łączenie odkładu z produkcyjną - siłe I to wystarcza. Potem w maju też potrafi być niezła jazda aby to okiełznać. A matki mam ujowienkie, bo własne ratunkowe. Na g mi wspólna miodnia czy 2 matki w ulu. Cytuj
Beeman Opublikowano 5 Lutego 2021 Opublikowano 5 Lutego 2021 (edytowane) 6 hours ago, manio said: Czyli dla miodu to robią nie dla jaj czy z biedy 6 hours ago, manio said: Czy można w to wierzyć ? Nie wiem Jak najbardziej, ja w to wierze. W zeszlym tygodniu gdy "krecilem" weze sluchalem podkastu z USA. Jednym z zaproszonych byl gosc co dobrze opanowal (i opisal) metode dwoch matek w jednym ulu. Zbior 250kg i wiecej to byla normalka. Niestety cos za cos. Czyli drabina i silni pomocnicy bo pracy duzo wiecej. Dzisiaj gdzie roboczo godzina to $14 trzeba dobrze kalkulowac aby nie stracic. Ciagle powtarzam ze lepiej dla rodziny wasko wysoko jak nisko szeroko. 3 hours ago, Tikcop said: Co prawda Steppler udowadnia, że dwa odkłady mają wspólną miodnię ale jakoś się nie chwali co tak naprawdę robi potem z tymi odkładami. Tomasz a co ma robic? Uzupelnia stratu w pasiece. Dla czego daje miodnie? Ano aby pszczoly mialy zajecie, nie zalewaly gniazda i sie nie wyroily koncem sierpnia. Z tego co pamietam odklady rowniez zimuje na jednym korpusie. Na dwa odklady idzie standartowy korpus czyli mniej sprzetu i taniej. Taka odkladowka jest w tej samej cenie lub drozsza jak standartowy korpus. Czyli juz masz 50% oszczednosci. U nas np. pelna ramka jest w tej samej cenie co 3/4 a 1/2 moze byc nawet drozsza jak 1/1. Edytowane 5 Lutego 2021 przez Beeman Cytuj
Tikcop Opublikowano 5 Lutego 2021 Opublikowano 5 Lutego 2021 (edytowane) Co po zabraniu tym dwóm (5 czy 6 ramkowym) odkładom miodni? Bezobsługowo całkiem już? A co do wieży a odszukam badania to się podzielę wynikami. Naukowo aby było akceptowalne każdy robiąc wg założeń badania ma osiągnąć zbliżony wynik. Wtedy badanie jest wiarygodne. A gadka szmatka z całym szacunkiem wczoraj widziałem yetiego Liczy się $/ kg i wg tego ocenia się co bardziej popłaca. Edytowane 5 Lutego 2021 przez Tikcop 1 Cytuj
Krzychu Opublikowano 5 Lutego 2021 Autor Opublikowano 5 Lutego 2021 (edytowane) Ja właściwie wspólną miodnię chcę zastosować tylko w tych rodzinkach, które są obok siebie i po ich sile wiem, że ani jedna ani druga nie zagospodaruje całej nadstawki. Wspólnymi siłami mają większą szansę na to - a jeśli to się uda to mniej roboty przy miodobraniu Ewentualnie gdy jest układ - silna i słaba rodzina - u mnie silna rodzina ma zbyt mało miejsca w miodni w leżaku, a słaba natomiast prawie nic nie przyniesie. Dlatego niech to miejsce u słabej zagospodaruje silna jeśli wykorzysta już w 100% miejsca u siebie Edytowane 5 Lutego 2021 przez Krzychu 1 Cytuj
Tikcop Opublikowano 5 Lutego 2021 Opublikowano 5 Lutego 2021 Lubisz eksperymenty? Proponuje takie coś Jak obie słabe to początkiem maja zabrać cały czerw jaki by nie był z jednej i dać drugiej tam gdzie lepsza matka. Pszczół nie trzepiąc. Musi być lotna pogoda przez 2-3 następne dni. Operację robić w południe jak fruwają. Ograbionej rodzinie zostaw matkę i strzep jej robotnic z jednego plastra i w kolejności od ścianki ula (zwężony wylotek tuż przy ściance aby były się w stanie bronić) a)plaster woszczyny, b)jedna węza i c)jedna-dwie ramki z jedzeniem bliżej środka ula. Masz czas 8 dni aby z samego rana popsikać kwasem mlekowym towarzystwo. I tak zostaw.. Jedzenie im dasz za 2 tygodnie, chyba że wcześniej zjedzą i od razu na raz 1-2 litry. Z 4-5 takich odkładów zrób w czerwcu jedną silną rodzinę z najlepsza z nich matką tak aby zdążyły uzbierać cosik na lipie. Co prawda zredukujesz sobie pogłowie ale sam pisałeś, że masz za dużo. Kolejny eksperyment Jak obie słabsza i mocniejsza w jednym ulu, możesz zaraz po oblocie przegrodzić pionową kratą. Szybko słabsza powinna się wzmocnić. Pamiętaj w pasiece byle co się kasuje a pomaga tylko rokującym. Najlepiej robić to jesienią, wtedy wiosną masz inne priorytety. W pasiece socjalizm zwyczajnie nie działa. Wspólna miodnia? Jak chcesz to rób. Wg mnie wygodniej klasycznie. Cytuj
manio Opublikowano 5 Lutego 2021 Opublikowano 5 Lutego 2021 20 godzin temu, Rafall napisał: Ciekawe Jak wygląda nastrój rojowy w takiej podwójnej rodzinie? Teoretycznie nawet jajeczka nie musi być w miseczce i już mogą się desantować. Myślę ,że to w naszych warunkach działa raczej jak dynamit. Rosja to olbrzymie areały i wielkie pożytki. U nas jak dziura pożytkowa to taka rozbujana rodzina z dnia na dzień pójdzie w rójki : 2 matki to dwa razy szybciej niż z jedną U mnie po rzepaku głód ( kwitnie głóg, pszczołom głód) , więc muszę zabrać pszczoły z miodni i zrobić odkłady , a w tej metodzie nie przewiduje się osłabiania bo celem jest megamocna rodzina. Jak zawsze nie każda gospodarka dla każdego . Ale na rzepak to może zadziałać , potem bym rozdzielił i odebrał młodej pszczoły bo nie będzie już warunków do końca sezonu. Rzepak to u mnie od lat najmniej pożądany i jak to w życiu bywa najbogatszy pożytek , więc nie zabiegam o to i biorę co dają bez cyrku stymulacji . 1 Cytuj
Robi_Robson Opublikowano 6 Lutego 2021 Opublikowano 6 Lutego 2021 12 godzin temu, manio napisał: Rzepak to u mnie od lat najmniej pożądany i jak to w życiu bywa najbogatszy pożytek , więc nie zabiegam o to i biorę co dają bez cyrku stymulacji . U mnie do niedawna miód rzepakowy był traktowany po macoszemu jak produkt niższego sortu . Ale od około 3 lat coraz więcej ludzi pyta się właśnie o rzepakowy . Nie chcą żadnego innego . Już wcześniej taką tendencje obserwowałem na południu Polski. Miałem kilku odbiorców miodu w ilościach "na wiadra" na Górnym Śląsku i Podbeskidziu . Ci zawsze pytali o "smalec" . 1 Cytuj
Nacek Opublikowano 6 Lutego 2021 Opublikowano 6 Lutego 2021 Ja na sprzedaż rzepaku również nie narzekam, ma swoich klientów. Martwi mnie coś innego, rodziny które wywoziłem na rzepak przez ostatnie dwa lata słabły. Niby zatrucia nie zaobserwowałem a jednak coś się działo. Cytuj
daro Opublikowano 6 Lutego 2021 Opublikowano 6 Lutego 2021 Zaprawa nasienna z neonikotynoidami . 2 Cytuj
Nacek Opublikowano 6 Lutego 2021 Opublikowano 6 Lutego 2021 1 godzinę temu, daro napisał: Zaprawa nasienna z neonikotynoidami . Może być, rodziny jadą w dół jeszcze przez kilka tygodni po zakończeniu rzepaku. Cytuj
piotrpodhale Opublikowano 6 Lutego 2021 Opublikowano 6 Lutego 2021 7 godzin temu, Nacek napisał: Ja na sprzedaż rzepaku również nie narzekam, ma swoich klientów. Martwi mnie coś innego, rodziny które wywoziłem na rzepak przez ostatnie dwa lata słabły. Niby zatrucia nie zaobserwowałem a jednak coś się działo. To skutek zimna w kwietniu przed rzepakiem matki hamują potem tych pszczółek brakuje. PK Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.