piotrpodhale Opublikowano 23 Stycznia 2022 Opublikowano 23 Stycznia 2022 4 godziny temu, gajowy napisał: U mnie dwie rodziny zaczęły grzać powałkę... Na dachu jednego z uli roztopił się śnieg Ciepło kłębu pszczelego, a ciepło grzania wychowu czerwiu to różnica ok 10 stopni. Stawiam że sobie podczerwiają kilka komóreczek jak wiele pszczół w Polsce. Dzień dłuższy o godzinę one to wiedzą. Zmierz temp tej powałki jak ci się chce. Cytuj
lalux5 Opublikowano 24 Stycznia 2022 Opublikowano 24 Stycznia 2022 U mnie 10 stopni mrozu , ale za to w dzień piękne słoneczko a nie zwariowane wichury z grzmotami jak ostatnio.Niech tak będzie , narty wyciągnięte ! Cytuj
gajowy Opublikowano 24 Stycznia 2022 Opublikowano 24 Stycznia 2022 W dniu 23.01.2022 o 19:52, piotrpodhale napisał: Zmierz temp tej powałki jak ci się chce. przez najbliższych 10dni nie wyjdę z domu pewnie... 1 Cytuj
daro Opublikowano 25 Stycznia 2022 Opublikowano 25 Stycznia 2022 17 godzin temu, gajowy napisał: przez najbliższych 10dni nie wyjdę z domu pewnie.. A coś laskę jakąś masz ? 2 Cytuj
gajowy Opublikowano 25 Stycznia 2022 Opublikowano 25 Stycznia 2022 15 minut temu, daro napisał: A coś laskę jakąś masz ? Tą samą co od około 20 lat. Tylko teraz jakąś zarazę do domu przyniosła (pewnikiem covida) Cytuj
gajowy Opublikowano 25 Stycznia 2022 Opublikowano 25 Stycznia 2022 6 minut temu, daro napisał: To sufit odmaluj . ? Póki co, oboje pracujemy. W zasadzie nie bardzo wpłynęło to na codzienne życie po za tym, że w domu trójka dzieci daje się we znaki. No i plecy bolą... Cytuj
piotrpodhale Opublikowano 29 Stycznia 2022 Opublikowano 29 Stycznia 2022 Byłem dzisiaj u pszczół, ale wszędzie śniegu po kolana, daszki przywalone również, to wiatr ich nie zdmuchnie. Nie ma co szukać jeszcze na pasiece, wróciłem to chociaż 20 ramek pozbijałem. Zima trzyma, a do wiosny tylko 50 dni. ? PK 3 Cytuj
gajowy Opublikowano 30 Stycznia 2022 Opublikowano 30 Stycznia 2022 11 godzin temu, piotrpodhale napisał: Nie ma co szukać jeszcze na pasiece, Mam nadzieję, że i u mnie , choć to ponad 400km. Byłem jakieś tydzień temu, pszczoły co poszły do zimowli bez niespodzianek siedziały nisko na ramce. Tym, co miały niespodzianki i doszły do powałki, dałem kilo ciasta i okryłem tekturą falistą ( dobrze się mi sprawdza ten materiał). Teraz i tak nie mogę się ruszyć z domu, na dodatek auto znowu u mechanika, pewnie prędzej ja się wyleczę , niż oni je zdiagnozują.... Kiedyś samochody naprawiałem sam. Teraz nie mam czasu i warunków ale po tym jak poprzednika z urwanym wałem korbowym sprzedałem kuzynowi w cenie złomu i dał mi listę niedociągnięć po poprzednich bardzo uznanych warsztatach, dochodzę do wniosku, że wszystko by wypadało robić samodzielnie. A już najbardziej mnie wkurzają pracownicy mechaników, co uznają od razu że klientowi każdy kit się wciśnie. Ostatnio udzielałem porad jak w moim samochodzie ustawić kąt pochylenia przedniego koła, bo mechanik twierdził, że się nie da. Dobra, zagalopowałem się.... 1 Cytuj
piotrpodhale Opublikowano 30 Stycznia 2022 Opublikowano 30 Stycznia 2022 17 minut temu, gajowy napisał: Mam nadzieję, że i u mnie , choć to ponad 400km. Byłem jakieś tydzień temu, pszczoły co poszły do zimowli bez niespodzianek siedziały nisko na ramce. Tym, co miały niespodzianki i doszły do powałki, dałem kilo ciasta i okryłem tekturą falistą ( dobrze się mi sprawdza ten materiał). Teraz i tak nie mogę się ruszyć z domu, na dodatek auto znowu u mechanika, pewnie prędzej ja się wyleczę , niż oni je zdiagnozują.... Kiedyś samochody naprawiałem sam. Teraz nie mam czasu i warunków ale po tym jak poprzednika z urwanym wałem korbowym sprzedałem kuzynowi w cenie złomu i dał mi listę niedociągnięć po poprzednich bardzo uznanych warsztatach, dochodzę do wniosku, że wszystko by wypadało robić samodzielnie. A już najbardziej mnie wkurzają pracownicy mechaników, co uznają od razu że klientowi każdy kit się wciśnie. Ostatnio udzielałem porad jak w moim samochodzie ustawić kąt pochylenia przedniego koła, bo mechanik twierdził, że się nie da. Dobra, zagalopowałem się.... Duża część mechaników, żeby wszystkich nie wrzucać do jednego wora, działa na zasadzie wymień mi pan klocki ok- obok będzie uszkodzony mieszek na półosi zostawi niedotknięte bo co go tam... Co tam masz z tym zawieszeniem za problem? 1 Cytuj
gajowy Opublikowano 30 Stycznia 2022 Opublikowano 30 Stycznia 2022 2 minuty temu, piotrpodhale napisał: Co tam masz z tym zawieszeniem za problem? Problem z zawieszeniem mam w innym aucie, terenówce, która służy trochę jako wół roboczy pomału domyślam się co się stało. Zrobię to pewnie sam jak sie wyleczę. Teraz oddałem samochód rodzinny, świeżo kupiony (jeszcze na miękkim dowodzie). Stracił moc, oddałem do warsztatu w poniedziałek. Stwierdzili , że komputer sugeruje nieszczelności w układzie dolotowym i nie zrobili nic, by te nieszczelności znaleźć i usunąć. Cytuj
piotrpodhale Opublikowano 30 Stycznia 2022 Opublikowano 30 Stycznia 2022 8 godzin temu, gajowy napisał: Problem z zawieszeniem mam w innym aucie, terenówce, która służy trochę jako wół roboczy pomału domyślam się co się stało. Zrobię to pewnie sam jak sie wyleczę. Teraz oddałem samochód rodzinny, świeżo kupiony (jeszcze na miękkim dowodzie). Stracił moc, oddałem do warsztatu w poniedziałek. Stwierdzili , że komputer sugeruje nieszczelności w układzie dolotowym i nie zrobili nic, by te nieszczelności znaleźć i usunąć. Bo samochód to trzeba umieć kupić. Podstawa tanie części, wojsko nie zabierze, nie zardzewieje, łatwe w naprawie. itd... Moje takie do wyskoku na dziewczynki. 3 Cytuj
hurriway Opublikowano 30 Stycznia 2022 Opublikowano 30 Stycznia 2022 19 minut temu, piotrpodhale napisał: Bo samochód to trzeba umieć kupić. Podstawa tanie części, wojsko nie zabierze, nie zardzewieje, łatwe w naprawie. itd... Moje takie do wyskoku na dziewczynki. I tu słowa "wykończenie w drewnie" nabiera nowego znaczenia 1 Cytuj
gajowy Opublikowano 30 Stycznia 2022 Opublikowano 30 Stycznia 2022 Godzinę temu, piotrpodhale napisał: Bo samochód to trzeba umieć kupić. Podstawa tanie części, wojsko nie zabierze, nie zardzewieje, łatwe w naprawie. itd... U mnie wykończenie w drewnie odpada, mam bobry na działce... Pojadę do pszczół i nie będzie czym wrócić... 2 Cytuj
Tadek11 Opublikowano 10 Lutego 2022 Opublikowano 10 Lutego 2022 Byłem dzisiaj w pasiece od prawie miesiąca nie zaglądałem. Cisza , ule stoją na miejscu , ptaszków ani ich obecności tez nie stwierdziłem , nie zaglądałem pod powałki bo padał deszcz i nie oceniałem ich kondycji czy ewentualnych upadków. Co ma być to będzie i czekam na wyższe temperatury ? Oddałem wosk do przerobu i o dziwo cena 10 zł/kg czyli nie zdrożało na razie , a jak u Was koszt przerobu z powierzonego materiału ? Cytuj
Krzychu Opublikowano 10 Lutego 2022 Opublikowano 10 Lutego 2022 6 godzin temu, Tadek11 napisał: Oddałem wosk do przerobu i o dziwo cena 10 zł/kg czyli nie zdrożało na razie , a jak u Was koszt przerobu z powierzonego materiału ? 15-20 Cytuj
irkor Opublikowano 11 Lutego 2022 Opublikowano 11 Lutego 2022 W dniu 10.02.2022 o 15:56, Tadek11 napisał: ............................Oddałem wosk do przerobu............... No i błąd Tadek, bo świeczki niedługo trzeba będzie robić. 2 1 Cytuj
daro Opublikowano 12 Lutego 2022 Opublikowano 12 Lutego 2022 6 PLN w tę i z powrotem zamknęło się w 11. Miód Podkarpacki od lat . 1 Cytuj
gajowy Opublikowano 14 Lutego 2022 Opublikowano 14 Lutego 2022 (edytowane) U mnie zakwitły już leszczyny, olsza też się szykuje do bujnego kwitnienia. Ta druga była w zeszłym roku głównym źródłem pyłku moich pszczół na wsi. Widziałem też bazie na wierzbie. W podwarszawskim lesie widziałem już wychodzące przebiśniegi, na niektórych nawet pąki były. Na wsi pszczoły nie wyłażą z uli. Jedną rodzinę przeniosłem o kilkanaście metrów, bardziej na słońce. O d dwóch lat miałem wrażenie, że w tym miejscu pszczoły później startują i nie dochodzą do takiej siły jak inne. Zobaczymy co zrobią na nowym miejscu... Póki co zamówione odkłady na rozbudowanie pasieki. W tym roku pewnie z pszczołami wystartuje mój brat. On ma o niebo lepszą miejscówkę bo i rzepak i aleja lipowa oraz akacjowa w zasięgu lotu. Dodatkowo plantacje malin.... no i ziemia nieco innej klasy, tam nawet z chwastów może być pożytek. Mi udało się znaleźć miejsce by dosadzić kilkadziesiąt akacji oraz szpaler śnieguliczki. Dobre i to. Edytowane 14 Lutego 2022 przez gajowy Cytuj
Krzychu Opublikowano 14 Lutego 2022 Opublikowano 14 Lutego 2022 38 minut temu, gajowy napisał: On ma o niebo lepszą miejscówkę bo i rzepak i aleja lipowa oraz akacjowa w zasięgu lotu. Dodatkowo plantacje malin.... Szczęściarz ma takie pożytki na stacjonarnej jak ktoś kto by wędrował ze swoimi pszczołami. Pytałem już niejednego plantatora malin, który jest w zasięgu okolicy żeby postawić ule. Nie ma szans. Jak sami nie mają pszczół to już ktoś inny tam stawia ule. Cytuj
gajowy Opublikowano 14 Lutego 2022 Opublikowano 14 Lutego 2022 2 godziny temu, Krzychu napisał: Szczęściarz ma takie pożytki na stacjonarnej jak ktoś kto by wędrował ze swoimi pszczołami. Pytałem już niejednego plantatora malin, który jest w zasięgu okolicy żeby postawić ule. Nie ma szans. Jak sami nie mają pszczół to już ktoś inny tam stawia ule. Tam właśnie nasz Dziadek miał pszczoły i raczej nie narzekał na brak pożytków, choć wtedy rzepaku chyba nie było, za to dużo więcej malin, nawet on miał z hektar malin. Chyba jeszcze miodarka na strychu się została tylko nie z kwasówki a ocynk, ciekawe czy się do czegoś nadaje. Cytuj
Tadek11 Opublikowano 14 Lutego 2022 Opublikowano 14 Lutego 2022 6 minut temu, gajowy napisał: Tam właśnie nasz Dziadek miał pszczoły i raczej nie narzekał na brak pożytków, choć wtedy rzepaku chyba nie było, za to dużo więcej malin, nawet on miał z hektar malin. Chyba jeszcze miodarka na strychu się została tylko nie z kwasówki a ocynk, ciekawe czy się do czegoś nadaje. Marcin Sulejówek z tego co pamiętam to ma dużo akacji i znajomy mój kiedyś woził tam pszczoły gdzieś tam między Rembertowem a Sulejówkiem dokładnie nie wiem i przywoził z stamtąd czysty mód akacjowy , u mnie zawsze jest on z domieszką spadzi 1 Cytuj
gajowy Opublikowano 14 Lutego 2022 Opublikowano 14 Lutego 2022 2 godziny temu, Tadek11 napisał: Marcin Sulejówek z tego co pamiętam to ma dużo akacji i znajomy mój kiedyś woził tam pszczoły gdzieś tam między Rembertowem a Sulejówkiem dokładnie nie wiem i przywoził z stamtąd czysty mód akacjowy , u mnie zawsze jest on z domieszką spadzi Ja tylko mieszkam w Sulejówku. Koło domu miałem jedną rodzinę i faktycznie, jak akacje zakwitły to ul był pełny w ciągu tygodnia. Potem jeszcze lipcowego trochę przyniosły ale nie tyle co akacji no i lipę to ledwie było w nim czuć. I niemal identycznie było w warszawskiej Radości. Miejscówka mojego dziadka a teraz brata jest w okolicach Zakroczymia. Cytuj
manio Opublikowano 14 Lutego 2022 Opublikowano 14 Lutego 2022 6 godzin temu, gajowy napisał: U mnie zakwitły już leszczyny, o u mnie jeszcze częściowo lód na jeziorze , ale leszczyny już mają wyciągnięte "robaki" . Pojawiły się czerwone bazie na wierzbie japońskiej - ta najszybciej pyli. Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.