michal79 Opublikowano 20 Maja 2022 Autor Opublikowano 20 Maja 2022 U mnie niektóre rodziny natargały. Ale w porównaniu do początku maja, mimo kwitnięcia w pełni rzepaku, to trochę zwolniły, zwłaszcza średnie rodziny. Ale idzie to do przodu na tej Lubelszczyźnie, hej. Nastepny tydzień zapowiada się deszczowo - kapryśny. Cytuj
daro Opublikowano 20 Maja 2022 Opublikowano 20 Maja 2022 A do mnie jak co rok przyleciała pierwsza rójka . Mam życzliwych sąsiadów którzy potrafią się podzielić . W zeszłym roku słysze - idą . Osiadły na pustym ulu i wchodzą. Za chwilę zdyszany sąsiad na rowerze wpatrzony w ,,przestrzeń powietrzną .,, . Pytam się - co uciekła ? Mi nie uciekają ..... Sława Bogu . Mi tam uciekają . Alem już tak stary że słyszę doskonale nawoływania matek . 1 Cytuj
gajowy Opublikowano 20 Maja 2022 Opublikowano 20 Maja 2022 55 minut temu, daro napisał: A do mnie jak co rok przyleciała pierwsza rójka Wyglądasz jak bocianów na wiosnę?? Do mnie raz przyszła, na tyle fajna , że matkę pociągnąłem w zeszłym roku i ładnie pracuje w tym sezonie. Ale to był jeden przypadek. A puste ule stoją przynajmniej w trzech miejscach i czekają... Cytuj
Robi_Robson Opublikowano 20 Maja 2022 Opublikowano 20 Maja 2022 Pszczoły nie przestaną mnie zaskakiwać ... Dzisiaj zajeżdżam na pasiekę , a kilka metrów nad ziemią na dziesięcioletniej brzózce siedzi rój . Przyniosłem opryskiwacz i rojnicę . Postawiłem je pod krzakiem amorfy . Pokrywę rojnicy odłożyłem na bok , żeby po zebraniu roju była w zasięgu ręki i poszedłem po drabinę . Ta była za krótka , więc brzózkę nieco skróciłem piłą. Kiedy zszedłem z drabiny okazało się, że rójki na czubie brzozowym już nie było. Rozproszyła się. Wróciła do macierzaka , albo odleciała . Odniosłem drabinę . Odebrałem telefon od pszczelarza potrzebującego pilnie rady . Po kilku minutach poszedłem po rojnicę i opryskiwacz . Ku mojemu zdziwieniu stwierdziłem , że rójka się znalazła . Wchodziła sobie sama do rojnicy stojącej pod krzaczkiem . A nie mogły tak od razu ? ? 2 Cytuj
Tikcop Opublikowano 20 Maja 2022 Opublikowano 20 Maja 2022 (edytowane) mało prawdopodobne Edytowane 20 Maja 2022 przez Tikcop Cytuj
Beeman Opublikowano 20 Maja 2022 Opublikowano 20 Maja 2022 Pare dni temu było b.goraco. Zachodzę na pasiekę a tam na krzaku dzikiej róży sporej wielkości rój. Do siedmioramkowej odkladowki wsadziłem ramkę z larwami i sześć ramek suszu. Roju nie ztrzepywalem tylko garść po garści zbierałem i na ramki. Mimo ze sporo pszczoły zostało na ramkach to niestety większość wychodziła wlotkiem i zawiązała spory kłąb pod skrzynka. I tak wkoło. Co wsypie od góry to wycieknie od spodu. Wkoncu przyniosłem 10 ramkowy korpus i pszczoły odrazu zaakceptowały nowy domek. Cytuj
manio Opublikowano 20 Maja 2022 Opublikowano 20 Maja 2022 5 godzin temu, gajowy napisał: Do mnie raz przyszła, ja zawsze oddaję zebraną rójkę chętnym ( chyba ,że jestem pewien że to moja ) , mam i tak za dużo pszczół ,żeby jeszcze z cudzymi sobie jakiego syfa zafundować. Poza tym popadały większe pasieki wokół mnie i zostały ze dwie takie 3-5 ulowe. Od takich nic nie chcę bo nawet zaniedbane ule nie budzą zaufania. Cytuj
Tadek11 Opublikowano 20 Maja 2022 Opublikowano 20 Maja 2022 U mnie tez wczoraj dwie rojki zebrałem z gruszki ? Raczej moje , bo najbliższego sąsiada pszczelarza mam około 1 km. więc marne prawdopodobieństwo że to obce. Ale to jak się okazało z jednego ula wyszły dwie rójki i to takiego , którego zaplanowałem i tak do rozwiązania ze względu na słabe walory użytkowe i skłonność do rojenia się z ubiegłego roku jak miałem zapisane w swoim kajecie. Cytuj
Krzychu Opublikowano 20 Maja 2022 Opublikowano 20 Maja 2022 Ja rójki jeszcze nie zbierałem. Ale widziałem dziś dużo miseczek matecznikowych - wszystkie były puste. Pszczoły robiły je mimo zajęcia jakie mają. Teraz jest trudny bo rzepak nie nektaruje i nie zakwitł za dobrze, a kwiatostanów nowych już nie ma. Cytuj
gajowy Opublikowano 20 Maja 2022 Opublikowano 20 Maja 2022 51 minut temu, manio napisał: ja zawsze oddaję zebraną rójkę chętnym Do zeszłego roku nie było w mojej okolicy nikogo z pszczołami, przynajmniej o nikim nie wiedzialem. Miałbym ciężko znaleźć chętnego w okolicy, właściciela jeszcze trudniej. Cytuj
Beeman Opublikowano 20 Maja 2022 Opublikowano 20 Maja 2022 No to widać ze pszelarza w Polsce się dobrze powodzi. Wisi na drzewie $450 i gość myśli 20 min pracy? eeee nie warte! 1 Cytuj
gajowy Opublikowano 20 Maja 2022 Opublikowano 20 Maja 2022 14 minut temu, Krzychu napisał: Ale widziałem dziś dużo miseczek matecznikowych - wszystkie były puste. Pszczoły robiły je mimo zajęcia jakie mają. Teraz jest trudny bo rzepak nie nektaruje i nie zakwitł za dobrze, a kwiatostanów nowych już nie ma. U mnie jest dokładnie taka sytuacja jak u Ciebie. Niemniej rzepak ma jescze troszkę kwiatów w pąkach. Zobaczymy co z tego wyjdzie. Łudzę się, że może trochę miodu. A jak nie to przynajmniej trochę węzy odbudowały na ewentualne następne pożytki. Cytuj
manio Opublikowano 20 Maja 2022 Opublikowano 20 Maja 2022 (edytowane) 25 minut temu, Beeman napisał: No to widać ze pszelarza w Polsce się dobrze powodzi. Wisi na drzewie $450 i gość myśli 20 min pracy? eeee nie warte! To tyle w Kanadzie warte nie na Mazurach. Jesteś oderwany od krajowej rzeczywistości . U mnie to niesprzedawalny towar , a nie poleży jak miód. A sam nie potrzebuję , wolę zrobić odkład : wiem z czego i jestem pewien , że zdrowy. Wychodzi taniej. Nie robię też odkładów na sprzedaż - to nieopłacalne. Ale wielokrotnie oddawałem za darmo doskonałe rodziny adeptom pszczelarstwa o których wiedziałem ,że to nie słomiany zapał . Ale masz rację w tym ,że na tyle dobrze zarabiam że dochód z pszczół zupełnie się w tym nie liczy. Nie oszczędzam na pszczołach i niczego im nie brakuje. Nie robię tego z powodów finansowych bo w tym czasie potrafię zarobić większe pieniądze. A gdzieś trzeba odpocząć. Nie ma lepszego odpoczynku niz praca w pasiece i ogrodzie, szklarni .... to moja terapia rewitalizacji psychicznej i fizycznej. Tego nie da się przeliczyć na pieniądze . Ule też od początku buduję sam bo bardzo to lubię , mam narzędzia , umiejętności i tradycję rodzinną. Choć pewnie kupione by były ładniejsze , ale pozbawił bym się dodatkowej frajdy. Edytowane 20 Maja 2022 przez manio 6 Cytuj
Krzychu Opublikowano 20 Maja 2022 Opublikowano 20 Maja 2022 51 minut temu, gajowy napisał: A jak nie to przynajmniej trochę węzy odbudowały na ewentualne następne pożytki Przynajmniej masz jakieś kolejne pożytki. Ja to liczyłem na facelię ale 5 tyg po zasiewie nic na polu nie ma prócz chwastów. Na co mam liczyć, na wątpliwą spadź? Cytuj
Tadek11 Opublikowano 21 Maja 2022 Opublikowano 21 Maja 2022 No to u mnie ładnie rzepak podlał w nadstawkach , po dwa pełne korpusy miodu i zaczynają sklepić. jak będzie pogoda to w przyszłym tygodniu pod koniec pewnie trzeba będzie kręcić , bo zalewają już i gniazda skrajne ramki i spychają matki do dolnego korpusu. Robiłem też w tym tygodniu odkłady zbiorcze do gospodarki dwurodzinnej i do ilości 1/4 stanu pasieki wg stanu z wiosny czyli pasieka się chwilowo powiększyła o 1/4 ale później po lipie będą łączone z powrotem z rodzinami produkcyjnymi po wcześniejszym przeleczeniu na warrozę po lipie z jednoczesną wymiana matek na nowsze modele . Na sprzedaż nigdy nie robiłem odkładów. 1 Cytuj
gajowy Opublikowano 21 Maja 2022 Opublikowano 21 Maja 2022 10 godzin temu, Krzychu napisał: Przynajmniej masz jakieś kolejne pożytki. Te moje pożytki to ewentualnie kruszyna w lesie i akacja pod Warszawą. Ale na akację nie postawię więcej niż cztery rodziny, chyba że ktoś mi działki użyczy. A akacja niepewna... Cytuj
Krzychu Opublikowano 21 Maja 2022 Opublikowano 21 Maja 2022 Niby troszkę popadało w miejscówce na Pomorzu. To pierwszy deszcz od 7 tygodni. Rzepak wydaje się bardziej żółty. Wciąż można spotkać nierozwiniete kwiaty ale bardziej dominują koszyczki z ziarenkami. Może jeszcze coś z tego uzbierają. Cytuj
manio Opublikowano 21 Maja 2022 Opublikowano 21 Maja 2022 1 godzinę temu, Krzychu napisał: Niby troszkę popadało u mnie też trochę , ale straszliwie wiało - nic nie dało się robić - zmarnowana sobota Cytuj
Krzychu Opublikowano 21 Maja 2022 Opublikowano 21 Maja 2022 14 godzin temu, Tadek11 napisał: z jednoczesną wymiana matek na nowsze model Ty Tadek wymieniasz matki roczne czy dwuletnie? Cytuj
Krzychu Opublikowano 21 Maja 2022 Opublikowano 21 Maja 2022 Godzinę temu, manio napisał: u mnie też trochę , ale straszliwie wiało - nic nie dało się robić - zmarnowana sobota To i u mnie. 50km/h. Nawet nie łudziłem się zajrzeć dziś. Sprawdzałem tylko czy pasy spięte wytrzymały ten wiatr. A mimo, że wiało to pszczoły coś zbierały. Wczoraj wylewał się z ramek nakrop. Cytuj
Tadek11 Opublikowano 22 Maja 2022 Opublikowano 22 Maja 2022 9 godzin temu, Krzychu napisał: Ty Tadek wymieniasz matki roczne czy dwuletnie? Wymieniam te które słabo czerwią i nie mam reguły . Lepsze matki z powodzeniem można zostawić i na drugi rok , najwyżej w drugim sezonie można podmienić jak by była potrzeba , Cytuj
manio Opublikowano 22 Maja 2022 Opublikowano 22 Maja 2022 (edytowane) Wróciłem z pasieki , jest w tej chwili poniżej11*C i siąpi deszczyk bez wiatru , a pszczoły latają jak szalone , na "balkonikach" przed wylotkami gęsto od pszczół , widać że wracaraja utrudzone lotem. Nie mam pojęcia za czym tak latają , tym bardziej że w kierunku jeziora , a nie w pole. Czyżby za jeziorem rzepak nektarował w takiej niskiej temperaturze ? Na amnezji by napisali ,że pewnie rabują , ale to nie jeden ul tylko ruch w całej pasiece. Nie cieszę się bo będą duże straty w pszczole lotnej. Mazurowi zawsze wiatr w oczy i nie znam nikogo wysoko urodzonego ( najlepiej chrzczonego nożykiem) żeby mu się poskarżyć . Jak tu pszczelarzyć panie premierze ? Edytowane 22 Maja 2022 przez manio Cytuj
Krzychu Opublikowano 22 Maja 2022 Opublikowano 22 Maja 2022 33 minuty temu, manio napisał: Nie cieszę się bo będą duże straty w pszczole lotnej. Mazurowi zawsze wiatr w oczy i nie znam nikogo wysoko urodzonego ( najlepiej chrzczonego nożykiem) żeby mu się poskarżyć . Jak tu pszczelarzyć panie premierze ? Spokojnie, ja na Pomorzu mam to samo. Pszczoła leci na nektarujacy rzepak 3 km dalej, pod lasem. Bo tam padał deszcz w kwietniu i maju i pole jest żółte:) tuż przy pasiece to bida taka jak na zdjęciach. A wiatr to za każdy razem jest taki, że kapelusz spada z głowy. Mimo to ruch pszczół na wylotku jest taki jak mówisz. Wszystko wskazuje na to, że wszyscy biją w tym roku rekordy a ja któryś rok pod rząd słabizna. 1 Cytuj
manio Opublikowano 22 Maja 2022 Opublikowano 22 Maja 2022 Godzinę temu, Krzychu napisał: Spokojnie, ja na Pomorzu mam to samo. Że na Pomorzu wieje i morze szumi to nic dziwnego ( Kaszubi maja od tego płaskie czoła i odstające uszy) , u mnie też mało kiedy nie wieje. Ale 10-11*C to wydawało mi się za zimno na loty za pożytkiem, do tego zawsze forumowi mędrcy piszą ,że deszcz zmywa nektar. Widać pszczoły nie czytają forów , bo to olewają i lecą jak jest po co . Ryzykują życiem bo zimno i piździ jak na dworcu w Kielcach ( jest ktoś na forum z Kielc?) . Pszczoły nigdy nie przestaną mnie zadziwiać , a najdzielniejsze są właśnie te wstrętne buc-chwasty z Sachary - lata ich tyle ,że wiszą brody na wylotkach bo nie mają siły wejść od razu do ula. To smutny widok dla pszczelarza kochającego pszczoły, ale nijak nie mogę im pomóc - a nie zamknę wylotków bo wtedy zginą te wszystkie co są w locie. Pierwszy raz coś takiego widziałem , choć loty przez jezioro za rzepakiem to u mnie standard , a jezioro nawet Wielkie w nazwie. Trudno , skoro u Ciebie tak latają to i moje dadzą radę . Jutro ma być lepsza pogoda to zobaczę czy będzie komu latać. Dzięki za wsparcie ! Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.