daro Opublikowano 5 Lutego 2016 Opublikowano 5 Lutego 2016 Pszczelarzy zawodowych jest - 237 Ludzi żyjących z handlu też więcej . Dodałbym punkt c. Ludzi którzy szanujących pszczoły którzy jednak potrafią skubnąć małe co nieco. , dla których pszczoły nie są podstawą utrzymania. Cytuj
MAZI Opublikowano 5 Lutego 2016 Opublikowano 5 Lutego 2016 połowa maja to u mnie koniec mniszka i początek rzepaku i tak to trzeba czytać. A co sądzicie o podziale rodziny na "pół lotu"? Czy robiąc to pod koniec rzepaku mam szansę na akację z takich rodzin? Jak rozumiem wtedy podział zadziała jak izolator tzn. matki zostaną na 1 półkorpusie dadant 1/2, krata i miodnia. Cytuj
Tadek11 Opublikowano 5 Lutego 2016 Autor Opublikowano 5 Lutego 2016 A co sądzicie o podziale rodziny na "pół lotu"? Czy robiąc to pod koniec rzepaku mam szansę na akację z takich rodzin? Jak rozumiem wtedy podział zadziała jak izolator tzn. matki zostaną na 1 półkorpusie dadant 1/2, krata i miodnia. No niestety tak szybko efektów to nie ma przy podziale na pół lotu. Przemyśl to sobie bo zdaje się nie rozumiesz jeszcze jak rozwija się rodzina pszczela . Chciałem zwrócić uwagę młodym adeptom pszczelarstwa na poznanie teorii organizacji życia zbiorowego pszczół i zachęcam do sięgnięcia do podręcznika pszczelarstwa , jest jeszcze zima więc jest sporo czasu . Ważne jest żeby rozumieć co dzieje się w rodzinie pszczelej jak otworzymy ul i zajrzymy do środka , niby bezładny ruch pszczół i ramki takie same , ale jak się uważniej przyjrzymy to zobaczymy różnice w zachowaniu się pszczół na różnych ramkach i ramki też się różnią , inaczej wyglądają ramki centralne inaczej skrajne. No i na pamięć trzeba się wyuczyć tego co Bohtyn nazwał modlitwą czyli kalendarium życia pszczoły i jakie zadania ona wykonuje w rodzinie pszczelej wraz ze swoim wiekiem. Wtedy zbędne będą takie pytania czy jak podzielimy rodzinę na pół lotu na rzepaku to czy podzielone rodziny dojdą do takiej samej siły na akację i osiągną skład wiekowy pszczół taki jak przed podziałem w teminie dwu tygodni . Pozdrawiam Tadek Cytuj
MAZI Opublikowano 6 Lutego 2016 Opublikowano 6 Lutego 2016 No niestety tak szybko efektów to nie ma przy podziale na pół lotu. Przemyśl to sobie bo zdaje się nie rozumiesz jeszcze jak rozwija się rodzina pszczela . Chciałem zwrócić uwagę młodym adeptom pszczelarstwa na poznanie teorii organizacji życia zbiorowego pszczół i zachęcam do sięgnięcia do podręcznika pszczelarstwa , jest jeszcze zima więc jest sporo czasu . Ważne jest żeby rozumieć co dzieje się w rodzinie pszczelej jak otworzymy ul i zajrzymy do środka , niby bezładny ruch pszczół i ramki takie same , ale jak się uważniej przyjrzymy to zobaczymy różnice w zachowaniu się pszczół na różnych ramkach i ramki też się różnią , inaczej wyglądają ramki centralne inaczej skrajne. No i na pamięć trzeba się wyuczyć tego co Bohtyn nazwał modlitwą czyli kalendarium życia pszczoły i jakie zadania ona wykonuje w rodzinie pszczelej wraz ze swoim wiekiem. Wtedy zbędne będą takie pytania czy jak podzielimy rodzinę na pół lotu na rzepaku to czy podzielone rodziny dojdą do takiej samej siły na akację i osiągną skład wiekowy pszczół taki jak przed podziałem w teminie dwu tygodni . Pozdrawiam Tadek I tu się nie zgodzę, bo osiągniemy strukturę wiekową taką samą jak w ulu przed podziałem. Na tym polega przecież idea podziału "na pół lotu", do tego dzielimy rodnię na pół, ramki w niej teoretycznie zaczerwione, więc pszczoła lotna nie ma więcej roboty a wprost przeciwnie - matki mają mniej miejsca na składanie jajek, bo siedzą na jednym półkorpusie. Więc mamy tą samą ilość pszczół tyle, że w dwóch rodzinach, ale roboty mają raczej mniej w ulu z racji ograniczenia matki na połowie rodni czyli pięciu pełnych ramkach... Ja nie pytam czy osiągniemy w dwa tygodnie siłę rodzin jak w tej przed podziałem, tylko czy te rodziny z racji tego co napisałem powyżej są w stanie przynieść miód już z akacji. Tadek znów uderzasz w mentorstwo. Cytuj
manio Opublikowano 6 Lutego 2016 Opublikowano 6 Lutego 2016 Zależy jak bardzo to będzie "na pół lotu". Jak nie za mocno osłabisz macierzak to w 10 dni odtworzy on potencjał pszczoły lotnej i bez problemu będzie gotów do zbiorów. Nawet częściowe odebranie pszczoły lotnej osłabi na tyle macierzak ,że nie w głowie mu będą rójki, tylko weźmie się do roboty. To dobry zabieg przeciwrójkowy ,najłatwiejszy do przeprowadzenie pomiędzy pożytkami. Druga "gorsza"połowa może być gotowa na lipę , jak umiejętnie o nią zadbasz podkarmiając syropkiem i zasilając czerwiem z innych rodzin. Z pszczołami wszystko jest możliwe, tylko nic na pałę licząc ,że jakoś to będzie . Jakoś to nie to samo co "jakość" "Pół lotu" to nie to samo co pół siły czy w pół potencjału.Odkład zawsze będzie potrzebował więcej czasu , a w macierzaku zawsze szybciej wróci nowa siła , bo najlepsze zbieraczki nie zabłądzą tylko po zapachu trafią do macierzaka. Nawet jak się go odstawi nieco dalej niż w klasycznej metodzie "na pół lotu " z patykiem wtykanym w ziemię. Nie teoretyzuję. Próbowałem odstawiać dalej. Najmądrzejsze znajdą macierzak . Cytuj
daron6 Opublikowano 6 Lutego 2016 Opublikowano 6 Lutego 2016 Znów techniczne sprawy . W ramce 145 mm odrutowanie to dwa poziome druty, co kapitalnie ułatwia sprawę czyszczenia zakitowanych ramek u góry i sprawia, że wycięcie na drut jest nie potrzebne, co z kolei upraszcza budowę ramki. Ciekawi mnie jak to wygląda przy ramce 18 cm. Tadek, czy drutujesz tradycyjnie jak w wielkopolskiej pionowo, czy też poziomo? Jeśli poziomo, to dwa, czy trzy druty? Cytuj
Tadek11 Opublikowano 7 Lutego 2016 Autor Opublikowano 7 Lutego 2016 Nie drutowałem nigdy poziomo i w zasadzie nie wiem dlaczego, może warto spróbować na kilku ramkach. A jak drutuję pionowo to na cztery druty bo mam w planach wędrówki z ulami i w związku z tym lepiej jak będzie cztery druty chociaż pewnie trzy też by wystarczyły. Z kolei wycięcie na drut wcale nie jest niezbędne , chociaż ułatwia czyszczenie i równe wiercenie otworów na drut jak ktoś to wykonuje ręczną wiertarką. Pozdrawiam Tadek Cytuj
daron6 Opublikowano 7 Lutego 2016 Opublikowano 7 Lutego 2016 To znaczy, że warto spróbować, ciekawe jak wyjdzie w praniu, bo pomysł wydaje się niezły . Denerwują mnie te druty na górze Cytuj
Krzyżak Opublikowano 8 Lutego 2016 Opublikowano 8 Lutego 2016 Przy ramce szeroko-niskiej drutowanie poziome jest wręcz konieczne. Cytuj
Tadek11 Opublikowano 8 Lutego 2016 Autor Opublikowano 8 Lutego 2016 Przy ramce szeroko-niskiej drutowanie poziome jest wręcz konieczne. Miło słyszeć takie słowa u zwolennika "gospodarki naturalnej". Wiem ,wiem że jesteś tylko częściowo naturszczyk , ale dlaczego tylko i koniecznie (?) poziome drutowanie ? Mógłbyś rozwinąć swój tok rozumowania . Pozdrawiam Tadek Cytuj
bogor Opublikowano 8 Lutego 2016 Opublikowano 8 Lutego 2016 Przy ramce szeroko-niskiej drutowanie poziome jest wręcz konieczne. Nie bardzo widzę konieczność poziomego drutowania ramek szeroko-niskich. Mam ramki WP drutowane pionowo i te jak najbardziej powinny być drutowane poziomo. A to dlatego ,ze na mniejszej przestrzeni elastyczność drutu jest mniejsza i w związku z tym zwiększa się sztywność plastra. Mam również ramki WLKP 1/2 i te drutuję pionowo.Nigdy nie miałem przypadku wyłamania się woszczyny w tych ramkach,więc nie będę kombinował jak koń pod górę. Cytuj
Krzyżak Opublikowano 8 Lutego 2016 Opublikowano 8 Lutego 2016 Miło słyszeć takie słowa u zwolennika "gospodarki naturalnej". Wiem ,wiem że jesteś tylko częściowo naturszczyk , ale dlaczego tylko i koniecznie (?) poziome drutowanie ? Mógłbyś rozwinąć swój tok rozumowania . Pozdrawiam Tadek hehe Jeżeli ktoś w ogóle drutuje ramki szeroko-niskie to jak już to poziomo. Przyczyna jest prosta. Górna i dolna beleczka jest stosunkowo długa. Przy drutowaniu pionowym podczas naciągania drutu te beleczki wyginają się w łuk. Drut je po prosty ściąga. Poza tym niektórzy twierdzą, że do miodarek radialanych drutowanie pionowe się nie nadaje, bo plaster potrafi "zjechać". 1 Cytuj
Tadek11 Opublikowano 8 Lutego 2016 Autor Opublikowano 8 Lutego 2016 Mam jednak obawy czy tak długi drut pojedynczy na wąskiej ramce spełni swoją rolę utrzymania plastra pełnego z miodem w ramce drewnianej w trakcie wirowania w miodarce i jak słusznie zauważył bagor drut taki się rozciągnie na takiej długości. Cyba że zastosujesz drut sprężynowy. Ale wolnoć Tomku , ja zostanę przy swoim sposobie drutowania pionowego jako sprawdzonego u mnie , chociaż twierdzisz że muszę to koniecznie zmienić ? Pozdrawiam Tadek Cytuj
Krzyżak Opublikowano 8 Lutego 2016 Opublikowano 8 Lutego 2016 Nic nie twierdzę, rób jak uważasz. Większość świata drutuje ramki szeroko-niskie w poziomie ale Polacy jak zwykle wiedzą lepiej Cytuj
Tadek11 Opublikowano 8 Lutego 2016 Autor Opublikowano 8 Lutego 2016 Nie to że Polacy wiedzą , bo sam wcześniej napisałem że tego sposobu nie stosowałem - to skąd mogę wiedzieć ? . Każdy ma jakieś swoje sposoby i przyzwyczajenia. I niech tak pozostanie do uznania. Jak by nie było to jest to drobna sprawa w hodowli pszczół i nie powinna wzbudzać większych kontrowersji. Pozdrawiam Tadek Cytuj
bogor Opublikowano 8 Lutego 2016 Opublikowano 8 Lutego 2016 hehe Jeżeli ktoś w ogóle drutuje ramki szeroko-niskie to jak już to poziomo. Przyczyna jest prosta. Górna i dolna beleczka jest stosunkowo długa. Przy drutowaniu pionowym podczas naciągania drutu te beleczki wyginają się w łuk. Drut je po prosty ściąga. Poza tym niektórzy twierdzą, że do miodarek radialanych drutowanie pionowe się nie nadaje, bo plaster potrafi "zjechać". We wszystkim wskazany jest umiar.W naciąganiu drutu także. Jeśli w miodarce radialnej plaster zjeżdza to nie z powodu pionowego drutowania tylko niekarbowania drutu.To w takim razie jeśli ktoś wogóle nie drutuje ramek to plaster nie powinien przetrzymać choćby jednego wirowania. Nic nie twierdzę, rób jak uważasz. Większość świata drutuje ramki szeroko-niskie w poziomie ale Polacy jak zwykle wiedzą lepiej Polacy wiele rzeczy robią lepiej niż "większośc świata" Być może robią tak nie dlatego ,że lepiej a dlatego ,że szybciej. A to fakt. Cytuj
Tadek11 Opublikowano 16 Kwietnia 2016 Autor Opublikowano 16 Kwietnia 2016 Dzisiaj wstawiałem w ponad połowie uli trzecie korpusy wg mojej ramki 18 cm. z suszem do uli , bo zrobiło się już ciasno w ulach. Zauważam istotną różnicę w gospodarce na niskiej ramce w stosunku do dużej ramki , to jest łatwość rodzin do dochodzenia do znacznej siły wczesną wiosną na niskiej ramce i ramki o wysokości 15 - 18 cm doskonale się do tego nadają , myślę że na rzepak będę miał już cztery korpusy pszczół na ramce Wlp. 18 cm , na ramce Ostrowskiej na której gospodarowałem kilkanaście lat takiej siły rodzin nie udało mi się osiągać tak wczesną wiosną co było spowodowane większą kubaturą korpusów Ostrowskiej. Jak na razie to widzę same plusy ramki 18 cm może poza ilością ramek które trzeba przygotować zimą , ale coś za coś. Pozdrawiam Tadek Cytuj
slaw Opublikowano 20 Lutego 2018 Opublikowano 20 Lutego 2018 Ja przez wiele lat gospodarowałem na ulach Ostrowskiej a więc na ramce wielkopolskiej skróconej do h -230mm ale w moich warunkach miałem problemy ze sklepieniem całego korpusu miodni przy miodach odmianowych i zmiana na ramkę h-18 cm było dobrym krokiem , bo pszczoły mi sklepią miody z mniejszych pożytków. Na ulach Ostrowskiej miałem dwa lub trzy zbiory w roku na pasiece stacjonarnej ,a na Wpl. z ramką h-18 cm mam teraz przynajmniej o jeden zbiór miodu rocznie więcej , czyli cztery zbiory , mniszkowo -rzepakowy , akacjowo- spadziowy , lipowo- wielokwiatowy i nawłociowy , choć w ubiegłym roku w związku z suszą nawłoci nie podbierałem . Czyli generalnie ilość miodu podbieranego wzrosła. Drugą bardzo ważną sprawą był ciężar korpusu z miodem i w wyniku zmniejszenia ramki ciężar znacznie zmalał. Na ogólne podsumowanie zalet i wad niskiej ramki przyjdzie czas później , i na razie piszę tylko o odczuwalnych zmianach i prawdą jest to co piszą Koledzy , że niektórzy pszczelarze mogą na niskiej ramce polec , bo zmiana ramki na niską wymaga od pszczelarza dostosowania się do tej ramki i nauczenie się gospodarowania , bo jest trochę różnic i na pewno trzeba stosować kraty odgrodowe , jeżeli chcemy podebrać więcej miodu i uniknąć rójek , oraz robić odkłady przeciwrójkowe w przypadku załamań pogody w trakcie kwitnienia rzepaku i trwających kilka dni pogody nielotnej. Co zresztą nie jest trudne na niskich korpusach bo po prostu przedzielamy jeden korpus w ulu płytą twardą lub grubą folią i otwieramy dodatkowy wylotek w górnej kondygnacji. zabiegi tworzenia odkładów można powiązać z wymiana matek w słabszych rodzinach lub do powiększenia stanu pasieki i wykonania zabiegów przeciw warozowych. Pozdrawiam Tadek Witam serdecznie . wiem , że post jest z przed 2 lat , a ja jeszcze nie jestem pszczelarzem . Ale z moich wyliczeń wynika , że trzy miodobrania z ramki standardowej dadzą więcej miodu niż 4 miodobrania z ramki 18. I czy kolega nadal jest za ramkami niskimi Tj 180 cm wysokości . Właśnie przymierzam się do zrobienia pierwszych moich uli . Miałem zrobić wielkopol. 260 ale po przeczytaniu tego forum nabrałem trochę wątpliwości jakie ule powinienem zrobić . Z góry dziękuję za odpowiedz. Cytuj
Tadek11 Opublikowano 20 Lutego 2018 Autor Opublikowano 20 Lutego 2018 Witam serdecznie . wiem , że post jest z przed 2 lat , a ja jeszcze nie jestem pszczelarzem . Ale z moich wyliczeń wynika , że trzy miodobrania z ramki standardowej dadzą więcej miodu niż 4 miodobrania z ramki 18. I czy kolega nadal jest za ramkami niskimi Tj 180 cm wysokości . Właśnie przymierzam się do zrobienia pierwszych moich uli . Miałem zrobić wielkopol. 260 ale po przeczytaniu tego forum nabrałem trochę wątpliwości jakie ule powinienem zrobić . Z góry dziękuję za odpowiedz. Ja nie jestem w stanie Ci doradzać w sprawie wyboru typu ula w pasiece którą masz dopiero w głowie . Dlaczego ? bo na wybór ula w pasiece może wpływać kilkanaście czynników takich jak pożytki w okolicy pasieki ? , typ gospodarki stacjonarna czy wędrowna ? hobbystyczna czy zarobkowa ? wielkość pasieki ? waga uli ? czy masz czas nieograniczony na doglądanie pasieki ? doświadczenie ? i wiele innych pytań Bez konkretnej wiedzy na te pytania i te nie zadane , nie jestem w stanie Ci nic doradzić żeby to miało jakiś sens ? Poza tym żeby kupić kilka typowych uli z rodzinami pszczelimi (2 - 4) na początek na przykład wielkopolskie lub dadanty i popróbować hodować pszczółki u siebie i obserwować i czytać na forach spostrzeżenia innych pszczelarzy. Na razie skoncentruj się na poznaniu życia gromadnego pszczół i zgłębiaj wiedzę pszczelarską , zapisz się do jakiegoś terenowego Koła lub Stowarzyszenia pszczelarskiego oraz wskazane było by żeby pierwsze kroki w pszczelarstwie były pod okiem jakiegoś doświadczonego pszczelarza i praktyka u niego w pasiece Pozdrawiam Tadek 1 Cytuj
slaw Opublikowano 30 Grudnia 2018 Opublikowano 30 Grudnia 2018 Witam Dopatrzyłem się po 10 miesiącach , że kolega Tadek nie odpowiedział mi na najważniejsze , czy kolega nadal jest za ramkami niskimi Tj wielkopolskimi 18 cm wysokości . Pozdrawiam i wszystkiego dobrego w Nowym Rokiem Cytuj
cegielka Opublikowano 30 Grudnia 2018 Opublikowano 30 Grudnia 2018 (edytowane) Ja nie Tadek11 co prawda, ale napisał coś takiego: "Ja przez wiele lat gospodarowałem na ulach Ostrowskiej a więc na ramce wielkopolskiej skróconej do h -230mm ale w moich warunkach miałem problemy ze sklepieniem całego korpusu miodni przy miodach odmianowych" To jest najważniejsze i rozstrzygnie co będzie dla Ciebie lepsze - ale to już zależy od pożytków,warunków i sposobu Twojej gospodarki. Pozdrawiam Ps. Chcesz ule robić sam, więc zrób sobie kilka w układzie: pełny korpus + nadstawka, ale (!) 18ka a potem sobie możesz dowolnie konfigurować korpusy i zobaczysz, w którą stronę będzie ci najbardziej po drodze Edytowane 30 Grudnia 2018 przez cegielka Cytuj
Tadek11 Opublikowano 31 Grudnia 2018 Autor Opublikowano 31 Grudnia 2018 Witam Dopatrzyłem się po 10 miesiącach , że kolega Tadek nie odpowiedział mi na najważniejsze , czy kolega nadal jest za ramkami niskimi Tj wielkopolskimi 18 cm wysokości . Pozdrawiam i wszystkiego dobrego w Nowym Rokiem Sorry , ale myślałem że Ci odpowiedziałem ogólnie Czy nadal jestem za ? Oczywiście rozmiarów ramek nie zmienia się tak często w pasiece i wybór mój był na podstawie wieloletnich obserwacji i prawdą jest to co napisał powyżej cegiełka ( sorry nie znam imienia ) Teraz mam ramki mniejsze ale całkowicie zasklepione Cytuj
Krzychu Opublikowano 29 Września 2020 Opublikowano 29 Września 2020 (edytowane) W dwóch rodzinach z jedenastu jakie mam na korpusach 18-tkach jest taka sytuacja, że pszczoły rozłożyły większość pokarmu zimowego na wszystkich ramkach korpusu górnego, natomiast w dolnym korpusie dość szczątkowo a na pewno nie tam gdzie nie obsiadają na dolnych. W tych rodzinach mają full kpl ramek choć nie ukrywam, że obsiadają połowę z nich. Czyli pszczoły są na tych z małą ilością pokarmu na Dolnym korpusie i na ponad połowie górnych, gdzie górne są wszystkie zalane na full. Czy wg Was zostawić to tak czy może wyrównać zapasy z góry na dół po równo w miejscu potencjalnego uwiązania kłębu? Edytowane 29 Września 2020 przez Krzychu Cytuj
Tadek11 Opublikowano 29 Września 2020 Autor Opublikowano 29 Września 2020 Nic nie wyrównuj i nie przenoś ramek teraz z górnego korpusu na dół , a poza tym wszystko zależy od siły rodzin. Ale jak mają całe górne korpusy zasklepione to powinno im starczyć , A czy maja czerw jeszcze ? Można ewentualnie lekko dokarmić trochę inwertem jak by było jeszcze ciepłu albo wstawić zapasowe ramki do dolnego korpusu. 1 Cytuj
Tikcop Opublikowano 30 Września 2020 Opublikowano 30 Września 2020 No no od soboty powyżej 20 C, wszystkie Wasze zimne kalkulacje pójdą się... Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.